Erno

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Erno
Przynależność: Pokój i Bezpieczeństwo
Profesja: Detektyw




Erno był detektywem pracującym dla organizacji Pokój i Bezpieczeństwo działającej na Korelii.

Biografia

Erno pracował na Koreli jako detektyw Pokoju i Bezpieczeństwa. Kiedyś popalał stympałeczki, lecz zrezygnował z nich w trosce o swoje zdrowie. Jego żona zostawiła go dla dwójki artystów z dzielnicy Wioski Teeno, a sąsiedzi uważali za flejtucha. Miał nawet wrażenie, że jego własna rybka krzywo na niego patrzyła. W roku 5 ABY przebywając przy posterunku w Koronecie przyłapał jednego z chłopaków na robieniu graffiti na ścianie budynku. Widząc, że ta przedstawiała wizerunek Dartha Vadera i głosiła zakłamane informacje o jego przetrwaniu domyślił się, iż chłopak należał do Mrocznych Akolitów. Kiedy ten skończył swoje dzieło i odwrócił się, Erno zagrodził mu drogę i ironicznie pochwali jego rysunek. Polecił mu aby się odwrócił i następnie zakuł chuligana w kajdanki. Zabrał chłopaka do wnętrza posterunku i witając się po drodze z nową w pracy Kizą, zaprowadził złapanego do swojego biura. Tam poczęstował się gumokorzeniem i przyjrzał uważnie złapanemu. Zaczął głośno zastanawiać się nad napisem który ten zostawił pod swoim dziełem i stwierdził, że gdyby Vader dalej żył, to Imperium Galaktyczne nie rozpadałoby się. Chłopak uznał, że śmierć nie była wszystkim, na co detektyw odpowiedział, iż stanowiła ostatni przestanek przed wysiadką w niebyt. Zapytał go, jak ten miał na imię, na co chłopak przedstawił się jako Zapomnienie. Erno wyśmiał jego pseudonim i zapytał żartobliwie, czy jego nazwisko było rodowe. Nie słysząc odpowiedzi zaproponował złapanemu, że wypuści go wolno jeśli ten poda mu nazwiska kilku swoich kolegów z organizacji. Chłopak dalej jednak milczał, więc detektyw zapytał go o co w ogóle im chodziło w tej całej akcji. Dopytał, czy ci uważali się za podporządkowanych Imperium, lecz Zapomnienie odpowiedział, iż chodziło o coś znacznie większego. Erno zasugerował Vadera lub Palpatine'a, lecz kiedy ten dalej mu nie odpowiadał, zapytał czemu ten nie miał maski, które nosili ze sobą jego rówieśnicy. Przypomniał, że noszący ją Darth Vader był złym człowiekiem, a na niego chyba stylizowali się Akolici. W odpowiedzi schwytany zapytał Erno, czy ten z kolei nie uważał się za dobrego człowieka. Detektyw zauważył, że pytał go o maskę, na co ten wyjaśnił, iż na takie wyróżnienie trzeba było sobie zasłużyć. Następnie rozejrzał się bo budynku i dostrzegł, że ten był bardzo stary. Erno zgodził się z nim i zapytał o powód jego spostrzeżenia. Chłopak powiedział, iż wiedział co było w podziemiach, co słysząc mężczyzna zaczął zastanawiać się nad sensem jego słów. Nagle do pokoju wbiegł oficer Spob Rydel, który powiedział Erno, że ten musiał coś zobaczyć. Detektyw magnetycznie przyłączył więc kajdanki chłopaka do biurka i wyszedł z biura. Po chwili zorientował się, że w holotransmisjcach nadawane były ataki terrorystyczne z różnych części miasta. Rydel odparł, iż napastnikami byli Akolici, a wiedząc o schwytaniu jednego z nich zasugerował przyprowadzenie go tu. Erno cofnął się więc do swojego biurka, lecz nie zastał tam chłopaka. Po chwili światło zgasło na kilka sekund, a kiedy detektyw wrócił do głównej sali i włączyło się oświetlenie awaryjne, zauważył, iż w pomieszczeniu nie było Kizy. Nagle padły strzały i zabici zostali kolejno Rydel oraz dwójka innych detektywów: Shreen i Mursey. Zauważył wówczas, że ogień otworzyła sama Kiza, która zaczęła celować w niego swoim blasterem. Widząc ją zapytał co tu się działo, lecz ta zaczęła zmierzać w jego kierunku i stwierdziła jedynie, że rozpoczęła się rewolucja. Erno domyślił się, że ta była jedną z Akolitów. Zaczął powoli sięgać po swoja broń, kiedy nagle jego dłoń uciął miecz świetlny trzymany przez złapanego wcześniej chłopaka. Przypomniał, że mówił mu wcześniej, iż wiedział co było ukryte w piwnicy. Kiza zapytała go, czy był to miecz którego szukali, na co ten potwierdził. Erno upadł na ziemię, a dziewczyna schyliła się do niego i poinformowała go, że Vader wciąż żył, a Mroczni Akolici nadchodzili.

Źródła