Similfuturus

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Projekcja Luke'a Skywalkera na Crait.

Similfuturus, nazywany również projekcją Mocy, był techniką Mocy Fallanassi polegającą na tworzeniu przez użytkownika swojej własnej, widzialnej sylwetki w innym miejscu niż to w którym faktycznie przebywał. Technikę tę zastosował Luke Skywalker w 34 ABY, gdy pojawił się na Crait.

Opis

Projekcja Mocy umożliwiała jej użytkownikowi ukazanie własnej postaci w zupełnie innym miejscu niż to, w którym rzeczywiście przebywał.[1] Wymagała ona ogromnej koncentracji i skupienia, a polegała na przekazaniu swojego obrazu z Żywej Mocy w Kosmiczną Moc. Technika ta była bardzo wyniszczająca, mogła wręcz doprowadzić do całkowitego wyczerpania sił użytkownika, co w rezultacie prowadziło do jego śmierci.[2] Projekcję można było przesyłać na ogromne dystanse, w dodatku ukazywana poprzez nią postać wcale nie musiała być aktualną wersją jej użytkownika. Cele zastosowania były różnorodne: skontaktowanie się z oddaloną od siebie osobą, przekazanie ważnych informacji czy nawet zatrzymanie natarcia wrogiej armii poprzez skupienie na sobie jej uwagi do czasu, aż ci nie zorientowaliby się, że atakowana przez nich osoba jest jedynie niematerialną projekcją. Pomimo tego, niektóre czynności dokonywane przez projekcję Mocy mogły być odczuwalne i namacalne.[1]

Historia

Similfuturus został opracowany przez Fallanassich tysiące lat przed powstaniem Imperium Galaktycznego i opisany przez mistrzów Jedi w świętych pismach Zakonu, z których nauczył się go Luke Skywalker.[2]

W 34 ABY nad galaktyką widniała groźba dostania się pod tyrańskie rządy Najwyższego Porządku - Nowa Republika znajdowała się w rozsypce po zagładzie układu Hosnian, a próbujący powstrzymać post-imperialnych Ruch Oporu był bardzo nieliczny i w każdej chwili mógł zostać zniszczony. Największą nadzieją rebeliantów był Luke Skywalker, którego potęga mogła odmienić oblicze wojny. Mistrz Jedi został odnaleziony na Ahch-To przez Rey, która próbowała go przekonać do porzucenia życia w odosobnieniu. Jednak po śmierci swoich uczniów, mistrz Skywalker zwątpił w sens istnienia Jedi i nie zamierzał mieszać się ponownie w galaktyczną zawieruchę. W końcu Rey odleciała z Ahch-To, by podjąć próbę sprowadzenia Kylo Rena z powrotem na jasną stronę, a Luke pozostał na Wyspie Świątynnej, gdzie po pewnym czasie spotkał się z duchem Yody, z którym odbył pouczającą rozmowę. Pod jej wpływem postanowił działać. W tym czasie sytuacja Ruchu Oporu stała się dramatyczna - jego niedobitki zebrały się na Crait czekając na nieuchronną zagładę, a żaden z sojuszników nie odpowiedział na wezwania o pomoc. Luke postanowił wykreować tam swoją projekcję, by skupić na sobie uwagę wojsk Najwyższego Porządku i dać ocalałym rebeliantom możliwość ucieczki, by mogli zebrać swoich sprzymierzeńców i kontynuować walkę z post-imperialnymi. Projekcja Skywalkera ukazała się w bazie na Crait w momencie, kiedy wszyscy rebelianci na czele z Leią Organą stracili już nadzieję. Luke najpierw odbył rozmowę z siostrą przepraszając ją za wszystkie wydarzenia, a następnie poszedł stawić czoła post-imperialnym, którym przewodził Kylo Ren - siostrzeniec i były uczeń Skywalkera, który zniszczył nowe pokolenie Jedi. Mistrz Jedi wiedział bowiem, że to on sam jest głównym celem Najwyższego Porządku i chciał skupić na sobie uwagę, by resztki Ruchu Oporu mogły uciec. Wpierw postać Luke'a została ostrzelana ze wszystkich zebranych przed bazą AT-M6 i AT-AT, ale ponieważ projekcja Mocy była niematerialna, ten atak nie mógł nic zrobić Skywalkerowi. Wtedy Kylo Ren postanowił osobiście zmierzyć się ze Skywalkerem, który stanął przed siostrzeńcem pod postacią w jakiej ten ostatni raz go widział i dzierżąc miecz świetlny Skywalkerów - była to część strategii Luke'a, który chciał w ten sposób zagrać na słabym punkcie Kylo jakim było łatwe ponoszenie się emocjom. Wuj i siostrzeniec stoczyli pojedynek, podczas którego Skywalker wykonywał jedynie uniki nie chcąc zbyt szybko ujawniać, iż jest jedynie projekcją. W trakcie walki oznajmił Renowi jak potoczą się losy w galaktyce po wydarzeniach na Crait, a następnie wyłączył miecz świetlny. Wtedy Kylo próbował zaatakować Luke'a i przekonał się, że miał do czynienia z projekcją. Po chwili mistrz Jedi zakończył technikę, a jego prawdziwa postać medytująca na Ahch-To padła ze zmęczenia. Skywalker ostatkiem sił podniósł się, a następnie połączył się z Mocą w poczuciu spokoju i spełnienia. Jego wyczyn na Crait nie tylko umożliwił ucieczkę Ruchowi Oporu, lecz także ożywił w galaktyce nadzieję na pokonanie Najwyższego Porządku, gdyż po rzeczonej bitwie jej mieszkańcy przekazywali sobie opowieść o tym jak Luke Skywalker samotnie oparł się armii post-imperialnych.[1]

Ciekawostka

Przypisy

Źródła