Bestia Zillo

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
(Przekierowano z Zillo)
Bestia Zillo
Planeta pochodzenia: Malastare
Kolor futra: Brak
Kolor łusek: Brązowe
Kolor oczu: Zielone



Bestie Zillo to stworzenia zamieszkujące niegdyś planetę Malastare. Z czasem większość przedstawicieli tego gatunku wyginęła.

Charakterystyka

Bestie zillo osiągały ogromne rozmiary. Poruszały się na czterech łapach, ale potrafiły też ustać na dwóch. Wszystkie kończyny były długie i giętkie. Stworzenia te miały dwie nogi z palcami zakończonymi trzema długimi i giętkimi palcami oraz dwie przednie łapy, również zakończone trzema płaskimi, giętkimi palcami. Charakterystyczną cechą bestii zillo była trzecia łapa, umiejscowiona na grzbiecie, która pomagała stworzeniu w atakach i wspinaczce. Posiadały również bardzo długą szyję. Zwierzęta te miały również długi, chwytny ogon zakończony sześcioma ostrymi, dużymi kolcami. Całe ciało pokrywał niezwykle wytrzymały pancerz, w niektórych miejscach pojawiały się małe rogi.

Jeśli opowieści o niej są prawdziwe, broń nam się nie przyda.
Kosmos o bestii Zillo.

Pancerz bestii Zillo charakteryzował się całkowitą odpornością na różne ataki, między innymi na strzały z działka myśliwca i miecz świetlny. Jedną ze słabości tych stworzeń była wrażliwość na promienie z dział pulsujących, które osłabiały je i doprowadzały do utraty przytomności. Dodatkowo, bestie ulegały trującemu wpływowi paliwa ze swojej rodzinnej planety.

Historia

W nieznanym dokładnie okresie zillo dominowały na Malastare; już w okresie zimnej wojny były uważane za mit[1]. Obecność stworzeń wywołała sprzeciw Dugów, więc rozpoczęli z nimi walkę. Po trwających jakiś czas starciach, odkryli słabość zillo. Dugowie zrozumieli, że paliwo pochodzące z jądra planety, zatruwa ich przeciwników. Odnalezienie tego sposobu pomogło im w wyeliminowaniu niemal wszystkich przedstawicieli tego gatunku.

Dugowie myśleli jednak, że całkowicie wyniszczyli tą rasę. Po latach okazało się jednak, że jeden z przedstawicieli gatunku ocalał. Przeciwnicy zillo natychmiast chcieli zabić ostatniego stwora, jednak na to nie zgodzili się Jedi. Strażnicy pokoju uśpili ocalałe stworzenie i przewieźli je na Coruscant, by tam doktor Sionver Boll‎ prowadziła nad nim badania.[2]

Po wylądowaniu na powierzchni stolicy galaktyki, zillo trafił w ręce pani naukowiec. Ta bezzwłocznie zabrała się do badania nowego okazu. Nie minęło dużo czasu, a odkryła, że pancerz stworzenia jest bardzo lekki i wytrzymały. Słysząc te wieści Palpatine nakazał uzyskanie z powłoki zillo, materiału, z którego mogłoby się zrobić nowe zbroje dla klonów. Doktor Boll powiedziała mu, że to byłaby czasochłonna i bolesna, dla zillo, praca. Na te słowa Kanclerz nakazał zabicie stworzenia.

Po przerobieniu paliwa z Malastare, doktor Boll zaczęła rozpylać po ciele zillo, trujący gaz. To jednak rozwścieczyło bestię i pozwoliło jej uciec. Stwór zaczął siać spustoszenie na Coruscant, poszukując Palpatine'a. Gdy go wreszcie odnalazł jego uwagę przykuli mistrzowie Jedi Yoda i Secura. Przez ten czas Kanclerz zdołał zbiec. Gdy przywódca Republiki był bezpieczny w stronę zillo wystrzelono bomby z trującym gazem.

To doprowadziło do śmierci ostatniego przedstawiciela tego gatunku. Jednak po zakończeniu tej operacji, Kanclerz Palpatine wręczył doktor Boll nowe rozkazy, które mówiły jej, że ma sklonować ogromne stworzenie.[3]

Ciekawostki

Przypisy

Źródła