Jango Fett/Legendy

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.

Przejdź do wersji kanonicznej.
Przeglądasz legendarną wersję tego artykułu.


Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych i uwag zawartych w dyskusji
Ten artykuł wymaga poszerzenia o: Bounty Hunter oraz książki młodzieżowe.

Jango Fett
Data i miejsce narodzin: 66 BBY
Data i miejsce śmierci: 22 BBY, Geonosis[1]
Miejsce pochodzenia: Concord Dawn
Rasa: Człowiek
Wzrost: 183 cm[2]
Kolor włosów: Czarne
Kolor oczu: Brązowe
Kolor skóry: Jasny
Przynależność:
Profesja: Łowca nagród




Jango Fett to ostatni ze starych Mandalorian, jeden z najbardziej cenionych łowców nagród w galaktyce w czasach poprzedzających wojny klonów, dawca genów użytych do stworzenia Wielkiej Armii Republiki, "ojciec" Boby Fetta.

Urodził się na Concord Dawn[3] , w roku 66 BBY[4], w rodzinie farmerów. W 58 BBY[3] rodzina Jango została zamordowana przez żołnierzy Straży Śmierci. Jango przyłączył się do Mandalorian, pod wodzą Jastera Mereela i pomścił swoich bliskich. Okazało się jednak, że przywódca Straży Śmierci, Vizsla, przeżył i zniknął.

Przez kilka lat Jango szkolił się na Mandalorianina, ale wkrótce powrócił Vizsla i zabił on Jastera. Po jego śmierci Jango stał się Mandalorem.

Jakiś czas później, Mandalorianie wpadli w zasadzkę przygotowaną przez Straż. Spreparowali oni dowody, na zbrodnie Mandalorian i dostarczyli je rycerzom Jedi, którzy postanowili interweniować i pod wodzą Jedi o imieniu Dooku wybili wszystkich prócz Jango. Po bitwie Fett dostał się do niewoli, ale uciekł po ataku piratów, na statek, na którym pracował. Wkrótce odnalazł Vizsle i ostatecznie rozbił Straż i zabił jej przywódcę.

W roku 32 BBY został zwerbowany przez Dooku, który odszedł z Zakonu, do stania się wzorcem genetycznym dla armii klonów. Fett zgodził się, ale za sowite wynagrodzenia i własnego klona, bez żadnych ingerencji genetycznych. Nazwał go Boba i traktował jak syna.

Zginął w roku 22 BBY w dniu rozpoczęcia wojen klonów na Geonosis, z ręki Mace'a Windu.[5]

Biografia

Dzieciństwo

Witaj wśród Mandalorian.
Jaster Mereel do Jango Fetta po bitwie z Strażą Śmierci.[3]
Jango Fett w młodości.

Jango Fett urodził się w roku 66 BBY na planecie Concord Dawn. Jego ojciec był Protektorem na planecie. Fett miał również siostrę o imieniu Arla. W dzieciństwie, Jango pomagał rodzicom w polu.

Kiedy Jango miał 8 lat[3], na planecie wybuchła wojna, między Mandalorianami pod wodzą Jastera Mereela, a Strażą Śmierci dowodzoną przez Vizslę. Chciał on, żeby Mandalorianie rządzili Galaktyką, jednakże Mereel pragnął, aby jego żołnierze byli w dalszym ciągu płatnymi najemnikami. Z tego powodu, Vizsla kazał tropić i eliminować zwolenników Jastera.

Żołnierze Mereela ukryli się na farmie Fettów. Niedługo potem, pojawił się również Vizsla. Zapytał małego Jango, czy nie widział w pobliżu złych ludzi. Młody Fett, niczego nie podejrzewając, powiedział, że widział na polu ślady wojskowych butów. Żołnierze Straży, zabrali syna Fettów do domu, gdzie próbowali wydobyć informacje o Mandalorianach od jego rodziny. Ojciec został brutalnie pobity, a w pewnym momencie zagrożono mu, że jeśli nie ujawni informacji o Jasterze, to jego syn zostanie zabity. Jango przeżył tylko dlatego, że jego matka zastrzeliła człowieka który do niego mierzył. Ojciec kazał mu natychmiast uciekać. Chwile później już nie żył, podobnie jak jego żona. Arli natomiast udało się przeżyć, choć młody Fett nigdy się o tym nie dowiedział. Jango wypełnił rozkaz ojca i uciekł w pole, gdzie natknął się na Mandalorian podległych Jaterowi Mereelowi. Żołnierze Vizsly spostrzegli ich i podpalili pole. Jango pomógł im się stamtąd wydostać kanałami nawadniającymi.

Mandalorianie Mereela postanowili zaatakować wojska Straży. Fett zaproponował, że zaprowadzi ich do najbliższego miasta gdyż wiedział, że Vizsla też tam będzie, by uzupełnić zapasy. Fett pomógł im zorganizować zasadzkę. Vizsla, przejeżdżał przez miasto swoim czołgiem. Jeden z Mandalorian, o imieniu Montross z karabinu snajperskiego zabił żołnierzy w pobliżu czołgu, aby Fett mógł się przekradnąć i podłożyć bombę. Wszystko poszło zgodnie z planem i czołg eksplodował. Vizsla przeżył jednak wybuch i uciekł. Jango spostrzegł jednak, że człowiek który zamordował mu ojca żyje i właśnie się podnosi z ziemi. Podbiegł do niego i chciał pomścić rodzinę, ale ten zaskoczył go ukrytym wibroostrzem. Żołnierz Vizsly, rzucił się na niego, by zadać ostateczny cios, ale Jango zdołał pochwycić blaster i zabił go. Bitwa była wygrana i Straż Śmierci została zniszczona.

Do Fetta podszedł Jaster i zapytał go czy czuje się lepiej, po tym jak pomścił rodzinę. Fett stwierdził, że nie jest pewien. Mereel przyjął Jango do grona Mandalorian, po czym opuścili planetę.

U boku Mandalorian

Wybacz mi Jaster. Powinienem był cię osłaniać
— Jango do Jastera, tuż przed jego śmiercią.[3]
Jango przy umierającym Jasterze.

Jaster zaczął szkolić Jango na wojownika i traktował go jak własnego syna. Niektórym Mandalorianom się to nie podobało i bali się, że może to źle wpływać na jego osądy. Po kilku latach, Jango dostał własny oddział i pierwsze - z pozoru łatwe - zadanie. Mieli pokonać grupkę najeźdźców, którzy zaatakowali Kordę 6. Najeźdźcy mieli być słabo uzbrojeni, a zadanie łatwe. Mandalorian podzielono na trzy grupy. Verigo miał poprowadzić najbardziej doświadczonych i oni właśnie mieli iść na pierwszy ogień, grupa Jango miała prowadzić osłonę ogniową i pilnować strefy wyjścia, a kompania Jastera miała nacierać do głównego celu, zabijając po drodze wszystko co napotka.

Okazało się jednak, że dane wywiadowcze okazały się fałszywe. Kiedy tylko zbliżyli się do planety, wpadli w zmasowany ostrzał dział jonowych. Kilka statków rozbiło się, a żołnierze, którzy wybiegli z tych które przetrwały, zostali ostrzelani. Wielu Mandalorian, zostało zabitych, zanim zdołali oddać choć jeden strzał. Mereel rozkazał żołnierzom przegrupować się z odziałem Jango. Sytuacja była tak beznadziejna, że Jaster chciał przerwać akcje, ale sprzeciwił mu się Montross który argumentował, że Mandalorianie nigdy nie przerwali zadania. Tymczasem Jango odkrył, że akcja jest w rzeczywistości pułapką, zastawioną przez Straż Śmierci. Jango był tym faktem bardzo zdziwiony, gdyż myślał, że Straż została rozgromiona na Concord Dawn. Zawiadomił o tym Jastera i kazał mu się rozglądać za Vizslą. Wkrótce dostrzegł go w wielkim pojeździe opancerzonym. Vizsla postrzelił Jastera, a ten zaczął prosić o pomoc Montrossa. Mandalorianin odmówił mu jej, gdyż miał dość słuchania jego rozkazów - zostawił go na pewną śmierć. Jango pobiegł mu na pomoc, ale było już za późno. Fett przeprosił swojego mentora, za to, że nie zdołał go osłonić.

Zabrał jego ciało i ruszył w kierunku statków. Tymczasem Montross zamierzał objąć dowództwo i rozkazał Mandalorianom ewakuować się z planety. Powiedział też, że Jango zginął, próbując ratować Mereela. Chwilę później przybył Fett z ciałem Jastera. Chciał zabrać zwłoki Mandalora z planety, a następnie odszukać Vizsla. Montross chciał objąć dowództwo, ale Mandalorianie woleli by na ich czele stanął Fett. Jango kazał mu odejść, gdyż zostawił Jastera na śmierć. Montorss faktycznie odszedł, a Jango Fett stał się następcą Jastera - Mandalorem.

Porażka Mandalorian

Zabiłeś ich... Zabiłeś ich wszystkich. Wszyscy zginęliśmy...
— Fett o swoich poległych towarzyszach, po porażce na Galidraan.[3]
Jango pojmany przez Jedi, po porażce na Galidraan.

W roku 44 BBY[6] Mandalorian, pod wodzą Jango, wynajął gubernator planety Galidraan by stłumili tamtejszą rebelie. Zadanie zostało wykonane bez większych problemów i wkrótce wszyscy buntownicy nie żyli. Jango udał się do gubernatora, by wydobyć z niego informacje o Vizsli. Wiedział bowiem, że gubernator pomagał mu się ukryć i finansował projekt odbudowania Straży Śmierci. Gubernator zaczął się tłumaczyć, że Vizsla już dawno opuścił planetę, ale w tym momencie wyskoczył on z ukrycia i wraz ze swoimi żołnierzami, zaatakował Mandalora. Jango wyskoczył przez okno i zaczął uciekać dzięki plecakowi odrzutowemu. Nie odleciał jednak daleko, gdyż celny strzał Vizsly uszkodził plecak. Jango spadł na ziemię, ale upadek zamortyzował śnieg i Fett nie doznał żadnych obrażeń. Zobaczył jednak nadlatujące statki Jedi. Gubernator bowiem, za namową Vizsly sprowadził tutaj rycerzy, by ci rozgromili żołnierzy Fetta,a przywódca Straży Śmierci spreparował dowody przeciw Mandalorianom Fetta.

Jango próbował ostrzec swoich żołnierzy, by ci ewakuowali obóz, ale wypadek uszkodził mu komunikator. Dotarł do obozu na krótko przed przybyciem Jedi. Wkrótce stanęło przed nimi kilkunastu Jedi, którymi dowodził mistrz o imieniu Dooku. Dooku zaproponował im poddanie się, ale rzecz jasna Mandalorianie nie zgodzili się. Chwilę później rozpoczęła się bitwa.

Jango ucieka z niewoli.

Początkowo Mandalorianie próbowali pokonać Jedi, za pomocą blasterów, jednak rycerze bez większych problemów zaczęli odbijać ich strzały. Gdy Jango spostrzegł, że nie ma to większego sensu, zdecydował się zaatakować Jedi z broni miotającej. Wyrównało to trochę szanse, ale Jedi zabili wielu Mandalorian za pomocą mieczy. Wkrótce na polu walki pozostało jedynie kilku Jedi oraz Fett i Mandalorianin o imieniu Silas. Nie wiadomo jednak co się z nim działo w czasie bitwy. Jango był załamany tym, co stało się z jego ludźmi. Rzucił się na jednego z Jedi i pobił go gołymi pięściami, a następnie udusił. Jango był tak załamany, że uklęknął pomiędzy ciałami Mandalorian i Jedi. Chwilę później podszedł do niego Dooku z resztą ocalałych Jedi. Uświadomił sobie, że popełnił wielki błąd i ta misja była jedną z największych i najtragiczniejszych pomyłek w historii zakonu.

Pomóż nam niewolniku... a będziesz wolnym człowiekiem.
Ja właśnie uciekłem, idioto.
— Fett na chwilę przed zastrzeleniem swojego pana.[3]

Jango który przeżył, został oddany gubernatorowi Galidraan, przez którego został sprzedany jako niewolnik. Gubernator odebrał mu zbroję i wydał mnóstwo pieniędzy na jej odnowę. Fett natomiast, wydobywał całymi latami przyprawę. Po kilku latach niewoli, statek na którym pracował, został zaatakowany przez piratów. Dla Fetta była to szansa odzyskania wolności. Porwał blaster i zaczął uciekać. Po drodze zobaczył jednego ze swoich panów. Prosił on go o pomoc, w zamian za zwrócenie wolności. Fett odparł, że on już jest wolny, po czym zastrzelił go.

Gdy gubernator tylko usłyszał, że Fett zbiegł, pobiegł zobaczyć, czy zbroja jest nadal na swoim miejscu. Strażnicy byli jednak martwi, a zbroja była już na Jango, który mierzył do niego z blasterów Westar. Zażądał od niego informacji na temat Straży. Gubernator ze strachu wydał Vizsle. On i reszta Straży, dwa dni wcześniej odlecieli na Korelię.

Zemsta

Niestety, drapieżniki zabiły twojego przyjaciela.
On nie był moim przyjacielem.
— Jango o Vizsli, do dzieci które mu pomogły.[3]
Pojedynek z odwiecznym wrogiem.

Vizsla ze swymi zwolennikami wlatywali właśnie do układu koreliańskiego. W pewnym momencie, jeden z podwładnych Vizsli zauważył, że zbliża się do nich coś w rodzaju rakiety. W rzeczywistości był to Fett. Dostał się on na pokład swojego największego wroga i rozpoczął pościg. W pewnym momencie dogonił go i rozpoczął walkę na gołe pięści. z początku to Fett był górą, ale wkrótce Vizsla powalił Mandalorianina. Jango był o krok od śmierci, ale ocalił go wybuch statku. Vizsla jednak uderzył Jango w taki sposób, że był przekonany, że ma go z głowy. Ruszył w kierunku kapsuł ratunkowych, ale Fett podniósł się i dogonił go. Wepchnął go do kapsuły i odlecieli. Statek Straży Śmierci wybuchł, a kapsuła rozbiła się na pobliskiej planecie.

Gdy tylko wyszli z kapsuły, rozpoczęli walkę od nowa. W ferworze walki wpadli do pobliskiego strumienia. Gdy Jango z niego próbował wyjść, od tyłu zaszedł go jego przeciwnik i zaaplikował mu truciznę, ale dawkę, która miała go jedynie osłabić. Osłabiony Jango zaczął przegrywać, ale w pewnym momencie uruchomił wibroostrze i zadał ranę Vizsli. W tym momencie, jego krew poczuły pobliskie drapieżniki. Rzuciły się na niego i zabiły go. Jango padł bez sił, ale drapieżniki nie zjadły go. Jak sam później stwierdził, zapewne wydał się dla nich nieświeży. Rankiem obudziły go pobliskie dzieci. Poinformowały go, że jego przyjaciela pożarły drapieżniki. On tylko na to odparł, że nie był to jego przyjaciel i wyruszył szukać pracy.

Łowca nagród

Po tych wydarzeniach Jango szukał pracy jako najemnik i łowca nagród. Ostatecznie, został zatrudniony przez Hrabiego Dooku, swego byłego prześladowcę, i posłużył za wzorzec dla armii klonów. W zamian zażądał własnego niezmodyfikowanego klona, który miał zostać jego uczniem i kontynuatorem ideałów Jastera Mereela. Jango nadał mu później imię Boba.

W międzyczasie, by ponownie udowodnić Hrabiemu swą przydatność, Fett ruszył na poszukiwania upadłej uczennicy Dooku, zwanej Komari Vosa. Przy okazji przyczynił się do zniszczenia sekty Mrocznych Jedi zwanej Bando Gora.

Oczywiście liczymy na twoją dyskrecje. Nikt nie może się dowiedzieć.
Żaden łowca nagród nie dożywa starości, jeśli ma zbyt długi jęzor.
— Jango w rozmowie z Dugiem Fernoodą.[7]
Jango zabija Viga Antonina.

Jakiś czas przed wybuchem wojen klonów, Jango został wynajęty przez Hutta Dreddona do zabicia jednego z Vigów Czarnego Słońca, Antonina. Mandalorianin wykonał zadanie perfekcyjnie, ale gdy przybył do Dreddona po zapłatę, okazało się, że Hutt nie żyje. Zabiła go Zam Wesell, która z kolei została wynajęta przez Antonina. W ten sposób, żaden z łowców nie otrzymał zapłaty za swoje zadanie. Jango zaraz po tym udał się na Kamino, gdzie spotkał się z Bobą. Otrzymał jednak hologram od Duga Fernoody, który proponował mu tajemnicze zadanie. Fett wolał zostać z Bobą na Kamino, ale nie otrzymał pieniędzy za poprzednie zadanie i musiał sobie to odbić.

Jakiś czas później Jango wylądował na Coruscant, gdzie miał się spotkać z Fernoodą, w klubie Wirująca Twi'lekanka. Wdał się tam w walkę z dwoma bywalcami klubu, a następnie stanął przed Dugiem. Pracodawca Fernoody oferował 50 000 kredytów za odzyskanie cennego przedmiotu z Seylotta - figurki o nazwie Idol. Owy pracodawca chciał pozostać jednak anonimowy. Jango odparł na to, że jeśli nie dowie się dla kogo pracuje, to żąda 100 000 kredytów. Fernooda zgodził się i Jango przyjął zadanie.

Wkrótce Slave I wylądował na Seylottcie. Jango przemierzając ruiny starożytnych budowli, wpadł w kilka zasadzek, ale ze wszystkich wyszedł cało. Stoczył również pojedynek z ogromnym pasożytem, ale z niego również wyszedł zwycięsko. Przemierzając dalsza drogę, Jango, usłyszał słowa w jakimś obcym dialekcie. Po chwili zobaczył obcą istotę z Idolem, która odprawiała jakieś rytuały. Jango obiecał istocie, że jeśli odda figurkę, to daruje jej życie. Okazało się jednak, że istota była wrażliwa na Moc i próbowała zachować figurkę. Fetta to jednak nie powstrzymało. Strzelił jej w plecy i odebrał Idola. Umierająca istota próbowała namówić Jango żeby zostawił figurkę, nazwał ją niszczycielem światów i mówił ciągle, że figurka musi wrócić do łona matki. Chwilę później istota skonała. Jango odszedł z figurką, ale został zatrzymany przez Wesell. Okazało się, że Fernooda wynajął ich do tego samego zadania. Wesell grożąc Fettowi bronią, odebrała mu Idola i nakazała mu zdjąć hełm, gdyż chciała zobaczyć jego prawdziwą twarz. Sekundę później Zam została zaatakowana przez kolejnego potwora. Jango porwał figurkę i zaczął uciekać, ale w ostatniej chwili zawahał się i zawrócił. Wyrwał Zam z objęć monstrum, a ta wyrzuciła wszystkie ładunki wybuchowe jakie mieli. Uratowali się tylko dzięki plecakowi odrzutowemu Fetta. W końcu figurka trafiła do rąk Jango, a Zam dziękując mu za pomoc odeszła.

Jango zabija generała Ashaar Khorde.

Jango oddał figurkę Fernoodzie, ale zagroził mu, że jeśli będzie próbował się z nim kontaktować jeszcze raz, to go zabije. Ta gwałtowna reakcja była wywołana tym, że Fernooda nie wspomniał ani o wrażliwości na Moc obcej istoty, ani o tym, że do zadania został wynajęty drugi łowca. Następnie Jango wrócił na Kamino. Łowca nagród nie wiedział jednak, że figurka dostała się w ręce generała Ashaar Khorda i dzięki niej zamierza zniszczyć stolicę Republiki, Coruscant. Idol bowiem, po włączeniu wywołuje tak ogromne zawirowania Mocy, że zdolny jest rozerwać całą planetę na strzępy. Rada Jedi dowiedziała się o tym, od swojego informatora i wydzieliła po jednym mistrzu do obrony trzech planet - Korelii, Alderaanu i Coruscant. Nie wiedzieli oni bowiem, która z tych planet jest celem ataku. Coruscant przydzielono mistrzowi Yarael Poof.

Wkrótce na Kamino przybyła Zam. Uświadomiła Jango o zamiarach generała Khordy i zaproponowała powstrzymanie terrorysty. Jango stwierdził jednak, że nie są bohaterami i nie jest to ich sprawa. Wkrótce jednak powiedział, że w młodości jego rodzina została zabita i nie wie co by się stało, gdyby ktoś się nim nie zajął. Postanowił udać się wraz z Zam na planetę i powstrzymać generała.

Jango i Zam na Kamino.

Wkrótce wylądowali na Coruscant. Zam jako że była istotą zmiennokształtną, przybrała postać Fernoody i wyciągnęła trochę informacji w Wirującej Twi'lekance. Razem wydedukowali, że jeśli Khorda chce zdetonować planetę, to ukryje ładunek w pobliżu przekaźnika energetycznego, w jądrze planety.

Przy wejściu do przekaźnika spoczywały ciała zamordowanych strażników. Wkrótce dotarli do przekaźnika, gdzie czekał już generał, Fernooda oraz ich ludzie, a także Yarael Poof. Chwilę później rozpętała się strzelanina, pomiędzy zbirami generała, a mistrzem Jedi i łowcami nagród. Podczas bitwy Zam prawie zginęła z ręki Wookieego, ale w ostatniej chwili uratował ją Jango. Chwilę później Fett spełnił obietnicę którą złożył Fernoodzie - zabije go, gdy spotka go jeszcze raz. Dug został uduszony przez łowcę nagród.

Yarael tymczasem toczył walkę, z jednym z samym Khordą. Yarael zginąłby, ale Jango zastrzelił generała. Idol jednak spadł z mostu i gdyby nie Zam, która go złapała, wszystko byłoby stracone. Oddali figurkę Yaraelowi który wchłonął jej energię w siebie, ale przypłacił to własnym życiem. Coruscant było bezpieczne, a Jango i Zam odwieźli figurkę na Seylotte, jednak gdy odłożyli ją na miejsce, zostali otoczeni przez grupę tubylców. Puścili oni jednak ich wolno, a ich wódz podziękował im za oddanie figurki. Jango i Zam razem odlecieli na Kamino, gdzie Wesell stwierdziła, że Fett nie jest jednak tak bezdusznym człowiekiem, za jakiego większość go ma.

Jango Fett na Kuat.
Taka jest ścieżka wojownika.
— Jango tłumacząc Bobie jak powinien zachowywać się prawdziwy wojownik.[8]

W roku 23 BBY Dooku wynajął Fetta, do zlikwidowania rebelii na planecie Kuat. Tamtejsi buntownicy żądali życia wolnego od służby. Jango odnalazł ich obóz i jako przynętę posłał tam Bobę. Rebelianci uznali chłopaka za włóczęgę, a ten wykorzystał sytuację i zdetonował detonator termiczny, po czym ukrył się w jednym z namiotów. Mimo że kilku ludzi wyruszyło za Bobą w pościg, to nie zdołali go dopaść, gdyż zostali zastrzeleni przez Jango. Fett nie zdołał jednak powstrzymać przywódcy rebeliantów, o imieniu Larbo, przed dostaniem się do namiotu, w którym przebywał Boba. Prosił on go, by jego ojciec zaprzestał mordowania i opowiedział dlaczego wywołali rebelię oraz wspomniał o swoim synu. Jango jednak bez wahania zabił dowódcę, zabrał Bobę i odleciał z planety. Na Slave I Jango zdał raport hrabiemu. Dooku był zachwycony wyszkoleniem Boby i stwierdził, że kiedyś młody Fett będzie pożyteczny w przyszłości.

Jango po zakończeniu rozmowy z Dooku, pochwalił swojego syna za osiągnięcia, ale Boba nie był pewien, czy zabicie ich był dobrym rozwiązaniem. Opowiedział ojcu o tym, co opowiedział mu Larbo i zastanawiał się czy to nie buntownicy mieli racje. Jango jednak uświadomił mu, że w walce liczą się tylko honor i lojalność, a coś takiego jak litość, nie ma prawa istnieć.[8]

Śledztwo Jedi

To był łowca nagród zwany...
Zam Wesell na chwile przed tym, zanim została zabita przez Fetta i zanim zdążyła zdradzić jego nazwisko Jedi.[5]

W roku 22 BBY Fett otrzymał za zadanie zabicie Padmé Amidali. Zadanie zlecił Nute Gunray, wicekról Federacji Handlowej, poprzez hrabiego Dooku. Jango natomiast, do tego zadania zatrudnił Zam Wesell. Zam zaatakowała Padmé dwa razy. Pierwszy razy gdy Amidala przybyła na głosowanie, w sprawie utworzenia armii dla Republiki. Zam zniszczyła statek, na którym miała przebywać Padmé, ale w rzeczywistości byłej królowej tam nie było, a jedynie jej sobowtór. Za drugim razem, Jango, dał jej jadowite stworzenia, które Zam miała jedynie wpuścić do apartamentu Amidali.

Jango Fett kontra rycerz Jedi, Obi-Wan Kenobi.

Udało jej się to, ale Amidala miała za ochroniarzy rycerzy Jedi - Anakina Skywalkera oraz Obi-Wana Kenobiego. Wyczuli oni zagrożenie i unieszkodliwili stworzenia. Kenobi spostrzegł za oknem urządzenie, które przewiozło owe stworzenia do apartamentu Amidali. Wyskoczył za nim przez okno i złapał się go. Dzięki temu, wraz z Anakinem, po kilku perypetiach dopadli zabójczynię. Zanim jednak zdołała zdradzić kim jest jej pracodawcą, została zastrzelona przez Fetta. Zostawił jednak cenną wskazówkę. Pocisk który utkwił w ciele Zam.

Kenobi odkrył, że pocisk pochodzi z Kamino i mimo tego, że Dooku usunął wszelkie informacje o planecie w Świątyni, to wkrótce Jedi tam wylądował. Po rozmowie z premierem Kamino, o armii klonów, Obi-Wan został zaprowadzony do mieszkania Fetta. Podczas krótkiej rozmowy, zauważa zbroję Jango.

Fett wyczuł zagrożenie i postanowił opuścić Kamino. Kiedy wraz z Bobą wchodzi na statek, zostaje zaatakowany przez Kenobiego, który otrzymał od Rady nakaz aresztowania go. Obaj stoczyli zaciekły pojedynek, ale wkrótce Fettowi udało się uciec. Jango nie zauważył jednak, że Kenobi przypiął do jego statku nadajnik.

Jango gdy zmierzał na Geonosis, gdzie zgromadzili się Separatyści, zauważył, że jest śledzony. Stoczył krótki pojedynek ze statkiem, który go ścigał i wkrótce kontynuował swą podróż, będąc przekonany, że zniszczył statek Jedi. Wkrótce Fett wylądował na Geonosis. Kenobi jednak w rzeczywistości przeżył i był świadkiem narady Separatystów. Doniósł Radzie Jedi o zaistniałych okolicznościach, ale został złapany przez droidy Separatystów. Wkrótce na pomoc przybył mu Anakin Skywalker, wraz z Padmé Amidalą, którą miał za zadanie ochraniać, ale oboje zostali złapani przez Jango, a następnie skazani na śmierć.

Śmierć

Zginą śmiercią, która trwać będzie przez millenia, aż pozostanie po nich tylko ich kodeks, historia i, w końcu, szkielet ich zbroi na szkielecie człowieka zbyt łatwo zgładzonego przez Jedi.
— Przepowiednia Darth Trayi, cztery tysiące lat przed bitwą o Yavin. [9]
Śmierć Jango Fetta.

Podczas próby egzekucji Anakina Skywalkera, Obi-Wan Kenobiego oraz Amidali na arenie egzekucyjnej na Geonosis, Jango przebywał wraz z hrabią Dooku i obserwował zmagania dwójki Jedi oraz pani Senator z potworami. Tam też przybył mistrz Jedi, Mace Windu i przystawiając włączony miecz świetlny do gardła Fetta, oświadczył ze Jedi przybyli na planetę z pomocą. Po tym jak Windu odsunął się od Jango, aby odeprzeć ataki nadchodzących Robotów Bojowych Jango zaatakował go swoim miotaczem ognia, zmuszając do ucieczki, zeskoku na arenę. Podczas trwania bitwy pomiędzy Jedi a siłami separatystów, jeden z Jedi, Coleman Trebor wskoczył na balkon gdzie znajdowali się Jango i Dooku, aby zabić tego drugiego. Jango jednak okazał się szybszy i kilkoma skutecznymi strzałami go zastrzelił.

W dalszej części bitwy, Jango zdecydował się dołączyć do walki, za cel obierając sobie wcześniej grożącego mu Windu. Używając swego plecaka zeskoczył na arenę i starał sie doskoczyć do miecza swego przeciwnika, ten jednak okazał się szybszy i przyciągnął go do siebie Mocą. Leżący Jango został zaatakowany i poturbowany przez jedno ze zwierząt znajdujących się na arenie, Reeka. Rozjuszony zwierzak chciał ponownie zaatakować łowce, ale tym razem miał czas przygotować się do walki i jednym celnym strzałem zabił stworzenie. Zaraz potem próbował także zastrzelić biegnącemu ku nie mu Windu, jednak ten zdołał odbić wszystkie jego strzały, jednym cieciem przeciąć jego blaster, a kolejnym skrócić łowcę o głowę.

Post mortem

Boba z hełmem ojca, tuż po jego śmierci.
Ciesze się, że sprowadziłeś Janga do domu, Mand'alor. Należało to zrobić.
— Mandalorianin o imieniu Carid do Boby Fetta, sześćdziesiąt lat po śmierci Jango.[10]

Jango został pochowany przez Bobe na Geonosis, ale sześćdziesiąt lat później wrócił na planetę gdzie jego ojciec poniósł śmierć i zabrał jego zwłoki. Ostatecznie zwłoki Jango spoczęły na Mandalorze.[10]

Ekwipunek

Plecak odrzutowy należący do Jango.

Zbroja

Jango nosił mandaloriańską zbroję, która całkowicie zasłaniała jego ciało. Najważniejszym elementem zbroi był hełm, w którym Jango miał min. komunikator i lornetkę. W pasie miał kilka kabur, w których trzymał amunicję, broń i stalową linkę. Z nadgarstka wysuwało się wibroostrze. Jango rzadko zdejmował hełm, czynił to jedynie kiedy był sam, lub w domu.

Broń

Jango Fett używał broni różnego typu, ale najczęściej posługiwał się dwoma blasterami typu Westar-34[5], blasterem Dur-24[7], miotaczem ognia[5], pociskiem rakietowym wystrzeliwanym z plecaka odrzutowego[5] oraz wibroostrzem wysuwanym ze zbroi.[3].

Plecak odrzutowy

Jango posługiwał się plecakiem odrzutowym typu Merr-Sonn JT-12. Był to jeden z istotniejszych elementów wyposażenia Fetta, gdyż to dzięki niemu mógł się bezpiecznie ewakuować po wykonaniu zadania. Dzięki niemu mógł także atakować z powietrza, co okazało się skuteczne na przykład w walce z Kenobim. Fett używał go też wtedy, gdy był zmuszony uciekać z miejsc wysoko położonych.

Pojazdy

Slave I

Jaster's Legacy

Pierwszym pojazdem używanym przez Fetta, był statek o nazwie Jaster's Legacy[11]. Został wyprodukowany przez Kuat Drive Yards, a jego nazwa jest swojego rodzaju hołdem, dla mentora Jango, którym był Jaster Mereel. Statek był używany przez Jango na krótko po bitwie o Naboo. Fett używał go podczas misji na Oovo IV, ale statek uległ tam zniszczeniu. Jango wydostał się jednak z planety patrolowcem typu Firespray.

Slave I

Patrolowiec który został skradziony z Oovo IV, został wkrótce solidnie zmodyfikowany i nazwany Slave I. Jango wykorzystywał go praktycznie do wszystkich zadań. Statek umiał pilotować zarówno Jango, jak i Boba. Statek po śmierci Fetta przeszedł w ręce Boby, który używał go przez kilkadziesiąt następnych lat.

Pojawienia niekanoniczne

Fett Club

W 32 BBY hrabia Dooku poszukiwał kogoś, kto byłby idealny, jako wzorzec do stworzenia armii klonów. Na oku miał właśnie Jango, ale nie był co do niego pewny w stu procentach. Z tego właśnie powodu, postanowił przetestować jego możliwości. Dał zatem ogłoszenie do gazety, które mówiło, że ostatni który przeżyje, zostanie członkiem klubu Fetta. W tym właśnie klubie doszło do ostatecznego testu. Zjawili się przedstawiciele wielu ras - w tym między innymi Gunganin i Ewok. Jango rozpoczął omawianie ważnego regulaminu i podczas tej czynności, kolejno zabijał istoty, które nie spełniały jego wymogów. W końcu żywy pozostał tylko on. Dooku wyzbył się wszelkich wątpliwości i w ten właśnie sposób Fett stał się pierwowzorem klonów.

Ciekawostki

Jango Fett w grze LEGO Star Wars.

Przypisy

Źródła

Zobacz kolekcję grafik dotyczących
Janga Fetta.