Wojny klonów

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Ten artykuł dotyczy konfliktu zbrojnego. Zobacz też: serial animowany o tej samej nazwie.
Przeglądasz kanoniczną wersję tego artykułu.
Przejdź do legendarnej wersji tego artykułu.


Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych i uwag zawartych w dyskusji.

Wojny klonów
Początek 22 BBY[1]
Koniec 19 BBY[2]
Miejsce Galaktyka
Wynik Zwycięstwo Imperium Galaktycznego.[2]
Skutki
Strony
Dowódcy
Bitwy Ważniejsze bitwy:

Wojny klonów to konflikt zbrojny, który ogarnął galaktykę w latach pomiędzy 22 a 19 BBY. Pierwszą walczącą stroną była Republika Galaktyczna wspierana przez Zakon Jedi, a drugą Konfederacja Niezależnych Systemów wspierana przez mrocznych Jedi będących uczniami lorda Sithów Dartha Tyranusa, który jako hrabia Dooku stał na czele Separatystów. Przyczyną konfliktu były dążenia niepodległościowe tysięcy układów Konfederacji niezadowolonych z rządów pogrążonej w korupcji i biurokratycznej stagnacji Republiki. W rzeczywistości jednak wojna była zwieńczeniem planu Sithów mającego na celu przejęcie przez nich władzy nad galaktyką: Dooku był uczniem Dartha Sidiousa, który stał na czele Republiki jako kanclerz Sheev Palpatine. Kontrolując obie strony konfliktu, mogli oni bez problemu realizować swoje zamiary. Siły Republiki były złożone z zamówionej w 32 BBY przez mistrza Jedi Sifo-Dyasa armii klonów, natomiast wojska Separatystów były złożone z armii droidów posiadanych przez wspierające Konfederację galaktyczne korporacje. Wojna zaczęła się od bitwy o Geonosis wszczętej przez oddział uderzeniowy Jedi, którzy chcieli uratować uwięzionych kompanów. Z biegiem lat republikanie stopniowo odbijali kolejne regiony z rąk konfederatów, aż w 19 BBY większość sił Separatystów została zepchnięta na Zewnętrzne Rubieże i zaczęła się końcowa kampania konfliktu. W trakcie wojny zaufanie do Zakonu Jedi coraz bardziej spadało, gdyż obarczano go winą za wszczęcie konfliktu i odwrócenie się od swoich ideałów. Rozstrzygnięcie nadeszło, gdy Jedi dowiedzieli się, że Palpatine był Mrocznym Lordem Sithów i podjęli nieudaną próbę aresztowania go, co ten wykorzystał jako pretekst do oskarżenia Jedi o próbę zamachu stanu i zdyskredytowania Zakonu w oczach galaktyki. Darth Sidious mógł dzięki temu bez problemu rozpocząć eksterminację Jedi — wydał klonom rozkaz 66 i ci dzięki wmontowanym czipom bez wahania zaczęli zabijać strażników pokoju. Palpatine pod pretekstem zapewnienia obywatelom obiecywanego bezpieczeństwa, pokoju i stabilizacji przemianował demokratyczną Republikę na monarchistyczne Imperium Galaktyczne, które wraz z misją na Mustafarze ostatecznie zakończyło wojny klonów. Terytoria Separatystów zostały wcielone do granic nowego rządu, co wiązało się z dopełnieniem planu Sithów, którzy dokonując zemsty na Jedi, przejęli upragnioną władzę nad galaktyką z Sidiousem jako Imperatorem Galaktycznym. Oskarżeni o zdradę Jedi w znacznej mierze zginęli, a ocalali musieli się ukryć.

Preludium

W wyniku mającego miejsce w 32 BBY kryzysu polegającego na najechaniu Naboo przez Federację Handlową, kanclerzem Republiki Galaktycznej został Sheev Palpatine będący potajemnie Mrocznym Lordem Sithów o imieniu Darth Sidious.[4] Był to pierwszy krok w wielkim planie Sithów polegającym na przejęciu przez nich władzy nad galaktyką i zniszczeniu Zakonu Jedi. Następnym etapem było wywołanie ogólno-galaktycznego konfliktu, który sprzyjałby zgładzeniu Jedi. Sidious wraz ze swoim uczniem Darthem Tyranusem, znanym powszechnie jako hrabia Dooku, zaczął spiskować celem pogrążenia galaktyki w wojnie, a jako kanclerz miał ku temu idealne warunki. Jeden z Jedi imieniem Sifo-Dyas przewidział wybuch wojny, więc jeszcze w 32 BBY postanowił potajemnie zamówić na Kamino armię klonów przeznaczoną dla Republiki. Tyranus był bliskim przyjacielem Sifo-Dyasa i jako jedyny został wtajemniczony w ten sekret. Sithowie w armii klonów dostrzegli idealne narzędzie do zniszczenia Jedi, którzy mieli tego dokonać z zaskoczenia, na jeden rozkaz. Dooku zabił Sifo-Dyasa i przejął samodzielną kontrolę nad projektem republikańskiej armii. Tyranusowi udało się zdobyć materiał genetyczny dla klonów — dawcą został łowca nagród imieniem Jango Fett.[1] Żołnierzom-klonom zostały wszczepione specjalne czipy, które blokowały ich funkcje poznawcze, aby ci bez wahania wykonywali zaprogramowane w nich rozkazy — ten dotyczący eksterminacji Jedi miał numer 66.[5] Zakon Jedi nie miał najmniejszego pojęcia o powstającej na Kamino armii ani o tym, że Republiką władają Sithowie. Galaktyczny rząd w tym czasie cieszył się bardzo złą opinią — Republika była kompletnie pogrążona w korupcji, stagnacji i niezdolności do konkretnych działań, czego najlepszym dowodem był kryzys na Naboo. Do tego faworyzowała planety Światów Jądra, co powodowało rosnące niezadowolenie światów z innych regionów galaktyki.[1]

Palpatine został kanclerzem dzięki obietnicom ukrócenia biurokracji i korupcji i podczas swojej kadencji nadal reprezentował takie stanowisko, a niemożność realizacji jego obietnic tylko uwydatniała kryzys, w jakim była pogrążona Republika. Efektem tego było powstanie w 24 BBY[6] Konfederacji Niezależnych Systemów, czyli zrzeszenia niepodległych układów, którym nie podobała się hegemonia Republiki. Twórcą organizacji był Dooku, który w 24 BBY powrócił oficjalnie do życia publicznego. Na planecie Raxus Secundus wygłosił przemowę, w której ogłosił narodziny Konfederacji,[7] która w założeniu miała być jednakowo sprawiedliwa dla całej galaktyki.[6] Zapoczątkował tym samym Kryzys Separatystów, w trakcie którego tysiące systemów, głównie ze Środkowych i Zewnętrznych Rubieży przez kolejne dwa lata odłączały się od Republiki. Kontrolując obie zwaśnione frakcje, Sithowie mogli dowolnie kształtować wydarzenia na galaktycznej scenie politycznej i bez problemu realizować swoje intrygi. Separatyści uzyskali potajemne wsparcie największych galaktycznych korporacji. Były nimi: Federacja Handlowa, Unia Technokratyczna, Intergalaktyczny Klan Bankowy, Gildia Kupiecka, Sojusz Korporacyjny i Klan Detaliczny. Wsparcie wielkich firm zapewniło Konfederacji największą w galaktyce armię i flotę złożone z droidów bojowych oraz okrętów wojennych tychże korporacji. Przed taką potęgą bezradny był nawet strzegący Republiki Zakon Jedi.[1]

Początek wojny

Kulminacja Kryzysu Separatystów

Nieudany zamach na senator Amidalę.

W 22 BBY Kryzys Separatystów był już na tyle poważny, że układy pragnące opuścić Republikę liczyło się w tysiącach, a Jedi z coraz większym trudem przychodziło utrzymywanie w galaktyce ładu i pokoju. W odpowiedzi na nasilający się kryzys polityczny, w Senacie pojawiła się propozycja powołania Wielkiej Armii Republiki celem utrzymania jedności państwa. Jednak był to bardzo radykalny krok — w całej swojej tysiącletniej historii, Republika Galaktyczna nigdy nie miała regularnego wojska, a co najwyżej mające ją chronić organizacje paramilitarne. Oznaczało to, że opozycja przeciwko takiemu pomysłowi będzie silna — na jej czele stała Padmé Amidala, królowa Naboo podczas kryzysu sprzed dziesięciu lat, a obecnie senator tej planety. Z kolei po stronie Separatystów miało niebawem nastąpić oficjalne podpisanie paktu o potajemnej współpracy między Konfederacją i galaktycznymi korporacjami. Najwięcej problemów było z Federacją Handlową — dowodzący nią wicekról Nute Gunray w zamian za podpis zażądał uśmiercenia Amidali (korzenie urazu sięgały 32 BBY, gdyż to właśnie ten Neimoidianin dowodził inwazją na Naboo, a kończąc okupację i pokonując go, Padmé stała się osobistą nemezis Nute'a). W związku z tym Dooku zlecił Jango Fettowi zabicie senator Naboo. Łowca nagród do tego celu sprzymierzył się z Zam Wesell. Pierwsza próba miała miejsce na coruscańskim lądowisku, kiedy eksplodowała podłożona w transportowcu Amidali bomba. Jednak Gregar Typho przewidział próbę zamachu, więc prawdziwa Amidala przeżyła kryjąc się jako pilot jednego z eskortujących prom myśliwców N-1, a zamiast niej zginęła udająca panią senator Cordé, jej dawna dwórka. W odpowiedzi na zamach, Zakon Jedi postanowił przydzielić Padmé ochronę w postaci rycerza Obi-Wana Kenobiego i jego padawana Anakina Skywalkera, których Naberrie zdążyła poznać już 10 lat temu. W nocy doszło do kolejnej próby zabicia Amidali — Wesell otrzymała od Fetta parę kouhunów i potajemnie wpuściła do pokoju Naberrie, kiedy ta spała. Jednak Kenobi i Skywalker dzięki Mocy w porę to wyczuli i uratowali panią senator oraz ruszyli w pościg za clawditańską łowczynią nagród, którą zdołali w końcu schwytać w klubie Outlander. Zam podczas przesłuchania już miała zdradzić kto jest jej wspólnikiem, jednak obserwujący to wszystko Jango w porę zabił wspólniczkę zatrutą strzałką i natychmiast uciekł z Coruscant.[1]

Pojedynek Kenobiego z Fettem.

Ponowna próba zamachu zmusiła Zakon Jedi do podjęcia decyzji, by Padmé pod eskortą Anakina opuściła Coruscant wśród uchodźców, natomiast Obi-Wanowi zlecono wytropienie zabójcy. Kenobi od swojego przyjaciela Dextera Jettstera dowiedział się, że zatruta strzałka pochodziła z Kamino, a w Archiwach Jedi okazało się, iż wzmianki o tej planecie zostały usunięte z danych świątyni (stał za tym Dooku pragnący zatuszować powstawanie armii klonów). Jednak dając się prowadzić Mocy, Obi-Wanowi udało się znaleźć Kamino, gdzie jak gdyby nigdy nic został powitany przez premiera Lamę Su i odkrył powstającą tam armię dla Republiki oraz poznał osobiście Jango. Kiedy złożył Radzie raport, mistrzowie Yoda i Mace Windu rozkazali Kenobiemu sprowadzić Fetta na Coruscant. Fakt, że Jedi nie byli w stanie dostrzec tworzenia armii klonów oznaczał, iż Moc w nich osłabła i nie panowali już nad nią jak dawniej. Mace chciał poinformować Republikę o tej słabości Zakonu, ale Yoda postanowił ją zataić obawiając się nasilenia nastrojów anty-republikańskich. Obi-Wan stoczył z Jango pojedynek, ale łowca nagród mu się wymknął. Pościg zaprowadził Kenobiego na Geonosis, gdzie odkrył on zebranie Rady Separatystów, w trakcie którego Dooku i przedstawiciele firm mieli podpisać traktat. W tym samym czasie, na Naboo zaczęło rozkwitać uczucie między Skywalkerem i Amidalą, co stało w sprzeczności z zasadami Zakonu Jedi, które zakazywały przywiązania. Niebawem trapiony snami o cierpiącej matce Anakin postanowił polecieć na Tatooine, na co Padmé się zgodziła. Tam okazało się, że jego rodzicielka została porwana przez plemię Tuskenów. Młodzieniec zdołał odnaleźć Shmi, lecz ta po chwili zmarła w ramionach syna. Wściekły Anakin z zemsty wymordował wszystkich mieszkających w osadzie Ludzi Pustyni — był to jego pierwszy krok ku ciemnej stronie. Niebawem do statku Skywalkera i Amidali przyszła wiadomość od Kenobiego, który nie mogąc połączyć się z Coruscant, postanowił przekazać uczniowi to, czego się dowiedział. W trakcie wykonywania nagrania, Obi-Wan został zaatakowany przez separatystyczne droidy i wzięty do niewoli. Tam spotkał się z Dooku, który wyjawił mu, że Republika jest kontrolowana przez Sithów, gdyż senatorowie znaleźli się pod wpływem Dartha Sidiousa. Tyranus zaproponował Kenobiemu połączenie sił, kusząc go perspektywą zniszczenia Sithów, ale Kenobi odmówił, nie wierząc w jego słowa.[1]

Padmé i Anakin odebrali wiadomość od Obi-Wana i przekazali na Coruscant. Jedi postanowili zająć się Dooku. 212 rycerzy pod wodzą Mace'a Windu miało wyruszyć na odsiecz Kenobiemu, natomiast Yoda udał się na Kamino, by odebrać armię klonów dla Republiki. Zanim jednak Jedi zjawili się na Geonosis, wcześniej z własną misją ratunkową ruszyli Skywalker i Amidala (na wniosek tej drugiej). Wdali się w walkę z Geonosjanami i sami zostali schwytani i razem z Obi-Wanem mieli zostać straceni w pokazowej egzekucji na Arenie Petranaki, pożarci przez wielkie bestie. Przez ten czas, podczas spotkań dowództwa Zakonu Jedi z kanclerzem padła sugestia, aby nadać Palpatine'owi nadzwyczajne uprawnienia, tzn. zdecydowanie rozszerzyć zakres jego kompetencji, by ten w ramach konieczności zdecydowanych działań mógł szybko powołać republikańskie siły zbrojne. Zaistniała sytuacja wymusiła na Senacie Galaktycznym przyznanie kanclerzowi nadzwyczajnych uprawnień, co stało się na wniosek Jar Jara Binksa, zastępcy Padmé w Senacie. W swoim pierwszym dekrecie po rozszerzeniu władzy, Palpatine powołał do życia Wielką Armię Republiki, by rząd mógł odpowiedzieć siłą na zagrożenie ze strony Separatystów.[1]

Bitwa o Geonosis

Zobacz główny artykuł: Bitwa o Geonosis.
Inwazja Republiki na Geonosis — początek wojny.

Przewodzący Geonosjanom Poggle Mniejszy zdążył wydać rozkaz zabicia Anakina, Obi-Wana i Padmé, lecz ci utrzymali się przy życiu wystarczająco, aż ujawnił się oddział uderzeniowy Jedi pod wodzą Mace'a. Na arenie doszło do walki między rycerzami i droidami bojowymi Separatystów. Choć Jedi, walczyli dzielnie, przewaga liczebna wrogów była zbyt duża i strażnicy pokoju systematycznie padali, tracąc życie. Kiedy została ich garstka, Dooku na moment nakazał poddanym droidom wstrzymać ogień. Lord Sithów pochwalił odwagę, jaką wykazali się Jedi i zaproponował im poddanie się, ale Mace nie zgodził się, by zostali zakładnikami na wymianę. Ocalali strażnicy pokoju już mieli zostać dobici, ale zostali uratowani, gdyż zjawił się Yoda z armią klonów. Ocalali Jedi zostali ewakuowani kanonierkami i siły Republiki ruszyły do ataku na pozycje Separatystów, gdzie gniazdowały kuliste sfery stanowiące centra dowodzenia czekających na orbicie krążowników typu Lucrehulk. Obie strony rzuciły do walki wszystko co miały i nastąpiła wielka młócka z użyciem ciężkiej artylerii i zaawansowanych pojazdów bojowych. W trakcie bitwy republikanie przerwali konfederackie linie na całej długości frontu i zaczęli się zbliżać do wrogiego centrum dowodzenia, więc Separatyści podjęli decyzję o odwrocie. Priorytetem dla sił Republiki było schwytanie Dooku, gdyż pojmanie hrabiego zakończyłoby kryzys nim wojna by wybuchła na dobre. Nim Tyranus się ewakuował, znaleźli go Anakin i Obi-Wan, których lord Sithów pokonał. Tuż po nich zjawił się Yoda, który także stanął z byłym padawanem do pojedynku. Wielki Mistrz Jedi zdawał się mieć przewagę, ale także nie zdołał schwytać Sitha, gdyż Dooku zwalił na Skywalkera i Kenobiego wielki element konstrukcyjny i Yoda musiał ich uratować, a Tyranus korzystając z zamieszania wsiadł na swój żaglowiec solarny i uciekł z Geonosis na Coruscant, gdzie przekazał Sidiousowi opracowane przez Geonosjan plany superbroni, którą była Gwiazda Śmierci. Zakończona całkowitym zwycięstwem Republiki, bitwa o Geonosis zapoczątkowała wojny klonów.[1]

Znane bitwy

Przypisy

Źródła


Wojny w galaktyce
[Pokaż/Ukryj]