Mirith Sinn

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych i uwag zawartych w dyskusji.

Mirith Sinn
Miejsce pochodzenia: Nez Peron
Rasa: Człowiek
Wzrost: 170 cm
Kolor włosów: Rude
Kolor oczu: Zielone
Przynależność:




Mirith Sinn to kobieta pochodząca z Nez Peron. Dołączyła do Sojuszu Rebeliantów po tym jak jej mąż zginął z ręki żołnierzy Imperium. Następnie, w szeregach Nowej Republiki, stopniowo awansowała, osiągając rangę komandora. W roku 11 ABY dowodziła tajną placówką na Phaedzie, na Odległych Rubieżach. Później wykonywała między innymi misje szpiegowskie dla wywiadu. Współpracowała z imperialnym gwardzistą, Kirem Kanosem, będąc też jego kochanką.

Biografia

Dołączenie do Rebelii

"A co z tobą? W jaki sposób kobieta taka jak ty została przywódczynią grupy rebeliantów na końcu galaktyki?"
Kir Kanos.[1]

Mirith Sinn urodziła się na planecie Nez Peron, gdzie spędziła również swoją młodość. W pewnym momencie poznała Jahrena Sinna, niezbyt zamożnego farmera. Mimo tego, oboje zapałali do siebie uczuciem i się pobrali. W tym też okresie rozpoczynała się galaktyczna wojna domowa, co nie pozostało bez wpływu także na należące do Imperium Nez Peron. Niektórzy mieszkańcy planety rozważali zdradę legalnej władzy i dołączenie do formującego się Sojuszu Rebeliantów. Na przedstawiciela farmerów w tych rozmowach wybrano właśnie męża Mirith.

Ostatecznie do tego nie doszło, ponieważ o wszystkim zawczasu dowiedział się Imperator, i postanowił ukarać społeczność farmerów za próbę zdrady. Na Nez Peron przybył sam Darth Vader, by zdławić zarzewie buntu. Na planecie wojsko przeprowadziło konfiskaty żywności, by doprowadzić zdrajców na granicę śmierci głodowej. Kiedy do domu Sinnów przybyli żołnierze, by skonfiskować zapasy, Jahren sprzeciwił się i zaatakował ich. Został zastrzelony na miejscu. To wydarzenie wstrząsnęło Mirith do tego stopnia, że postanowiła dołączyć do Rebeliantów. Poprzysięgła sobie, że będzie walczyć dopóki Imperium nie upadnie, albo sama nie zginie.

Phaeda

"Nie przestanę walczyć dopóki Imperium nie upadnie... Albo ja nie zginę."
— Mirith Sinn.[1]

Sinn dołączyła do Rebelii, zaczynając jak większość od najniższego stopnia. Szybko okazało się, że dysponuje naturalnymi zdolnościami do dowodzenia, i mimo tego że była kobietą, szybko awansowała do stopni oficerskich. W kolejnych latach, już po proklamowaniu Nowej Republiki, Mirith osiągnęła stopień komandora. Jednym ze starć w którym wzięła udział, była bitwa o Mokk IX, która została przez nich wygrana. Mirith wzięła wtedy udział w zajęciu imperialnego obozu jenieckiego, z którego uwolniono wiele istot. Wśród uwolnionych więźniów był ciężko ranny Trandoshanin, Sish Sadeet. Komandor czym prędzej kazała go opatrzyć, co uratowało mu życie. Sadeet po wyleczeniu z ran dołączył do wojsk Nowej Republiki, dostając pozwolenie by służyć pod komendą Mirith Sinn. Sadeet z czasem udowodnił swoją przydatność dla NR, zostając też adiutantem pani komandor.

Komandor Sinn na Phaedzie.

Z czasem w uznaniu dotychczasowych zasług, Mirith otrzymała dowództwo na tyłach wroga. Została również przywódczynią tajnej placówki Nowej Republiki, położonej na należącej do Imperium Phaedzie. Planeta była położona daleko od centrum Galaktyki, a dodatkowo nie posiadała większego znaczenia strategicznego i gospodarczego. Ze względu jednak na jej położenie na terytorium Imperium, dowództwo Nowej Republiki uznało, że warto rozbudować placówkę. Na Phaedę u boku komandor Sinn udał się też jej trandoshański adiutant. Oboje przystąpili do rozbudowy tajnej bazy. Rozbudowano istniejące umocnienia, jednocześnie będąc w stanie ukryć je przed imperialnymi zwiadowcami. Na wypadek zaatakowania istniejącej już bazy Sinn rozkazała zbudować drugą, w pasmie górskim Collo Faula. Bazę budowano w podziemiach góry, co mogło zapewnić przetrzymanie większości nalotów i ostrzału ciężkiej artylerii.

Siły dowodzone przez Sinn nie były zbyt wielkie. Poza paroma myśliwcami i niezbyt dużym garnizonem Rebelianci nie posiadali żadnej ciężkiej broni. Phaeda natomiast była strzeżona przez garnizon imperialny dowodzony przez pułkownika Xexusa Sheva. Część jego oficerów była skorumpowana, a wielu szturmowców należało do niezbyt dobrze wyszkolonych jednostek tyłowych. Mimo to garnizon był dużo liczniejszy od sił którymi dysponowała Mirith, w dodatku posiadał pewną liczbę TIE Interceptorów, Juggernautów, machin AT-ST i mniejszych jednostek. W razie gdyby doszło do otwartej walki, oddziały Mirith zostałyby bardzo szybko pokonane. Mimo to na korzyść republikanów działało to, że imperialni nie posiadali żadnych dowodów potwierdzających istnienie tajnej placówki. Poza tym Mirith posiadała swojego informatora w mieście, Tema Merkona, który jak sam twierdził, znał wysoko postawionego oficera z imperialnego garnizonu. Nie wiedziała jednak że Merkon jest też informatorem pułkownika Sheva, jednak przez długi czas wolał zarabiać pracując po cichu dla obu stron konfliktu. Dodatkowym i widocznym problemem był jeden z oficerów rebelianckich, porucznik Massimo. Ten ostatni potrafił okazywać w obecności pozostałych żołnierzy swoje przeciwne do pani komandor zdanie na różne sprawy. Najwyraźniej nie przepadał za bardzo za Mirith, ale jednak ze względu na dobro wszystkich starał się to okazywać jak najrzadziej. Mimo napięć i wielu problemów komandor Sinn ogólnie dobrze radziła sobie z dowództwem nad bazą.

Pierwsza bitwa o Phaedę

"Sadeet... Co ja zrobiłam?"
— Mirith Sinn uświadamiając sobie, że obrała błędną taktykę podczas bitwy.[1]

Niedługo po śmierci odrodzonego Imperatora Palpatine'a na Onderonie w roku 11 ABY, Sinn dalej dowodziła tajną placówką na Phaedzie. W tym też czasie doszło do niezwykłego jak na to miejsce incydentu. Merkon poinformował, że ukrywa w bezpiecznym miejscu człowieka, który podczas walki w jednej knajpie w pojedynkę zabił czterech imperialnych oficerów, i całą drużynę szturmowców. Sinn uznała że warto się zainteresować kim jest ta tajemnicza osoba, i udała się do miasta razem z Sadeetem. Po prześlizgnięciu się przez imperialną obławę, dotarli do kryjówki Merkona. Mimo że nie miała powodów by ufać przybyszowi, po walce w knajpie uznała że może być dla nich użyteczny. Postanowiła zabrać go do bazy, pomimo niechęci, jaką dla przybysza okazywał Sadeet. Oczywiście brała pod uwagę, że przybysz będzie sprawiał kłopoty, uznając, że w razie co będzie go można łatwo wyeliminować.

Na czele rebelianckich oddziałów.

Wszyscy troje udali się w stronę bazy rebelianckiej, znajdującej się w górach. Pomimo że przybysz był im całkowicie obcy, Mirith opowiedziała mu ogólnikowo o ich bazie. Tamten nie omieszkał wyrazić pogardliwych uwag o maskowaniu bazy, zauważając umocnienia z daleka, co rozwścieczyło Sadeeta. Po przybyciu na miejsce przybysz spotkał się z niechęcią części republikańskich żołnierzy, z Massimą na czele, wściekłych że komandor Sinn tak łatwo ujawniła mu miejsce ich kryjówki. Otwarcie posądzali go o bycie szpiegiem Imperium, jednak Sinn otwarcie ucięła ten temat. Po odprowadzeniu go do kwatery, Mirith przeprowadziła z nim rozmowę, podczas której wyszło na jaw że nazywa się Kir Kanos. Sama Mirith zaczęła go wypytywać o jego poglądy i cele, sama też opowiedziała mu co nieco o swoim życiu. Sam przyznał że jest zwolennikiem Imperium, jednak jest wrogiem Imperialnej Rady Carnora Jaxa, rządzącej obecnie dużą częścią mocarstwa. Jeszcze więcej o nim dowiedział się w krótkim czasie Massimo. Okazało się że Carnor Jax z nieznanego powodu wyznaczył za niego ogromną nagrodę, uznając go najwyraźniej za ogromne zagrożenie dla swojej władzy. Massimo i jego poplecznicy żądali wyrzucenia Kanosa z Phaedy, bojąc się, że sprowadzi on na nich katastrofę. Mirith sprzeciwiła się temu, przypominając, że to ona wydaje rozkazy. W tym momencie Massimo otwarcie postawił się swojemu dowódcy, po czym oboje zaczęli przy sobie przy wszystkich otwarcie wygrażać.

Właśnie w tym momencie bazą wstrząsnęły silne wstrząsy. W wyniku informacji jakich udzielił imperialnym Tem Merkon, pułkownik Shev wydał rozkaz zebrania swoich oddziałów w celu zniszczenia bazy rebeliantów i pochwycenia poszukiwanego przez lorda Jaxa uciekiniera. Massimo i Sinn odłożyli swoje sprzeczki na później, mobilizując pospiesznie swoich żołnierzy. Na zewnątrz atak trwał w najlepsze, a wysunięte pozycje republikanów błyskawicznie padły pod zmasowanym uderzeniem sił Imperium. Sinn i Sadeet starali się jak najszybciej opanować sytuację, wysyłając kilka drużyn na wysunięte stanowiska, a w powietrze wystartowały myśliwce osłaniające bazę. Komandor Sinn cały czas dowodziła z pierwszej linii, kilkakrotnie narażając swoje życie. W pewnym momencie bitwy Sinn popełniła niewybaczalny błąd, posyłając drużynę Niebieską na wysunięte umocnienia. Oddziały szturmowców błyskawicznie odcięły ów oddział od pozostałych sił Rebelii. W tym też momencie przywódczyni rebeliantów przeżyła skraj załamania, wstrząśnięta swoją katastrofalną decyzją.

Mirith podczas walki.

Jednak jednocześnie, gdy szturmowcy przełamywali umocnienia, do walki wkroczył człowiek ubrany w strój Gwardii Imperialnej, którym okazał się sam Kir Kanos. Ku zaskoczeniu rebeliantów gwardzista rozpoczął walkę z żołnierzami Imperium, odpierając ich atak. Sinn w ostatniej chwili powstrzymała Sadeeta przed zastrzeleniem gwardzisty z karabinu snajperskiego. Sama też rozkazała kontratakować swoim ludziom, nakazując jednak wspieranie Kanosa w jego walce ze szturmowcami. Prowadząc atak – Sinn i Sadeet zostali poranieni w wyniku ataku jednego z TIE Interceptorów. Kiedy myśliwiec nawracał by dokończyć robotę, Mirith została osłonięta przez Kanosa, który prawie niemożliwym strzałem z blastera zastrzelił siedzącego w kabinie pilota. Myśliwiec po stracie panowania spadł na oddziały Imperium, niszcząc część sprzęt i zabijając część atakujących szturmowców. Załamany dotychczasowym wynikiem starcia, pułkownik Shev nakazał wycofanie się z powrotem do miasta. Pierwsze stracie wygrali Rebelianci, ponosząc jednak przy tym bardzo duże straty.

Krótko po bitwie Mirith i jej podwładni porozumieli się z Kanosem, ostatecznie pozbywając się podejrzeń co do jego rzekomego działania pod przykrywką. Mirith przedyskutowała z nim kilka ważnych spraw, poznając przy okazji jego przeszłość w Imperialnej Gwardii. Dowiedziała się też o tym jak inny gwardzista, Carnor Jax dokonał zdrady, niszcząc klony Imperatora Palpatine'a, a także wymordowawszy m.in lojalnych wobec prawowitego władcy gwardzistów. Teraz Carnor Jax usilnie starał się go zabić, uznając za głównie zagrożenie dla swoich planów. Wysłuchawszy go Mirith próbowała przekabacić Kanosa na stronę Nowej Republiki. Ten jednak zdecydowanie odmówił, mówiąc że jest lojalny wobec Imperium, będąc jednak wrogiem uzurpatora, starającego się skupić jak największą władzę nad Imperium, zachwianym po tragicznej śmierci Palpatine'a. Kanos powiedział też jej, że powinna ostrożniej traktować kontakty z nim samym, jako że z racji jego poglądów łatwo może zapomnieć o tym, że uratował jej życie, stając po przeciwnej stronie barykady. Fakt ten mocno zirytował panią komandor, jednak chcąc nie chcąc musiała przyjąć to do wiadomości.

Przybycie Lorda Jaxa

"Tak giną wszyscy zdrajcy."
— Mirith Sinn po śmierci Tema Merkona.[1]

Słusznie spodziewając się drugiego, znacznie potężniejszego natarcia sił imperialnych, komandor Sinn nakazała ewakuację swoich oddziałów. Zapasowa baza w pasmie górskim Collo Fauale była już gotowa i można było tam przemieścić wojska. Sinn zdawała sobie sprawę z tego, że garnizon raczej nie przetrwa ponownego natarcia, dlatego wysłała prośbę o pomoc do dowództwa Nowej Republiki. Ci obiecali przysłać wsparcie, jednak nie została wtedy jeszcze poinformowana jakie jednostki przybędą z odsieczą na planetę. Zajęto się też sprawą domniemanej zdrady położenia bazy buntowników. Sadeet podejrzewał dwie osoby - Kanosa i Merkona. Sinn z góry wykluczała tego pierwszego, ponieważ przez długi czas pobytu z nimi Kanos nigdy nie był na osobności i nie miał możliwości skomunikowania się z pułkownikiem Shevem. Pomimo tego że podejrzewała Merkona, postanowiła puścić go wolno do miasta, z nadzieją że popełni błąd po którym będzie można go zdemaskować.

Mirith przesłuchiwana przez żołnierzy Imperium.

Kanos słusznie przewidywał, że wiadomość o jego pobycie na Phaedzie spowoduje poważne reperkusje. Nad planetą pojawił się Gwiezdny Niszczyciel, Emperor's Revenge. Na jego pokładzie przybył sam Carnor Jax, wraz z towarzyszącym mu generałem Reddem Wesselem. Po rozprawieniu się z samowolą pułkownika Sheva obaj zaczęli wspólnie z dowódcami garnizonu planować kolejne posunięcia. Były one tym bardziej utrudnione, ponieważ żołnierze Nowej Republiki zdążyli się już ewakuować w inne miejsce, którego położenia nie zdołano dotąd ustalić. Na szczęście dla nich pojawił się Merkon, który za opłatą zdradził położenie bazy rebeliantów. Później Merkon był śledzony do własnego mieszkania przez Sinn i jej podwładnych chcących rozliczyć się z nim za zdradę ich sprawy. Pani komandor zaskoczyła go w mieszkaniu, uniemożliwiając ucieczkę. On sam błagał o życie obiecując podzielenie się pieniędzmi, jednak chwilę potem został zasztyletowany przez porucznika Massimo.

Merkon zdradził jeszcze jedną informację Jaxowi. Kanos miał tego samego wieczoru udać się do kosmoportu stolicy Phaedy i próbować uciec jednym ze statków. W rzeczywistości Mirith celowo przekazała tą informację Jaxowi, żeby sprawdzić czy Merkon przekaże tę informację imperialnym. Sam Kanos opuścił wcześniej planetę, natomiast Mirith chcąc ułatwić mu ucieczkę sama w przebraniu udała się do miasta. Na Kanosa czekała już zasadzka, a sama Mirith po krótkiej bójce ze szturmowcami została przez nich ujęta. Odkrycie mistyfikacji rozwścieczyło Wessela i Jaxa, przez co w odwecie chcieli aresztować również Merkona. Tam jednak wcześniej rebelianci podłożyli ładunek wybuchowy, w wyniku czego drużyna, która została wysłana schwytać Merkona zginęła w eksplozji.

Sama Mirith została poddana torturom w siedzibie komendy garnizonu Phaedy. Jax miał nadzieję że przekaże ona informacje o miejscu pobytu ściganego przez lorda Kanosa. Sinn jednak pomimo ciężkich tortur nie uległa presji dawnego gwardzisty. W międzyczasie na planetę przybył drugi niszczyciel, Steadfast którego to Jax postanowił użyć jako presji psychicznej na przywódczyni rebeliantów. Wyjawił jej że Merkon zdradził położenie ich ukrytej bazy w paśmie górskim Collo Fauale. Zagroził, że jeżeli komandor nie wyjawi gdzie jest Kanos, wyda rozkaz zbombardowania bazy i wybicia wszystkich jej ludzi. Dla pewności rozkazał strzelić raz załodze niszczyciela, którego to efekty były ledwo słyszalne nawet w pokoju przesłuchań. Przerażona Sinn spróbowała ostatniego fortelu mówiąc lordowi że ten udał się do portu kosmicznego w Chinesti. Ten jednak łatwo odgadł kłamstwo, ponieważ był wrażliwy na Moc. Zrezygnowana, komandor powiedziała prawdę o tym że Kanos udał się zdobycznym bombowcem TIE Scimitar na Yinchorr, gdzie Kanos i Jax szkolili się niegdyś wraz z innymi imperialnymi gwardzistami. Przed odlotem złamał obietnicę daną Sinn i rozkazał dowódcy Steadfasta zniszczenie bazy Nowej Republiki. Mimo to kazał uwolnić Sinn, po czym wysłał za nią szpiega, mając nadzieję, że doprowadzi go do jej podwładnych.

Na ratunek Kanosowi

"Kanos uciekł, ale od tego momentu będzie on ścigany, i przyrzekam na gwiazdy, że go dopadnę!"
— Mirith Sinn o Kiru Kanosie po jego odlocie z Yinchorra.[1]
Mirith i Sadeet przybywają na pomoc Kanosowi.

Szpieg, który śledził Mirith został łatwo obezwładniony przez jej adiutanta, Sadeeta. Po zgubieniu pościgu Sinn chciała spróbować skoordynować ewakuację dziesiątkowanych sił Nowej Republiki. Postanowili uciec z planety frachtowcem Kanosa. Po przebiciu się przez patrole Imperium i przybyciu do portu okazało się że frachtowiec to ukryta wewnątrz kanonierka klasy Skipray. Na orbicie dołączyli do niedawno przybyłej Eskadry Łotrów walczącej już z myśliwcami TIE ze Steadfasta. Niedługo potem okazało się, że Łotry są jedynie forpocztą sił inwazyjnych Nowej Republiki. Jakiś czas potem z nadprzestrzeni wyłonił się Gwiezdny Niszczyciel typu Super - Lusankya. Jego dowódca, generał Wedge Antilles skontaktował się z dowódcą Steadfasta - komandorem Vivantem i zagroził mu, że jeśli nie skapituluje, zniszczy jego statek. Nie widząc szans na ucieczkę i zwycięstwo w nierównym boju, imperialni poddali się, a Nowa Republika zdobyła ich okręt, natomiast sama Phaeda dostała się pod okupację sił Nowej Republiki.

Po zakończeniu boju Mirith Sinn i Sadeet wylądowali na Lusankyi by spotkać się z Antillesem i jego świtą. Kiedy tylko było to możliwe, komandor skontaktowała się ze swoimi podwładnymi na planecie. Okazało się, że pomimo pozornie wielkich zniszczeń straty nie były aż tak tragiczne, z racji tego, że duża część rebeliantów zdołała się skryć w stosunkowo bezpiecznych podziemiach bazy. W dodatku część rannych została uratowana w wyniku przybycia personelu medycznego z Lusankyi. Będąc pewną, że wszystko jest już w miarę dobrze na Phaedzie, Sinn i Sadeet postanowili udać się jak najszybciej na Yinchorr wspomóc Kanosa. Zorganizowano również oddział Nowej Republiki który miałby pomóc schwytać Carnora Jaxa, jednak wyruszył on dopiero jakiś czas po odlocie komandor Sinn.

Po przylocie kanonierką Skipray na Yinchorr oboje zastali ciężko uszkodzony wrak flagowego okrętu Jaxa, Empreror's Revenge. Okręt został zniszczony nieco wcześniej przez bombowiec-pułapkę, który po wciągnięciu na pokład uległ samozniszczeniu. Mimo to Carnor Jax opuścił krótko wcześniej statek promem klasy Lambda. Towarzyszyli mu jego adiutant, porucznik Geff Blim i pewna liczba odzianych na czarno szturmowców, dawnych członków organizacji Blackhole. W momencie przybycia Sinn na planetę Kanosowi udało się już zabić większość żołnierzy Jaxa, jednak sam lord nadal żył i szykował się do walki z Kanosem.

Mirith dokonuje pochówku Sadeeta.

Sinn i Sadeet odkryli miejsce pobytu Kanosa i jego wroga odnajdując ruiny kompleksu szkoleniowego Gwardii. Podchodząc do lądowania spostrzegli stojący na ziemi prom Carnora. W wyniku ostrzału z kanonierki prom został doszczętnie zniszczony, a sam Jax miał tym samym nikłe szanse na wydostanie się z planety. Oboje natychmiast popędzili w stronę walczących gwardzistów. Na krótko zatrzymali się spostrzegłszy Blima, szykującego się do zabicia Kanosa z karabinu snajperskiego. Sadeet powstrzymał go, zabijając go strzałem z karabinu. Po dobiegnięciu do walczących udało im się na krótko powstrzymać Jaxa przed zrzuceniem Kanosa w przepaść pośrodku placu ćwiczeń zwanego "Nawałnicą". Lord zdołał ich zaskoczyć, raniąc przy tym Sadetta. Sinn uniknęła śmierci z rąk Jaxa tylko dzięki szybkiemu kontratakowi Kanosa, który zdołał się pozbierać. Ranny Sadeet chciał zastrzelić swojego oprawcę, lecz Sinn go powstrzymała licząc, że Kanos go rozbroi i ten po przesłuchaniu będzie mógł udzielić ważnych informacji dotyczących wojsk Imperium, cennych przy próbach szybszego zakończenia wojny. Kanos pokonawszy Carnora Jaxa postanowił go zabić za to, że zamordował prawowitego władcę Imperium i swoich kolegów gwardzistów. Sadeet próbował go daremnie powstrzymać, jednak Kanos uniemożliwił to, raniąc śmiertelnie Sadeeta, a chwilę później zabijając samego zdrajcę Jaxa. Załamana tym faktem Mirith wyrzucała Kanosowi, że obydwoje mu pomogli. Kanos jednak jednoznacznie przypomniał, że byli tylko tymczasowymi sojusznikami, których połączył wspólny wróg. Odszedł, mówiąc jej na pożegnanie, że będzie ścigał pozostałe osoby, które zdradziły Imperatora Palpatine'a.

Po tym jak Kanos opuścił planetę, Mirith Sinn oczekując posiłków zajęła się pochówkiem swojego adiutanta. Niedługo potem przybyły posiłki Nowej Republiki z porucznikiem Massimą na czele. Nie zdołali już doścignąć Kanosa, który dużo wcześnie odleciał z planety. Wciąż podłamana śmiercią Sadeeta, komandor Sinn obiecała przy nich, że dopadnie Kanosa.

W służbie wywiadu Nowej Republiki

Grappa: "Ale powiedz... co zrobisz z tym człowiekiem, jeśli go dla ciebie znajdę?"
Mirith: "Zabiję go."
— Rozmowa Hutta Grappy z Mirith Sinn.[2]
Komandor Sinn w bazie Czarnego Słońca.

W następnych tygodniach Mirith Sinn opuściła placówkę na Phaedzie rozpoczynając wykonywanie zadań dla wywiadu Nowej Republiki. Wywiad zlecił jej zinfiltrowanie podejrzanego biznesmena, Hutta Grappę. Rząd na Coruscant podejrzewał go o zlecanie pirackich napadów na transporty Gildii Wydobywczej w okolicach jego włości. Statki pod przykrywką transportowania rudy przewoziły sprzęt wojskowy, który po atakach ginął bez wieści. Nie udawało się ustalić kto stał za atakami, chociaż podejrzewano o to Czarne Słońce. Wywiad uznał, że jej niedawna burzliwa relacja z Kanosem może być dobrą przykrywką dla szpiegowania Grappy. Sama Mirith raczej nie spodziewała się, że dzięki temu faktycznie spotka na swojej drodze Kanosa.

Mirith Sinn udała się do pałacu Grappy, który mieścił się na niezbyt gościnnej planecie Genon. Zdołała uzyskać audiencję u Hutta, który przyjął ją celem wysłuchania czego może od niego chcieć. Kobieta powiedziała mu, że pragnie śmierci Kira Kanosa i chciałaby żeby Grappa pomógł jej w jego znalezieniu i zabiciu. Stwierdziła, że nie ma dość pieniędzy, by opłacić to przedsięwzięcie, dlatego jest gotowa tymczasowo pracować dla niego na zlecenie jako łowczyni nagród. Jako, że wywiad Nowej Republiki zdążył rozdmuchać wieści o jej rzekomej żądzy zabicia Kanosa, Hutt dość łatwo kupił jej zgłoszenie się do niego.

Jakiś czas potem Mirith towarzyszyła Grappie wraz z resztą jego świty podczas jego wizyty na planecie Smarck. Grappa odwiedzał tam swojego znajomego w interesach, Macusa Kaynipha. Ten ostatni był znany jako jeden z liderów Czarnego Słońca, co potwierdzało wcześniejsze podejrzenia wywiadu Nowej Republiki o współpracy Grappy z przestępczym syndykatem. Dalsza część rozmowy Hutta i Kaynipha odbywała się w cztery oczy, ale Sinn udało się podsłuchać z ukrytego miejsca jej treść. Okazało się, że ich więźniem jest Feena D'Asta, córka wpływowego lojalisty Imperium, barona Rageza. Dla Mirith sytuacja była o tyle osobista, że dawniej znała obydwie osoby, ponieważ baron był niegdyś wspólnikiem w interesach jej nieżyjącego męża, przez co kobieta zaprzyjaźniła się z jego córka. Była jednak zaskoczona tym bardziej, że nie było wcześniej nic wiadomo o jej porwaniu, a z rozmowy zbirów wynikało, że jest przetrzymywana od dłuższego czasu.

Mirith odnajduję Fennę D'Astę.

Spacerując po pałacu Sinn odkryła pilnie strzeżone pomieszczenia. Mimo, że została wyproszona przez strażników, zdołała zauważyć, że to laboratorium klonujące. Układanka zaczęła się łączyć w jedną całość - prawdziwa D'Asta była przetrzymywana w celi, natomiast wyszkolony klon udawał prawdziwą Feenę. Ta była ówcześnie przedstawicielką schorowanego ojca przed Radą Tymczasową, którą próbowała zagarnąć władzę nad skłóconymi odłamami Imperium, które przechodziło wtedy poważny kryzys. Dzięki klonowi, Czarne Słońce, równocześnie mordując kilku przeciwnych ich planom członków Rady. uzyskiwało poważny wpływ na władzę nad Imperium Galaktycznym.

Feena D'Asta została przetransportowana do zamku Grappy na Gedonie. Tam też Hutt wydał wielkie przyjęcie na którym pojawili się jego poplecznicy, z Kayniphem jako gościem głównym. Biorąca udział w przyjęciu Mirith skorzystała z nieuwagi reszty gości i wyszła cichcem z przyjęcia. Celem odwrócenia uwagi uszkodziła robota, który pracował w pobliżu cel więziennych. Strażnik, który pilnował celi opuścił posterunek celem zabezpieczenia oszalałego droida. Sinn dostała się do celi D'Asty jednak zdała sobie sprawę, że póki co jej przyjaciółka jest ludzkim wrakiem po licznych przesłuchaniach za pomocą narkotyków. Zanim zdążyła ją zabrać, wrócił wartownik, który chciał ją przekazać Grappie. Nie zdążył, ponieważ został zasztyletowany przez tajemniczego osobnika w kapturze, który kazał jej uciekać na przyjęcie zanim ktoś zauważy jej nieobecność. Mirith nie zdała sobie sprawy, że ów człowiek to sam Kir Kanos przebywający u Grappy pod przykrywką łowcy nagród Kenixa Kila.

Komandor wróciła na przyjęcie, jednak szybko została aresztowana przez podwładnych Grappy. Okazało się że do Hutta zgłosił się podwładny Sinn z Phaedy, porucznik Massimo. Zwiedziony nadzieją zarobku, zdradził swojego dowódcę i opowiedział Grappie o zadaniu jakie wykonywała dla wywiadu Nowej Republiki. Słysząc to, Hutt kazał ją aresztować, podobnie zresztą jak Masssimę chcąc uniknąć tego, że Sinn doniesie dowództwu o jego atakach na ich frachtowce, co spotkało by się z jego szybkim odwetem. Obydwoje więźniów zostało przekazanych podwładnym Grappy, Zanibarom.

Ponownie z Kanosem

"Teraz już wiesz, dlaczego żona farmera została komandorem w wojnie domowej."
— Mirith Sinn do Kanosa.[2]
Komandor Sinn uratowana przez Kanosa.

Zanibarowie zabrali obydwoje więźniów na swoją planetę Xo. Tam, w swojej głównej osadzie dokonywali okrutnych i prymitywnych obrzędów, podczas których mordowali swoje ofiary i składali je swoim bożkom w ofierze. Kiedy uwięziona Mirith oczekiwała na zabranie jej na rytuał, przybył jej z odsieczą Kanos, przebrany w rytualny strój Zanibara. Mężczyzna uwolnił ją z więzów, po czym kazał jej uciekać razem z nim. Uciekając pogoni krwiożerczych mieszkańców, umknęli do miejsca, gdzie Kir zaparkował myśliwiec A-wing należący do jego towarzyszki. Podczas startu mieli pecha zostać trafionymi przez ostrzał naziemny mieszkańców i musieli awaryjnie lądować w lesie. Przebijając się w bardziej bezpieczne miejsca, kilkakrotnie zostali napadnięci przez dzikie zwierzęta, przez co musieli nawzajem ratować sobie życie.

Po znalezieniu w miarę bezpiecznej kryjówki, rozbili tymczasowy obóz. Regenerując siły po ucieczce, obydwoje wrócili do spraw ostatnich tygodni. Kanos powiedział, że czuje wobec niej wyrzuty sumienia po tym jak uśmiercił Sadeeta. Sama Mirith stwierdziła, że nie potrafiłaby go zabić tak jak wcześnie to sobie obiecywała. Oboje też najwyraźniej odczuwali do siebie mocne uczucia, pomimo skrajnie różnych poglądów politycznych. Sinn opowiadała też, jak bardzo Kir w wielu sprawach przypomina jej nieżyjącego męża. Tej nocy mieli ze sobą burzliwe dyskusję na temat lojalności Kanosa wobec idei Imperium z czasów Palpatine'a. Mirith wyrzucała mu, że Imperator i Vader bez większych powodów zabili jej męża i skazali jego kolegów, farmerów, na śmierć głodową. Mężczyzna stwierdził, że nigdy nie wiedział o takich postępkach, jednak jak sam mówił, przysięga lojalności powoduje, że nadal jest wierny ideom Imperium.

Następnego ranka, udali się do punktu spotkania z mającym ich ewakuować Tavem Kennedem - przyjacielem Kanosa i synem jego szkoleniowca z czasów istnienia Gwardii Imperialnej. Miejsce spotkania znajdowało się w ruinach dawnej cywilizacji, prawdopodobnie wymordowanej przez Zanibarów. Ci ostatni pojawili się na miejscu przed przylotem Tava, chcąc schwytać żywcem Kanosa, za którego schwytanie Imperialna Rada Tymczasowa wyznaczyła ogromną sumę. Kennede przyleciał swoim X-wingiem na miejsce w niemal ostatniej chwili, na krótko powstrzymując ataki tubylców. Nie tracąc czasu, Kanos kazał mu ratować Sinn, samemu powstrzymując pościg. Mirith chciała go ratować, jednak mody Kennede wyperswadował jej to spodziewając się, że Zanibarowie chcąc dostać okup dostarczą Kanosa żywcem Grappie - jedynej osobie która miała możliwości skontaktowania się z Radą Tymczasową.

Korzystając z chwili wytchnienia Mirith i Tav polecieli do najbliższej placówki Nowej Republiki. Tam, mężczyzna na spokojnie wyjaśnił Mirith, że Kanos udawał łowcę nagród mając dość perfidny plan. Wiedząc, że Rada Tymczasowa chce go dopaść, postanowił że przypodoba się Grappie pod przykrywką Kenixa Kila. Licząc, że Hutt wyślę go do Rady jako swojego najlepszego łowcę nagród, którego ci ostatni wynajęliby do unieszkodliwienia Kanosa. Komandor Sinn skorzystała z okazji i otrzymała zgodę dowództwa Nowej Republiki celem unieszkodliwienia piratów niszczących ich szlaki handlowe. Oczywiście nagięła plan odpowiednio, by przy okazji uratować m.in Kira i Feenę D'Astę. Do wykonania zadania otrzymała eskadrę złożoną z X-wingów i Y-wingów. Mirith postanowiła pilotować jeden z X-skrzydłowców, na co Kennede stwierdził, że również weźmie udział w operacji.

Wpierw myśliwce uderzyły na planetę Smarck. Doszczętnie zniszczyły placówkę Czarnego Słońca, w tym ośrodek klonujący złożony ze zbiorników Spaarti. Następnie piloci zaatakowali pałac Grappy na Genonie. Sam Hutt został zaskoczony kiedy szykował swój statek do ucieczki na Tatooine. Komandor Sinn zmusiła go do uwolnienia więźniów grożąc śmiercią, czemu Grappa oczywiście uległ. Po uwięzieniu Hutta w celi więzienia wszyscy opuścili jego pałac.

Bitwa o Ord Cantrell

Kir Kanos: "Nie powinnaś była dla mnie ryzykować."
Mirith: "Nie tylko ty wiesz co to jest lojalność."
Kir Kanos i Mirith Sinn po jego uwolnieniu.[2]

Nadchodził czas ostatecznej rozprawy z Radą Tymczasową. W tym czasie jednak zmieniły się okoliczności, gdyż Xandel Carivus ogłosił się samozwańczo Imperatorem, aresztując innych członków Rady, w tym klona Feeny D'Asty. Fakt ten rozwścieczył barona Rageza, który postanowił odbić swoją córkę, nie wiedząc, że to nie ona, a jedynie klon przysłany przez Czarne Słońce. D'Asta jako przywódca sektora był właścicielem jednej z najsilniejszych i najnowocześniejszych flot w ówczesnej Galaktyce. W dodatku na jego korzyść działało to, że Rada Tymczasowa rozproszyła obronę swojej siedziby, planety Ord Cantrell, by odszukała Kira Kanosa. Siły barona zaatakowały planetę, a wojska Imperium lojalne wobec uzurpatora po poniesieniu pewnych strat wycofały się z walki. W tym momencie do systemu przylecieli Sinn i Kanos upatrując w tym szansy.

Pożegnanie z Kirem Kanosem.

Carivus zgodził się oddać córkę barona w zamian za wycofanie się D'Asty z walki. Kiedy replikantka przybyła na pokład flagowego okrętu Rageza, przybyli również Sinn i Kanos prosząc barona o audiencję. Na spotkaniu zdemaskowali intrygę Czarnego Słońca, w dodatku Kanos wyjawił D'Astowi prawdę o współudziale Carnora Jaxa i innych członków Rady w uśmierceniu klona Palpatine'a. Towarzysze zwrócili mu też prawdziwą córkę, uwolnioną z rąk Hutta Grappy. Klon Feeny uniknął odwetu Kanosa, tylko dzięki pomocy Mirith, która przypomniała mu kto odpowiadał naprawdę za śmierć jego władcy. Uszczęśliwiony faktem odzyskania córki i pałając żądzą odwetu na mordercach władcy, Ragez zgodził się pomóc obydwojgu w zabiciu Carivusa.

Pod pretekstem omówienia szczegółów rozejmu, baron poleciał się spotkać z "Imperatorem". Sinn i Kennede przebrali się za lekarzy schorowanego D'Asty, natomiast Kir podążał bezpiecznie z tyłu. Spotkanie w pałacu szybko przerodziło się w chaotyczną walkę Kanosa z gwardzistami Carivusa. W trakcie walki Sinn i Kennede zdołali uratować D'Astę przed postrzeleniem przez gwardzistów. Niedługo potem Kanos zgładził samozwańczego władcę, po czym wszyscy wycofali się unikając walki z oddziałami Imperium.

Baron Ragez, nie widząc obecnie możliwościami współpracy z następcami Imperatora ogłosił neutralność swojego systemu. Sinn próbowała go namówić do dołączenia do Nowej Republiki, jednak ten uprzejmie, acz stanowczo odmówił, przynajmniej na razie. Młody Kennede z kolei dołączył do służby u barona. Po unieszkodliwieniu Grappy zadanie Mirith wydawało się zakończone. Nie udało się jej odkryć jedynie innego spiskowca pracującego zarówno z Carivusem jak i Grappą. Ów osobnik, będący w rzeczywistości yuuzhańskim agentem Nom Anorem, miał się ujawnić dopiero 14 lat później podczas dużo tragiczniejszych wydarzeń.

Sinn miała nadzieję że będzie mogła rozpocząć spokojniejsze życie z Kanosem. Dla niego była gotowa poświęcić nawet służbę w armii Nowej Republiki. Ten jednak, mimo że wiele ich połączyło, odmówił stwierdzając, że nadal są zbyt różni, dając za przykład jego lojalność wobec Imperium. Po zakończeniu wypowiedzi, mężczyzna odleciał w nieznane.

Dalsza służba

Dwa lata później Mirith wciąż nie miała kontaktu z Kanosem. W dodatku obawiała się, iż będzie on starał się kontynuować swoją krucjatę przeciwko osobom, które przyczyniły się do śmierci Imperatora. O ile nie martwiła się szczególnie o umiejętności Luke'a Skywalkera, o tyle bardziej obawiała się losu przywódczyni Nowej Republiki, Leii Organy Solo. Zabiegała o otrzymanie stanowiska szefowej jej ochrony, na co otrzymała w końcu zgodę swoich zwierzchników. Podchodziła do swoich obowiązków nad wyraz sumiennie, pilnując jej nawet podczas jej pobytu w mieszkaniu na Coruscant. Sama przewodnicząca chwaliła ją sobie jako bardzo sumienną, jednak prywatnie mówiła, iż trochę przesadza, spodziewając się, że jeden człowiek, nawet były gwardzista Imperatora, będzie gotów poważyć się zaatakować ją na Coruscant. Sama Sinn doskonale jednak pamiętała, do czego zdolny był Kanos, i poprzysięgła sobie, że jeżeli poważy się na zaatakowanie przywódczyni Nowej Republiki, nie zawaha się go zabić.

Ciekawostki

  • Planowano wydanie komiksu Karmazynowe Imperium III, w którym miały być kontynuowane losy Mirith Sinn i Kira Kanosa. Prace nad komiksem zostały jednak wstrzymane, choć projekt został po pewnym czasie wznowiony, a wydanie zaplanowane na październik 2011 roku.
  • W adaptacji radiowej Karmazynowego Imperium w rolę Mirith Sinn wcieliła się Nichole Pelerine.

Przypisy

Źródła

Zobacz kolekcję grafik dotyczących
Mirith Sinn.