Operacja Przerwany Łańcuch

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych
Ten artykuł wymaga poszerzenia o: The Rebel Files.

Operacja Przerwany Łańcuch to operacja wojskowa zaplanowana dla Sojuszu Rebeliantów przez Everi Chalis, mająca na celu uderzenie w czuły punkt przemysłu zbrojeniowego Imperium Galaktycznego - stocznie na planecie Kuat.

Przebieg

Zebranie na Ankhuralu

Po klęsce na Hoth, siły Rebelii uległy rozproszeniu wraz z dowództwem, a Imperium zaczęło na nich polować. Rzuciło na Zewnętrzne Rubieże sporą część floty w poszukiwaniu wrogów. Jednak musiało ściągnąć posiłki aż ze Światów Jądra, gdyż wojska stacjonujące na Środkowych Rubieżach wciąż toczyły walki. Everi Chalis dostrzegła w tej sytuacji idealną okazję na atak. Podczas spotkania z Kompanią Zmierzch przedstawiła planetę Kuat wraz z tamtejszymi stoczniami. Były głównym producentem gwiezdnych niszczycieli i jako jedyne mogły nadzorować i utrzymywać naraz kilka takich okrętów. Zniszczenie tych stoczni znacznie osłabiłoby zdolność Imperium do rozbudowy i naprawy swojej floty. Wybrała Kompanię Zmierzch do tego zadania, gdyż była jednostką piechoty, a obrona Kuat była nastawiona na walkę kosmiczną. Systemy obronne układu Kuat były bardzo silne i należało je osłabić, nim Thunderstrike - koreliańska korweta służąca za transportowiec Kompanii Zmierzch zdołałaby się przedostać do stoczni. W tym celu Chalis zaplanowała serię ataków na kilka innych celów. Chciała, by w ten sposób imperialni porozsyłali uzupełnienia w te punkty, osłabiając sam Kuat. Miały to być szybkie i precyzyjne ataki, bez zbędnego przedłużania. Ten plan zdobył uznanie u Vona Geiza, który wspomniał, że Sojusz już wcześniej podejmował próby ataku na Kuat. W pewnym momencie sierżant Hazram Namir zapytał o alternatywę. Wywołało to konsternację wśród zgromadzonych, ostatecznie jednak zwyciężył pomysł Everi Chalis.

Mardona III

Zobacz główny artykuł: Bitwa o Mardonę III.

Podczas czwartego dnia operacji, Kompania Zmierzch przypuściła atak na Mardonę III, planetę - magazyn, którą Imperium wykorzystywało, by uniknąć kłopotów związanych z tradycyjnymi szlakami handlowymi. Skuteczny atak zablokowałby możliwość zaopatrywania sąsiednich układów, co zmusiłoby imperialnych do powrotu na tradycyjne szlaki handlowe i odesłania części sił z Kuat. Podczas tej bitwy, rebelianci podkładali ładunki w sieci podziemnej kolejki i wpędzali imperialne oddziały w prowizoryczne pułapki. Imperium w odpowiedzi użyło pojazdów pancernych, ale pomimo tej trudności, siły Sojuszu wypełniły strategiczne założenia Everi Chalis i wycofały się.

Następne ataki

Następnym celem Kompanii Zmierzch stał się gazowy olbrzym Najan-Rovi, gdzie Corellian Engineering Corporation budowała statki dla najważniejszych osobistości Imperium. Rebelianci bez problemu wykonali to zadanie, niszcząc prawie sto imperialnych lekkich frachtowców i luksusowych transportowców. Następnie Everi Chalis postanowiła zabić odpowiednią osobę na mroźnym księżycu Obumubo. Ten atak również zakończył się powodzeniem i żołnierze Sojuszu zniszczyli lokalny garnizon szturmowców. Po Obumubo, nadeszła kolej, by zniszczyć fabryki plastoidu na Nakadii. W ciągu następnych tygodni, Kompania Zmierzch odniosła jeszcze zwycięstwo w górach Naatora oraz w kanionach Xagobah. Wtedy Chalis zgodziła się, by Kompania Zmierzch wzięła odpoczynek. Jej żołnierze spędzili jeden dzień na Hałdzie 9 i wyruszyli sabotować maszynerię w kopalniach pasu asteroid Kuliquo. Everi Chalis przed atakiem na Kuat postanowiła zaatakować jeszcze dwie planety - Sullust i Malastare.

Sullust

Zobacz główny artykuł: Oblężenie Inyusu Tor.

Następną planetą, którą Chalis postanowiła zaatakować był Sullust. Potem zamierzała jeszcze udać się na Malastare i w końcu przypuścić atak na sam Kuat. Wybrała tą planetę, ponieważ była źródłem paliwa dla imperialnej machiny wojennej. Celem Kompanii Zmierzch na Sulluście był zakład przetwórstwa minerałów Inyusu Tor, który dostarczał niemal 10% surowca z całej planety. Na planecie istniała buntownicza komórka Kobaltowy Front pod dowództwem Niena Nunba, ale brakowało jej sił, by wzniecić powstanie.

Po wylądowaniu, rebelianccy żołnierze rozpoczęli wspinaczkę w kierunku placówki. Przy użyciu pojazdów górniczych udało im się opanować zakład. Zamierzali zalać magmą Inyusu Tor poprzez przeprogramowanie ekstraktorów. Miały zacząć działać w momencie, gdy Kompania Zmierzch opuści Sullust. Gdy jednak Thunderstrike przybył, by zabrać żołnierzy, został uszkodzony i rozbił się o powierzchnię góry. W tej sytuacji, rebelianci byli zmuszeni przygotować się na atak. Próbowali szukać pomocy u miejscowego ruchu oporu. Namir spotkał się z Nienem Nunbem i miał rozmowę z Corjentain o obecnej sytuacji na planecie. Po jego powrocie, placówka była już przygotowana na atak Imperium, który nastąpił następnego dnia. Szturmowcy stopniowo posuwali się naprzód, a rebelianci stawiali twardy opór. W końcu gwiezdny niszczyciel Herald rozpoczął bombardowanie orbitalne, które jednak nie trwało długo, gdyż Apailana's Promise wróciła. Pod ciągłym naporem imperialnych, rebelianci musieli porzucić linie obronne na wzgórzu i wycofali się do wnętrza Inyusu Tor. Jednak Everi Chalis poleciała na pokład Heralda promem, który wypełniła dwudziestoma bombami jonowymi. Podczas rozmowy z prałatem Verge'em i kapitanem Seitaronem odpaliła ładunek, co wywołało paraliż gwiezdnego niszczyciela, który musiał wycofać się ponad pułap chmur. Uwolniło to Kompanię Zmierzch od zagrożenia związanego z bombardowaniem orbitalnym. Kontynuowali walkę z imperialną piechotą, która liczebnie przewyższała ich dziesięciokrotnie. Jednak zadawali im dwunastokrotnie większe straty. Przerwy między atakami Imperium stawały się coraz dłuższe, aż w końcu natarcia ustały. W położonym poniżej Inyusu Tor Pinyumb, Kobaltowy Front wzniecił powstanie, aż w końcu miasto i cały Sullust został wyzwolony od Imperium. Wywołało to rewolty także na innych planetach. Kompania Zmierzch wygrała tą bitwę, jednak straty jakie poniosła spowodowały, że rebelianci musieli zakończyć Operację Przerwany Łańcuch i porzucić marzenia o ataku na Kuat.

W dłuższej perspektywie jednak, zdobycie Sullust okazało się kluczowe dla losów wojny. W 4 ABY, gdy nad Endorem budowano nową Gwiazdę Śmierci, to właśnie nad Sullustem nastąpiło przegrupowanie floty Sojuszu przed atakiem na Endor, gdyż obie planety były ze sobą połączone specjalnym szlakiem nadprzestrzennym.

Źródła