PZ-99

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych
Ten artykuł wymaga poszerzenia o: LEGO Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy.

PZ-99
Data zniszczenia 34 ABY, Taul
Typ Droid ochroniarz
Płeć Męska
Kolor sensorów Żółte
Kolor obudowy Niebieska
Uzbrojenie
Przynależność



PZ-99 był droidem ochroniarzem należącym do Nowej Republiki, a następnie do Ruchu Oporu. Brał udział w misji eskortowania O-MR1, w czasie której ich statek rozbił się na Taul. PZ-99 został zniszczony w walce z przyprawopająkami, kiedy poświęcił się, aby umożliwić towarzyszom ucieczkę.

Historia

W roku 5 ABY PZ-99 brał udział w bitwie o Jakku, podczas której niejednokrotnie zasłużył się dla Nowej Republiki.

Przed rokiem 34 ABY PZ-99 przebywał na pokładzie transportowca, którym wieziono droida Najwyższego Porządku, O-MR1. W pewnym momencie statek rozbił się na plancie Taul, a podczas katastrofy zginęła cała żywa załoga, łącznie z kapitanem Hoffem. Przetrwał tylko PZ-99 wraz z kilkoma innymi droidami. Po jak najszybszym upuszczeniu pokładu, C-3PO stwierdził, że są w dość trudnym położeniu, ale powinni udać się na zachód. Wybuchła wówczas chwilowa sprzeczka, kiedy to VL-44 zapytał go, kto mianował go dowódcą. Droid protokolarny odpowiedział, że nikt, ale po śmierci Hoffa muszą działać razem, a on tylko wyraził swoje zdanie. VL odparł coś niegrzecznego w swoim języku, na co C-3PO zwrócił mu uwagę, że zachował się zwyczajnie niekulturalnie, a on ma więcej doświadczenia niż ten może sobie wyobrazić. VL-44 zapytał więc, czy ten sugeruje, że wie więcej od niego, na co protokolarny zaprzeczył. Nie zgodził się też ze stwierdzeniem droida, że ten zawsze "nawija" o swojej roli szefa łączności Ruchu Oporu. Następnie odparł, że każdy z nich ma tu jakieś zasługi. PZ-99 powiedział, że jest droidem ochroniarzem. C-3PO stwierdził, że już to wie, na co ochroniarz pochwalił się swoimi zasługami w bitwie o Jakku. 3PO także odparł, że ten już mówił im to wcześniej. Następnie przyjrzał się reszcie, droidowi budowlanymi CO-34, chirurgowi 2MED2 i innemu ochroniarzowi, VL-44. Odezwał się wówczas transportowany przez nich więzień, Omri. Zapytał jaka będzie jego rola, na co C-3PO odparł, że na czas misji dla wspólnego dobra powinni zapomnieć o dzielących ich przeszkodach i współpracować dla dobra ogółu.

PZ-99 poświęca się za towarzysz.

Następnie wyruszyli w podróż, podczas której 3PO odparł, że jego czujniki mówią mu, że za 87 kilometrów powinni znaleźć rozbity statek Najwyższego Porządku, z którego będą mogliby nadać wiadomość do sojuszników. Wtedy Omri zaczął zastanawiać się nad ich oprogramowaniem, pytając czemu mimo że nie są ludźmi, są tak im bliscy, a sami znajdują się po którejś ze stron konfliktu między nimi. Zauważył, że ci założyli, iż on sam posiadał dane Najwyższego Porządku, a oni chcieliby wiedzieć to co on, więc nic mu nie zrobią. 2MED2 widząc pewność siebie O-MR1, odparł że jakoś znaleźliby sposób by przynajmniej go unieruchomić. Omri odpowiedział, że przecież każdy z nich mógł kiedyś służyć aktualnemu wrogowi, podając za przykład 2MED2, który mógł w przeszłości ratować życie swoich teraźniejszych wrogów. Medyk odpowiedział, że strona po której jest nie ma dla niego znaczenia, a ratowanie życia to jedna z jego funkcji. PZ-99 zgodził się jednak z Omrim, na co C-3PO odparł, że strona konfliktu podobnie dla niego nie ma znaczenia. PZ-99 powiedział wówczas coś niekulturalnego, na co protokolarny zwrócił mu uwagę. Medyk stwierdził jednak, że bez względu na jego maniery, ochroniarz przyda im się w dalszej wędrówce. Nagle jak to odparł 3PO, podłoże zaczęło się ruszać, na co PZ zauważył, że to nie podłoże. Ze szczeliny w ziemi wyszło gigantyczne stado przyprawopająków. PZ-99 razem z VL-44 zajęli się walką, starając się bronić nieuzbrojonych towarzyszy. W pewnej chwili 2MED2 został pochwycony przez jednego z pająków, na co CO-34 obronił go przed dzikim zwierzęciem i razem z VL-44 zaczął torować im drogę do najbliższej skały, która wydawała się być bezpieczna. Kiedy przedarli się do niej, PZ-99 osłaniał wspinające się droidy, lecz w walce został zdominowany przez pająki i wciągnięty w głąb ich stada, poświęcając się za towarzyszy.

Źródła