Alecia Beck

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Alecia Beck
Rasa: Człowiek
Kolor włosów: Blond
Kolor oczu:
  • Niebieskie
  • Czerwone (cybernetyczne)
Przynależność:
Profesja: Komandor




Alecia Beck była kobietą rasy ludzkiej służącą w Imperialnym Biurze Bezpieczeństwa w stopniu komandora. Udało jej się rozpracować działalność rebelianckiego oddziału Dzierzba.

Biografia

Wstąpienie do IBB

W nieznanym okresie życia, Beck wstąpiła do Imperialnego Biura Bezpieczeństwa. Podczas wykonywania pierwszego zadania, przyłapała swojego oficera szkoleniowego na sprzedawaniu tajemnic. Stanęła z przełożonym kapitanem do walki w doku naprawczym gwiezdnego niszczyciela Vehement. Udało jej się wygrać, mimo, że przeciwnik próbował ją zabić laserowym przecinakiem. Za ten sukces, porucznik Beck dostała awans i odznaczenie. Podczas wykonywania zadań dla IBB, straciła lewe oko, które zastąpiono cybernetycznym.

Rozpracowanie Dzierzby

W 0 BBY, Alecia zdemaskowała działalność rebelianckiego oddziału zwiadowczego Dzierzba. Jej ludzie urządzili zasadzkę na buntowników na Taanab. Imperialni próbowali schwytać rebeliantów żywcem. Po ogłuszeniu ich przez szturmowców, Beck nakazała ich zakuć w kajdany, lecz wtedy pewna Rodianka zabiła swoich towarzyszy broni. W ten sposób, wszyscy członkowie Dzierzby, oprócz dowodzącego jednostką majora Ematta, byli martwi. Alecia kazała Rodiance się poddać, ale ta popełniła samobójstwo. Przechadzając się wśród zwłok, Beck nakazała przeszukać ciała i przejrzała je cybernetycznym okiem. W podczerwieni zobaczyła ciepło uchodzące z martwej Rodianki. Przewróciła jej ciało na plecy i przełączyła lewe oko na ultrafiolet. Dzięki temu zauważyła na ręce zabitej symbol Dzierzby i rozkazała podwładnym powrót na pokład Vehementa oraz ściągnąć z niszczyciela dodatkowe dziesięć drużyn. Chciała przeczesać wszystkie miejscowe lądowiska i kantyny. Kazała także wysłać na pokład statku rebeliantów.

Po powrocie na Vehementa miała krótką rozmowę z dowodzącym gwiezdnym niszczycielem kapitanem Hove'em, który poinformował ją, że nie był w stanie zablokować ruchów statków nad Taanab. Komandor nakazała mu znaleźć jakiś sposób. Na stwierdzenie, że operacja nie zakończyła się tak, jak przypuszczała, odpowiedziała, że pojawiły się niespodziewane komplikacje. Udała się do swojej kajuty. Gdy Hove tam przybył, zażyczyła sobie droida astronawigacyjnego, a następnie przejrzała informacje i raporty z powierzchni Taanab i skontaktowała się z sierżantem TX-828. Gdy spytała o brak danych z dziennika zapisów komputera nawigacyjnego, ten odparł, że jego pamięć była regularnie kasowana, tak samo jak dzienniki nadprzestrzenne. Rozłączyła się i kazała jednostce R4 podłączyć się do jej lokalnego gniazdka, by dotrzeć do wszystkich danych na temat operacji na Taanab. Domyśliła się, że Ematt uciekł między atakiem na statek Dzierzby, a zarządzeniem przez nią blokady. Zażądała listy statków, które opuściły planetę w tym okresie. Drogą dedukcji domyśliła się, że major Ematt uciekł na Cyrkona. Nakazała obrać tam kurs, gdyż kolejnego dnia chciała znaleźć się na tej planecie.

Pościg za Emattem

Po przybyciu na Cyrkona, Beck udała się do stołecznego miasta, Motok. Tam w jednej z kantyn kazała postawić pod ścianą obecne w niej osoby. Gdy jakiś czerwonoskóry Twi'lek próbował wyciągnąć swoją broń, Alecia przystawiła mu do czoła własny pistolet i odradziła taki numer. Gdy szturmowcy wszystkich rozbroili, komandor pokazała gościom knajpy hologram Ematta i spytała o miejsce pobytu rebelianta. Ostrzegła, że jeśli nie powiedzą, to zostaną rozstrzelani. Wtedy ten sam Twi'lek, z którym wcześniej miała problemy powiedział, że nikt go nie widział. Beck stwierdziła, że kłamał i kazała wyprowadzić go na zewnątrz, a resztę zostawić w spokoju. Udało jej się wyciągnąć od starego Twi'leka, że Ematt był rano w kantynie, ale nie przebywał tam długo. Podejrzewał, że Caluan na kogoś czekał, wpatrując się w drzwi, a potem zwyczajnie wyszedł, lecz nie wiedział dokąd. Alecia spytała Twi'leka, czy wiedział, że to był rebeliant. Odparł, że podejrzewał taką możliwość. Wtedy komandor IBB kazała go rozstrzelać jako sympatyka Rebelii. Kazała zabrać zwłoki z ulicy i skontaktowała się z kapitanem Hove'em. Zażądała całego oddziału. Chciała przeszukać całe miasto. Kapitan Vehementa zdał jej relację o ruchach statków na orbicie. Poinformował Beck, że od ich przybycia nikt nie odlatywał z Cyrkona, a jedynie były trzy lądowania, a z jednym była dłuższa sprawa. Komandor zażądała relacji. Domyśliła się, że rebelianci przybyli Emattowi na ratunek i zażądała podania lądowiska tego statku, które Hove podał.

Podążając ze szturmowcami po Motok, natrafiła na strzelaninę. Pewien mężczyzna wskazał swoich przeciwników jako rebeliantów. Beck spytała go, ilu ich było, na co ten odpowiedział, że czterech. Alecia nakazała ustawić broń na ogłuszanie, gdyż chciała ich żywych. Nakazała nieznanemu mężczyźnie zostać tam, gdzie był bezpieczny. Chciała z nim porozmawiać, gdy będzie po wszystkim. Ten powiedział, że tam był jego służący, a nie chciał go stracić, gdyż nowy dużo by go kosztował. Pani komandor kazała domniemanym rebeliantom rzucić broń i poddać się. Wtedy nieznany człowiek i Wookiee umknęli z miejsca strzelaniny. Po aresztowaniu czterech uczestników starcia, Beck podeszła do jednego z nich, który był człowiekiem i uznała za Ematta. Jednak po przeszukaniu go cybernetycznym okiem, stwierdziła, że byli to łowcy nagród, a nie buntownicy. Domyśliła się, że tamten człowiek i Wookiee byli rebeliantami i przylecieli uratować Ematta. Rozkazała droidowi Chwytaczowi, który należał do bandy najemników, zidentyfikować statek, którym przylecieli człowiek i Wookiee. Grożąc mu zesłaniem na Kessel, wymusiła od niego podanie danych. Zidentyfikował statek jako lekki frachtowiec KLT-Kuat o nazwie Prawoskręt. Wtedy kazała wypuścić droida i jego kompanów. Sierżant szturmowców zasugerował, że kłamali. Beck to wiedziała i kazała mu wziąć komunikator i ruszyć za łowcami nagród, a sama zamierzała znaleźć statek, którym przylecieli, wiedząc, że to YT-1300.

Po dotarciu do portu, Beck i jej ludzie znaleźli poszukiwany frachtowiec, który nadawał nazwę Zgubione-Znalezione. Pani komandor nakazała wysłać jego sylwetkę na Vehementa z celu identyfikacji i poinformowała sierżanta Strumienia o znalezieniu statku. Ten zameldował jej, że łowcy nagród podążyli za osobami, których spotkali na promenadzie do taniego hoteliku. Poinformował ją, iż z tą dwójką wyszedł ktoś jeszcze i był pewien, że to Ematt oraz, że ruszyli do portu. Zadowolona Beck kazała mu poinformować ją, gdy już dotrą do portu. Po odłożeniu komunikatora, pewien szturmowiec z ręcznym skanerem zawiadomił Alecię, że statek nazywał się Millennium Falcon, a jego pilotami byli przemytnicy Han Solo i Chewbacca. Beck domyśliła się, że to tych dwóch z promenady. Rozkazała kapralowi ściągnąć wszystkie siły. Po ich przybyciu, dwie drużyny miały zająć pozycje wokół statku, a reszta na zewnątrz doku, by uniemożliwić celom ucieczkę. Zaznaczyła, by siły poza dokiem ruszyły tylko na jej rozkaz, gdyż nie chciała wystraszyć Hana, Chewiego i Ematta.

Schwytanie rebeliantów

Beck aresztująca Hana, Chewiego i Ematta.

Sama Alecia schowała się wewnątrz Falcona, za jedną z podpór służących do lądowania w przodu statku. Gdy Strumień poinformował komandor, że zbliżali się w jej stronę, nakazała ustawić broń na ogłuszanie. Gdy rebelianci weszli na pokład frachtowca, lewe oko Beck zidentyfikowało Ematta. Opuściła dłoń, dając sygnał żołnierzom do rozpoczęcia akcji. Solo, Ematt i Chewie sięgnęli po broń, ale członkini IBB dobyła też swoją broń i celując w Hana, odradziła rebeliantom strzelaninę. Po rozbrojeniu ich, przedstawiła się i rzekła, że nie mieli szans na ratunek i by porzucili nadzieję. Powiedziała, że zostaną przesłuchani, złamani i straceni jak wszyscy wrogowie Imperium. Spytała Ematta, jak czuł się z myślą, że oddział poświęcił się dla niego, a on i tak został schwytany. Caluan odpowiedział tylko, że nigdy nie pokonają Sojuszu, a rebelianci nigdy się nie poddadzą. Alecia kazała aresztować całą trójkę i zaprowadzić na pokład Vehementa. Podczas przeszukiwania jeńców, Han zauważył wsparcie w postaci statku Miss Fortune. Sprowokował bójkę z Chewbaccą, by wywołać zamieszanie. Beck kazała ogłuszyć Wookieego, ale Solo zniszczył generator osłon i toksyczne powietrze Cyrkona wdarło się do doku. Wtedy również Miss Fortune otworzyła ogień, a buntownicy uciekli na Falcona. Sierżant Strumień uratował życie pani komandor. Zatrute powietrze piekło ją w zwykłe oko. Chwyciła komunikator i kazała kapitanowi Hove'owi schwytać Millennium Falcona i Miss Fortune.

Pojawił się imperialny transportowiec, a Alecia weszła na jego pokład. Kazała pilotowi dostarczyć ją na pokład gwiezdnego niszczyciela w ciągu trzech minut. Po dotarciu na Vehementa, rozkazała Hove'owi podlecieć bliżej, by schwytać oba statki promieniem ściągającym. Ten tłumaczył, że były tam ich myśliwce, a trafienie TIE wiązką ściągającą spowodowałoby rozerwanie go na kawałki i śmierć pilota. Beck nie chciała słuchać jego wymówek i zagroziła aresztowaniem go pod zarzutem uchylania się od obowiązków i pomagania wrogowi. Wtedy ten wykonał polecenie, a komandor złagodniała, gdy w jego głosie nie usłyszała zawahania lub niepewności. Gdy oficer obsługujący promień ściągający zameldował, że mieli problem z domknięciem z powodu zakłóceń wywołanych grawitacją planety, Alecia kazała Vehementowi podlecieć bliżej. Nagle Millennium Falcon skierował się lotem nurkowym w stronę Cyrkona, a dokładniej w kierunku Motok. Komandor IBB kazała ściągnąć go z powrotem. Oficer obsługujący promień powiedział, że przy takiej odległości, uchwyt nie utrzymałby frachtowca. Wtedy rozkazała podlecieć bliżej. Kapitan Hove spytał, czy chciałaby wlecieć w atmosferę, a ta odparła, że zrobiłaby to, jeśli zaszłaby taka potrzeba. Oficer od promienia poinformował, że jeśli bez precyzyjnego domknięcia spróbowaliby złapać Falcona w atmosferze, to promień by się rozpierzchnął i wyrządził olbrzymie szkody planecie. Nie zrobiło to żadnego wrażenia na Beck. Wtedy Hove powiedział, że spowodowałoby to zniszczenie osłony Motok. Alecia zrozumiała, iż wtedy mieszkańcy Motok zginęliby z powodu zatrucia miasta smogiem, a mając w pamięci widok gwiezdnego niszczyciela nad planetą, cały Cyrkon stałby się wrogiem Imperium. Wtedy Beck odpuściła, gdyż nie chciała ryzykować schwytania kluczowego członka Rebelii za cenę przyłączenia się do niej kolejnej planety. Ze świadomością, że ona sama ponosi winę za tę porażkę, udała się do windy.

Osobowość

Alecia Beck była pomysłową, przebiegłą i sprytną kobietą. Charakteryzowała się całkowitym oddaniem Imperium i bezwzględnością w dążeniu do celu. Była także bardzo ambitna w kwestii rozwoju kariery. Potrafiła myśleć dedukcyjnie, co było kluczową umiejętnością na stanowisku oficera wywiadu.

Źródła