Ergel

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.

Ergel był mieszkającym na Jakku barmanem i właścicielem Baru Ergela. Sprzedawał tam tylko Walący Nektar, lecz zawsze pytał klientów co chcieli zamówić, aby wywołać u nich poczucie wyboru.

Biografia

W roku 4 ABY jego lokal odwiedził Corwin Ballast. Podobnie jak resztę zapytał go o zamówienie i oznajmił, że posiadał tylko Nektar. Ten zamówił więc jeden kubek, a barman nalał mu go i podał. Mężczyzna spojrzał do zawartości kubka i zapytał o pływające w nim kawałki. Ergel powiedział, że to rzekomo porosty zeskrobane ze skał z południa. Corwin wziął kilka łyków i standardowo zdrętwiały mu dziąsła oraz zabolały zęby. Zaczepił go siedzący obok Gazwin, który powiedział coś w swoim języku, na co Ballast nie rozumiejąc go odpowiedział, aby z nim także była Moc. Barman zapytał, czy ten był przejezdnym, na co klient potwierdził i zapytał, skąd ten o tym wiedział. Ergel odpowiedział, że niewielu zaczynało w jego barze, a częściej kończyło. Odparł, iż dziwny z niego facet, po czym zapytał, czy ten szukał może pracy. Corwin odpowiedział, iż może i tak, o ile jakaś była. Barman opowiedział mu więc krótko o pracach w kopalniach magnitu i bezoritu oraz najprawdopodobniej odnalezionym niedawno złożu gazu kesium w okolicy Craterdown. Powiedział także o nocnych wyścigach i ślubowaniach na pustelnika, lecz mimo to dodał, że widziałby go bardziej jako barmana, lecz posada była już zajęta. Ten odparł, że przemyśli jego słowa, na co Ergel dopytał, co go sprowadziło na Jakku. Mężczyzna odpowiedział, iż przybył na drinka, z własnej nieprzymuszonej woli, w co ciężko było uwierzyć barmanowi. Wybuchł śmiechem i wyjaśnił, że w galaktyce są tysiące planet, a ten wybrał akurat Jakku. Zapytał, co było powodem jego decyzji, kiedy w rozmowę znowu wciął się Gazwin. Ergel uciszył go i kontynuował dyskusję z Corwinem. Ballast odpowiedział, iż chciał odsunąć się od centrum wojny, na co barman zauważył, że ten nie przypominał imperialnego, więc najpewniej był rebeliantem. Klient zaprzeczył, mówiąc, że nie stał po żadnej ze stron, a przybył tu z rodziną. Ergel przyznał mu, że trafił idealnie i obiecał, iż jeżeli kiedykolwiek dotrze tu wojna, postawi mu tyle drinków, ile ten tylko zechce. Ten rozbawiony zgodził się na układ.[1] Rok później Corwin zatrudnił się w barze Ergela na zmianę.[2]

Przypisy

Źródła