Starożytny Zakon Whillów

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.

Starożytny Zakon Whillów był organizacją, która stworzyła Kronikę Whillów, opisującą i komentującą między innymi wydarzenia, które zaszły w Galaktyce w okresie galaktycznej wojny domowej.

Zgodnie ze słowami mistrza Yody, istota zwana Szamanem Whillów potrafiła uzyskać stan jedności z Mocą pozwalający na osiągnięcie nieśmiertelności[1].

Poza światem Gwiezdnych wojen

Podczas tworzenia Gwiezdnych wojen George Lucas planował początkowo, aby narratorem całej sagi była nieśmiertelna istota zwana Whillem, która obserwowała i spisywała zachodzące wydarzenia. W toku prac nad scenariuszem zrezygnowano z takiej formuły filmu, ujęcie przedstawianych wydarzeń pozostało jednak zbliżone — Gwiezdne wojny prezentowane są w postaci odtwarzania elementów istniejącej, spisanej opowieści (patrz np. napisy początkowe)[2] zaczerpniętej z Kroniki. Cytat z niej jest również wstępem do powieściowej adaptacji Nowej nadziei.

W książce The Making of Star Wars: Revenge of the Sith znajduje się wzmianka o tym, jak George Lucas wspomina Robowi Colemanowi, że cała historia Gwiezdnych wojen jest opowiadana przez Artoo osobie nazwanej Kronikarzem/Opiekunem/Strażnikiem Whillów sto lat po wydarzeniach z Powrotu Jedi[3]. Kwestia zgodności tego wydarzenia z Legendami nie jest jednak dokładnie wyjaśniona. Z jednej strony zaprzeczają temu wcześniejsze stwierdzenia Lucasa, a z drugiej, sceptycznie wypowiedział się o niej odpowiedzialny za spójność świata Leland Chee[4]. Wydarzenie to nie zostało do tej pory opisane w żadnych źródłach, powstały natomiast komiksy, których akcja dzieje się po roku 104 ABY, co oznacza albo zmianę narratora, albo fakt dalszego uzupełniania Kroniki.

Przypisy

  1. The ability to defy oblivion can be achieved, but only for oneself. It was accomplished by a Shaman of the Whills. - Yoda, Revenge of the Sith: Illustrated Screenplay.
  2. Originally, I was trying to have the story be told by somebody else (an immortal being known as a Whill); there was somebody watching this whole story and recording it, somebody probably wiser than the mortal players in the actual events. I eventually dropped this idea, and the concepts behind the Whills turned into the Force. But the Whills became part of this massive amount of notes, quotes, background information that I used for the scripts; the stories were actually taken from the Journal of the Whills. - Lucas, The Annotated Screenplays
  3. George remarks to Rob Coleman that the story of Star Wars is actually recounted by R2-D2 to the Keeper of the Whills, one hundred years after Return of the Jedi. Journal of the Whills is what Lucas titled his first outline of Star Wars back in 1972.
  4. With regard to George's comments to Rob Coleman, we try to glean whatever tidbits of information we can in instances like this but we also have to take these statements with a grain of salt. Sometimes George may have been joking or he may have just been speaking off the cuff. He also reserves the right to change his mind. Sometimes we get to explore these ideas further in the EU, and sometimes we don't. In this case we don't.[1]

Źródła