Mitth'raw'nuruodo

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Przeglądasz kanoniczną wersję tego artykułu.
Przejdź do legendarnej wersji tego artykułu.


Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych i uwag zawartych w dyskusji
Ten artykuł wymaga poszerzenia o: Thrawn (adaptacja komiksowa), Thrawn (trylogia), Dynastia Thrawna.

Mitth'raw'nuruodo
Thrawn
Miejsce pochodzenia: Rentor[1]
Rasa: Chiss
Kolor włosów: Ciemnoniebieskie
Kolor oczu: Czerwone
Kolor skóry: Niebieska
Przynależność:
Profesja: Wielki admirał




Mitth'raw'nuruodo, powszechnie znany jako Thrawn, był mężczyzną z rasy Chissów, służącym we flocie Imperium Galaktycznego jako wielki admirał. Gdy rebelianci zaczęli rosnąć w siłę, Thrawn został wysłany do walki z nimi. Uważał, że jeśli chciało się pokonać wroga należało go najpierw poznać. Nie tylko jego taktyki i strategie, lecz także historię. Był bardzo analityczny i cenił informację ponad wszystko. Pochodził z planety Rentor.

Biografia

Wczesne lata

Z początku pochodził z mało znanej rodziny Kivu i nazywał się Kivu'raw'nuru w skrócie Vurawn. W młodzieńczych latach zapisał się na rekrutację wojskową w Rentorze. Jako młodzieniec wykazywał się znakomitym talentem, logicznym rozumowaniem i dobrymi ocenami. Dzięki czemu w akademii został tak zwanym dowódcą rzędu. Jako rekrut został wypatrzony przez Generała Ba'kif i polecony za swe wyniki Arystokrze Mitth'urf'ianico zwanego Thurfian, który pochodził z rodziny Mitthów. Generał twierdził, że Vurwan zasługuje na szansę szkolenia w jednej z lepszych wojskowych akademii, a rodzina Mitthów posiadała dwa wolne miejsca dzięki swym wpływom i reputacji. Zaintrygowany Arystokr polecił swej rodzinie przyjęcie Vurwana w szeregi rodziny Mitthów, w ramach tak zwanej adopcji zasłużonej. Zazwyczaj tego typu rekrutacje trwają trzy miesiące, jednak w tym przypadku zrobiono wyjątek i zgoda na przyjęcie Kivu'raw'nuru została pozyskana w przeciągu kilku godzin. Oznaczało to, że rodzina Mitthów już wcześniej interesowała się młodzieńcem. Dzięki adopcji zasłużonej Vurawn otrzymał przydomek nowej rodziny Mitth'raw'nuru i zyskał możliwość przystąpienia do Akademii Taharim na Naporarze. [1]

Podczas nauki jako kadet wykazywał się bardzo dobrze. Posiadał wysokie stopnie, jednak nie najlepsze w karierze Akademii Taharim. Nie odbyło się również bez skandalu, przez wykorzystanie taktyki w bardzo specyficzny i niecodzienny sposób na symulatorach został oskarżony o oszustwo. Gdyby nie pomoc starszej kadetki Ziaro, która była jedyną osobą wierzącą w jego niewinność na komisji dyscyplinarnej to Kadet Thrawn mógłby pożegnać z karierą oficera.[1]

Po tygodniu od oddaleniu jego zarzutów w ramach podziękowania zabrał starszą kadetkę Ziarę do najbardziej intrygującego dla niego miejsca w okolicy, Galerii sztuki Chissów. Tam przedstawił jej swe umiejętności odczytywania taktyk i osobowości różnych ras za pomocą dziełach sztuki. W galerii znajdywały się dzieła nie tylko Chissów, lecz również innych obcych takich jak Brodihi czy Scoftich. Głównie na ich przykładzie przedstawiał pokaz swych umiejętności. Ar'alani była sceptycznie nastawiona do pokazu tych umiejętności, ponieważ równie dobrze Chiss mógł dowiedzieć się o tych rzeczach z różnych raportów i je dostosować do dzieł. Zasugerowała zatem by spojrzał na jej amatorską rzeźbę z drutu i odczytał jak najwięcej jej osobistych taktycznych strategii. Po tym teście zaprosiła go na trening walki, gdzie Thrawn rzeczywiście odczytał pewne symptomy walki, którymi posługiwała się Ar'alani. Dzięki czemu był w stanie obronić się przed jej ulubionymi atakami i finalnie pokonać ją w pojedynku. Cała ta sytuacja sprawiła, że starsza kadetka zaczęła darzyć go większym zainteresowaniem i sympatią.[1]

Śledztwo ataku na stolicę Chissów

Starszy Kapitan Thrawn otrzymał rozkaz od Generała Ba'Kif, by odkryć najeźdźcę niezbyt dużego ataku na stolicę Csilli oraz pozyskać więcej informacji o jego zamiarach. Obaj byli zgodni, że atak miał odwrócić uwagę sił zbrojnych Dynastii oraz przez jakiś czas zmniejszyć intensywność patroli wojsk na przestrzeniach nie należących do Dynastii Chisów. W ramach swej misji Starszy Kapitan Mitth'raw'nuruodo otrzymał z powrotem statek Springhawk, który wcześniej oficjalnie utracił za nieautoryzowaną akcję przeciwko piratom, a także o będącej jej rezultatem śmierci syndyka Mitth'ras'safisa oraz utratę obcej technologii. Nieoficjalnie jednak mówi się, że to rodzina Ufsa uznała, że okręt powinien być dowodzony przez jednego z nich, po tym jak podczas dowodzenia Thrawna statek uzyskał wielką renomę.[1]

Atak odwetowy na Paataatusów

Statek Springhawk zanim z powrotem został oddany pod rozkazy Starszego kapitana, był przydzielony do oddziału Admirał Ar'alani. Oddział ten miał za zadanie zorganizować odwet na Pataatusów, którzy zdaniem większości z Syndykury byli odpowiedzialni za atak na ich stolicę. Rada Dowództwa Obrony oraz większość dowództwa wojskowego jednak nie była przekonana co do winy Paataatusów, zgodzili się jednak na atak odwetowy za rubieże kilku pomniejszych statków należących do Dynastii. Starszy Kapitan Thrawn nim rozpoczął swe śledztwo, przyjął dowodzenie nad statkiem Springhawk. Podczas bitwy rozpoznał taktykę Paataatusów, bez informacji i zgody Admirał Ar'alani zmienił taktykę odłączając się od reszty oddziału. Rój pomniejszych statków Paatatusów skupił się na statku Thrawna, dzięki czemu byli łatwiejszym celem dla reszty oddziału. Umożliwiło to na łatwiejszą likwidację statków wroga, minimalizując straty oddziału do zera.[1]

Służba dla Imperium

Zdławienie buntu na Batonn

Gdy na Batonn wybuchł bunt, Thrawn został tam wysłany w celu jego zdławienia. To zadanie wykonał wzorowo, gdyż pomimo, iż zginęło tam więcej cywilów niż rebeliantów to cały sektor został oczyszczony z ruchu oporu. Za te zasługi Palpatine awansował Thrawna na stanowisko wielkiego admirała.[2]

Akcja nad Yarmą

W roku 2 BBY rebelianckie komórki coraz bardziej rosły w siłę i sprawiały kłopoty Imperium. Gubernator Arihnda Pryce postanowiła wykorzystać do walki dowodzoną przez Thrawna Siódmą Flotę, gdyż według niej admirał Kassius Konstantine był zbyt upolityczniony i potrzebowała kogoś kto potrafił spojrzeć szerzej na problem buntowników. Wielki moff Wilhuff Tarkin udzielił jej zgody na wykorzystanie Siódmej Floty.[2]

Thrawn analizujący plany rebeliantów.

Thrawn stawił się na zebranie z moffem Tarkinem, gubernator Pryce, admirałem Konstantine'em i agentem Kallusem. Wszedł do pomieszczenia w momencie, gdy Konstantine wyrażał wątpliwości co do powagi sytuacji ze strony rebeliantów. Kassius uważał, że gubernator Lothalu przecenia zagrożenie wynikające z działalności buntowników, gdyż brakowało dowodów na to, iż działali w całej galaktyce. Thrawn wtrącił się mu mówiąc, że chciałby, by tak było. Tarkin spytał Chissa co sądził o lothalskich rebeliantach. Thrawn pokazał holozdjęcie pirata Hondo Ohnaki, którego buntownicy ocalili z więzienia na Narace, a następnie wspomniał jak przed godziną Eskadra Feniksów zaatakowała Gildię Górniczą przy Sereedzie. Dostrzegł wtedy fakt, który umknął innym - z pozoru te dwa zdarzenia nie miały ze sobą nic wspólnego, ale Chiss zauważył, iż Ohnaka był w celi razem z Terbą, który pracował w stacji Reklam na Yarmie. Można było się tam dostać pojedynczym skokiem z Sereedy. Gubernator Pryce dokończyła mówiąc, że według Thrawna rebelianci chcieli wykraść ze stacji Reklam złomowane tam Y-wingi. Wielki moff spytał wielkiego admirała czy miał już plan jak pozbyć się tego problemu. Chiss oznajmił, iż zacznie działania w tym układzie. Zamierzał doprowadzić rebeliantów do samozagłady.[2]

Gdy rebelianci wykradli Y-wingi ze stacji Reklam, a imperialni toczyli z nimi walkę nad planetą, Pryce kazała Kallusowi skontaktować się z Thawnem. Po nawiązaniu połączenia wielki admirał poprosił gubernator, by wtajemniczyła go w sytuację. Został poinformowany, iż wszystko przebiega według jego założeń i rebelianci przysłali trzy krążowniki na ratunek. Chiss stwierdził, że to nie jest flota buntowników i nakazał, by pozwolono rebeliantom uciec z tymi kilkoma Y-wingami. Zrobił tak, gdyż jego celem było coś więcej niż zniszczenie pojedynczej komórki.[2]

Pobyt na Ryloth

Niedługo później Thrawn udał się na Ryloth, gdzie kapitan Slavin bezskutecznie próbował pokonać Ruch Wolny Ryloth dowodzony przez Chama Syndullę. Dzięki poradom admirała, imperialne wojska zdołały w końcu zdobyć przewagę nad buntownikami w prowincji Tann oraz wygnać Syndullę z jego własnego domu, który następnie zajął Slavin jako swoją siedzibę. W między czasie zapoznał się również z lokalnymi tradycjami oraz sztuką.[3]

Niedługo potem wraz z Slavinem natknął się na Herę próbującą uciec z rodzinną pamiątką. Kapitan wziął ją za jedną z nieposłusznych sług i nakazał powrót do jedynego pomieszczenia pracy - kuchni. Twi'lekanka już zaczęła iść w kierunku wyjścia, gdy wielki admirał nagle poprosił straż aby ją przyprowadzić. Ezra w zbroi zwiadowcy podszedł do przyjaciółki i postawił ją przed obliczem Chissa. Ten poprosił o kalikori, które trzymała w ręku. Przypatrując się obiektowi rzekł do Twi'lekanki, że był gościem i chciałby od niej usłyszeć co miała do powiedzenia o imperialnej okupacji Ryloth. Kobieta odparła, iż nie będzie mu pomocna na co on zaprzeczył i polecił Slavinowi zabranie Hery do jego biura na przesłuchanie.[3]

Thrawn przesłuchujący Herę Syndullę.

Początek przesłuchania zaczął Thrawn zwracając się do Slavina czy kojarzył to kalikori. Ten sfrustrowany odparł, że pochodziło z jego biura. Twi'lekanka broniła się mówiąc, iż chciała to sprzedać w zamian za żywność dla swojej rodziny w co obaj imperialni nie uwierzyli. Thrawn rzekł, że dla Twi'leków ten przedmiot jest cenny, co Slavin skwitował zdziwieniem. Wtedy Thrawn powiedział, że aby pokonać wroga trzeba go poznać ale nie tylko jego taktyki bitewne, lecz także historię, filozofię i sztukę. Przyjrzał się też obrazowi przedstawiającego młodego Chama Syndullę z żoną i córką i zadał ponownie pytanie do kapitana czy wiedział czym był kradziony przedmiot. Slavin odparł, że to prymitywna błyskotka. Thrawn wyjaśnił iż była to rzecz przekazywana z z pokolenia na pokolenie po czym Slavin stwierdził fakt kradzieży. Thrawn potwierdził, ale też spytał dlaczego i spojrzał na Herę. Stwierdził, że wojna była jedynym co ona znała, gdyż przetrwała za młodu wojny klonów i dlatego ciągnęło ją do walki. Sam powiedział, że studiował sztukę wojny i pracował, by ją doskonalić, podczas gdy Hera została przez nią ukształtowana. Slavin wyraźnie zdziwiony tokiem rozmowy odparł, że Twi'lekanka była nikim po czym ona powiedziała do Chissa, że nie było ważne skąd pochodzili, a wolność będzie tym co go pokona. Kapitan kazał się jej przymknąć na co Thrawn odparł iż nie przystało tak mówić do gospodarza. Szybko mu również wyjaśnił iż przed nim siedziała Hera Syndulla - pilot Rebelii, bojownik o wolność, przywódca wojskowy i córka Chama Syndulli, wroga Slavina. Wtedy też rozpoznał wroga w towarzyszącym im zawiadowcy jakim był Ezra Bridger. Zdziwiony Slavin zapytał Thrawna skąd wiedział o szpiegach. Ten wytłumaczył, iż rebelianci na takie misje chodzili z przyjaciółmi, którzy ich ratowali w złych okolicznościach.[3]

Po przesłuchaniu Thrawn zamknął Herę i Ezrę w celi informując wcześniej Twi'lekankę, że weźmie sobie jej kalikori. Kobieta jedynie stwierdziła, że gdyby znała obrót spraw pewnie ta rzecz była by już potłuczona. Chiss kulturalnie podziękował za "gościnność" i polecił Slavinowi aby przedmiot trafił na jego statek. Oficer powiedział, że sam powinien był to zniszczyć na co Thrawn zareagował łapiąc go za bluzę munduru. Szybko jednak się powstrzymał i przeprosił go za jego brak pamięci co do lokalnego niewolnictwa i brak doceniania sztuki i odszedł tłumacząc się, iż robił mały eksperyment.[3]

Będąc już na pokładzie lekkiego krążownika przyglądał się kalikori. Gdy zobaczył Ghosta, stwierdził, iż chciał zobaczyć jak się zachowa Hera i obserwował jak leciała na spotkanie ze Slavinem. Po zniszczeniu bazy, frachtowiec był w zasięgu dział krążownika. Thrawn jednak nakazał się wstrzymać mówiąc, iż zasłużyli na swoje zwycięstwo. Sekundę później Slavin skontaktował się z Thrawnem chcąc znać powód, dla którego pozwolił im uciec. Ten odparł, że to nie powinno być zmartwienie bowiem dostali cenną lekcję.[3]

Blokada Mykapo

Thrawn nadzorował blokadę Synistahg. Na Mykapo został ogłoszony stan wojenny jednak niewielka grupa rebeliantów pod nazwą Żelazna Eskadra była zbyt kłopotliwa. Thrawn po uzyskaniu informacji, że Eskadra Feniksów wsparła ostatni atak miejscowego ruchu oporu uznał, że trzeba było interweniować. Polecił Konstantine'owi by udał się do układu. Wyposażył go w jeden krążownik typu Arquitens, uznając, że będzie bardziej niż wystarczający dla jego talentów.[4]

Thrawn przybył na Mykapo na pokładzie Chimaery, gdy Konstantine został pokonany przez Komórkę Feniks. Chiss skomunikował się z dowodzącym Eskadry, komandorem Junem Sato mówiąc, że znowu się pojawił na Mykapo. Rebeliancki dowódca odparł, że znowu się spotykał z wielkim admirałem. Chiss się zgodził i pozwolił odlecieć rebeliantom. Następnie Thrawn skontaktował się z Konstantine'em by poprosić go o raport, po czym poinformował admirała o jego porażce.[4]

Inspekcja na Lothalu

Thrawn podczas inspekcji na Lothalu.

Gdy do Imperialnego Dowództwa doszły słuchy, że produkowany na Lothalu sprzęt wojskowy miał podejrzanie wysoką awaryjność, Thrawn udał się do tamtejszej fabryki, by przeprowadzić dochodzenie. Po zapowiedzeniu przez Kallusa, wielki admirał podszedł do zgromadzonych robotników, by wprowadzić ich w powody swojej wizyty i stwierdził, że takie rzeczy nie mogły być tolerowane. Następnie zwrócił się do Morada Sumara, by spytać go czy był zadowolony ze służby dla Imperium. Po usłyszeniu pozytywnej odpowiedzi przedstawił pracownikowi ostatni złożony przez niego skuter repulsorowy 614-AvA i nakazał mu przetestować maszynę. Po rozpoczęciu demonstracji silnik pojazdu zaczął się szybko przegrzewać i Sumar zmniejszył tempo, jednak Thrawn odparł na to, iż to nie koniec pokazu i ustawił ponownie maszynę na najwyższe obroty. Po chwili maszyna eksplodowała zabijając Sumara. Thrawn poinformował resztę pracowników, że odtąd będą samodzielnie testować to co sami stworzą. Wyraził nadzieję, iż znacząco zmniejszy to awaryjność. Następnie Chiss zwrócił się do imperialnych dowódców, by upewnili się, że nikt nie wejdzie do fabryki ani jej nie opuści, gdyż chciał sprawdzić linię produkcyjną, na której dochodziło do aktów sabotażu.[5]

Po jakimś czasie Thrawn ponownie wrócił do głównej hali montażowej wraz z gubernator Pryce i agentem Kallusem. Arihnda spytała wielkiego admirała czy uważał, by rebelianci mogli dostać się do sekcji A-2, gdzie trzymano tajne plany nowej broni Imperium - myśliwca TIE Defender. Chiss zgodził się z nią, że konieczne było utrzymanie tego projektu w sekrecie i wyjaśnił, iż właśnie dlatego nakazał, by zajmować się każdym kto spróbuje się dostać do sekcji A-2 bez jego osobistego kodu. Stwierdził, że niebezpieczeństwo dla ochrony stanowi zatrudnianie miejscowych. Gdy Kallus i Pryce dyskutowali o nowej broni, agent IBB spytał jak jeden myśliwiec mógłby mieć kluczowe znaczenie dla losów walk. Wielki admirał pouczył go, że o zwycięstwie czy porażce często decydują najdrobniejsze szczegóły. Dla przykładu podał stojącego przed nim AT-DP i zwrócił się do pracownika, który go zbudował, a następnie nakazał, by maszyna krocząca wykonała krok naprzód. Pojazd się przewrócił i pracownik został aresztowany, a Chiss chłodno na niego spojrzał.[5]

Thrawn analizuje rebeliancką sztukę.

Thrawn udał się do głównego biura fabryki, gdzie oglądał wszystkie zdjęcia i dzieła związane z rebeliantami. Gdy do pomieszczenia weszli Kallus i Yogar Lyste, wielki admirał spytał porucznika i agenta co sądzą o dziele przed którym właśnie stał. Członek IBB odpowiedział, że to logo Eskadry Feniksów symbolizujące zwycięstwo. Chiss dodał, że oznacza coś więcej i powiedział, iż widywał je jako oznaczenie terytorium symbolizujące poświęcenie, które jest ważne na Lothalu. Stwierdził, że rebelianci są przywiązani do tej planety i zawsze będą tu wracać. Spytał Lyste'ego czy znalazł więcej sabotażystów. W odpowiedzi usłyszał, że dwóch pracowników zniknęło po jego przemowie i znaleziono ich stroje. Kallus zasugerował wprowadzenie alarmu, lecz Thrawn uznał, iż to nic nie da, bo wspomniani spiskowcy mają teraz nowe przebrania i stwierdził, że mogą udawać techników lub szturmowców, co ułatwi im kradzież danych i ucieczkę. Na pytanie Kallusa czy według wielkiego admirała rebelianci są kimś więcej niż zwykłymi sabotażystami Thrawn potwierdził jego przypuszczenia i poinformował agenta, że buntownicy mogli udać się do sekcji A-2. Chiss nakazał mu zabezpieczenie planów TIE Defendera. Po pewnym czasie został poinformowany, iż nielicencjonowany droid uzyskał dostęp do komputera w sekcji A-2 i stwierdził, że rebelianci zdobyli plany nowego myśliwca. Spokoju nie dawał mu fakt, że buntownicy nie zaczęli ucieczki. Gubernator Pryce zasugerowała, iż rebelianci zdają sobie sprawę z zerowych szans na ucieczkę, lecz Thrawn skłaniał się ku hipotezie, że zdobyli sojusznika. Nieoczekiwanego lub oczekiwanego ze wskazaniem na drugą opcję. Wielki admirał wiedział, iż buntownicy spróbują uciec innym sposobem i powiedział Arihndzie, że muszą dostosować swoją strategię do aktualnej sytuacji. Wtedy z komunikatora odezwał się porucznik Lyste z informacją, iż mała grupa rebeliantów zaatakowała wschodnią bramę i wysłał tam do obrony 2 AT-AT. Yogar spytał czy ma dać tam posiłki. Chiss udzielił mu zgody. Gdy do wschodniej bramy dotarł AT-DP 216, Thrawn wiedział, że jest pod kontrolą rebeliantów i nakazał załogom AT-AT zniszczyć mniejszą maszynę kroczącą. Jednak buntownicy zdołali uciec.[5]

Po przeczytaniu raportu Kallusa, Thrawn spotkał się z resztą imperialnego dowództwa. Poinformował agenta, że informacja o jego spotkaniu z Jedi była bardzo pomocna. Chiss stwierdził, iż z analizy ucieczki rebeliantów jest całkowicie pewne, że mieli pomoc wewnątrz fabryki. Gubernator Pryce się zdenerwowała i chciała natychmiast przesłuchać cały personel, by znaleźć szpiega, lecz wielki admirał polecił jej zachować spokój mówiąc, iż kierowanie się emocjami w niczym nie pomoże. Stwierdził, że jedyne co mogą zrobić to czekać i obserwować, a gdy znajdą szpiega Rebelii będą mogli bez przeszkód przejść do ofensywy. Na odchodnym spytał Kallusa czy zgadza się z nim, a ten odpowiedział, że strategia Thrawna jak zawsze jest bezbłędna.[5]

Poszukiwania bazy rebeliantów

Thrawn przedstawia Kallusowi efekty swojego eksperymentu.

W celu ustalenia lokalizacji Komórki Feniks, Thrawn wysłał na wiele planet kapsuły, w których ukryte były E-XD. Miały one odkryć bazę rebeliantów. Jednakże wielki admirał złamał przy tym prawo, gdyż droidy-infiltratory zostały wyposażone w zakazane głowice protonowe. Gdy szpiedzy wrócili do Siódmej Floty, jeden z nich miał włączone odliczanie do eksplozji i doprowadził do zniszczenia gwiezdnego niszczyciela, na którym zadokował. Po tym wydarzeniu do Thrawna przybył Kallus. Chiss zapytał go jak jeden z niszczycieli został zniszczony. Agent IBB odpowiedział, iż musieli stać za tym rebelianci, którzy przeprogramowali jednostkę tak, by eksplodowała po powrocie do imperialnych. Wielki admirał zgodził się z agentem, że buntownicy wykazali się pomysłowością. Kallus dziwił się, iż Thrawn był w dobrym nastroju pomimo tej straty. Chiss wyjaśnił, że wcale nie ponieśli straty, ponieważ ten eksperyment zawężał mu pole poszukiwań bazy rebeliantów, którzy dotąd mogli się ukrywać w tysiącach układów, a teraz były to tylko 94 planety, które zostały zbadane przez droidy-infiltratory ze zniszczonego niszczyciela. Na koniec Thrawn stwierdził, że rebelianci wygrali tą bitwę, lecz cała wojna będzie należeć do Imperium.[6]

Poszukiwania Fulcruma

Thrawn przedstawia zgromadzonym szczegóły odnośnie Fulcruma.

Gdy Thrawn dowiedział się, że jest regularnie szpiegowany przez agenta Rebelii o kryptonimie Fulcrum, zwołał na Chimaerze zebranie z porucznikiem Lyste'em, agentem Kallusem, admirałem Konstantine'em i dodatkowo zaprosił również pułkownika Yularena dowodzącego IBB. Wpierw odbywał trening sztuk walki z droidami strażniczymi i gdy wszyscy się już zebrali w biurze wielkiego admirała, ten wytłumaczył powody ściągnięcia Wullfa zdziwionemu Kallusowi. Liczył, że dzisiejszego dnia Fulcrum zostanie zdemaskowany. Zaczął tłumaczyć zebranym, iż wśród nich jest zdrajca przekazujący informację rebeliantom, co tłumaczyło liczne sukcesy buntowników i porażek imperialnych. Yogar natychmiast oznajmił, że zrobi co w jego mocy, by złapać szpiega, a Thrawn docenił zapał porucznika i wyjaśnił, iż tylko nieliczni są poza podejrzeniami i wszyscy zostaną przesłuchani przez Yularena. Liczył na jak najszybsze schwytanie Fulcruma, gdyż był bliski zlokalizowania rebelianckiej bazy w tym sektorze. Wyświetlił holomapę i wyjawił zebranym, że udało mu się zawęzić pole poszukiwań z tysięcy planet do kilkudziesięciu. Na pytanie Konstantine'a w jaki sposób to zrobił, wielki admirał wyjaśnił, iż poprzez analizę tras nadprzestrzennych, celów ataków buntowników i bliskość do Lothalu. Następnie Chiss wyłączył holomapę i zakończył spotkanie mówiąc reszcie, że mogą wyjść. Po chwili do biura Thrawna wrócił Yularen i wspólnie zaczęli analizować zebrane poszlaki. Następnie dołączyła się również gubernator Pryce na wstępie pytając o postępy. Wielki admirał odpowiedział, iż na pewno szpieg był obecny podczas przesłuchań i zamierzał sprawdzić czy Fulcrum połknął przynętę i zawiadomi rebeliantów. Po chwili Wullf odkrył, że zakodowany komunikat został wysłany z Chimaery tuż po tym jak schwytany nad Lothalem więzień został umieszczony w bloku B-7. Chiss postanowił, by odwiedzić tego więźnia. Po dotarciu na miejsce Thrawn zauważył, iż monitoring został wyłączony, a w docelowym areszcie nikogo nie było. Zapisy pokazywały, że to porucznik Lyste jako ostatni miał dostęp do tej celi.[7]

Thrawn wyjaśnia Yularenowi kto jest prawdziwym Fulcrumem.

Wielki admirał postanowił wrócić do swojego biura. Na miejscu dowiedział się od stojącego na straży szturmowca, iż Yogar czeka w środku. Thrawn kazał mu przygotować broń i wejść do środka wraz z nim oraz drugim żołnierzem. W pomieszczeniu nikogo jednak nie zastał. W związku z tym wielki admirał włączył holomapę i ponownie zaczął ją analizować. Po wyłączeniu hologramu jeden ze szturmowców spytał go czy wszystko w porządku. Chiss odpowiedział, że najwyraźniej tak. Nagle do biura z sąsiedniego pomieszczenia wtargnęły droidy strażnicze, które szybko powaliły żołnierzy. Thrawn podał kod dezaktywacji, co nie poskutkowało. W związku z tym musiał wdać się w bójkę z maszynami. Podczas walki zauważył jak ktoś wybiega z jego biura. Uznał, iż tym kimś był porucznik Lyste. Wielki admirał w końcu uporał się z droidami strażniczymi i skontaktował się przez komunikator z Yogarem prosząc go o uważne wysłuchanie. W hangarze Chimaery doszło do zamieszania, gdyż rebelianci wylądowali tam rebelianci w skradzionym promie typu Sentinel o numerze TY992 z zamiarem zgarnięcia Fulcruma i więźnia schwytanego na Lothalu. Wtedy to Kallus schwytał Lyste'ego. Nastąpiło kolejne zebranie w biurze Thrawna podczas którego Yularen potwierdził dowody winy Yogara w postaci jego cylindra kodowego, a Kallus przeprosił wielkiego admirała, że nie udało mu się zapobiec próbie zamachu na niego. Chiss odparł, iż przeprosiny są niepotrzebne, gdyż zamach nie udał się i zapewnił agenta IBB, że Imperium będzie pamiętać o jego zasługach. Po chwili wszyscy opuścili pomieszczenie z wyjątkiem Yularena. Gdy wielki admirał i pułkownik mogli porozmawiać w 4 oczy, Wullf zwrócił uwagę, iż jak na jego gust wszystko potoczyło się zbyt gładko i wyraził wątpliwości, by Yogar był zdolny do stawianych mu zarzutów, a Thrawn zgodził się z nim. Wtem do biura wszedł szturmowiec z rzeczami schwytanego na Lothalu więźnia, których zażyczył sobie wielki admirał. Chiss zapytał pułkownika co sądzi o wzorach na hełmie zbiegłego więźnia. Ten stwierdził, że to inspiracja jakimś zwierzęciem, a Thrawn wyjaśnił, iż rysunek był stylizowany na kota lothalskiego, a narysował go znany artysta. Specyfika koloru i kąta linii wskazywała, że na pewno była to Sabine Wren, a hełm należał do jej kompana Ezry Bridgera. Yularen na to zapytał czemu Kallus ich nie ostrzegł skoro to Bridger skradł prom. Wtedy Thrawn odpowiedział, iż to właśnie Kallus był Fulcrumem i użył cylindra Lyste'ego, by go wrobić oraz zdolności młodego Jedi, by włamać się do jego biura i przeprogramować droidy strażnicze. Chiss przyznał, że zostało to zrobione bardzo umiejętnie. Wullf nie mógł uwierzyć, iż jeden z jego najlepszych uczniów dopuścił się zdrady. Wielki admirał odparł, że właśnie dlatego oszukał pułkownika i wielu innych. Wierzył, iż Fulcrum może okazać się bardzo przydatny dla Imperium, bardziej niż sam Kallus.[7]

Galaktyczna wojna domowa

Pościg za Mon Mothmą

Thrawn analizuje trasę ucieczki Mon Mothmy.

W pewnym momencie senator z Chandrili Mon Mothma dowiedziawszy się o masakrze na planecie Ghorman zaszokowała całą galaktykę udzielając w HoloNecie transmisji w której nazwała imperatora "kłamliwym katem". Po takim śmiałym wystąpieniu musiała natychmiast uciekać z Senatu i Coruscant, gdyż znalazła się na samym szczycie imperialnej listy poszukiwanych, a całe Imperium zostało postawione na nogi celem schwytania Mothmy. Z tego względu również siły Thrawna zostały zmobilizowane do pościgu za zbuntowaną senator. W swoim biurze na Lothalu wysłuchiwał raportu Konstantine'a jak rebeliancka Eskadra Złotych zaciekle broniła statku Chandrila Mistress, a imperialni powstrzymali próbę tankowania i przeprowadzony przed zniszczeniem transportowca skan nie wykazał ładunku, a jedynie niewielką załogę. Thrawn od razu się domyślił, że kryła się tam Mon Mothma. Pryce uważała schwytanie zbuntowanej senator za priorytet i zastanawiała się gdzie uciekinierka może się obecnie znajdować po ewakuacji na pokład Ghosta. Wielki admirał stwierdził, iż nie tam, gdzie można się spodziewać, gdyż znał kreatywność kapitan Syndulli w unikaniu imperialnych blokad i wiedział, że Hera wybierze najmniej prawdopodobną drogę ucieczki z sektora, którą będzie mgławica Archeona popularna wśród przemytników z Zewnętrznych Rubieży. Kassius i Arihnda wiedzieli, iż duże okręty nie mogą tam się udać i Thrawn zgadzając się z nimi oznajmił, że właśnie dlatego przygotował prototyp świeżo zbudowanego TIE Defendera i najlepszych pilotów do schwytania Mothmy. Pryce poprosiła Chissa, by pozwolił jej wziąć w tym udział. Ten się zgodził i postanowił, by ona i Konstantine wzięli 2 gwiezdne niszczyciele i zaczaili się po drugiej stronie mgławicy. Plan wielkiego admirała polegał na tym, by imperialne myśliwce wypłoszyły rebeliantów na otwartą przestrzeń, gdzie Arihnda miałaby doskonałą okazję do schwytania Mon Mothmy żywcem. Wiedział, że zbuntowana senator może być kluczem do zlokalizowania całej floty Rebelii. Jednak pościg zakończył się fiaskiem, gdyż Pryce i Konstantine znów dali się zaskoczyć pomysłowości rebeliantów i Mothma uciekła nad Dantooine, gdzie wygłosiła przemowę do wszystkich rebelianckich komórek w której nawoływała do walki z Imperium. W jej wyniku floty z różnych ogniw buntu zebrały się nad Dantooine dając oficjalny początek Sojuszowi dla Przywrócenia Republiki.[8]

Bitwa o Atollon

Odnalezienie ukrytej bazy Komórki Feniks było już na wyciągnięcie ręki. W tej sprawie Thrawn przybył na Lothal na spotkanie z Pryce i Konstantine'em. Miał ze sobą asystę dwóch szturmowców śmierci. W hangarze poinformował Arihndę, że przybywa z pilną wiadomością. Chiss wraz z nią i Kassiusem udał się do swojego biura, gdzie podjął wszelkie środki ostrożności. Konstantine spytał go czy naprawdę jest ona aż tak konieczna, a wielki admirał wyjaśnił, iż w ich otoczeniu nadal działa rebeliancki szpieg i trzeba zachować w tajemnicy to co i gdzie się wypowiada, a wieści jakie miał im do przekazania nie mogły wpaść w ręce buntowników. Następnie Thrawn nawiązał połączenie z Tarkinem, któremu przekazał, że Komórka Feniks planuje atak na Imperium. Wielki moff nie wierzył w to, lecz Chiss zapewnił go, iż rebelianci są do tego zdolni i wszystko co do tej pory się działo było jedynie przykrywką, a prawdziwe działania dopiero się zaczną. Na pytanie co będzie celem ataku odpowiedział, że fabryka TIE Defenderów na Lothalu, która była najważniejszym imperialnym obiektem w tym regionie galaktyki i dodał, iż jego szpiedzy wykryli, że grupa Jana Dodonny zamierza wspomóc Komórkę Feniks. Gdy Wilhuff spytał gdzie znajduje się baza rebeliantów, Thrawn odparł, iż jeszcze nie odkrył dokładnej lokalizacji. Pryce powiedziała, że skonsolidowany atak połączonych komórek Sojuszu jest bezprecedensowy, a wielki admirał na to uznał, iż to idealna okazja do zniszczenia Rebelii. Tarkin zażyczył sobie, by rebelianccy przywódcy zostali wzięci żywcem. Chiss zaczął mu wyjaśniać, że w takiej bitwie nie bierze się jeńców, jednak wielki moff stwierdził, iż ktoś z takim talentem sobie poradzi i wyjaśnił, że aby zniszczyć Rebelię należy użyć jej dowódców jako przykładu. Wtedy Thrawn zaakceptował decyzję Wilhuffa.[9]

Thrawn odkrywa lokalizację bazy Komórki Feniks.

Wielki admirał wiedząc, że to agent Kallus jest Fulcrumem, dokładnie go obserwował. Gdy ten wyruszył do opuszczonej wieży telekomunikacyjnej (w której niegdyś mieszkał Ezra Bridger), by nadać do Sojuszu kolejną wiadomość, Thrawn podążył za nim w asyście szturmowców śmierci. Kiedy Kallus zaczął transmisję, Chiss szybko ją przerwał za pomocą swojego datapada. Zaczął rozmowę słowami "blasku księżyców Lothalu" i spytał zdrajcę czy to część jego kodu, a następnie czy woli być nazywany Kallus czy Fulcrum. Pokazując mu swój datapad stwierdził, że rebelianci raczej nie otrzymają jego wiadomości. Wtedy Kallus go zaatakował. Po kilku ciosach Thrawn przewrócił go na ziemię i gdy ten wstał, wielki admirał stwierdził, iż jego technika jest dobra, lecz jest przewidywalna, gdyż nie wychodzi poza poziom z akademii. Fulcrum nagle rzucił w niego hełmem szturmowca i gdy ten złapał przedmiot, Kallus podciął mu nogi. Wtedy ponownie wywiązała się bójka w której Thrawn uzyskał przewagę i pokonał Fulcruma wykopując go na barierki na balkonie, a tam szturmowcy śmierci aresztowali zdrajcę, któremu Chiss powiedział, że ma serce rebelianta. Ten postanowił uznać to za komplement. Wielki admirał groźnie na niego spojrzał, a następnie wszyscy weszli z powrotem do pomieszczenia, gdzie Thrawn włączył holomapę galaktyki, by pokazać Kallusowi co dzięki niemu odkrył. Wyjaśnił Fulcrumowi, iż ten poprzez próbę ostrzeżenia rebeliantów wskazał mu ostatni trop w dotarciu do bazy buntowników. Wyświetlił trajektorie lotu floty generała Dodonny i jego transmisji. Powiedział, że osobno nie mają znaczenia, ale razem - wtedy Kallus przerwał mu mówiąc, iż w miejscu przecięcia tras nie ma żadnej planety i że rebelianci są mądrzejsi niż mu się zdaje. Thrawn na to wyraził żal, iż Fulcrum nie studiował sztuki, gdyż ta ma wiele do pokazania jeśli tylko mądrze się poszuka. Wyjaśnił, że tak właśnie jest z planetą, której nie ma na mapach Imperium, lecz znajduje się w starożytnej sztuce ludu z tego sektora, a nazywa się Atollon i obecnie znajduje się tam baza Komórki Feniks. Następnie Chiss przez komunikator rozkazał Konstantine'owi, by wysłał tam Siódmą Flotę, a Chimaera wkrótce do niego dołączy.[9]

Thrawn dowodzący Siódmą Flotą nad Atollonem.

Kassius zaatakował nad Atollonem połączone siły Komórki Feniks i Grupy Massassi. Do czasu przybycia Chimaery jedna z fregat EF76 Nebulon-B próbowała uciec w nadprzestrzeń, ale szybko została schwytana przez Interdictora na którym przebywał Konstantine, który następnie rozkazał zniszczyć powstrzymaną fregatę eskortową - właśnie w tym momencie zjawiła się Chimaera z Thrawnem i Pryce na pokładzie (był z nimi również schwytany Kallus). Pani gubernator zapytała o więźniów dla Tarkina, a wielki admirał znając odwagę Dodonny domyślił się, że nie było go na pierwszym uciekającym statku i dlatego jego załoga nie ma znaczenia. Następnie Chiss nawiązał holopołączenie z rebeliancką bazą na wstępie witając każdego buntowniczego dowódcę. Stwierdził, iż w końcu spotyka się z nimi w teatrze wojny, lecz na krótko. Wyjaśnił, że nie ma dla nich ucieczki, a ich siły są zdecydowanie słabsze. Na podstawie tych słów uznał, iż dzisiaj Rebelia zostanie zniszczona. Hera mu odparła, że nigdy się nie poddadzą. Thrawn wyjaśnił jej, iż tym razem nie będzie przyjmował żadnej kapitulacji i chce, by wiedziała, że ta klęska rebeliantów będzie jej zasługą. Na odchodnym powiedział, iż teraz będą kontynuować bitwę i zakończył połączenie. Widząc pierwsze ruchy komandora Sato zorientował się, że ten wprowadza taktykę Danaana. Uznał to za odważne i stwierdził, iż nie spodziewał się niczego innego po najlepszym dowódcy z Mykapo. Wielki admirał nakazał swoim siłom wzmocnić środek i wysłać do walki myśliwce. Następnie z Chimaerą połączył się Konstantine pytając Thrawna o rozkazy. Chiss polecił mu trzymać swojego Interdictora z tyłu do czasu aż nie wyda innych rozkazów. Kassius na to spytał czemu nie można by teraz użyć przeważających sił Imperium. Wielki admirał odpowiedział, że studiował poczynania rebeliantów i wyjaśnił, że ich wrogowie nie będą się trzymać konwenansów i na pewno zrobią coś nieoczekiwanego, a imperialni nie dadzą się na to zaskoczyć tak długo jak będzie wypełniał jego rozkazy. Wtedy Konstantine przyjął polecenie Chissa. Nagle Kallus spytał czy to walka o chwałę, a Thrawn odparł mu, iż nie potrzebna mu chwała tylko rezultaty zadowalające imperatora. Podczas bitwy zostało uszkodzonych lub zniszczonych kilka rebelianckich okrętów. Wielki admirał kazał niszczycielom utrzymać pozycję wiedząc, że krążowniki Sojuszu będą musiały się przedrzeć przez blokadę Imperium. Gdy dowodzony przez Sato krążownik typu Quasar Fire ruszył naprzód, Interdictor Konstantine'a opuścił pozycję szykując się do przechwycenia. Thrawn kazał Kassiusowi natychmiast wrócić do przypisanych współrzędnych, ale ten odmówił mówiąc, iż ma dosyć jego gier. Niesubordynacja Konstantine'a zakończyła się zniszczeniem Interdictora i Phoenix Home, gdyż Jun Sato postanowił się poświęcić, by Ezra Bridger w Nightbrotherze mógł opuścić Atollon i udać się po pomoc. Jeden z członków załogi Chimaery poinformował o tym Chissa, a ten stwierdził, że Kassius zawsze był niedbały i wyraził nadzieję, iż jego niesubordynacja nie zniweczy wysiłków, które włożył w pokonanie rebeliantów. Rozkazał nasilić atak celem sprowadzenia sił Sojuszu z powrotem na powierzchnię planety. Polecenie zostało wykonane i z zadowoleniem obserwował odwrót ocalałych jednostek Rebelii.[9]

Thrawn prowadzący natarcie naziemne na Atollonie.

Pryce poinformowała go, że niszczyciele są ma pozycjach, a blokada jest zabezpieczona. Thrawn zapytał ją o status floty rebeliantów. Usłyszał w odpowiedzi, iż jej pozostałości uciekły na Atollon i schroniły się pod osłoną bazy. Wielki admirał postanowił sprawdzić zapał buntowników i zarządził bombardowanie orbitalne. Gdy osłona Rebelii była na skraju wytrzymałości, Chiss zarządził wstrzymanie ognia. Postanowił poprowadzić atak naziemny, a Arihndzie zostawił dowodzenie Siódmą Flotą. Wtedy Kallus zaczął się śmiać, a Thrawn spytał czy bawi go trudna sytuacja sprzymierzeńców. Fulcrum odpowiedział, iż kiedyś też był pewien rychłej klęski rebeliantów, gdy ci nagle przekuli to w zwycięstwo. Wielki admirał odparł mu, że nie są tacy sami o czym buntownicy niedługo się przekonają. Pierwsze natarcie natarcie z udziałem AT-DP zostało odparte przez Rexa i Zeba, którzy rozstawili pułapki. Thrawn obserwował tę potyczkę przez lornetkę i stwierdził, że w ten sposób Sojusz zdradził swoją wątłą obronę, którą teraz będzie można zniszczyć. Wielki admirał rozkazał oznaczyć miny wroga i ostrzelać ich pozycje oraz ruszyć do ataku jednostkom AT-AT, które przeszły przez rebeliancką osłonę i umożliwiły natarcie szturmowcom. Gdy kroczące kolosy zostały zaatakowane przez A-wingi, Chiss rozkazał, by zajęły się nimi TIE-e. Gdy rebelianci wycofali się bezpośrednio do bazy, Thrawn na pokładzie promu typu Sentinel wraz z kilkoma szturmowcami śmierci podleciał bliżej placówki. Opuściwszy statek nakazał, by jednostki pancerne utrzymały pozycję i zniszczyły każdy okręt wroga, który spróbuje ucieczki natomiast oddziałom naziemnym szturm na bazę Rebelii i schwytanie wrogich dowódców jeśli to możliwe. Imperialne siły dotarły tam, zniszczyły generator osłony i osaczyły buntowników. Wtedy Thrawn oznajmił Syndulli, że teraz może przyjąć ich kapitulację, a przeciwnym wypadku jej przyjaciele zostaną zabici zaczynając od Kanana Jarrusa. Spytał ją jaka jest odpowiedź, a ta odparła, że nie uległa zmianie, a po chwili zapytał rycerza Jedi czy obawia się burzy, która nadciągnęła. W odpowiedzi usłyszał, iż ten powinien się jej obawiać. Po chwili w pobliżu bazy zaczęły uderzać pioruny i Chiss zastanawiał się czym jest to zjawisko. Po chwili odezwał się głos sprawcy tego sztormu - Bendu, który był starożytnym potężnym użytkownikiem Mocy potrafiącym kontrolować naturę. Był on wściekły, że do jego spokojnego niegdyś spokojnego świata przyszła wojna i po chwili zaczął niszczyć sprzęt wojskowy należący zarówno do Imperium jak i Sojuszu. Thrawn, tak jak wszyscy, zaczął szukać schronienia. Bendu nakazał wszystkim natychmiast opuścić Atollon. Rebelianci wykonali jego polecenie, natomiast imperialni zostali, by pokonać to stworzenie. Chiss rozkazał AT-AT skoncentrować ogień w centrum burzy, którą były oczy Bendu. W ten sposób reprezentant neutralnej strony Mocy został zraniony i osłabiony oraz spadł na ziemię wracając do swojej prawdziwej postaci. Thrawn wraz z ze szturmowcami śmierci podszedł do tajemniczej istoty i spytał go kim jest. W odpowiedzi usłyszał, że kimś kogo nie będzie w stanie zniszczyć. Wielki admirał wziął broń i powiedział Bendu, iż uważa inaczej. Ten przepowiedział Chissowi porażkę, który następnie strzelił w Bendu. Laserowy strzał jednak trafił w ziemię, gdyż zwolennik neutralnej strony Mocy po prostu zniknął. Bitwa o Atollon była wielkim zwycięstwem Thrawna, który zadał Sojuszowi dotkliwe straty, jednak rebelianckie niedobitki zdołały uciec, gdyż Ezra Bridger sprowadził wsparcie mandaloriańskiego klanu Wren, który zniszczył drugiego Interdictora.[9]

Powstanie na Mandalorze

Thrawn omawia z Tiberem Saxonem użycie Księżnej.

Kiedy na Mandalorze wybuchło powstanie przeciwko rządom Imperium, lokalny gubernator imieniem Tiber Saxon dostał od Palpatine'a zadanie zdławienia buntu, a Thrawn miał osobiście doglądać jego postępów. Imperialnemu zarządcy Mandalory udało się odtworzyć broń skonstruowaną pierwotnie przez Sabine Wren - Księżną. Udało mu się z powodzeniem przetestować broń na powstańcach i Chiss skontaktował się z nim celem omówienia efektów. Tiber pokazał mu nagranie pokazujące zasadę działania Księżnej - namierzała ona mandaloriańską zbroję i wysyłała w cele impulsy elektromagnetyczne smażące żywcem wojowników wewnątrz pancerzy, lecz jednocześnie nie robiła krzywdy szturmowcom. Obejrzawszy nagranie, Thrawn przyznał, że broń jest efektowna, ale brakuje jej wyrafinowania i zmienia legendarną siłę Mandalorian w słabość, co w efekcie prowadzi do burzenia mandaloriańskiej tradycji. Kiedy Saxon odparł, iż imperator żądał szybkiego stłumienia powstania, a ta broń załatwia sprawę, wielki admirał uznał, że Tiber nie jest jak jego brat i spytał jak on by zareagował na zdradę mandaloriańskiego dziedzictwa. Po wyjaśnieniach Saxona, Thrawn zadał mu pytanie czy naprawdę sądzi, że gdy jego poddani stracą poczucie bezpieczeństwa to nadal będą lojalni wobec Imperium. Tiber odpowiedział, iż zmusi ich do tego strach, na co Chiss stwierdził, że to się dopiero okaże, a następnie zwrócił uwagę na fakt, iż broń ma mniejszy zasięg niż Saxon obiecywał i spytał przy tym czy sądzi, że on sam tego nie zauważył. Kiedy Tiber się wytłumaczył, iż miał zaledwie szczątki prototypu, Thrawn mu powiedział, że nie osiągnie celu bez pełnego zrozumienia jego działania i stwierdził, iż Saxon będzie potrzebował Sabine Wren. Potem połączenie zostało zakończone.[10]

Ulepszony TIE Defender

Thrawn przybywa na inspekcję testów TIE Defendera Elite.

Pomimo udanego debiutu TIE Defendera, Thrawn starał się wydobyć z nowego myśliwca jak najwięcej możliwości i dbał o ciągłe usprawnianie go. W efekcie w 1 BBY powstała ulepszona wersja o nazwie Elite w której wzmocniono silnik i ulepszono komputer celowniczy. Prototyp był oblatywany przez Vulta Skerrisa na Lothalu w bazie zbudowanej na uboczu. Po jednym z testów Chiss zdecydował się osobiście złożyć wizytę w tej placówce. Poleciał tam promem typu Sentinel wraz z gubernator Pryce i w asyście dwóch szturmowców śmierci. Opuściwszy pokład od razu przywitał Skerrisa i oznajmił mu, że chętnie wysłucha jego opinii o TIE Defenderze Elite. Ten odparł, iż udostępni wielkiemu admirałowi maszynę do inspekcji, a następnie dokona demonstracyjnego lotu. Zmierzając co myśliwca, Thrawn ujrzał walczącego Ezrę Bridgera, który wraz z resztą załogi Ghosta przybył na Lothal celem zdobycia informacji o ulepszeniach TIE Defendera. Arihnda kazała schwytać młodego Jedi, a Chiss nakazał szturmowcom śmierci pilnować prototypu TIE Defendera Elite. Podczas walki Bridger upadł ze skrzyń w pobliżu Thrawna i obaj znaleźli się w zasięgu wzroku. Nastolatek sarkastycznie się z nim przywitał, a wielki admirał skomentował popisy młodzieńca słowem "fascynujące". Nagle prototyp nowego TIE/d niespodziewanie wystartował uprowadzony przez Sabine Wren, która wraz z Ezrą infiltrowała bazę. Rebelianci skradzionym myśliwcem spustoszyli placówkę, a następnie odlecieli w siną dal. Podczas jednego z nalotów Wren próbowała zastrzelić Thrawna, który odpowiedział ogniem strzelając do maszyny ze swojego blastera ignorując prośbę Skerrisa, by padł na ziemię. Podirytowany wielki admirał spytał ironicznie czy to była część pokazu. Pilot mu wyjaśnił, że rebelianci nie odlecą daleko, gdyż myśliwiec miał wyłączony hipernapęd, a Pryce postanowiła uaktywnić zdalną destrukcję. Thrawn na to poprosił ją, by zaczekała z tym tłumacząc, że nadarzyła się idealna okazja na test bojowy TIE Defendera Elite. i rozkazał Vultowi wysłać do pościgu 3 ocalałe z bazy TIE Interceptory. Oglądając na monitorze przebieg walki zadał pytanie kto oprócz Bridgera może być jeszcze w skradzionym TIE Defenderze. Skerris powołując się na fakt, iż zostały zestrzelone już 2 TIE/in stwierdził, że skradziony myśliwiec musiała pilotować Hera Syndulla. Thrawn na to wyjaśnił mu, iż gdyby to była rzeczona Twi'lekanka to wszystkie Interceptory zostałyby już zniszczone. Po chwili ostatni z TIE/in został zniszczony, a następnie transponder TIE/d został wyłączony, co zostało dokonane niezwykle szybko. Wielki admirał domyślił się, że była to Sabine Wren, co oznaczało, że ulepszonego TIE Defendera pilotował Ezra Bridger. Chiss stwierdził, iż jeśli ktoś tak mało doświadczony jest w stanie zestrzelić trzech imperialnych pilotów to TIE Defender Elite da Imperium zdecydowaną przewagę w konflikcie z Rebelią, a następnie zezwolił pani gubernator na aktywację zdalnej destrukcji.[11]

Reakcja Thrawna na ucieczkę Syndulli z Lothalu.

Miejsce katastrofy TIE Defendera Elite szybko zostało zabezpieczone i Arihnda od razu tam poleciała jedną z kanonierek. Poszukiwania trwały do nocy. W ich trakcie Pryce skontaktowała się holograficznie z Thrawnem informując go, że miejsce rozbicia myśliwca zostało znalezione, lecz nie ma ani śladu rebeliantów. Zapewniła jednak wielkiego admirała, iż buntownicy nie zdołają uciec. Chiss polecił jej zabezpieczyć to miejsce i poinformował ją, że jednostki naziemne już ruszyły do niej ze wsparciem.[11] Gdy nastał poranek, Arihnda ponownie skontaktowała się z wielkim admirałem, który przez ten czas wrócił na pokład Chimaery. Powiedziała mu, że prototyp ulepszonego TIE Defendera został odzyskany, ale brakuje w nim rejestratora danych i hipernapędu. Thrawn od razu domyślił się, że Widma będą starały się dostać do dowództwa Sojuszu Rebeliantów, by dostarczyć mu dane myśliwca. Kiedy Pryce stwierdziła, iż buntownicy z nieporęcznym hipernapędem nie mogli daleko uciec, Chiss oznajmił jej, iż właśnie dlatego wysłał jej specjalne wsparcie, którym był jego osobisty agent i ochroniarz - Rukh. Gdy Arihnda odparła, że niepotrzebna jej pomoc, Thrawn rzekł, iż powrót rebeliantów na Lothal oraz kradzież prototypu TIE Defendera Elite dowodzą czegoś zupełnie innego. Na koniec oznajmił pani gubernator, że Rukh niedługo przybędzie. Po jakimś czasie w przestrzeni kosmicznej nad Lothalem pojawił się U-wing próbujący wymknąć się blokadzie. Pilotowała go Hera Syndulla, która zamierzała uciec z rejestratorem lotów TIE Defendera Elite do głównej bazy Rebelii. Jeden z oficerów poinformował wielkiego admirała, że okręt zmierza w kierunku jednej ze stref budowlanych. Rzeczony osobnik był pewien, iż to doprowadzi do uwięzienia Twi'lekanki, ale ta weszła w nadprzestrzeń przelatując przez hangar konstrukcji. Thrawn był bardzo niepocieszony z powodu ucieczki Sundulli.[12]

Atak na Lothal

Thrawn podczas ataku rebeliantów na Lothal.

W końcu przed imperialną blokadą Lothalu pojawiła się grupa uderzeniowa Sojuszu złożona z 24 X-wingów i Y-wingów. Thrawn skomentował to stwierdzeniem, że oczekiwany atak rebeliantów w końcu nastąpił. Od razu domyślił się, że ich celem będzie fabryka i magazyn paliwa. Rozkazał postawić Siódmą Flotę w stan gotowości, rozmieścić ją w formacji obronnej i wysłać TIE-e do kontrataku. Następnie osobiście uświadomił Skerrisa, że rebelianci nie mogą dotrzeć na powierzchnię. W trakcie bitwy Pryce dowodząca obroną naziemną powiadomiła Thrawna, że jej siły zostały naruszone przez lokalny ruch oporu. Wielki admirał odparł, iż jest tego świadom i przyznał, że rebelianci pokazali wysoki poziom skoordynowania ataku, co dla niego nie było jednak takie niespodziewane. Kiedy gubernator powiedziała, iż fabryka jest zagrożona, Chiss zapewnił ją, że wcale tak nie jest i nie pozwoli, by choć jeden rebeliancki pilot przedarł się przez blokadę. W toku walki doszło do kołowego pojedynku między Syndullą i Skerrisem. W pewnym momencie Hera zaczęła szarżować na Chimaerę i Thrawn nakazał Vultowi przerwać pościg za nią, lecz ten odmówił twierdząc, iż już prawie dopadł Twi'lekankę. Wielki admirał stwierdził jedynie, że niefortunnie się stało i rozkazał załodze otworzyć ogień. Gdy jeden z oficerów poruszył kwestię komandora Skerrisa, wielki admirał wyjaśnił, iż Vult dał się wciągnąć w grę Hery i ponowił rozkaz otwarcia ognia. Ostrzał pozbawił osłon zarówno X-winga Syndulli jak i TIE Defendera Elite Skerrisa. Kiedy oboje przelecieli nad mostkiem Chimaery, Chiss bez słowa obejrzał ich pojedynek. Po chwili Hera śmiałym manewrem zestrzeliła Skerrisa, który spadając rozbił się o jeden z krążowników typu Arquitens, a ten z kolei poleciał na znajdujący się tuż przed nim gwiezdny niszczyciel. W efekcie powstała luka, przez którą myśliwce Rebelii minęły blokadę Imperium. Thrawn na to stwierdził jedynie, że to ostatni pokaz umiejętności Syndulli i rozkazał wysłać drugą falę TIE-ów do ataku, a te dzięki swojej ogromnej przewadze liczebnej zmiotły z nieba wszystkie rebelianckie myśliwce. Będąc już w swoim biurze na Chimaerze został powiadomiony przez jednego z oficerów, że siły Sojuszu zostały odparte, lecz według raportów kilku wrogów rozbiło się w pobliżu Capital City, wliczając w to Herę. Chiss na to spytał co z samą fabryką. Dowiedziawszy się, że nie odniosła żadnych uszkodzeń skontaktował się z Rukhiem każąc mu schwytać ocalałych rebelianckich pilotów żywcem - o ile było to możliwe. Zaznaczył, iż w szczególności tyczyło się to kapitan Syndulli.[13]

Wizyta na Coruscant

Thrawn dowiaduje się, że projekt Gwiazdy Śmierci może zagrozić dalszej produkcji TIE Defenderów.

Hera Syndulla została schwytana i sprowadzona do biura Pryce na przesłuchanie. Thrawn zjawił się tam akurat kiedy Arihnda torturowała rebeliantkę impulsami elektrycznymi. Spytał panią gubernator czy Twi'lekanka ujawniła już lokalizację floty Sojuszu. W odpowiedzi usłyszał, że Pryce nie przeszła jeszcze do pytań. W związku z tym Chiss postanowił zacząć przesłuchiwanie Hery. Kiedy Syndulla oznajmiła, iż prędzej umrze niż coś powie, Thrawn odparł, że wierzył w to podobnie jak jej kompani podczas ataku na Lothal i pobratymcy na Ryloth. Następnie wziął do ręki kalikori Hery mówiąc, iż interesowało go ono. Objaśnił, że lubił poznawać historię dzieł ze swojej kolekcji, które nie były dla niego jedynie trofeami, lecz symbolami odzwierciedlającymi jego największych przeciwników. Następnie poinformował Syndullę, iż według przeprowadzonych przez niego obserwacji wynika, że kształty przedstawione na kalikori reprezentowały ważne dla Twi'lekanki osoby z każdego okresu jej życia. Nagle Chiss wskazał jeden element uznając go za najbardziej interesujący. Stwierdził, iż musiał się on odnosić do brata Hery, który umarł młodo, co musiało wywoływać u niej mieszane uczucia. Syndulla odparła, że Thrawn nie zasługiwał na ten przedmiot i by go nigdy nie zrozumiał. Wielki admirał zgodził się z nią i poprosił o wybaczenie, a po chwili dodał, że wspomnienie o kalikori umrze wraz ze śmiercią Hery. Na koniec zapewnił, iż ten przedmiot będzie w dobrych rękach. Następnie oddał kwestię przesłuchania w ręce Pryce i opuścił jej biuro. Kiedy Thrawn przebywał w swoim biurze na Chimaerze, skontaktował się z nim wielki moff Tarkin z informacją, że projekt TIE Defenderów znalazł się w tarapatach, gdyż dyrektor Orson Krennic przedstawił imperatorowi przekonywującą argumentację odnośnie sfinansowania projektu Gwiazdy Śmierci. Wielki admirał odparł, iż Palpatine zapewniał go o poparciu projektu TIE Defenderów. Na to Wilhuff powiedział, że według niego projekt Orsona to jedynie wydatki i szukanie usprawiedliwień i jeśli Thrawn będzie chciał kontynuacji własnego projektu to będzie musiał osobiście przekonać do tego imperatora. Następnie Tarkin poinformował Chissa, że załatwił już mu spotkanie z Palpatine'em. Wielki admirał postanowił bezzwłocznie wyruszyć na Coruscant. Po zakończeniu holopołączenia z wielkim moffem, Thrawn skontaktował się z dowódcą Chimaery, aby poinformował Pryce, iż udawał się na stołeczną planetę i mają skoczyć w nadprzestrzeń jak tylko zostanie wyznaczony kurs. Po chwili niszczyciel Chissa poleciał na Coruscant. Pod nieobecność Thrawna doszło do ratunku Syndulli, podczas którego został zabity Kanan Jarrus, lecz zbyt wysokim kosztem, albowiem Arihnda chcąc pozbyć się rycerza Jedi i przywódcy Widm rozkazała zniszczyć skład paliwa imperialnego kompleksu zbrojeniowego.[14] Oznaczało to wstrzymanie produkcji TIE Defenderów. Tym samym Pryce dała zwycięstwo rebeliantom, gdyż zatrzymanie projektu wielkiego admirała było celem ich ataku na Lothal. Mimo to Arihnda postanowiła urządzić paradę zwycięstwa, której prawdziwym powodem było zamaskowanie faktu uniemożliwienia dalszej produkcji TIE Defenderów. Thrawn był na nią wściekły i po nawiązaniu holopołączenia z panią gubernator oznajmił jej, iż ta śmiała urządzać paradę pomimo ucieczki Syndulli. Zażądał od Pryce, by się z tego wytłumaczyła. Ta objaśniła, że świętowali zwycięstwo nad rebeliantami i śmierć Kanana Jarrusa. Na dowód swoich słów pokazała miecz świetlny rzeczonego osobnika. Widząc tę broń Chiss uznał, iż plotki, które słyszał, okazały się prawdą. Następnie przeszedł do sedna mówiąc, że śmierć rycerza Jedi miała swoją cenę. Spytał Arihndę czy naprawdę sądziła, iż zorganizowanie parady zamaskuje fakt zniszczenia składu paliwa. Oznajmił pani gubernator, że zabijając Jarrusa dała jednocześnie zwycięstwo rebeliantom wstrzymując produkcję TIE Defenderów. Zakłopotana Pryce próbowała się tłumaczyć, ale Thrawn jedynie jej oznajmił, iż policzy się z nią jak tylko wróci na Lothal. Następnie stwierdził, że skoro przywódca Widm nie żyje to reszta załogi Ghosta stanie się zdezorganizowana i polecił Rukhowi, aby wykorzystał tę sposobność i spodziewał się lekkomyślnego uderzenia ze strony rebeliantów, a kiedy to zrobią to ma ich wykończyć. Następnie Thrawn zakończył transmisję.[15]

Powrót na Lothal

Rukh informuje Thrawna o działaniach rebeliantów.

Pod nieobecność Thrawna lothalscy rebelianci pod dowództwem Ezry Bridgera zebrali ekipę i opracowali plan uwolnienia Lothalu spod imperialnej okupacji. Polegał on na schwytaniu gubernator Pryce, aby za jej pomocą dostać się do kopuły w Capital City i używając protokołu 13 zwabić do tej budowli wszystkie siły Imperium z planety, a następnie podnieść kopułę do lotu i tam ją wysadzić zabijając wszystkich imperialnych. Buntownicy zrealizowali pierwszą fazę planu zwabiając siły Imperium do bitwy o kwaterę rebeliantów. Tam za pomocą sprytnego podstępu Ezry udało im się schwytać Arihndę i zmusić do pomocy buntownikom w realizacji drugiej fazy. Jednak Rukh (który również uczestniczył w walkach o bazę lothalskiego ruchu oporu) zdołał wykraść jedną z przejętych przez rebeliantów imperialnych kanonierek. Na jej pokładzie wracał do Capital City, a podczas drogi powrotnej skontaktował się z Thrawnem, który właśnie wracał z Coruscant na pokładzie Chimaery. Noghri poinformował Chissa, iż Pryce została schwytana przez rebeliantów, którzy na pewno użyli jej kodów do infiltracji imperialnego centrum dowodzenia. Wielki admirał odparł, że spodziewał się, iż pani gubernator zawiedzie, ale nie przypuszczał, że całkowicie. Poinstruował Rukha, iż ten musi się dostać do kopuły i wyłączyć generator osłon Capital City zanim rebelianci opanują budynek. Kiedy ochroniarz zapytał go co powinien zrobić potem, Thrawn odpowiedział, że Rukh ma jedynie zaczekać na niego, gdyż wyruszył już w drogę powrotną na Lothal. Chiss zamierzał obrócić plan rebeliantów na swoją korzyść poprzez szantażowanie buntowników bombardowaniem ludności cywilnej miasta podczas, gdy siły Imperium byłyby bezpiecznie zamknięte w kopule. Chimaera zjawiła się nad Lothalem w momencie, gdy buntownicy byli już gotowi do odpalenia silników budynku centrum dowodzenia. Wielki admirał ustawił swój okręt bezpośrednio nad kopułą, aby rebelianci nie spróbowali staranowania Chimaery - w przeciwnym wypadku skończyłoby się to upadkiem szczątków na miasto i zniszczeniem Capital City. Bridger połączył się z Thrawnem i szantażując go wysadzeniem kopuły zażądał od imperialnego wycofania swoich sił z Lothalu. Na wielkim admirale te słowa nie zrobiły żadnego wrażenia, gdyż w rzeczywistości to on kontrolował sytuację. Odpowiedział nastolatkowi, że jeśli naprawdę chce ocalić Lothal to musi natychmiast bezwarunkowo się poddać. Ezra na to zapytał czemu miałby się teraz poddawać, gdyż myślał, że to on rozdaje karty poprzez uwięzienie wszystkich sił Imperium z Lothalu. Thrawn objaśnił mu jak w rzeczywistości wygląda sytuacja poprzez oznajmienie, iż zamknięcie imperialnych zapewniło im jedynie bezpieczeństwo podczas gdy Chimaera będzie mogła bez przeszkód ostrzeliwać ludność cywilną. Rebelianci próbowali podnieść osłonę planetarna, lecz Rukh zdążył już wyłączyć generator, a Chiss wyjawił buntownikom, że tarcze planetarne znajdują się pod kontrolą jego ludzi, a następnie chcąc udowodnić, iż nie rzucał słów na wiatr rozkazał otworzyć ogień w kierunku miasta. Bridger widząc walące się budynki i uciekających w panice ludzi zdecydował się zaakceptować warunki Thrawna, a ten zażądał, by chłopak zjawił się samotnie na Chimaerze przestrzegając przy tym, że jeśli Ezra spróbuje jakiś sztuczek to bombardowanie orbitalne zostanie wznowione.[16]

Thrawn wita Ezrę w swoim biurze.

Bridger spełnił żądania Thrawna i po wylądowaniu w hangarze Chimaery został w kajdankach zaprowadzony do biura wielkiego admirała, który przeniósłszy się tam z mostka oczekiwał na przybycie młodego Jedi. Kiedy Chiss ujrzał chłopaka, oznajmił mu, że podjął mądrą decyzję. gdy ten odparł, iż raczej nie miał wyboru, Thrawn odpowiedział, że był on w błędzie, gdyż mógł jeszcze pozwolić wszystkim umrzeć. Następnie Chiss oświadczył, iż nastolatek postąpił jak przystało na Jedi przekładając moralną poprawność ponad rozsądne myślenie strategiczne. Na to Ezra odparł, że jednak Jedi przetrwali. W odpowiedzi Thrawn powiedział, iż kiedyś były ich tysiące, a teraz zostało ich niewielu i to przeważnie źle wyszkolonych, ukrywających się dzieci podobnych do Bridgera. Następnie oświadczył, że tajemnice Mocy pozostają dla niego zagadką i zadziwia go, iż pomimo posiadania tej siły, Jedi nie potrafili jej wykorzystać. Ezra objaśnił mu, że Moc nie jest bronią, ale ktoś jego pokroju nigdy tego nie zrozumie. Chiss na to odparł, iż wcale nie musi tego rozumieć i wyjaśnił chłopakowi, że nie zamierzał całkowicie niszczyć Lothalu, ale teraz jest to nieuniknione. Następnie przedstawił mu dzieła sztuki, które zabrał ze sobą z tej planety. Wtedy Bridger zarzucił Thrawnowi, iż uzurpuje sobie prawo do posiadania czegoś czego wcale nie rozumie i na co nie zasługuje. Wielki admirał na to stwierdził, że nie liczy się czy ktoś na coś zasługuje tylko jaką ma władzę, a następnie stwierdził, iż Ezra nie nauczy się tego od Jedi i dlatego przedstawi go komuś kto go tego nauczy. Chiss zabrał nastolatka do ogromnego pomieszczenia na Chimaerze, gdzie znajdował się fragment lothalskiej świątyni Jedi i gdzie oczekiwał Palpatine w formie hologramu, który miał własne plany odnośnie młodego Jedi. Po wejściu do pomieszczenia wielki admirał zameldował imperatorowi, że przyprowadził mu Ezrę Bridgera, a ten po krótkim powitaniu z nastolatkiem odesłał Chissa. Thrawn wrócił na mostek Chimaery, gdzie od razu wydał kanonierom rozkaz przygotowania wszystkich dział niszczyciela do zbombardowania Capital City, a kiedy te były już gotowe, rozkazał otworzyć ogień, który jednak nie wyrządził miastu żadnych szkód, ponieważ rebelianci zdołali odzyskać kontrolę nad generatorem tarcz i w ostatniej chwili podnieśli osłony. Thrawn postanowił skontaktować się z Rukhiem, by dowiedzieć się co się dzieje, lecz odpowiedział mu głos Zeba z którego można było się dowiedzieć, iż Noghri zginął. Tuż po chwili na mostek wtargnął Ezra, który nie uległ pokusom imperatora i przemierzając korytarze Chimaery zamierzał dostać się do Thrawna, by rozprawić się z nim. Kiedy chłopak oznajmił mu, że poniósł porażkę, Chiss odparł, iż jest ona tylko chwilowa.[16]

Ezra Bridger przytrzymuje Thrawna w mackach purrgili.

Następnie jeden z członków załogi mostka poinformował wielkiego admirała, że na orbicie Lothalu zjawiły się jakieś niezidentyfikowane obiekty, które zniszczyły blokadę gwiezdnych niszczycieli. Zdenerwowany Thrawn nakazał wywołać kapitana Gilada Pellaeona, którego głos mówił jedynie o czymś nigdy wcześniej nie widzianym i że te stwory znienacka wyskoczyły z nadprzestrzeni. Po chwili głos Pellaeona się urwał, a następnie zjawili się sprawcy tego zamieszania. Były to purrgile, które stały po stronie rebeliantów, gdyż Bridger 3 lata temu się z nimi zaprzyjaźnił. Za ich sprowadzenie odpowiadał Mart Mattin, któremu Ezra zawczasu przekazał lokalizację tych zwierząt. Był to jego plan na wypadek gdyby Thrawn zdążył wrócić na Lothal przed jego wyzwoleniem (co faktycznie się stało). Mniejsze purrgile rozprawiły się z myśliwcami TIE, a większe staranowały i zniszczyły dwa towarzyszące Chimaerze niszczyciele. Kiedy Thrawn i Bridger mierzyli do siebie z blasterów, duże purrgile podleciały do okrętu wielkiego admirała, a ten oznajmił Ezrze, że jeśli cokolwiek się teraz zdarzy to przydarzy się im oboju. W odpowiedzi usłyszał, iż właśnie o to chodziło chłopakowi. Po chwili macki purrgila przebiły ilumiantor, a zwierzę powaliło stacjonujących na mostku szturmowców. Chiss wiedząc, że nie ma szans postanowił rzucić się do ucieczki, ale Bridger pchnął go w macki zwierzęcia. Po chwili nastolatek musiał odeprzeć wtargnięcie ma mostek kolejnej grupy szturmowców. Thrawn wykorzystał chwilę odwrócenia Ezry i postrzelił go w ramię, a ten w odpowiedzi wytrącił mu Mocą blaster z dłoni i pchnął Chissa z powrotem w macki purrgila. Jedi przytrzymywał Mocą wielkiego admirała, który mógł jedynie z przerażeniem obserwować jak purrgile przytrzymując Chimaerę szykują się do skoku w nadprzestrzeń, co po chwili się wydarzyło. Następnie rebelianci dokończyli dzieła i wysadzili kopułę z imperialnymi kończąc tym samym rządy Imperium na Lothalu.[16]

Przymusowe wygnanie

Purrgile wywiozły Thrawna i Ezrę do innej galaktyki, na planetę Peridea, przez co Chiss był nieobecny przez resztę galaktycznej wojny domowej, która ostatecznie doprowadziła do upadku Imperium. Po zakończeniu konfliktu, imperialne niedobitki pod przewodnictwem Rady Cienia dążyły do sprowadzenia z powrotem Thrawna, aby zjednoczył on rozproszone Resztki Imperium i poprowadził do nowej wojny z Nową Republiką.[17] Jednak dziedzictwo Thrawna nadal miało znaczenie dla Palpatine'a ze względu na wiedzę jaką wielki admirał posiadał o Nieznanych Regionach. Te dane trafiły potem do komputerów Obserwatorium na Jakku, które za ich pomocą wyznaczały bezpieczne szlaki nadprzestrzenne przez ten niebezpieczny rejon pełen sztormów solarnych, znarowionych magnetosfer, czarnych dziur i studni grawitacyjnych. Imperator bowiem po pokonaniu Rebelii planował rozszerzyć terytorium Imperium Galaktycznego o te obszary. Te plany nie zostały zrealizowane przez śmierć Sidiousa w 4 ABY, ale dostarczona przez Thrawna wiedza przełożyła się ostatecznie na założenie Najwyższego Porządku, który powstał właśnie w Nieznanych Regionach ze szczątków Imperium, które tam uciekły po bitwie o Jakku.[18]

Thrawn wychodzi na spotkanie Morgan Elsbeth i jej najemnikom.

Peridea okazała się być miejscem migracji purrgili, gdzie wale przybywały dokonać żywota, jak również kolebka rasy Dathomirian i kultu Sióstr Nocy. Thrawn spotkał tam trójkę Wielkich Matek, które były uśpione. Wielki admirał je przebudził, za co te z wdzięczności zostały jego oddanymi sojuszniczkami. Ich siła pozwoliła mu zmusić Ezrę Bridgera do ukrywania się, a także była kluczem do jego powrotu. Otóż, jedna z podwładnych Thrawna z Imperium również znała się na magii Sióstr Nocy, a była nią Morgan Elsbeth i to właśnie do niej Wielkie Matki wysłały wizję, gdzie szukać wielkiego admirała. W zamian za przymierze i sprowadzenie pomocy, Chiss miał umożliwić Wielkim Matkom wydostanie się z Peridei, gdyż te obawiały się innej, potężniejszej siły, czającej się na tym świecie. Thrawn pomocy doczekał się w 9 ABY, cztery lata po upadku Imperium. Stało się to, gdy Elsbeth zbudowała Eye of Sion – pierścieniowaty statek kosmiczny, zdolny pokonywać odległości międzygalaktyczne. Morgan na jego pokładzie udała się na Perideę wraz z pracującymi dla niej najemnikami używającymi Mocy – Baylanem Skollem i Shin Hati oraz Sabine Wren w roli zakładnika, która zgodziła się pomóc post-imperialnym, by móc znowu zobaczyć Ezrę. Celem całej wyprawy było sprowadzenie wielkiego admirała z powrotem do jego galaktyki, aby stanął na czele Resztek Imperium i je zjednoczył, aby można było wszcząć nową wojnę z Nową Republiką. Gdy Elsbeth i jej towarzysze przybyli oraz zostali powitani przez Wielkie Matki, Thrawn został o tym powiadomiony i wkrótce Chimaera zjawiła się nad sanktuarium Sióstr Nocy, dokując hangarem do wieży. Wtedy Chiss osobiście przybył im na spotkanie, idąc pośród swoich szturmowców Nocy.[19]

Thrawn w rozmowie z Sabine Wren.

W pierwszych słowach, wielki admirał oświadczył, że niegdyś zły sen jego wrogów stał się dla nich przerażającą rzeczywistością i oddał hołd Wielkim Matkom oraz stwierdził, iż dzięki Morgan, ich wygnanie niedługo się zakończy. Następnie przedstawił jej kapitana Enocha, dowódcę jego straży – miał on zająć się transportem ładunku na Chimaerę, co miało potrwać trzy cykle. Kiedy Wielkie Matki wspomniały, że poddani Thrawna przywieźli więźnia, ten był zdumiony, gdyż w wizji kobiet nie było żadnego więźnia.. Wtedy głos zabrał Baylan, informując, iż zdecydował się wziąć jeńca, gdyż uznał, że ten może się przydać. Chiss spytał Elsbeth o jej towarzyszy, a ta mu objaśniła, iż to najemnicy i przedstawiła ich. Okazało się, że Thrawn znał już Skolla jako Jedi i generała Wielkiej Armii Republiki. Dowiedziawszy się, iż więźniem jest Sabine Wren, wielki admirał przyznał Baylanowi rację odnośnie wzięcia jej ze sobą. Następnie poszedł osobiście zobaczyć się z Mandalorianką w katakumbach sanktuarium. Ironicznie wyraził radość z ponownego spotkania. Następnie rzekł, że to dzięki Wren będzie mógł wrócić z wygnania, a ta jedynie spytała o Bridgera, na co Thrawn, iż niepozorna potrzeba ponownego ujrzenia przyjaciela zmieni oblicze całej galaktyki. Sabine wciąż jedynie pytała o Ezrę i Chiss poprosił ją o cierpliwość oraz rzekł dotrzyma przysięgi Baylana, a także da Mandaloriance prowiant, wierzchowca oraz najświeższe dane o kryjówce Bridgera. Wren była zdziwiona jego postępowaniem, więc Thrawn wyjaśnił, iż ona bardzo jemu pomogła, więc on odwdzięczy się tym samym, ale przy tym zaznaczył, że kiedy on stąd odleci, Sabine na zawsze pozostanie uwięziona na Peridei oraz powiedział, iż Ezra równie dobrze może już nie żyć. Mandalorianka odparła, że skoro wielki admirał przetrwał, to jej przyjaciel również. Wtedy Chiss do niej podszedł i zapytał, czy ta poświęciła całą galaktykę z powodu przeczucia. Gdy stwierdziła, iż ten nie zrozumie, Thrawn zgodził się z nią, a wtedy Sabine postanowiła zakończyć dyskusję i ruszać w drogę.[19]

Thrawn wyjaśnia, czemu pozwolił Sabine szukać Ezry.

Przyglądając się, jak Wren odjeżdża, wielki admirał nakazał, by Skoll i Hati śledzili Mandaloriankę. Baylan bez wahania się zgodził, na co Shin przypomniała mistrzowi, że ten złożył obietnicę Sabine. Wtedy Thrawn jej wyjaśnił, iż tak się stanie, gdyż tamta dostała szansę ponownego spotkania z Ezrą, a gdy to się stanie, wówczas najemnicy zlikwidują ich obu. Chiss i Morgan wrócili do sanktuarium skąd na pokład Chimaery trwał transport załadunku. Thrawn i Elsbeth obserwowali mapę galaktyki, gdy przybył Enoch z informacją, że Skoll i Hati wyruszyli. Wielki admirał na to rozkazał kapitanowi trzymać w odwodzie dwie drużyny i czekać na sygnał Baylana. Morgan wtedy zasugerowała większe posiłki, a Chiss jej wyjaśnił, iż ostatnio jego siły znacznie się uszczupliły i dlatego dwie drużyny muszą wystarczyć, a po odejściu Enocha dodał, że ich obecnym priorytetem jest wydostanie się z dotychczasowej galaktyki, bez względu na to czy Ezra i Sabine zginą czy zostaną na zawsze uwięzieni na Peridei, tak samo jak Baylan i Shin. Jakiś czas później Wielkie Matki wezwały do siebie Chissa, aby go poinformować, że nici przeznaczenia ich magii wskazały im przybycie na Perideę kolejnej Jedi, w paszczy purrgila. Thrawn uznał to za niefortunny rozwój wydarzeń i spytał Morgan czy to aby nie będzie uznana podobno za zmarłą Ahsoka Tano. Elsbeth nie chciała w to uwierzyć, a wielki admirał jej rzekł, iż uważał ją za ostatnią, która by lekceważyła Jedi, gdyż śmierć i zmartwychwstanie opanowali oni biegle. Kobieta odparła, że Baylan zapewniał ją o śmierci Togrutanki, na co Chiss odparł, iż Skoll także jest byłym Jedi i dlatego najbezpieczniej byłoby uznać go za zdrajcę i dopóki nie okaże się inaczej, należy uznać, że Tano wciąż żyje i trzeba się przygotować na jej przybycie. Thrawn zażądał wszelkich informacji o Ahsoce: przeszłość, pochodzenie, mistrz czy słabości. Następnie rozkazał, iż kiedy jakiś purrgil zbliży się do Peridei, bezzwłocznie go unicestwić, po czym podszedł do Wielkich Matek, by powiedzieć im, że jeszcze raz będzie musiał skorzystać z pomocy ich magii.[19]

Thrawn dowiaduje się, kto był mentorem Ahsoki Tano.

Thrawn wrócił do pomieszczenia z hologramami. Tam Enoch powiadomił go, że purrgile aktywowały ich miny kosmiczne oraz wykryli prom T-6, za którym w pościg ruszyły myśliwce Elsbeth. Dla Chissa było to potwierdzenie, iż Tano wciąż żyje. Następnie Morgan przekazała mu informacje o Ahsoce, które swego czasu zebrała Inkwizycja. Wielki admirał był zdumiony wieścią, że mentorem Togrutanki był Anakin Skywalker i spytał Enocha czy aby na pewno w polu minowym jest tylko jeden wrogi statek. Uzyskawszy potwierdzenie, rozkazał wycofać myśliwce, by czekały w pogotowiu. Elsbeth była zdziwiona tą decyzją, a Thrawn jej wyjaśnił, że nie ma sensu marnować ich zasobów. Kiedy tamta powiedziała, iż mogą zgubić wrogów na rumowisku, wielki admirał objaśnił, że Jedi do perfekcji wytrenowali sztukę ukrywania się i muszą najpierw poznać swoją oponentkę i jeśli Tano wdała się w swojego mistrza, będzie nieprzewidywalna i niebezpieczna, co zmusza ich do kontrolowania sytuacji przez cały czas, aby można było zepchnąć wroga na wybraną przez nich ścieżkę, a to pozwoli im być zawsze o krok przed przeciwnikami. Następnie Thrawn ponownie zawezwał Wielkie Matki – chciał by te wskazały mu na holomapie miejsce ukrycia promu Ahsoki. Nie zajęło im to długo. Poznawszy kryjówkę Tano, Chiss rozkazał, aby Eye of Sion skierowało tam ogień. To pozwoliło wykurzyć prom Jedi w stronę planety. Kapitan Enoch chciał szykować obronę, ale wielki admirał mu wyjaśnił, że na razie to nie imperialni będą priorytetem Tano, lecz odnalezienie Wren i rozkazał, by oddziały wysłane w teren zajęły się ich wrogami. Jakiś czas później Baylan i Shin prowadzący oddział nomadów znaleźli Ezrę i Sabine, o czym Thrawna powiadomił Enoch, a Chiss na to rozkazał wysłać do pomocy dwie kanonierki, po czym stwierdził, że jeśli Skoll się zrehabilituje, szybko zakończą problem z wrogami. Niebawem doszło do konfrontacji nomadów i szturmowców z Bridgerem, Wren i plemieniem Noti. Wielki admirał na holomapie miał wgląd na całą sytuację. Rozkazał, by drużyny pierwsza i druga wykonały manewr okrążający, po czym zauważył, iż wśród jego sił brakuje Skolla. Wkrótce na miejscu pojawiła się również Ahsoka i republikanie zabili większość imperialnych. To skłoniło Thrawna do wycofania ocalałych szturmowców. Następnie rzekł że poniesione straty były niefortunne, ale akceptowalne, zwłaszcza przy nieobecności Baylana, po czym stwierdził, iż z szerszej perspektywy, pierwsza konfrontacja z Tano była sukcesem. Zdziwiło to Elsbeth, gdyż teraz ich wrogowie byli w komplecie, a Chiss jej wyjaśnił, że skupiając uwagę wroga na tamtej potyczce, mogli dokończyć transport ładunku na pokład Chimaery, co niebawem pozwoli im odlecieć z Peridei, zaś Ahsoka straciła jedyną rzecz, na utratę której nie mogła sobie pozwolić – czas, który teraz był po stronie imperialnych i Thrawn zamierzał dopilnować, by tak pozostało.[20]

Wielki admirał obserwuje jak Morgan zostaje pełnoprawną Siostrą Nocy.

Kiedy transport ładunku na pokład Chimaery został zakończony, Thrawna poinformowała o tym Morgan, z czego ten był zadowolony, po czym nakazał Enochowi sprowadzić z orbity Eye of Sion, by jego niszczyciel mógł zadokować do międzygalaktycznego statku. Na wieść o wykryciu lokalizacji republikańskiego promu, rozkazał wysłać do ataku dwójkę TIE Fighterów. Elsbeth na to stwierdziła, iż Jedi nie powinni im już przeszkodzić, na co wielki admirał ją pouczył, że podobne lekceważenie widział wśród wielu imperialnych dowódców odnośnie Rebelii i nawet on sam doświadczył pokrzyżowania planów za sprawą jednego Jedi i dlatego nie zamierza powielać tamtych błędów. Następnie Chiss podziękował Wielkim Matkom za sojusz. Te również były mu wdzięczne, po czym miał miejsce rytuał, który uczynił Morgan pełnoprawną Siostrą Nocy, po czym kobieta otrzymała miecz Talzin. Wysłane przez Thrawna myśliwce TIE namierzyły cel, ale zostały zniszczone, choć ich atak sprawił, że prom Ahsoki również runął na ziemię. Dowiedziawszy się, iż kontakt z pilotami się urwał, wielki admirał postanowił uznać ich za martwych i odznaczyć pośmiertnie. Następnie nakazał na holomapie pokazać miejsce potyczki i stwierdził, że teraz republikanie przeprowadzą atak naziemny, więc rozkazał się na to przygotować. Do walki z Jedi, Elsbeth sformowała oddział ochotników i kiedy ci się rozchodzili, Chiss postanowił z nią o tym porozmawiać – chciał się upewnić, że to na pewno są ochotnicy i czy są świadomi, iż idą na śmierć. Siostra Nocy go zapewniła, że są gotowi się poświęcić dla wielkiego admirała, na co ten wziął poprawkę, iż chodzi raczej o poświęcenie dla Imperium i ich galaktyki. Ahsoka, Sabine i Ezra w końcu dotarli w pobliże twierdzy. Dowiedziawszy się o tym, Thrawn postanowił uderzyć we wrogów ogniem z turbolaserów Chimaery, stwierdzając, że z uczennicą Anakina Skywalkera nie będzie żadnych negocjacji. Republikanie jednak i tak dostali się do środka, więc Chiss rozkazał wysłać do walki szturmowców Nocy i postanowił poinformować Wielkie Matki, że nastał czas odlotu z Peridei. Kiedy się do nich udał, był świadkiem, jak te odprawiają rytuał, który zabitych przez Jedi szturmowców ożywił z powrotem jako zombie.[21]

Thrawn wraca do "swojej" galaktyki.

Niebawem Chimaera i Eye of Sion zostały sprzęgnięte, o czym Thrawna przyszła poinformować Morgan. On sam zaś otrzymał od Enocha wieść, że republikanie szybko się zbliżają i mogą dotrzeć do jego niszczyciela przed odlotem. Postanowił więc, by Elsbeth zmierzyła się z ich wrogami celem zyskania na czasie. Chiss udał się na mostek Eye of Sion. Usłyszawszy od droida, że kurs jest wytyczony, rozkazał rozpocząć procedurę startu. Kiedy Thrawn zaczynał odlot z Peridei, Morgan poległa z ręki Ahsoki, w czym pomogła jej Sabine, lecz Ezra w tajemnicy zdołał przeniknąć na pokład Chimaery. Śmierć Elsbeth wyczuły Wielkie Matki, co wielki admirał skwitował jedynie stwierdzeniem, iż zrobiła ona, co było konieczne, po czym rozkazał zrównać z ziemią twierdzę. Tano i Wren przeżyły ten ostrzał i na pokładzie swojego promu zaczęły gonić Thrawna i po chwili, już w przestrzeni kosmicznej, wrogi T-6 został wykryty. Chiss postanowił porozmawiać z Togrutanką i Mandalorianką. Na wstępie pogratulował Ahsoce wysiłków i docenił ją jako przeciwnika, następnie wyraził żal, że nie mogli spotkać się osobiście, po czym wyjawił, iż znał jej mistrza. Następnie oświadczył, że dzisiaj to on jest zwycięzcą. Na zakończenie rzekł „Ku chwale Imperium”, po czym został uruchomiony hipernapęd Eye of Sion, zostawiając za sobą Tano i Wren na Peridei. Thrawn wrócił do ojczystej galaktyki, a tam udał się na Dathomirę.[21]

Broń

Mitth'raw'nuruodo używał do walki głównie pistoletu blasterowego RK-3 wykorzystywanego przez większość imperialnych oficerów.[3]

Poza światem Gwiezdnych wojen

Postać Thrawna, a właściwie Mitth'raw'nuruodo, po raz pierwszy pojawiła się w należącej do Legend powieści Dziedzic Imperium autorstwa Timothy'ego Zahna, której premiera miała miejsce w 1991 roku. Powrót wielkiego admirała do kanonu ogłoszono 16 lipca 2016 podczas imprezy Star Wars Celebration Europe w Londynie w czasie panelu poświęconemu trzeciemu sezonowi serialu Rebelianci, na którym zaprezentowano zwiastun nowego sezonu. Ogłoszono również, że rolę konsultanta przy tworzeniu postaci Thrawna pełnił Zahn, który jednocześnie pisze nową powieść poświęconą admirałowi. W serialu głosu użycza mu Lars Mikkelsen.[22]

Przypisy

Źródła