Beilert Valance

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Beilert Valance
Miejsce pochodzenia: Chorin
Rasa: Człowiek
Kolor włosów: Brązowe
Kolor oczu: Niebieskie
Kolor skóry: Jasny
Przynależność:
Profesja:




Beilert Valance, dawniej znany też jako Kadet 404-913, był mężczyzną ludzkiej rasy, który wraz z Hanem Solo szkolił się w Imperialnej Akademii wojskowej na Caridzie. W późniejszym okresie stał się łowcą nagród i przewodził grupie najemników złożonej z pięciu osób, która została wynajęta do zabicia Dartha Vadera. Jego mentorką była Nakano Lash. Wraz z nią, Bobą Fettem, Bosskiem i z innymi łowcami, mieli pomóc Khamusowi - dziedzicowi Lamentu Żałobników wedrzeć się do siedziby ich rywali - Klanu Niepokalanych. Sytuacja wymknęła się spod kontroli, gdy Nakano Lash zabiła klienta, zaś sam Valance ledwo uszedł z życiem. Parę lat później mężczyzna dostał zlecenie na dostarczenie żywych Devaronian, zabił jednak wszystkich prócz jednego, a następnie wyrusza na poszukiwania Lash.

Biografia

Lata dzieciństwa

Czy ja też będę przez całe życie górnikiem?
— Beilert Valance do swego Ojciec Beilerta Valance'a [1]

Tak jak reszta rodziny od pokoleń, tak i on pracował jako niewolnik od najmłodszych lat w kopalni na planecie Chorin. Z początku jako dziecko pracował z ojcem, jako pomocnik. Pewnego razu Imperium wybawiło mieszkańców od niewolniczych łańcuchów. Ich sytuacja uległa zmianie, dzięki czemu jego rodzina mogła żyć w lepszych warunkach. Mimo to dalej pracowali na kopalni, jednak tym razem dla bardziej sprawiedliwego zysku. Pewnego dnia spytał swego ojca, jaka przyszłość go czeka. Otrzymał odpowiedź, której się nie spodziewał. Jego ojciec wierzył, że Imperium dało im szansę rozwoju i jego syn ma wielkie możliwości do upracowania sobie solidnych przyszłościowych fundamentów. [1] Gdy Beilert dorósł na tyle, by mógł dostać się do Marynarki Imperialnej skorzystał z tej szansy. Gdy otrzymał pozytywne rozpatrzenie kandydatury to Yura, jego znajoma wręczyła mu czerwony kamień. Był to drobny gest, który miał mu przypomnieć swoje pochodzenie w trudnych chwilach oraz miał posłużyć jako rzecz przynosząca szczęście. Po wręczeniu ucałowała go w policzek i ze łzami w oczach odszedła. Beilert zdziwiony spoglądał na nią i chciał ją zatrzymać, jednak jego ojciec uświadomił mu, że nie ma to sensu. Dał mu również krótką radę, którą w przyszłości wykorzystywał niczym mantrę.[2]

Kariera Wojskowa w Imperium

Patrząc na raporty z Twojej dotychczasowej służby...widząc, ile przeszedłeś szczerze nie wiem jak tego wszystkiego dokonałeś.
Yurib Nakan do Beilerta Valanca [2]

Jako kadet sprawował się wyróżniająco na tle innych w swojej grupie. Został przeniesiony do Akademiii na Caridzie, gdzie rozpoczął naukę jako pilot. Ukończył ją i rozpoczął swą karierę zawodową pilota myśliwca TIE. Uczestniczył w misji na planecie Qhulosk, w której to został zestrzelony przez oprawców. Jego myśliwiec stanął w płomieniach i runął z impetem na ziemię, jednak udało się innym wojskowym wydobyć go z wraku. Był nieprzytomny i raniony w prawe oko, lecz przeżył. Udało się go opatrzyć, a zamiast oka służył mu implant elektroniczny. [2]

Beilert po wypadku, rehabilitujący nowe kończyny

Mimo poważnych obrażeń, nie chciał zakończyć swej kariery. Został zdegradowany i nie mógł być już pilotem, jednak bez większego namysłu przyjął służbę jako szturmowiec. Stacjonował jakiś czas na Środkowych Rubieżach wraz z nowym oddziałem. Zostali wysłani na pewną planetę, gdzie Imperium prowadziło działania militarne. Zostali oni osaczeni przez wrogów i niewiele im brakowało do śmierci. Jeden z szturmowców, nie był przekonany czy warto było poświęcić swe życie dla Imperium. Valance pewnie odpowiedział, że za to co zrobili jego rodzinie, on jest w stanie zginąć nawet tu i teraz. W tym czasie na ratunek przybył im Darth Vader, zabijając mocą wszystkich wrogów w okolicy.[2]

Później jako piechota został wysłany na Mimban, gdzie Imperium miało zamiar zrobić porządek z buntującą się ludnością. Ich oddział został wciągnięty w pułapkę, jednak mimo to Beilert się nie poddawał. Walczył i uratował przy tym jednego z kompanów. Udało im się ustabilizować tymczasowo pozycję w okopie, jednak potrzebowali wsparcia z powietrza. Valance osobiście połączył się z dowodzącym, ten jednak spisał ich na straty i odmówił wsparcia lotniczego. Valance poprowadził oddział w celu wycofania pozycji mimo dużego prawdopodobieństwa niepowodzenia. Poszedł pierwszy jako lider, wziął na siebie większość pocisków na koniec dobiła go jeszcze eksplozja, która wybuchła przy nim. Większość jego ciała została spalona, jednak mimo to oddział zabrał go i utrzymywał przy życiu. Odratowano go w jednej z imperialnej placówce medycznej, jednak większość jego ciała została zastąpiona mechaniczno-elektrycznymi elementami, stał się bardziej cyborgiem niż człowiekiem. Była to jego ostatnia misja, ponieważ w placówce tej przybył jego stary mentor Yurib Nakan informując go o zakończeniu jego kariery z wojskiem. Podziękował mu również za całą służbę, uważając że wiele zrobił dla służby Imperium.[2]

Powrót na Chorin

Beilert przy grobie Ojca

Po swej karierze został odesłany na planetę rodzinną, Chorin. Widok jednak jaki napotkał nie był tym czego się spodziewał. Miasto w jakim się wychował było ruiną. Przechodząc zmartwiony po jej szczątkach natrafił na cmentarz, w którym rozpoznał kask swojego ojca. Przyklęknął nad jego grobem i wziął kask do rąk, mówiąc że bardzo go zawiódł. Następnie przechodząc przez okolice natrafił na kilku mieszkańców w tym na Yurę. Ta ze łzami w oczach opowiada mu o tym jak wykorzystało ich Imperium, gdy skończyły się zasoby na tej planecie. Po prostu odlecieli, zostawiając ich na pastwę losu i na możliwy odwet ludzi zewnątrz. I tak się stało, najechał na planetę nieznany agresor, podczas walk zginął jego ojciec. Beilert był zszokowany słuchając tego wszystkiego i postanowił się zemścić. Jednak nie był w stanie znaleźć najemców, a przez swą nową ścieżkę stał się łowcą nagród.[2]

Praca jako łowca nagród

Początki

Jako osoba niezbyt posiadająca doświadczenie w swym nowym fachu postanowił nabrać doświadczenia działając w grupie. Pracował z znanymi łowcami BT-823, CT-720 i Kolivo. W późniejszym czasie napotkał Cavica, który tak jak on pracował wcześniej dla Marynarki Imperialnej i obecnie jest łowcą nagród. Podróżowali razem na Zewnętrznych Rubieżach Broken Wingsem. Cavic jako starszy i doświadczony udzielał mu przy tym rad. Beilert zakolegował się z nim na tyle, że Cavic przekazał mu wiedzę na temat swoich kryjówek. Były to miejsca, w które Imperium nie zaglądało za często lub nawet w wcale z różnych powodów. Valance czerpał od niego wiedzę i się rozwijał. W późniejszym czasie współpracował również z Fetyą czy Dengarem. [1]

Zlecenie na Darth Vadera

W czasie pracy w swym fachu w Gildii Łowców Nagród, zaszedł za skórę wielu członkom łamiąc Kodeks Gildii. Sprawy zaszły na tyle daleko, że zmuszony został do pozbycia się problemów w postaci członków Gildii. Celowo bez maskowania swej tożsamości, udał się swym statkiem na planetę Coruscant, przysiadł do kantyny BG-RT, będąc cały czas w centrum uwagi. Zamówił sobie kilka drinków czekając, aż wszyscy polujący na niego łowcy nagród przyjdą na miejsce. Gdy Xonr usiadł pewnie do jego stolika i zaczął go podbudzać oraz lekceważyć rozpoczął swój plan eliminacji. Za pomocą blastera, działka w swej zmechanizowanej ręki i panującego chaosu pozbył się od kilku do kilkunastu łowców będących w barze. Potem jak gdyby nic zapłacił droidowi pracującemu przy barze garść kredytów płacąc również za te pieniądze pozostałym klientom kolejkę. [3]

Ekipa mająca na cel zabić Dartha Vadera

Wracając do swego statku o nazwie Broken Wing zauważył, że ktoś go śledzi. Przy wejściu do statku odwrócił się sięgając po broń i wycelował prosto w śledzącą go osobę. Był to Gwi przedstawiający się jako posłaniec organizacji przestępczej Ukrytej Dłoni. Zaoferował mu mnóstwo kredytów za zlecenie, w którym miałby wziąć udział. Valance z początku odmówił mu z dwóch powodów. Po pierwsze, nie pracuje dla anonimowych organizacji. Po drugie, pracuje sam. Gwi jednak podał szczegóły zlecenia. Gdy Beilert dowiedział się, że celem jest Darth Vader bez namysłu przyjął zlecenie. Został zapoznany z ekipą, do której należeli Honnah, Urrr'k, Chio Fain, droid przestawiony jako R-9-19 oraz Dengar. Od razu słysząc ostatnie imię Valance uderzył Dengara w twarz, mając żal do niego o zlecenie na Relenie. Drugą rzeczą jaką zrobił było zniszczenie droida, ponieważ jak twierdzi nie pracuje z droidami. Okazało się, że ów droid podawał się za kogoś kim nie jest, posiadał w szczątkach ogranicznik od Huttów. Oznaczało to, że Huttowie posłali szpiega, który miałby śledzić organizację i samo zlecenie. [3]

Spotkanie z Fetyą
Rozstrzeliwana Dziupla

Valance miał chytry plan na to zlecenie, jednak nie chciał się nim dzielić przez jego skomplikowane struktury oraz nieufność jego towarzyszy. Mimo to znając jego renomę, inni łowcy zaufali mu, przynajmniej w większości. Beilert postanowił przemieszczać się po handlarzach Ukrytej Dłoni. Najpierw wybrał planetę Arvina, gdzie przebywał jego stary znajomy po fachu, Fetya. Podczas lotu na planetę zestrzelił kilka myśliwców TIE, które patrolowały okolice. Chciał dzięki temu zwrócić uwagę Imperium. Po chwili zaparkowali w oddali dziupli, na czatach została Urrr'k ponieważ była najlepszym snajperem z całej ekipy. Reszta łowców udała się razem z Valance. Fetya na przywitanie wycelował w nich, jednak widząc swojego starego znajomego przywitał go radośnie. Niegdyś ich współpraca nie wypaliła, jednak to Beilert najwięcej stracił ponieważ został złapany, Fetya stracił jedynie swój duży zarobek na zleceniu. Mimo to udało mu się rozwinąć handel i jak twierdzi, nie ma pretensji co do tego zlecenia. Pozwolił im się obsłużyć w jego magazynie, dając im wszystko czego chcieli. Po tym jak Beilert powiedział, że koszty pokrywa Ukryta Dłoń, Fetya się zdziwił ponieważ nie przypuszczał, że Valance jest w stanie pracować dla osób które pomagają Rebelii. Po chwili jednak Fetya pokazuje swe prawdziwe oblicze i wraz z swymi ludźmi celuje do łowców. Okazuje się, że wszystko było teatralną grą, by nie wzbudzać ich podejrzeń i móc ich zaskoczyć. Fetya chciał zemsty i nagrody za głowę Valance. On jednak to przewidział i temu sprowadził na siebie Imperium, pomógł w tym również Dengar, który szpiegował dla Vadera. Właśnie w tym czasie gwiezdny niszczyciel rozpoczął ostrzał lokalizacji, w której przybywali. Łowcom udało się wykorzystać panikę. Urrr'k chroniła ich zabijając przy okazji kilku ludzi Fetyi. Cały zespół ewakuował się, a Darth Vader zszedł z niszczyciela i osobiście zabił Fetyę za współpracę z Ukrytą Dłonią. [3]

Zasadzka
Połączone Botdrony

Uciekli Broken Wingem na planetę Heva, w której zlokalizowano innego handlarza Ukrytej Dłoni imieniem Wef . Jak Valance doskonale wiedział miał on na sprzedaż Botdrony, które chciał wykorzystać do zasadzki. Chio Fain miał za zadanie je odpowiednio skonfigurować do tego czasu. Beilert zaś zorganizował wyłącznik, który miał wyłączyć zbroję Dartha Vadera przy dotknięciu zbroi i aktywowaniu urządzenia. Reszta łowców miała udać się na pozycje, wyznaczone przez Valance. Dengar wraz z Honnah mieli szykować zasadzkę na ziemi, Urrr'k leciała z Beilertem na Broken Wingsie, Chio zaś sterował Botdronami zdalnie. Gdy na orbicie pojawił się niszczyciel Formidable, byli już gotowi do ataku. Darth Vader zauważył co się święci i poinformował o tym generał Gollin, która wysłała TIE i rozpoczęła ostrzał lecących w ich stronę Botdronów. Mimo, że Vader również wziął udział w tym odparciu ataku, nie udało się im. Botdrony połączyły się w jeden duży statek i z przyspieszeniem uderzyli na niszczyciel. Darth Vader w tym czasie zestrzelił Broken Winga, który musiał awaryjnie lądować podobnie jak uszkodzony przez Botdrony Formidable. Beilert zdołał wylądować, uszkadzając jednak przy tym swój statek. Przywołał zespół, wiedząc że mają mniej więcej 15 minut (tyle czasu mniej więcej potrzebowała Gollin na naprawę i organizację pilotów) z samym Sithem, który wylądował blisko nich. Rozpoczął się ostrzał z wszystkich stron, jednak Vader używał mocy by stworzyć wichurę z kurzu. Zmniejszył tym swoją widoczność, następnie za pomocą miecza świetlnego odbijał strzały. Chio, który był najbliżej podszedł do niego i zaczął z bliska wystrzeliwać salwy. Vader odbijał je tak zgrabnie, że trafiał również w innych łowców nagród. Jeden z pocisków trafił poważnie Valanca i Gita widząc jego rany przetransportowała go w bezpieczne miejsce. W tym czasie Chio i został pozbawiony życia przez Mrocznego Lorda. Gita wycelowała w Vadera i trafiła go w ramię, Honnah zaś podjęła dalszą walkę z Sithem swym toporem. Beilert ocknął się i pobiegł w stronę Vadera. Przypiął na nim urządzenie, gdy Sith rozprawiał się z Honnah. Jednak Vader poczuł to i zrobił unik, który uniemożliwił aktywację urządzenia. W tym czasie również Dengar aktywował za pomocą pilota swoje urządzenie i uszkodził podzespoły Valance. [2]

Pojmanie

Po nieudanej zasadzce Valance został przetransportowany na niszczyciel Vengeance w celu przesłuchania. Żaden z oficerów nie był w stanie wyciągnąć od niego informacji odnośnie Ukrytej Dłoni. Darth Vader również za pomocą Mocy i tortur nie za wiele zdziałał. Po kolejnej dawce tortur Beilert zapadł w sen, w którym wspominał Chorin. Gdy się przebudził był sam w pomieszczeniu. Rozwalił swoją mechaniczną dłoń, która zaczęła się palić i iskrzyć. Dzięki czemu spaliła podzespoły chwytaka, który go obejmował. Po tym jak się uwolnił obezwładnił dwóch szturmowców i przebrał się za jednego z nich. W tym przebraniu poszedł do hangaru bez postrzeżenie, zdziwił się jednak widokiem jaki go tam napotkał. Ponieważ stał tam naprawiony i sprawny Broken Wing, po chwili zaś za łowcą stanął Vader. Zaprowadził go na planetę Chorin, do rodzinnego miasta. Darth Vader szantażował Beilerta, mówił że jak mu nie pomoże to zabije wszystkich mieszkańców tej ruiny. W tym czasie również Valance przypomniał sobie o najeźdźcach, którzy kiedyś zaatakowali to miasto. Gdzieś przy górach zostawili po sobie ślad dłoni. Łącząc kropki Valance uznał, że Ukryta Dłoń musi być powiązana z tym zajściem. [4]

Dwie pieczenie na jednym ogniu

Valance musiał pracować dla Imperium, jego zdaniem było doprowadzenie Vadera do lidera Ukrytej Dłoni. Beilert nie chciał dać się zastraszyć więc zaczął szukać Gity. Natrafił na planetę Lowik i ich tajną bazę. Dokonał transakcji z Aeliar, która w zamian za otrzymanie dużej ilości broni, przetransportuje mieszkańców Chorin w bezpieczne miejsce. Następnie Valance rozgryzł on kryjówki Ukrytej Dłoni, zauważył że Cavic wskazywał mu kiedyś te same kryjówki z jakich oni teraz korzystają. Z tego samego powodu był w stanie pokazać Rebelii magazyny broni. Po tym udał się do bazy głównej Ukrytej Dłoni, w której przebywał Gwi. Wcześniej dał znać Vaderowi o lokalizacji tej organizacji. Będąc blisko nich chwycił za swą broń i czekał, celowo dając się złapać. Został przyprowadzony do Gwi, jak sam Beilert przyznał do teraz nie był pewien kto jest dowódcą. Gwi zaczął z nim rozmawiać i torturować, gdy Imperium rozpoczęło swój atak. W tedy Valance popchnął Gwi i uwolnił się. Chwycił za jego broń, chcąc go zabić. Vader jednak za pomocą mocy zapobiegł temu i zaprowadził Gwi do Sheev Palpatine, w tym czasie Valance zbiegł na planetę Lowik. Sprawdził czy wszystko poszło zgodnie z planem i podziękował na swój sposób Aeliar i Gicie. Pożegnał się również z Yurą, która wraz z innymi mieszkańcami Chorin stacjonowała na Lowik.[4]

Przypisy

Źródła

To jest tylko zalążek artykułu. Jeśli możesz, rozbuduj go.