Just Lucky

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Just Lucky
Rasa: Człowiek[1]
Kolor włosów: Czarny[1]
Kolor oczu: Piwny[1]
Kolor skóry: Biały[1]
Przynależność:
Profesja:




Just Lucky był przemytnikiem oraz zabójcą rasy ludzkiej. Miał brata, który nazywał się Pak i często troszczył się o niego wpadając przy tym w tarapaty. Pracował dla Szóstej Rodziny, jednak współpraca z liderem organizacji Delphisem niezbyt mu odpowiadała. Dlatego też szukał alternatywy współpracując z Tagge Corporation, dokładniej Ronen'em Taggem. Interesy szły dobrze, do czasu aż Ronen zginął, a reszta Taggeów nie chciała z nim współpracować. Sytuacja ta sprawiła, że ponownie musiał wrócić do pracy z Szóstą Rodziną. Znał dobrze doktor Chelli Aphrę.

Biografia

Rabunek na Hoth

-Bang
-Niezły strzał Lucky
— Rozmowa Just Luckyego z Aphrą [2]

Około 3 ABY zgłosili się do niego doktor Chelli Lona Aphra oraz Krrsantan, by pomógł on za godziwą stawkę zrabować bazę Echo. Baza ta niedawno została przejęta przez Imperium Galaktyczne, które rozpoczęło dokładne przeczesanie terenu. Lucky zgodził się i dołączył do ekipy, do której przynależał również podejrzany najemnik Tubleek Ruz. Polecieli statkiem Chelli zwanym Ark Angel III, wylądowali blisko bazy i rozpoczęli działania. Just przyjął pozycję w oddali, by kontrolować sytuację jako snajper. Krrsantan oraz Ruz przyjęli pozycję przy statku, Aphra zaś zorganizowała strój kierowcy transportera i przejęła ładunek znajdujący się w pojeździe. Eskortowali ją szturmowcy, którzy zostali zestrzeleni przez dwóch wcześniej wymienionych łowców. Just cały czas zajmował pozycję, asekurując oddział przy zbieraniu łupów. Po pewnej chwili Tubleek zdradził i wycelował w stronę lidera zespołu. Bez namysłu Lucky wystrzelił salwę, która trafiła zdrajcę prosto w głowę. Po tym wydarzeniu ruszył w stronę ekipy, zaś Imperium rozpoczęło atak na transporter. Udało im się dostać do ich statku, jednak musieli pozostawić większość rzeczy w transporterze.[2]

Współpraca z Kharrekiem

Ciebie też należy wyrzucić przez śluzę, Lucky.
Doktor Aphra do Luckiego [3]

Lucky przyjął zlecenie na Aphrę od Dominy Tagge podobnie jak wielu innych zabójców i łowców głów takich jak chociażby Czworaczki Hal'lath. Wiedział z doświadczenia, że nie będzie to łatwy cel, dlatego też postanowił współpracować z Kharrekiem. Z jego statkiem i neurotoksynami oraz dobrym okiem Luckiego szansę na jej złapanie były znacznie większe. Podczas, gdy Aphra prawie uciekła innym łowcom, Lucky wyczekiwał na moment i podczas nieuwagi swej ofiary wystrzelił w jej śmigacz. Gdy Aphra upadła na ziemię, Lucky poinformował kompana o lokalizacji przez komunikator. Kharrek uśpił kobietę i wpakował ją do swego statku. Jako partnerzy razem udali się na pokład Acqusitor, w którym oczekiwała na nich zleceniodawczyni. Na miejscu przywitał ich Lapin, który zaprowadził ich do sali. Po krótkiej rozmowie z Dominą, Aphra obezwładniła Kharreka za pomocą tej samej neurotoksyny i wycelowała w Luckiego. On zaś uniósł ręce i z grymasem na twarzy poddał się. Aphra rozpoczęła negocjaje z Dominą, bez udziału Justiego[3]

Koniec kontraktu u Taggeów

Lucky z ekipą odbierający nagrodę

Po przekazaniu Doktor Aphry sam Lucky udał się do jednego z gabinetów na Acqusitorze. Tam wraz z Lupinem rozmawiał na temat swojego kontraktu. Oburzył się tym, że jego współpraca z Tagge Corporation została zakończona, ponieważ zatrudnił go zmarły Ronen Tagge. Reszta osób z rodziny Taggeów będąca w zarządzie nie była zaś zainteresowana dalszą współpracą. Lucky był sfrustrowany tą informacją, próbował wskórać swymi negocjacjami coś z Lupinem. Jednak młody asystent nie był w stanie nic z tym zrobić. Po tej dyskusji Lupin spokojnym krokiem wyszedł z pokoju, a do Luckiego podeszli jego podopieczni na czele z Tuckerem. Dostali oni za zadanie, by zdobyć informacje na temat brata Luckiego, Paka. Tuckerowi udało się pozyskać te informację i poinformował swego przełożonego, że przebywa on w kasynie.[4]


Powrót do Szóstej Rodziny

[...]Chcesz spłacić to co Twój brat jest nam winien?
[...]Tak samo jak zawsze. Macie na oku jakiś cel?
— Rozmowa Luckiego z Wen Delphisem.[4]

Po otrzymaniu informacji od Tuckera, Lucky udał się do kasyna Royal Crescent na planecie Cantonica. Tam jego brat Pak pogrywał na jednej z maszyn. Just podszedł do niego i oparł się o sprzęt, na którym grał. W tym czasie jego brat przegrał rundę, co on skomentował z uśmiechem. Gdy jego brat zasugerował mu grę, on odrzucił podkreślając, że nie gra w to i nie przepada za hazardem. Lucky zauważył, że Pak ma siniaka na oku. Złapał go za twarz i spytał o przyczynę. Pak poinformował go, że to Wen Delphis nasłał na niego ludzi bo jest im dłużny pieniądze od dłuższego czasu. Lucky uśmiechnął się i zapewnił go, że pomoże mu tak jak zawsze. Po rozmowie z bratem udał się do Delphisa w celu współpracy za anulowanie długu u brata.[4]

Lucky i jego brat Pak

Lucky rozpoczął przygotowania do zlecenia od Wena. Przebrał się za pracownika kasyna Galanx i udał się do jednego z większych budynków. Znalazł tam dogodne dla siebie miejsce, wyciął specjalnym narzędziem dziurę w szybie i przycelował w Alfara Sholta. Przyglądał się on akurat fathierom, które ścigały się na pobliskim torze. Lucky oddał jeden celny strzał w swój cel, zabijając go na miejscu. Po tym schował pistolet w specjalną niezbudzającą podejrzeń skrzynkę i udał się w stronę wyjścia, tak jak gdyby przed chwilą się nic nie stało. Po wyjściu z kasyna, wyrzucił on ubranie do pobliskiego kosza na śmieci cały czas nucąc piosenkę. Po drodze napotkał porucznika szójstej rodziny Ariole Yu, który zagadał do niego dość szyderczo. Spytał się o jego brata, drwiąco z zapytaniem czy jest grzeczny. Okazało się, że to on w wcześniej podbił mu oko, Lucky zaś starał się mieć nerwy na wodzy mijając go i udając się do Delphisa. Okazało się jednak, że ma ona pracę dla niego i miałby w tym zleceniu współpracować z Ariolą.[5]

Współpraca z Ariole Yu

Wspólnie ruszyli do klubu Lazuli, gdzie pracowała ich stara znajoma twi'leka Di'Reni. Ich zadaniem było odebranie niezbyt wielkiego długu u Koza. Negocjacje nie poszły zbyt dobrze, Ariole chciał odebrać ze spokojem dług, jednak został zaatakowany. Luckiego bawiła problematyczna sytuacja jego kompana, oparł się o bar i rozmawiał ze swoją starą znajomą wspominając stare czasy. Just żalił się, że nie rozumie tego zlecenia i nie powinien pracować z blondynem. Di'Reni jednak zauważa, że wcześniej z nim pracował i miał podobne zdanie, mimo że później dobrze im się mu współpracowało. W tym czasie Yu nie radził sobie w walce, Lucky pomógł mu oddając strzał z ręcznego blastera. Do akcji dołączyła również zielonoskóra twi'leka z swoją bronią. Koz zaś widząc, że przegrywa rozpoczął ucieczkę. Lucky dogonił go i przewrócił, złapany mężczyzna zaśmiał się uświadamiając im, że to zasadzka. Lucky wraz z Ariole zostali otoczeni przez różne nieprzyjaźnie nastawione do nich osoby. [6] Po pokonaniu ich wszystkich Ariole i Lucky byli zdziwieni tym zajściem. Koz nie miał według nich tylu przyjaciół, a cała ta sytuacja strasznie śmierdzi. Zaczęli przeszukiwać ciała, Ariole Yu znalazł u Koza ma w kieszeni zlecenie na ich dwóch. Wspólnie uznali, że kryje się przed tym coś większego i ktoś szykuje się do wojny z Szóstą Rodziną. Udali się do Wen z tymi informacjami.[7]

Charakterystyka

Długowłosy mężczyzna rasy ludzkiej ubrany w luźne cichy z wieloma kieszeniami. Często podczas zleceń porusza się z bronią snajperską. Jest lojalny wobec rodziny, którą mocno ceni. Chroni swojego brata, mimo że nigdy się nie uczy na błędach. Nie ma problemu współpracy z większą ekipą, jednak również nie boi się wezwań w pojedynkę.[1]

Przypisy

Źródła