Sosha Soruna

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Sosha Soruna
Miejsce pochodzenia: Naboo
Rasa: Człowiek[1]
Kolor włosów: Czarne[1]
Kolor oczu: Brązowe[1]
Kolor skóry: Jasna[2]
Przynależność:
Profesja: Królowa[3]




Sosha Soruna była ludzką królową Naboo, która w ostatnich latach galaktycznej wojny domowej przyłączyła swoją planetę do nowo powstałego demokratycznego rządu zwanego Nową Republiką.

Biografia

Wczesne życie

W pewnym momencie swojego życia, Sosha Soruna przeszła szkolenie wojskowe, które nauczyło ją latania myśliwcami N-1. Rok później została wybrana na królową Naboo.[2] Razem z gubernatorem Dontą Gessetem rządziła należącą do Imperium Galaktycznego planetą.[1]

Współpraca z Sojuszem

W roku 4 ABY wybuchła bitwa o Endor, podczas której wojska Sojuszu dla Przywrócenia Republiki zmierzyły się z siłami Imperium. Na skutek działań II Gwiazda Śmierci została zniszczona, a imperator Sheev Palpatine i jego emisariusz Darth Vader, ponieśli śmierć. Na Naboo ludzie i Gunganie rozpoczęli świętowanie.[4]

Niedługo później na planetę wstawiły się dwie ambasadorki kanclerz Sojuszu, Mon Mothmy — dawna księżniczka Alderaanu, Leia Organa, oraz Shara Bey, pilot Rebelii. Soruna nie mogła doczekać się spotkania z nimi.[1]

Kiedy kobiety stanęły twarzą w twarz, Organa powiedziała, że w jej opinii w latach panowania Imperium Naboo symbolizowało to, co było najlepsze w upadłej już Republice. Dodała też, że jej wsparcie byłoby bezcenne w budowie nowego demokratycznego rządu i powołaniu Senatu. Na te słowa królowa opowiedziała Leii o tym, jak mieszkańcy planety opłakiwali utratę suwerenności i splamienie narodu przez ich dawnego senatora, Palpatine'a. Na koniec przyjęła zaproszenie i przystała na prośbę Mothmy. Wtem rozmowę przerwał kapitan Korro. Mężczyzna powiedział, że coś zaczęło zakłócać wszelkie sensory orbitalne i że na planecie nastała ciemność. Po chwili Bey zauważyła wyłaniające się spomiędzy chmur błyskawice, co świadczyło o rozpętaniu się burzy.[1] Ochroniarz królowej przypuszczał atak orbity. Doszły go bowiem doniesienia o burzach o sile tajfunu, co potwierdzili sami Gunganie. Kiedy królowa dowiedziała się o pożarach, destrukcjach i powodziach zatapiających osady, jasnym było, że musiał to być atak floty Imperium.[2]

Księżniczka Leia oznajmiła, że do obrony mieszkańców potrzebne będą statki i piloci mogący zasiąść za ich sterami. Korro odpowiedział, że po demilitaryzacji Naboo planeta nie miała dostępu do myśliwców. Królowa zaprzeczyła wtedy słowom kapitana. Razem z nim i ambasadorkami kanclerz Mothmy udała się do jednego ze skrzydeł, do którego nikt nie miał dostępu przez ponad dwadzieścia lat. Po inwazji Federacji Handlowej, rządząca w czasie wojen klonów Neeyutnee zdecydowała się bowiem w celach bezpieczeństwa przenieść jednostki eskadry gdzie indziej. Kiedy Soruna otworzyła drzwi specjalnym kodem, Leia stanęła w nich i została lekko w tyle. Doznała ona wtedy wizji Dartha Maula, lorda Sithów, który 36 lat wcześniej przebywał w tamtym miejscu. Spytała się pozostałych, czy też poczuli specyficzny chłód. Nikt jednak nie doznał takiego uczucia. Kiedy Leia i Shara wyraziły swą chęć stanięcia za sterami myśliwców, królowa oznajmiła, że poleci razem z nimi.[1]

Flota rebeliantów wspiera walkę Naboo z Imperium.

Po chwili Soruna była już przebrana w mundur pilota. Kiedy kapitan Norro próbował zabronić królowej wylecieć, chcąc zlecić tę misję jednej z jej służek, ta odparła, że odnotowała jego sprzeciw, jednak nie mogłaby narazić żadnej z nich na poświęcenie, na które ona sama nie była jeszcze gotowa. Następnie królowa zleciła podwładnemu, aby kontynuował ewakuację miasta. Dodała też, aby drużyny strażackie zostały w mieście dopóty, dopóki ostatni cywil go nie opuści.[2]

Następnie Sosha podeszła do Leii i Shary i spytała je, czy są gotowe. Na te słowa Organa zaproponowała, aby to porucznik Bey objęła dowodzenie nad formacją. Uargumentowała to tym, że miała ona największe doświadczenie bojowe spośród wszystkich tam obecnych. Królowa przystała i po chwili kobiety opuściły lądowisko na pokładzie myśliwców. Wtedy z władczynią planety połączył się gubernator Gesset. Mężczyzna oznajmił, że przez ostatnią godzinę prędkość wiatru wzrosła aż o pięćdziesiąt procent. Był także zaniepokojony rosnącą liczbą pożarów i budynków niszczonych przez powodzie. Oszacował, że pozostały najwyżej dwie godziny, aby powstrzymać wroga. W przeciwnym razie bowiem nie byłoby czego ratować. Mieszkańcy Naboo natomiast modlili się o korzystny przebieg misji.[2]

Wkrótce okazało się, że za nagłą zmianę pogody na planecie odpowiedzialne były imperialne satelity. Kiedy kobiety wyleciały już poza atmosferę i znalazły się w przestrzeni kosmicznej, Organie i Bey udało się wysadzić osiem z nich. Wtem z nadprzestrzeni wyłoniła się flota Sojuszu pod dowództwem generała Lando Calrissiana. Uzyskawszy wsparcie militarne, Leia i Shara wywołały królową, martwiąc się o jej stan. Sorunie jednak nic się nie stało. Odebrała transmisję i oznajmiła, że właśnie udało jej się wysadzić ostatniego satelitę.[2]

Osobowość i umiejętności

Długo opłakiwaliśmy to, co zostało utracone. Zdawało nam się, że możemy tego już nigdy nie odzyskać.
— Sosha Soruna o upadłej Republice.[1]

Królowa Soruna nie wierzyła w rząd imperatora. Uważała, że jako polityk z Naboo, Palpatine splamił ich naród.[1] Kobieta przeszła szkolenie wojskowe. Dbała o swoje służące, nie chcąc wysyłać ich na niebezpieczne misje.[2]

Poza światem Gwiezdnych wojen

Soruna zadebiutowała w drugim zeszycie Rozbitego Imperium. Za scenariusz komiksu odpowiedzialny był Greg Rucka, natomiast ilustracje wykonali Marco Checchetto, Emilio Laiso i Angel Unzueta.

W USA serię wydawało Marvel Comics od 9 września do 21 października 2015 w ramach cyklu W oczekiwaniu na Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy. W Polsce komiks można było przeczytać w pierwszym i drugim numerze czasopisma Star Wars Komiks w 2016 roku.

Przypisy

Źródła