Titch

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.

Porucznik Titch był członkiem Wywiadu Sojuszu Galaktycznego. W 40 ABY miał trochę ponad dwadzieścia lat. Był barczysty i miał ciemne, krótko przystrzyżone włosy. Współpracował z kapitan Barthis.

Biografia

Titch nie miał szacunku do byłych członków Sojuszu Rebeliantów, gdyż uważał, że gdyby nie pokonali Imperium, to Imperator mógłby rozprawić się z Yuuzhan Vongami. W wojnie z pozagalaktycznym najeźdźcą mężczyzna stracił wszystkich przyjaciół z dzieciństwa.

W 40 ABY udał się wraz z panią kapitan Barthis na Korelię do Wedge'a Antillesa. Oboje przekonali emerytowanego wojskowego, że Sojusz Galaktyczny go potrzebuje i czym prędzej musi się z nimi udać na Coruscant. Okazało się jednak, że lojaliści Sojuszu chcieli przetrzymać Wedge'a na czas kryzysu pomiędzy nimi a Korelią w ściśle strzeżonym kompleksie. Titch nie okazywał mu należnego szacunku i zagroził, by lepiej nie próbował uciekać. Wedge odpowiedział jedynie, że jak tylko wyjdzie na wolność, porucznik będzie do końca życia czyścić toalety.

Po jakimś czasie Antilles ułożył plan. Jako że był zamknięty w pokoju z terminalami komputerowymi, wylał zawartość kubka na podłogę oraz jedno z biurek i poczekał, aż Titch przyniesie mu kolejną porcję jedzenia i wody. Gdy młody porucznik wszedł do pomieszczenia i wdepnął w kałużę, Wedge rzucił na mokre biurko kabel zasilający jeden z terminali, porażając tym samym mężczyznę. Barthis w ostatniej chwili zorientowała się (dzięki holokamerom) co się stało i wyłączyła zasilanie kompleksu, by uratować życie Titcha. Uciekając z pomieszczenia, Wedge powiedział tylko dwa słowa: "Pamiętaj... toalety."[1]

Najprawdopodobniej porucznik (podobnie jak wszystkie inne osoby odpowiedzialne za uwięzienie Antillesa) został później zdegradowany.

Cytaty

Titch: "Robi mi się niedobrze, kiedy członkowie Sojuszu Rebeliantów chełpią się, jak to zdeptali Imperium, i kiedy biadolą, że galaktyka powinna zapewnić im utrzymanie i traktować ich ze specjalnymi względami. Gdybyście nie "pokonali" Imperium, jego armia wkopałaby Yuuzhan Vongom zęby do gardła, a ja nie straciłbym niemal wszystkich przyjaciół z czasów dzieciństwa (...). Może pan jeść, co panu przyniesiemy, ćwiczyć do woli i trzymać gębę na kłódkę, a kiedy pokrzykiwanie dobiegnie końca, będzie pan mógł wrócić do domu i dokończyć pisania pamiętników, w których na pewno się pan chełpi, jak wygrał osobiście pół tuzina wojen (...)."
Wedge Antilles: "Gdybyś był trochę rozsądniejszy, może zostawiłbym ci cień nadziei na kontynuację kariery, już kiedy stąd wyjdę. Ale tego nie zrobię. Do końca życia będziesz czyścił toalety."[2]

Przypisy

  1. Zdrada, str. 88
  2. Zdrada, str. 76

Źródła