Senat Galaktyczny (Nowa Republika)

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.

Senat Galaktyczny
Twórca/Twórcy Mon Mothma
Przywódca/Przywódcy Kanclerz
Wybitni członkowie
Lokacja/Lokacje
Stworzone na podstawie Senat Galaktyczny (Republika Galaktyczna)
Data założenia 4 ABY
Data rozwiązania 34 ABY
Przynależność Nowa Republika



Senat Galaktyczny był ustawodawczym organem władzy w Nowej Republice. Przewodniczący Senatu, będący jednocześnie głową państwa, wraz z wybranymi w wolnych wyborach senatorami decydowali tam o sprawach najwyższej wagi dla całej galaktyki. Politycy dyskutowali o podatkach, prawach, budżecie, wojnach, nadając tory życiu bilionów wszystkich istot, mieszkających od Światów Jądra po Zewnętrzne Rubieże.

Historia

Galaktyczna wojna domowa

W czasach istnienia Republiki Galaktycznej, jej ciałem ustawodawczym był Senat Galaktyczny założony w 1032 BBY. Trwał do 19 BBY, kiedy to w wyniku wojen klonów i Wielkiej Czystki Jedi, Republika została przekształcona w Imperium Galaktyczne, które zachowało Senat.[1] Jego rządy odznaczały się tyranią i okrucieństwem, co wywołało powstanie Sojuszu Rebeliantów i wybuch galaktycznej wojny domowej. Rosnące w Senacie poparcie dla Sojuszu sprawiło, że w 0 BBY imperator Sheev Palpatine rozwiązał organ.[2] W 4 ABY Imperium poniosło druzgocącą klęskę w bitwie o Endor i zaczęło tracić władzę w galaktyce.[3] Przewodnicząca Rebelii Mon Mothma, ogłosiła założenie Nowej Republiki. W odrodzonym demokratycznym rządzie przywrócono Senat jako organ ustawodawczy. Jego pierwsze posiedzenie odbyło się na planecie Chandrila i było transmitowane w HoloNecie. W jego trakcie wybrano nowego przewodniczącego, którym została Mon Mothma, przyjmując tytuł kanclerza i poprowadziła Nową Republikę do dalszych walk z Imperium.[4] W 5 ABY Senat zatwierdził projekt złomowania zniszczonych imperialnych statków i przerabiania ich na droidy, broń i okręty w służbie Nowej Republiki, a następnie udzielił zgody na wysłanie nad Kuat floty celem pozbawienia Imperium głównego dostawcy uzbrojenia. Jakiś czas później Leia Organa próbowała złożyć do Senatu petycję o wysłanie odsieczy dla Kashyyyka, która jednak nie została przegłosowana i księżniczka nie chcąc czekać do następnej tury wzięła sprawy w swoje ręce. Podczas obchodów Dnia Wyzwolenia doszło do ataku na przywódców Nowej Republiki, w efekcie którego Mon Mothma została ranna, a każdy dzień jej absencji stanowił jednocześnie dzień słabości Senatu i zagrożenie dla jego przyszłości.[5]

Niedługo później nadszedł czas nowych wyborów kanclerskich w których mieli uczestniczyć Mon Mothma oraz Tolwar Wartol pochodzący z Orisha. To właśnie drugi z nich miał przewagę w sondażach, gdyż prezentował skrajnie odmienne podejście do spraw wojskowych od Chandrilanki, na którą po Dniu Wyzwolenia spadła lawina krytyki. W związku z atakiem konieczna stała się zmiana stolicy Nowej Republiki. Senatorowie jednomyślnie wybrali Nakadię, która otrzymała rangę A w klasyfikacji ochrony. Tuż przed zmianą stolicy republikanie zdołali odkryć, że ocalałe siły imperialne zebrały się na Jakku. W związku w tym w Senacie odbyło się głosowanie nad rezolucją o wysłaniu tam wojsk Nowej Republiki. Lecz ku zaskoczeniu wielu osób, petycja nie przeszła, ale do jej przegłosowania zabrakło tylko pięciu głosów, co oznaczało możliwość podjęcia drugiej próby w ciągu tygodnia. W ciągu kilku kolejnych dni siedziba Senatu została przeniesiona na Nakadię do miasta Quarrow, gdzie przez następny rok miała się znajdować stolica Nowej Republiki, jednak Mothma ostatecznie zdecydowała się pozostawić swoje biuro na Chandrili, choć do dyspozycji miała również to na Nakadii. Pani kanclerz zestawiła brakujące głosy z piątką senatorów, którzy popierali Wartola: Ashminem Ekiem, Dorem Wieedo, Rethalowem, Nimem Tarem i Grelką Sorką. Podejrzewając ich skorumpowanie, na pomysł Leii Organy wysłała Hana Solo Sinjira Ratha Velusa, Temmina Wexleya, Condera Kyla i Joma Barella do szpiegowania tych polityków. Zebrana przez panią kanclerz ekipa odkryła, że rzeczeni senatorowie faktycznie zostali zaszantażowani, ale nie przez Tolwara lecz przez Czarne Słońce i Czerwony Klucz. Te syndykaty obawiały się, iż po zakończeniu wojny i nastaniu pokoju znajdą się w niebezpieczeństwie. Solo, Barell i Velus rozprawili się ze zbirami, a następnie ten ostatni oraz Kyl przekonali Eka, Wieedo, Rethalowa, Tara i Sorkę do głosowania za rezolucją. Dzięki temu Senat zatwierdził wysłanie republikańskich sił na Jakku, co otworzyło możliwość zakończenia galaktycznej wojny domowej. Bitwa o Jakku zakończyła się całkowitym zwycięstwem Nowej Republiki, a na Chandrili została podpisana Ugoda Galaktyczna, która oznaczała kapitulację Imperium Galaktycznego i koniec wojny.[6]

Czasy pokoju

Od tamtego momentu Senat miał stanowić forum dla ponownego zdefiniowania celów Republiki. Podjął decyzję, że każda planeta ma prawo wypowiedzi w kwestii tworzenia rządu, a to sprawiło, że miejsce położenia siedziby Senatu było zmienne. Przedstawiciele Senatu ustalili także, że w celu zachowania pokoju należało zredukować siły zbrojne Nowej Republiki.[7]

Po zakończeniu galaktycznej wojny domowej Mon Mothma jeszcze przez jakiś czas pozostawała na stanowisku kanclerza. Za jej rządów ten urząd się sprawdzał, lecz była to zasługa charyzmy samej Chandrilanki. Dopiero gdy ustąpiła okazało się jak słabe jest stanowisko kanclerza, a każdy jej następca powszechnie był uważany za bezużytecznego. W efekcie Senat stawał się coraz bardziej skłócony, nieudolny i podzielony, co w efekcie doprowadziło do rozłamu na frakcje Populistów i Centrystów. Ci pierwsi nade wszystko cenili niezależność i domagali się zwiększenia autonomii planet członkowskich, natomiast ci drudzy najbardziej cenili prawo i porządek i domagali się silnego rządu oraz wojska. Napięcie między partiami rosło z każdym dniem i nad Nową Republiką wisiała nawet groźba rozłamu w rządzie. Senatorowie ciągle kłócili się o błahostki, co poważnie utrudniało funkcjonowanie Senatu i podejmowanie decyzji koniecznych do prawidłowego funkcjonowania Nowej Republiki, która w efekcie nie była w stanie sobie radzić z zewnętrznymi zagrożeniami. Jednym z efektów panującego marazmu był wzrost bezprawia, co pokazał incydent z kartelem Rinnrivina Di w 28 ABY. Siedziba Senatu znajdowała się wtedy na Hosnian Prime w mieście Republic City. W związku z bezsilnością republikańskich rządów, centrystyczna senator Carise Sindian zaproponowała zniesienie słabego urzędu kanclerza i zastąpienie go silniejszym pierwszym senatorem, który miałby szerszy zakres władzy oraz decyzyjny głos w sprawach gospodarczych i wojskowych. W założeniu miało to wyrwać Nową Republikę z impasu. Co prawda jej pomysł spotkał się z oburzeniem ze strony Populistów, lecz dzięki charyzmatycznej przemowie Ransolma Casterfa odbyło się głosowanie nad projektem. Pomysł z pierwszym senatorem został przeforsowany, gdyż poparły go planety neutralne w sporze między Populistami i Centrystami.[8]

Po jakimś czasie miał miejsce zamach serwetkowy. Polegał on na tym, że w budynku konferencyjnym senackiego kompleksu na Hosnian Prime ktoś podłożył bombę, gdy miało tam miejsce zebranie ważnych reprezentantów Populistów. Jednak ktoś zostawił Leii Organie ostrzeżenie, a ta zdołała podnieść alarm, dzięki czemu obyło się bez ofiar śmiertelnych. Ważniejsze były konsekwencje jakie atak wywołał w opinii publicznej — obecny kryzys polityczny pogłębił się do stanu krytycznego. Populiści oskarżali Centrystów, że zorganizowali zamach, by usprawiedliwić dążenia do wprowadzenia władzy absolutnej, natomiast Centryści twierdzili, iż Populiści sami podłożyli bombę, aby wykreować się na ofiary i męczenników. Podziały w Senacie osiągnęły taki stopień, że nad Nową Republiką zawisła groźba kryzysu konstytucyjnego, a w konsekwencji upadku rządu i wojny na skalę galaktyczną. Jednakże prawdziwymi sprawcami zamachu serwetkowego nie byli ekstremiści z żadnej partii, lecz Amaxinowie i dowodząca nimi Arliz Hadrassian — była imperialna pilot oraz oficer IBB, która szkoliła amaxińskich wojowników jako forpocztę przyszłego ataku Najwyższego Porządku na galaktykę. Udało się im tak dobrze zorganizować atak, gdyż współpracowała z nimi skorumpowana przywódczyni Centrystów, Carise Sindian, która nie była lojalna wobec Nowej Republiki i potajemnie sympatyzowała z Najwyższym Porządkiem starając się uczynić z centrystycznych światów fundamenty pod przyszłe rządy spadkobiercy Imperium.[8]

Początkowo kandydatem Populistów na urząd pierwszego senatora miała zostać Leia Organa, która wiązała ze swoją kadencją nadzieje na ukrócenie biurokracji i zaprowadzenie ładu w Nowej Republice. Jednak w dniu w którym oficjalnie miała zostać ogłoszona kandydatką, Ransolm Casterfo ujawnił przed całą galaktyką, że jest ona córką Dartha Vadera. W efekcie Organa stała się obiektem nagonki i skompromitowana musiała złożyć rezygnację. Jakiś czas później Populiści wybrali nowego kandydata, którym został przewodzący partią Tai-Lin Garr. W tym czasie Leia udała się na Sibensko celem infiltracji głównej bazy Amaxinów — ich istnienie odkryła przypadkowo podczas śledztwa w sprawie kartelu Di, o co poprosił emisariusz z suwerennego świata Ryloth. Zgłosiła się dobrowolnie chcąc zrobić coś pożytecznego, gdyż nie mogła patrzeć jak senatorowie w swoim zadufaniu nie myślą o wspólnym dobru. Prowadziła dochodzenie wraz z Casterfem, dopóki ten nie ujawnił prawdy o pochodzeniu księżniczki. Podczas wyprawy na Sibensko Leia zdołała zdobyć dowody obciążające Amaxinów i przypadkowo zniszczyła ich kwaterę, co wyeliminowało zagrożenie ze strony wojowników. Gdy miała przedstawić dowody przed Senatem, Ransolm najpierw wparł ją głosem w kworum senatorów, a potem poręczył za nią i pokazał własne dowody, które zdobył na Daxamie IV. Był to uczciwy polityk, który miał swoje zasady i nie dał się skorumpować. Mówiąc prawdę sprzeniewierzył się woli przywódców Centrystów, który woleli, by w takiej sytuacji zataił prawdę. Dziesięć dni później podczas swojego pierwszego wiecu wyborczego został zamordowany Garr. Zabójstwa dokonała Hadrassian, która chciała się odegrać zarówno na sprawcach fiaska jej planów jak i na sprzymierzeńcach w Senacie, którzy po klęsce Amaxinów odwrócili się od niej. Po tym wydarzeniu Senat jednomyślnie ogłosił żałobę, a o wyborach pierwszego senatora w najbliższej przyszłości w ogóle nie było mowy. W spiskowanie z Arliz został wrobiony Ransolm, za czym stała Carise, gdyż jej plany znalazły się niebezpiecznie blisko odkrycia i musiała oddalić to ryzyko, a uczciwy polityk w szeregach jej partii jakim był Casterfo mógł w przyszłości stanowić zagrożenie dla Sindian. Ransolm miał zostać osądzony na ojczystej Riosie, a ponieważ pomagał w przywróceniu tam kary śmierci, czekało go stracenie. Chaos panujący w Senacie, jego bezczynność w sprawie mogących czyhać na galaktykę zagrożeń i w końcu wrobienie niewinnego polityka, który jako jeden z nielicznych wykazywał się uczciwością ukazały Leii, iż Nowa Republika jest całkowicie skorumpowana oraz zepsuta i nie ma dla niej nadziei na zmiany na lepsze. W efekcie Organa zdecydowała się powołać do życia Ruch Oporu — niezależną organizację militarną, która miała w przyszłości bronić galaktyki przed podobnymi zagrożeniami jak Amaxinowie.[8]

Zagrożenie ze strony Najwyższego Porządku

Ostatecznie pomysł z pierwszym senatorem w ogóle nie wszedł w życie i kanclerz pozostał przewodniczącym Senatu.[7] Gdy Najwyższy Porządek ujawnił się przed galaktyką, a Ruch Oporu zaczął z nim walczyć, część senatorów wspierała post-imperialnych, a część organizację Leii Organy,[9] lecz oficjalnie Nowa Republika pozostawała wobec tego konfliktu neutralna. Jednak członkowie Najwyższego Porządku zdając sobie sprawę z potajemnego poparcia rządu dla Ruchu Oporu zdecydowali się użyć w 34 ABY Bazy Starkiller do zniszczenia układu Hosnian. W efekcie ataku urzędujący tam Senat Galaktyczny został unicestwiony.[10]

Sposób działania

W Nowej Republice Senat służył jako forum do zdefiniowania celów odrodzonej demokracji. Od tamtej pory naczelną zasadą stała się ta, która mówiła, że każda planeta miała prawo wypowiedzi w kwestii tworzenia rządu. W jej myśl postanowiono, iż siedziba Senatu będzie zmienna. Miało to odciąć Nową Republikę od błędów przeszłości i uchronić ją przed powtórką sytuacji z ruchem Separatystów. Pomogło to zjednać wiele systemów, które przed wojnami klonów chciały opuścić Republikę. Ustalono także, że żeby zachować pokój, należało zredukować siły zbrojne Nowej Republiki.[7] Docelowo miało to być 10% ze szczytowego stanu podczas galaktycznej wojny domowej, czego życzyła sobie Mon Mothma.[4] Gdy jakiś senator chciał udzielić w Senacie przemówienia, musiał najpierw uzyskać pozwolenie od kworum senatorów, które poprzez oddawanie głosów decydowało czy dopuścić takiego osobnika do głosu. W normalnych warunkach nie bywało z tym problemów, lecz szanse spadały, gdy polityk był skompromitowany lub uwikłany w grubą aferę. By móc przemawiać przed Senatem, większość kworum musiała zagłosować na "tak".[8] Składanie petycji i projektów odbywało się w systemie turowym, podczas których senatorowie głosowali nad nimi. Jeśli nie udawało się przeforsować, wówczas trzeba było czekać do następnej tury na ponowną próbę.[5] W przypadku, gdy do przegłosowania sprawy brakowało mniej niż 10 głosów wówczas istniała możliwość podjęcia drugiego głosowania w najbliższym czasie.[6]

Znane uchwały Senatu

Przypisy

Źródła