Druga potyczka przy Felucji

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Druga potyczka przy Felucji
Konflikt Galaktyczna wojna domowa
Data 3 ABY
Miejsce Felucja
Wynik Ucieczka rebeliantów.
Strony
Sojusz dla Przywrócenia Republiki Imperium Galaktyczne
Dowódcy
Porucznik Shara Bey Komandor Ellian Zahra
Siły
Straty
Shara Bey została uwięziona na pokładzie Tarkin's Will



Druga potyczka przy Felucji była pierwszą misją w ramach Operacji Gwiezdny Blask mającej na celu ponowne zebranie grup floty Sojuszu Rebeliantów, rozproszonych po bitwie o Hoth. Rebeliancka Eskadra Gwiezdny Blask została namierzona w szczątkach Szóstej Dywizji przy Felucji i zaatakowana przez imperialny gwiezdny niszczyciel Tarkin's Will. Zakończyła się ucieczką rebelianckich pilotów za wyjątkiem Shary Bey.

Preludium

Po bitwie o Hoth, flota Imperium zaczęła polować na podzieloną armadę Rebelii. Kampanią dowodziła komandor Ellian Zahra, której podwładni zdołali złamać rebelianckie kody, dzięki czemu wystarczył kontakt między dwoma komórkami buntowników, aby imperialni poznali położenie obu grup i ruszyli się z nimi rozprawić - w ten sposób zostało zniszczone kilka dywizji floty Sojuszu. Jako pierwsza przed zagładą zdołała uciec Czwarta Dywizja dzięki bohaterskim wysiłkom Bohaterów Yavina. Leia Organa domyśliła się, że imperialni złamali rebelianckie szyfry i stając na czele Czwartej Dywizji zaczęła szukać nowego sposobu przegrupowania podzielonej armady Rebelii.[1] Niebawem udało się ocalić również Siódmą Dywizję.[2] Zjednoczone komórki Rebelii zaczęły realizację wymyślonej przez Leię Operacji Gwiezdny Blask, czyli planu ponownego zjednoczenia rozproszonej floty Sojuszu. Ponieważ obecny kod został złamany, buntownicy musieli wymyślić nowy i w nim wysłać ostrzeżenie do innych ocalałych komórek. Rozwiązanie znalazł C-3PO - za podstawę nowego kodu posłużył wymarły od tysiąca lat język trawak, a rebelianci z Muzeum Imperialnego wykradli jedynego tłumacza tego dialektu.[3] Po tym Organa sformowała Eskadrę Gwiezdny Blask, która miała udać się do punktów zbornych rebelianckiej floty w poszukiwaniu innych ocalałych dywizji i przekazać im ostrzeżenie oraz nowy kod.[4]

Przebieg

Pierwszym przystankiem Eskadry Gwiezdny Blask była Felucja, która była punktem zbornym Szóstej Dywizji. Jednakże tą komórkę imperialni zdążyli już zniszczyć, a na wszelki wypadek, gdyby rebelianci tam wrócili, zostawili sondy zwiadowcze. Po przybyciu na miejsce, piloci Sojuszu zobaczyli tylko szczątki i odebrali sygnatury imperialne. Wtedy też ich myśliwce zostały zaatakowane przez imperialne Vipery. Jedna z sond przyczepiła się do astromecha Evaan Verlaine i zaczęła się dobierać do jego archiwów, co doprowadziłoby do odkrycia przez Imperium punktów zbornych Rebelii. Ponieważ jej kompani nie chcieli strzelać do sondy, by nie ryzykować zabicia towarzyszki, Shara Bey postanowiła, by wszyscy uruchomili autodestrukcję astromechów i się ich pozbyli, aby w ten sposób wyeliminować zagrożenie zniszczenia całej Rebelii. Tuż po realizacji tego pomysłu, na miejscu zjawił się gwiezdny niszczyciel Tarkin's Will, flagowy okręt Zahry.[4] Imperialne myśliwce miały przewagę nad rebelianckimi w stosunku 3 do 1, więc od razu ich osaczyli. X-wingi bez astromechów nie miały szans uciec w nadprzestrzeń, więc piloci A-wingów postanowili podzielić się z nimi danymi skoku, choć pod ostrzałem było to niemal niemożliwe. Nagle L'ulo L'ampar zauważył, że myśliwce TIE nie stosują swojej zwyczajowej taktyki zwalczania rebelianckich pilotów, a raczej wygląda to tak, jakby próbowali ich zagonić. Zahra po malowaniu maszyn Sojuszu domyśliła się, że jest to eskadra mająca do wykonania konkretne zadanie, więc postanowiła schwytać buntowników. Kiedy myśliwce Rebelii zostały złapane promieniem ściągającym. Próba siłowego wyrwania się oczywiście by zawiodła, więc Wedge Antilles postanowił wdrożyć taktykę, którą wymyślił i ćwiczył z kompanami z Eskadry Łotrów - rebelianci uruchomili silniki i lecieli z prądem promienia ściągającego, a kiedy gwiezdny niszczyciel opuścił osłony, by móc wpuścić zdobycz do hangaru, Eskadra Gwiezdny Blask odpaliła rakiety wstrząsowe i torpedy protonowe w generatory promienia ściągającego. Rebelianci się uwolnili i wlecieli do hangaru, aby zniszczyć próbujące wystartować myśliwce TIE oraz szturmowców. Kiedy hangar został opanowany, piloci Rebelii opuścili myśliwce i kontynuowali walkę na blastery. Bliskie podejście do generatorów promienia ściągającego usmażyło nawigacyjne banki pamięci A-wingów, więc trzeba było znaleźć coś innego do nawigacji nadprzestrzennej. Shara Bey zauważyła imperialne astromechy i razem z Freytą Smyth pobiegły je zhakować - oprócz danych nawigacyjnych wykradły również dane wywiadowcze Imperium. Po chwili zjawiły się imperialne posiłki na czele z AT-ST. Wystarczył jeden astromech do obliczenia skoku i kiedy niemal skończył, rebelianci zaczęli się szykować do ucieczki. Jednak odlecieli w niekompletnym składzie, ponieważ A-wing Shary został zniszczony.[5]

Skutki

Po ucieczce, Eskadra Gwiezdny Blask skontaktowała się z dowództwem, by przekazać im, jak przebiega misja. Dowiedziawszy się o pozyskaniu imperialnych danych wywiadowczych, Organa postanowiła, by rebelianci przejęli inicjatywę i odtąd to oni polowali na wrogów.[5] Sama Shara Bey zdołała wymknąć się obławie i ukryć na pokładzie niszczyciela. W czasem założyła małą bazę i zdołała skontaktować się z Sojuszem, aby przekazać mu nowe dane, gdy czekała na możliwość ucieczki.[6]

Przypisy

Źródła