Igiełka śmierci

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Igiełki śmierci.

Igiełki śmierci to silnie uzależniający narkotyk sprzedawany głównie w światach Zewnętrznych Rubieży, chociaż można było je też łatwo nabyć na Coruscant. Jej najważniejszym składnikiem był wyciąg z cilony, uzyskiwanej z grzyba balo rosnącego na Balosar.

Działanie

Igiełki śmierci posiadały jaskrawe kolory, co miało przykuć uwagę ofiar. Występowały w dwóch płynnych formach: czerwonej i żółtej. Przyjmowało się je wstrzykując w żyłę lub rozpuszczając w alkoholu. Wysuszone ziarenka leku mogły być palone lub wciągane przez nos. Narkotyk powodował u użytkownika euforię i pewność siebie, jednak zażywany zbyt często lub w zbyt dużych ilościach powodował olbrzymi ból fizyczny i problemy psychiczne. Ponadto uzależnienie skutecznie skracało życie narkomana oraz osłabia jego kontakt z Mocą, a z każdą kolejną dawką pragnienie następnej stawało się coraz silniejsze. W wielu przypadkach uniezależnienie się od nich wymagało pomocy medycznej. Jednak taka terapia mogła zostać przeprowadzona tylko w specjalistycznych placówkach za bardzo wysoką cenę. Z tego powodu narkotyzowanie się igiełkami śmierci w większości przypadków oznaczało skazanie siebie na śmierć.

Historia

Igiełki śmierci zostały wynalezione na Balosar. Wielu z Balosarian popadło wówczas w uzależnienie, ale ich wrodzona odporność na toksyny pozwalała im przeżyć. Używka pojawiła się na innych planetach dzięki pewnemu biznesmenowi, który wywiózł ją z Balosar, widząc w niej szansę na wzbogacenie się. Gdy narkotyk zawitał na Coruscant, był stosowany w nielegalnych laboratoriach farmaceutycznych w mieście CoCo, gdzie dzięki swojej niskiej cenie szybko został wykorzystany przez szumowców, czyli handlarzy narkotyków. Równie szybko stał się silną konkurencją dla przyprawy z Ryloth.

Niedługo po inwazji na Naboo, sekta mrocznych Jedi Bando Gora rozprowadzała znacznie silniejszą i groźniejszą odmianę igiełek w celu zebrania większej ilości członków, jednak kult został zniszczony przez Jango Fetta.

W roku 22 BBY jeden z szumowców, Elan Sleazebaggano, próbował sprzedać Obi-Wanowi Kenobiemu tę używkę. Rycerz Jedi używając Mocy zniechęcił go do tego oraz nakazał mu aby po powrocie do domu "dobrze przemyślał swoje życie".

W czasach Imperium Sithów Dartha Krayta główną producentką igiełek była Darth Maladi. Nie licząc celów typowo zarobkowych, Lady Sithów prawdopodobnie badała działanie zmodyfikowanej przez siebie wersji używki traktując kupujących jak obiekty doświadczalne. Wyciąg z cilony był też przez nią używany do torturowania więźniów.

Cade Skywalker stosował igiełki śmierci, aby złagodzić ból emocjonalny i, jak mówił, utracić połączenie z Mocą. Wiele razy po ich zażyciu miewał wizje. Nie jest do końca pewne czy były to widzenia poprzez Moc, czy też złudzenia związane ze stosowaniem narkotyku.

Źródła