Hodnar Borrum

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych
Ten artykuł wymaga poszerzenia o: Koniec i początek: Kres Imperium.

Hodnar Borrum
Rasa: Człowiek[1]
Przynależność:
Profesja: Generał[1]




Hodnar Borrum, w późniejszych latach nazywany przez współpracowników Staruchem, był jednym z pierwszych generałów Imperium Galaktycznego, działającego rzekomo od jego początków.

Biografia

Służba dla Imperium

Hodnar był jednym z pierwszych oficjeli Imperium Galaktycznego. Służył rzekomo już podczas etapu końcowego wojen klonów i brał udział w eksterminacji Jedi podczas szturmu na jedną z ich fortec. Dobrze pamiętał czasy panowania imperatora Palpatine'a i pozostał wierny Imperium nawet po jego śmierci. Nie doczekał się jednak awansu na stanowisko wielkiego generała, czego powodem według wielu był jego podeszły wiek lub jego zbyt pragmatyczne zachowanie.[1]

Rada Cienia

W roku 5 ABY Borrum został zwerbowany przez Galliusa Raxa do Rady Cienia. Stawił się na pierwszym jej zebraniu na terenie Mgławicy Vulpinos, podczas którego zaczęli wstępne dyskusje. W pewnej chwili komendant Brendol Hux przyznał, że mimo iż cieszył się ze swojej ucieczki z oblężonej akademii na Arkanis, to żałował stracenia jej, ponieważ zawsze szkolono tam dobrych rekrutów. Na te słowa wielki moff Randd zapewnił go, że jakoś się po tym podniosą i z czasem wyprowadzą kontrę, co poparł Ferric Obdur. Po chwili przypomniał sobie o pewnej historii na temat dzieciństwa Sloane, prosząc ją, aby to opowiedziała, lecz nagle wciął się Brendol, który odparł, że nastały dla nich mroczne czasy. Admirał Sloane zirytowana jego przerwaniem złośliwie zapytała o jego nieślubnego syna. Zakłopotany Hux odpowiedział, iż jego syn miał potencjał i z pewnością będzie go uczył. Wówczas Godnar wrócił do głównego wątku i powiedział, że w galaktyce nastąpił gwałtowny przewrót, lecz mimo spadku Imperium na drugie miejsce w galaktyce, to dalej mieli duże poparcie ludu. Sloane zgodziła się z nim i zasugerowała, aby przemyśleć ich położenie w całym konflikcie, na co Obdur odparł, że powinni obrać defensywę i zachować pozycję mniejszości. Randd poprosił go o rozwinięcie swojej wypowiedzi, co też ten zrobił, tłumacząc, iż Imperium powinno udawać tłamszonego przez złe siły Nowej Republiki i przedstawić się jako ci przegrani, lecz szlachetni, co powinno wyrobić im dobrą opinię publiczną. Na te słowa do sali wkroczył Gallius Rax, który skomentował, iż właśnie ze względu na mądre wnioski, które potrafili wyciągać, wybrał ich do członkostwa w Radzie Cienia. Podszedł do stołu i wyświetlił holomapę, na której znajdywały się mgławice, gdzie jak sam powiedział, osobiście razem z admirał Sloane ukrył resztę floty. Wyjaśnił, że woleli zachować to w tajemnicy, lecz teraz mogli śmiało zaprezentować im swoje osiągi. Borrum przypomniał, iż poza statkami będą potrzebować jeszcze sił naziemnych, na co Rax poinformował go o przejęciu kilku planet na terenie Zewnętrznych Rubieży, na których otworzył już linię produkcyjną maszyn kroczących i broni dla armii. Brendol odparł, że będą potrzebować także personelu i nowych akademii, na co Gallius zapewnił, że i na to przyjdzie jeszcze pora. Wszyscy zebrani słysząc o nowej nadziei dla Imperium zaczęli wzdychać z ulgą i cieszyć się z nowin.[1]

Wkrótce doszło do obchodów Dnia Wyzwolenia, podczas których wysłana na Chandrilę została Sloane, mająca zawszeć pokój z Nową Republiką. Jak się jednak okazało, podczas uroczystości doszło do licznych zamachów z rąk grupy odbitych od Imperium więźniów, którzy brali udział w obchodach. Rax zwołał zebranie Rady Cienia na pokładzie Ravagera, którego od razu zebrał do lotu. Zebranym przekazał, że Sloane najpewniej została schwytana przez Nową Republikę, lecz zrobią wszystko aby ją odbić, zakładając, że jeszcze żyje. Na pytanie Huxa dodał też, iż admirał wiedziała o planowanym zamachu i stała za nim. Odparł, że strata jej jest wielkim ciosem dla Rady, i oznacza to, iż muszą zachować aktualny kierunek ich polityki. Borrum zapytał, czy oznacza to, że ten przyjmie tytuł imperatora, lecz Gallius zaprzeczył i uznał się za niegodnego tak ważnej roli. Hodnar zaproponował więc tytuł wielkiego admirała, lecz Rax zasugerował, że do czasu powrotu Sloane zajmie rangę kanclerza Imperium. Borrum słysząc jego postanowienie zaprotestował, przypominając, iż taki tytuł nigdy nie pojawiał się w szeregach Imperium, więc nie może zgodzić się na jego zaakceptowanie. Gallius stwierdził jednak, że będzie to jedyne przejściowy tytuł, a Imperium dzięki niemu będzie mogło się rozwijać. Hodnar przypomniał, iż tytuł imperatora napadany po upadku Republiki też miał być przejściowy, po czym zapytał, cz w tym przypadku skończy się podobnie, na co Rax uznał, iż nie jest to wykluczone. Następnie przywódca Rady oznajmił, że będą zmuszeni do przeniesienia się na Jakku, gdzie będą szkolić się z dala od reszty galaktyki, a w odpowiednim momencie zaatakują.[1]

Podczas kolejnego spotkania Rax ogłosił członkom Rady Cienia, że zbliża się wojna z Nową Republiką. Borrum nie wątpił w jego zapewnienia, lecz zauważył, iż wspomniany proces jest jak na razie dość powolny. Wspomniał także, że wciąż czekają w pogotowiu, co przemęcza imperialnych żołnierzy. Randd dodał natomiast, iż ich flota jest tylko z większa z każdym dniem wyczekiwania, co daje im tylko przewagę nad wrogiem. Po tej krótkiej wymianie zdań Rax opuścił zebranie.[2]

Przypisy

Źródła