Ezra Bridger

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych i uwag zawartych w dyskusji.

Ezra Bridger
Data i miejsce narodzin: 19 BBY[1], Lothal[2]
Miejsce pochodzenia: Lothal[1]
Rasa: Człowiek
Wzrost: 165 cm[3]
Kolor włosów: Czarno-niebieskie[1]
Kolor oczu: Niebieskie[1]
Kolor skóry: Miedziana
Przynależność:
Profesja:




Ezra Bridger, znany również pod kodem rozpoznawczym Widmo 6, był mężczyzną z rasy ludzi urodzonym na planecie Lothal w pierwszym roku panowania Imperium Galaktycznego. Był synem Miry i Ephraima Bridgerów, którzy osierocili go w wieku siedmiu lat. W czasie swoich młodzieńczych lat zajmował się złodziejstwem, a w roku 5 BBY przyłączył się do załogi statku Ghost. Przez fakt bycia wrażliwym na Moc został uczniem byłego członka Zakonu Jedi, Kanana Jarrusa.

Biografia

Wczesne życie

Mały Ezra z rodzicami.

Ezra urodził się w 19 BBY na planecie Lothal. Gdy miał 7 lat, jego rodzice zostali zaaresztowani przez Imperium, a następnie uwięzieni. Chłopiec został więc zmuszony do podejmowania się drobnych kradzieży, aby przeżyć. W tym celu często nieświadomie wykorzystywał Moc. Chłopak podzielając ogólną niechęć do Imperium, kontrolującego jego planetę, obrał sobie za cel swoich kradzieży kieszonkowych członków Imperium. Wykazywał duże zainteresowanie technologią stosowaną zarówno w przemyśle, jak i tą militarną, więc w pewnym momencie zaczął kolekcjonować różne urządzenia. W szczególności jako trofea uznawał hełmy szturmowców, które zbierał - po jednym z każdego rodzaju.

Samotne życie na Lothalu

Przez jakiś czas Ezrą interesował się Slyyth, który werbował osierocone dzieci do brudnej roboty. Starał się wyszkolić Bridgera na kieszonkowca, lecz finalnie nie nauczył go niczego nowego. Kontynuując swoją karierę drobnego złodzieja Ezra współpracował z Ferpilem Wallawayem, który odkupywał od niego ciekawe łupy i sprzedawał je dalej. W pewnym momencie udało mu się zdobyć skuter repulsorowy, lecz kiedy Ezra wyczyścił w nim zwój repulsorowy, ten przestał działać.[4]

W roku 5 BBY Ezra odnalazł dziennik pokładowy działu komunikacji LothalNet, którego używali technicy wieży, w której zamieszkał. Chłopka użył go, aby zapisać w nim swoje przemyślenia i notować wszystkie bieżące wydarzenia w jego życiu. Po trzech tygodniach Ezra udał się na kolejne poszukiwanie czegoś ciekawego do zdobycia. Udało mu się ukraść małą skrzynię z magnetycznym zabezpieczeniem, w której znalazł ładunek wody mineralnej Tynnan stłuczonej w wyniku otwarcia zamka kamieniem. Zdobył także średniej wielkości skrzynię z bateriami energetycznymi, za które otrzymał od Ferpila 8 kredytów i dużą skrzynię z poszyciami kombinezonów dla pilotów myśliwców TIE, które okazały się bezwartościowe na czarnym rynku. Po kolejnych 15 dniach Ezra spędził dzień na graniu w wymyśloną przez siebie grę polegającą na wrzucaniu odpowiedniej ilości śrubek i nakrętek do narysowanych okręgów. Przez pewien czas obserwował także loth-koty i odstraszył polujące na nie drapieżne ptaki. Po 20 dniach Bridger zdecydował się obrobić imperialny pawilon. Zdobył między innymi kartę ID poziomu 9. siedziby COMPNOR-u, miniholoprojektor odtwarzający imperialne filmiki propagandowe, najpewniej podrobiony ognisty rubin i kilka kredytów. 3 dni później Ezra poustawiał w swojej wieży pułapki na wypadek niechcianych gości. Poluzował kilka paneli tak, aby nadepnięte w niewłaściwym miejscu uderzyły ofiarę w twarz, poustawiał puszki nad drzwiami tak, aby po otwarciu ich do końca odpady zwaliły się na głowę oraz zakrył dziurę proawdzącą do piwnicy plandeką. Po 10 dniach Ezra robiąc sobie żarty z imperialnych został złapany przez nadzorcę Mylesa Grinta, któremu uciekł wyślizgując się ze swojego płaszcza. Przez resztę dnia nie zdobył nic ciekawego, co mógłby sprzedać. 19 dni później chłopak zabrał się za budowanie toru treningowego w swojej wieży, co miało zagwarantować mu możliwość ćwiczenia skoków i wspinaczki, aby mógł podszkolić się w akrobatyce. Po 4 kolejnych dniach Bridger wpadł na pomysł, aby oswoić loth-kota, którego mógłby dać w prezencie swojej znajomej, Moreenie Krai. Kiedy tylko jednak nakarmił zwierze i odstawił je na podłogę, to uciekło z powrotem w trawę. 15 dni później Ezra otrzymał pracę od Ferpila. W jego imieniu sprzedawał bilety na Noc Gladiatorów, szukając potencjalnych zainteresowanych w porcie kosmicznym. Przyklejał także plakaty informujące o wydarzeniu, zasłaniając nimi głównie imperialne prace propagandowe wywieszone w mieście. 2 dni później odczas sprzedaży biletów Bridger spotkał łowcę nagród Bosska, któremu ukradł kartę ID w zemście za nazwanie go "knypkiem". Po 3 dniach Ezra pomógł Bosskowi w namierzeniu zbiega, którego łowca poszukiwał. Dzięki otwarciu współpracy z łowcą Bridger zakwalifikował się na Noc Gladiatorów. Kolejnego dnia Trandoshanin udał się jednak w dalszą drogę i zostawił Ezrę samego. Lothal opuścił także Ferpil i Moreena, która poleciała na Alderaan po tym jak Imperium przejęło jej farmę.[4]

Walka z Rudorem

Ezra zagląda do TIE.

Po jakimś czasie chłopiec beztrosko przechadzał się po Lothalu. W pewnym momencie jego uwagę skupił krótki fragment powietrznej bitwy pomiędzy rebeliantami (do których lada dzień dołączy) a myśliwcem Imperium pilotowanym przez Valena Rudora. Kiedy TIE został zestrzelony, Ezra pod pretekstem chęci pomocy otworzył jego kokpit. Oczom ukazał mu się pilot, jednak o wiele bardziej jego uwagę wrócił hełm. Chociaż Rudor odmawiał pomocy, Bridger natarczywie mu jej udzielał. Kiedy niepostrzeżenie ukradł kilka małych sprzętów elektronicznych oraz - co dla niego najważniejsze - hełm do swojej kolekcji, chłopak zdradził swoje prawdziwe zamiary. Uciekając, mściwy oficer wymierzył w niego wiązkę laserową. Nieświadomie wykorzystując Moc, chłopcu udało się uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji. Następnie ogłuszył pilota swoją procą energetyczną.

Powstanie na Lothalu

Poznanie rebeliantów

Kradzież towaru.

W tym samym roku, Ezra przebywał w wieży telekomunikacyjnej, którą traktował jak dom. W pewnym momencie na niebie ukazał się wielki, przerażający gwiezdny niszczyciel Imperium. Wiedząc, iż to niecodzienny widok, postanowił udać się swoim skuterem do stolicy, nieopodal której mieszkał. Zaraz na obrzeżach miasta spotkał dwóch imperialnych oficerów - komendanta Cumberlayna Aresko oraz kwatermistrza nadzorcę Mylesa Grinta. Byli właśnie podczas aresztowania obywatela sprzedającego nielegalnie owoce, podejrzewając go o zdradę stanu. Chłopak nie darzył współczuciem biednego staruszka; zależało mu tylko na zaspokojeniu własnych potrzeb, dóbr materialnych tudzież głodu. Przechodząc obok oficerów, zakrywając oczywiście swoją twarz, ukradł im komunikator. Następnie, udając innego oficera, zwabił ich w zupełnie inne miejsce. Aresko i Grint zmuszeni byli zostawić staruszka, przewracając jednak z nienawiścią jego asortyment. Wedy Ezra podszedł do niego, obładował swój plecak owocami do pełna i uciekł.[5]

W obozie uchodźców.

Z budynku, na którym przebywał zobaczył Kanana Jarrusa, Sabine Wren i Garazeba Orreliosa podczas przeprowadzania codziennej dla nich akcji. Chcieli zdobyć imperialne blastery. Po podłożeni bomb przez Wren, już chcieli wsiąść na śmigacze i odjechać, kiedy to zjawił się Bridger i ich "wyręczył". Chciał samodzielnie sprzedać skrzynie, aby starczyło mu na jedzenie. Rebelianci na próżno ścigali go po ulicy, gdyż chłopak i tak im umknął. Kiedy jednak został otoczony przez myśliwce TIE, rewolucjoniści przybyli mu z pomocą. Chłopak wsiadł na Ghosta i razem z załogą zgubił wrogie okręty w hiperprzestrzeni.[5]

Rozmowa z Syndullą.

Nowo poznani "przyjaciele" nie chcieli jednak oddać Ezrze, jak uważał, jego miotaczy. Mieli zamiar sprzedać je Cikatro Vizago i zarobić na paliwo. Bridger, wraz z Wren i Orreliosem, udał się do Tarkintown, obozu dla uchodźców, by nakarmić ich uprzednio zdobytymi owocami i produktami żywnościowymi.[5]

Będąc na statku, Bridger instynktownie wszedł do kanciapy Jarrusa. W szufladzie znalazł jego holokron (dzięki któremu Kanan chciał sprawdzić, czy chłopak nadaje się Jedi) oraz laserowy miecz. Ezra dobre wiedział, że to broń rycerzy Jedi, jednak przypuszczał, iż żaden z nich nie uchował się z życiem po rozkazie 66. Wtem do pokoju weszła Hera wraz z Jarrusem. Kanan kazał oddać Bridgerowi jego własność. Ezra, rzecz jasna zwrócił miecz, ale holokron zachował dla siebie.[5]

Ezra nieświadomie używa Mocy.

Kanan i Hera, handlując z Vizagiem otrzymali od niego tajnie lokalizacje o uwięzionych Wookiee. Zakradli się nieopodal transportowca, na którym rzekomo mieli przebywać więźniowie i pod pretekstem pojmanego przez nich mieszkańca Kashyyyka (którego udawał Zeb) dostali się na transportowiec. Niestety jednak Wookieech na nim nie było, a cała akcja okazała się podstępem zastawionym przez agenta IBB, Alexsandra Kallusa. Uciekając, buntownicy wraz z Bridgerem już mieli wejść na pokład, kiedy Ezrę złapał organizator pułapki. Zeb porzucił towarzysza przepraszając go i wycofał się na Ghost.[5]

W niewoli, Ezra przedstawił się jako Hutt Jabba. Kallus rozkazał zabranie mu plecaka. Jedyne, co mu pozostało, to skradziony holokron. Nieświadomie używając Mocy, chłopak otworzył go, zdając powierzony mu test. Następnie, robiąc małe zamieszanie, twierdząc, że jego wujek Sheev Palpatine nie będzie zadowolony z tego aresztu, zawezwał strażników celi do środka, zamykając za sobą drzwi. Po drodze, znalazł zwój plecak oraz hełm kadeta szturmowego. Mając go na głowie, przemierzając szyp wentylacyjny usłyszał informację o prawdziwej lokalizacji Wookieech - Kessel. Usłyszał również, że namierzono jego przyjaciół w dolnym hangarze. Podając się więc za szturmowca, oznajmił, że namierzył ich w hangarze górnym, przez co wojska zostały rozdzielone. Ezra bezproblemowo dotarł do swoich nowych przyjaciół i prysnął na razem z nimi na Kessel, aby dać nadzieję sprawiedliwości i uwolnić porwanych Wookiee.[5]

W obronie Wookiee.

Zadaniem Ezry było zakradnięcie się i uwolnienie Wookieech od tyłu, podczas gdy rebelianci byli zajęci walką. Następnie, chłopak wraz z Garazebem osłaniali ich, kiedy mieli ukryć się w kontenerze. Z racji, iż szturmowcy strzelali celnie, a rebelianci byli w rozsypce, Kanan ostatecznie wyjawił swoją największą tajemnicę: zapalił miecz świetlny i udał się w kierunku żołnierzy. Tymczasem Ezra zobaczył, że jeden, najmłodszy z Wookieeh został oddzielony od ojca i właśnie ścigał go szturmowiec. Chłopak obrócił głowę, jednak, widząc strach w oczach dziecka, pobiegł za nim, by go obronić. Wszyscy trzej znaleźli się na wiadukcie. Ezra obezwładnił szturmowca swoją procą, a ten wypadł za barierkę. Nagle, niespodziewanie zjawił się Kallus. Agent twierdził, że Ezra jest Jedi. Już mierzył w jego kierunku swój miotacz, kiedy to zjawił się Ghost, na którego kokpicie stał Kanan. Po paru ruchach mieczem świetlnym Kallus również wypadł za barierkę, jednak, w przeciwieństwie do szturmowca, przeżył. Dzięki Ezrze Kitwarr mógł wrócić do ojca i nadal wieść spokojne życie na Kashyyyku.[5]

Następnie, rewolucjoniści wrócili na Lothal. Kanan kazał Bridgerowi oddać jego holokron. Zobaczywszy otwarty przez niego artefakt, wiedział, że Ezra jest silny Mocą. Udał się do jego wieży i przekonał, aby został padawanem. Powiedział, że jeśli odmówi, ma prawo zachować miecz świetlny, który ponownie ukradł Jedi. Chłopak jednak dołączył do załogi i niebawem pozostali rebelianci stali się jego rodziną.[5]

Handel bronią

Podróż na Garel.

Kolejna ucieczka przed Imperium zakończyła się sukcesem, jednak buntownicy mieli kolejny problem: brak jakichkolwiek pieniędzy na paliwo, broń i jedzenie. Kanan zaproponował powrót do handlu z Cikatrem. Choć pozostała część załogi nie była zachwycona pomysłem przywódcy, w ostateczności zgodziła się współpracować.[6]

Największy problem stanowiła jednak niewiedza: Vizago nie poinformował Ghosta, jaki konkretnie towar mają przemycić. Udając pasażerów, wsiedli do promu prowadzącego z Lothalu na Garel. Na pokładzie obecna była pani minister Maketh Tua wraz z Amdą Wabem oraz dwoma droidami: tłumaczem C-3PO oraz jego towarzyszem R2-D2. Po krótkim zamieszaniu wywołanym przez Choppera, pilot przypomniał oficjalną, imperialną zasadę, jakoby wszystkie droidy, niezależnie od rodzaju, miały przebywać na tyle autobusu. Dotyczyło to także droidów towarzyszących pani minister. Reprezentantka Imperium kompletnie nie rozumiała języka Waby, a nie mogąc się z nim dogadać, sięgnęła po radę nasuwającej się Sabine. Dziewczyna celowo błędnie przetłumaczyła słowa Aqualishanina, mówiąc, iż cel podróży minister znajdował się w doku o numerze siedemnastym, a nie siódmym. Tua, będąc przekonana o prawdomówności dziewczyny podziękowała jej za przysłużenie się Galaktycznemu Imperium. Sabine poinformowała Ezrę o dokładnej lokalizacji celu. Chłopak miał za zadanie przedostać się do doku siódmego szypem wentylacyjnym i otworzyć drzwi do niego prowadzące od wewnątrz, z czego wywiązał się bezbłędnie i bezszelestnie. Tam okazało się, że ich celem były zakłócacze jonowe T-7. Niedługo potem minister zorientowała się o podstępie i szybko dotarła do doku siódmego. Podczas, gdy Zeb zmagał się ze szturmowcami, Ezra, Kanan, Sabine i Chopper załadowali skrzynie na pokład Ghosta. Razem z nimi zabrały się droidy, które - jak przypuszczali - należały do Imperium.[6]

Na Garelu.

Tymczasem Maketh Tua zaraportowała o wydarzeniu Kallusowi. Agent, otrzymując współrzędne od lękającego się rebeliantów C-3PO udał się na Lothal, gdzie razem ze szturmowcami oraz wsparciem maszyn kroczących próbował raz na zawsze zgasić iskrę rewolucji, zanim coś się od niej zajmie. Ezra, Kanan oraz Zeb, tuż po ucieczce zdradzieckiego Vizago, zaczaili się za skałą. Lasat jednak został zwabiony przez imperialnego agenta. Dalej potoczył się krótki pojedynek na bo-karabiny. Już, kiedy Kallus miał wykonać ostateczny ruch w celu śmierci przeciwnika, Ezra po raz pierwszy świadomie użył Mocy, odpychając policjanta i uderzając nim o skałę. Rebelianci wraz z droidami załadowali się na pokład Ghosta, jak zwykle wychodząc z potyczki bez żadnych ran. Oba droidy zostały zwrócone senatorowi Organie, który o czym wiedziała tylko Hera, był przywódcą całej, rozległej Rebelii.[6]

Na zakupach

Ezra i Zeb idą na zakupy.

Ezra nie miał najlepszych kontaktów z jednym z członków Ducha - z Garazebem Orreliosem. Hera, chcąc zbliżyć swoich przyjaciół do siebie, wysłała ich na wspólne zakupy do Kothala na Lothalu. Postanowiła także zrobić im psikusa, każąc kupić jeden z owoców meiloorun. Po wyjściu rebeliantów, Kanan wspomniał Herze, że ten meiloorun to chyba będą musieli sobie wyczarować. Hera uśmiechnęła się porozumiewawczo.[7]

Kiedy Ezra i Zeb dotarli do miasta, rozdzielili się w celu szybszego załatwienia sprawunków. Bridger spotkał dawnego znajomego jego rodziców - Morada Sumara. Starczy mężczyzna obdarował chłopaka owocem joogana, a po tym, jak Ezra zapytał o owoce meiloorun, odparł zdziwiony, że owoce tego typu nie rosną na Lothalu. Chłopak podziękował i odszedł dalej, jednak po chwili natknął się na Zeba. Obaj uzgodnili, że Hera zażartowała sobie z nich, każąc im kupić tak ciężko dostępny towar, jednak idąc dalej, zobaczyli kilka skrzyń po brzegi wypchanych owymi owocami. Spytali sprzedawcy, ile kredytów oczekuje za całą skrzynię, ten zaś odparł, że one czekają tylko na odbiór. Ezra zaproponował, że chętnie odkupi towar, jednak sprzedawca wskazał palcem na szturmowców, śmiejąc się pod nosem i mówiąc, że to właśnie oni są jego klientami. Bridger zaproponował Orreliosowi kradzież. Powiedział, że przecież nieraz okradali imperialnych. Używając Mocy, chciał otworzyć skrzynię, jednak przeszkodzili mu w tym żołnierze. Doszło do niemałego zamieszania. Padło kilka strzałów, żaden jednak nie trafił ni Zeba, ni Ezry. Uciekając, rebelianci zaczęli wspinać się po ścianie pewnego budynku, niestety jednak dla Bridgera, jego przyjaciel został niespodziewanie zestrzelony. Chłopak począł uciekać po dachach. Bał się śmierci z rąk imperialnych, martwił się też o Zeba. Wcale nie spodziewał się, że w kokpicie goniącego go TIE-a kryje się właśnie Lasat. Garazeb kazał obiecać Ezrze, że nigdy nie wspomni mu już o długu życia, jaki Orrelios był mu winny po starciu z Kallusem. Ostatecznie Zeb wpuścił Bridgera na pokład. Z racji, iż żaden z buntowników nie umiał prowadzić imperialnych myśliwców, Lasat poprzewracał kilka straganów, brudząc przy tym szybę owocami meiloorun.[7]

W TIE-u.

Lecąc po płaskiej powierzchni planety, rewolucjoniści prawie zderzyliby się z wystającą z ziemi skałą, jednak Ezra, doświadczając przeczucia, zdążył w porę zareagować. Przemierzając drogę do statku Hery, zobaczyli w oddali dymy. Bridger zorientował się, że dochodzą one z domu Sumara. Imperialny oficer Yogar Lyste uprowadził go, jego żonę i pracownika, chcąc przetransportować do kopalni na Kessel. Przyjaciele skierowali myśliwiec nad transportowiec więźniów. Kiedy lasat zajęty był pilotowaniem, chłopak uwolnił, używając siły Mocy, więźniów. Kazał im skakać, i chociaż oni się bali, posłuchali rady młodego Jedi. Potyczka na dachy zakończyła się ucieczką rebeliantów oraz zdobyciem jednego owocu meiloorun, i, choć "wszystkie pozostałe zakupy trafił szlag", buntownicy cieszyli się ze zdobytego trofea. Zeb podarował Ezrze zdobyty na misji hełm pilota imperialnego. Chłopak początkowo powiedział, że taki już ma w swojej kolekcji, ale szybko się zrehabilitował i przyjął skromny podarek kompana. Obaj wrócili na okręt dowodzenia, wcześniej, w tajemnicy ukrywając porwany myśliwiec wśród skał.[7]

Pierwsze spotkanie z Wielkim Inkwizytorem

Ezra skacze.

Tymczasem chłopiec rozpoczął "oficjalnie" swoje szkolenie Jedi. Razem z Kananem, Zebem oraz droidem Chopperem udali się na dach Ghosta, jednocześnie wisząc kilkaset metrów nad powierzchnią Lothalu. Nie potrzeba było wiele czasu, by Ezra mógł doświadczyć na własnej skórze o surowości Jarrusa jako nauczyciela. Najpierw kazał mu stanąć na rękach. Początkowo, Bridgerowi wychodziło to całkiem nieźle, jednak z czasem, z powodu docinek ze strony kolegów, stracił równowagę. Wtedy chłopak zwrócił się, czy nie mogliby udać się w bardziej ustronne miejsce, aby uniknąć niepotrzebnych konfliktów. Spotkał się jednak z odmową mistrza, który tym razem pożyczył Ezrze swój miecz świetlny, każąc bronić się chłopcu przed pociskami kierowanymi przez Choppera. Nie mógł się jednak skupić, przez co cały czas solidnie obrywał. W końcu, puszczając miecz świetlny zsunął się z nad pokładu Ghosta, lecąc w dół. Czekałaby go zapewne śmierć z powodu upadku, gdyby nie umiejętności władania Mocą Kanana.[8]

Po powrocie na pokład okrętu, Ezra chciał wyjaśnić Kananowi co go trapiło; rozmowę przerwał jednak głos z holonetu, mówiący, iż skradziony myśliwiec został wykorzystany do napadu na bezbronnych robotników. Na to oburzył się Zeb, mówiąc, iż to wszystko to brednie, że razem z Ezrą jedynie odbili Sumarów. Tutaj w hologramie pojawiła się twarz senatora Galla Trayvisa zakłócającego przekaz. Oznajmił, iż znana mediatorka Republiki, mistrzyni Jedi Luminara Unduli uszła z życiem po rozkazie sześćdziesiątym szóstym i jest przetrzymywana w więzieniu Iglica, układ Stygeon. Buntownicy jednomyślnie postanowili udać się na misję w celu ocalenia mistrzyni przed pewną śmiercią. Kanan miał jednak inne cele: za wszelką cenę chciał, by Ezrę szkolił ktoś inny, ktoś - jak twierdził - bardziej doświadczony. Chciał, by szkolenie młodego Bridgera dokończyła właśnie Luminara.[8]

Jarrus w walce.

Cała załoga oprócz C1-10P, który został jako koordynator na Ghost, musiała zmieścić się w niewielkim kokpicie Phantoma. Pierwszy zeń miał wyskoczyć Kanan, obezwładniając imperialnych strażników, za nim Zeb wraz Ezrą oraz Sabine. Hera została w Fantomie na wypadek niepowodzenia misji. Niestety jednak plan nie przewidział buntu młodego padawana, chcącego jak najlepiej wypaść przed swoim mistrzem. Skoczył za nim, nie zważywszy na czyhające niebezpieczeństwo. Kiedy drzwi rozsunęły się, armia szturmowców próbowała obezwładnić rycerza Jedi, jednak Jarrus dziarsko, nie używając miotacza tudzież laserowego miecza obronił ich atak. Udając się do Iglicy, Sabine i Zeb mieli odwrócić uwagę żołnierzy, kiedy to Ezra i jego mistrz, Kanan udali się do celi mistrzyni Unduli. Jarrus za pomocą Mocy kazał udać się strażnikom na niższy poziom. Po wejściu do celi ich oczom ukazała się szczupła sylwetka starej i pomarszczonej Luminary, ubranej w pomarańczowe szaty więzienne z szarym kapturem nakładanym na głowę. Unduli podeszła, spojrzała na Jedi i udała się w kierunku sarkofagu. Jedi dostrzegli, iż postać znanej im mistrzyni była w rzeczywistości hologramem nałożonym na jej kości. Ezra zląkł się. W tej samej chwili za nimi zjawił się sam Wielki Inkwizytor Imperium. Przedstawił się szyderczym wyrazem twarzy, zapalając swój miecz inkwizytorski. Kanan również otworzył wiązkę laserową w swoim. Doszło do starcia. Jarrus, używając Soresu zdawał się przegrywać. Pau'anin zaś wyjawił mu, że dzięki archiwom świątyni Jedi wie bardzo dużo o jego przeszłości, na przykład o Depie Billabie, pod której okiem się szkolił. Jedi nie chciał o niczym słyszeć, unikał kompromitujących go tematów. Dzięki ataku Ezry z jego procy energetycznej przyjaciołom udało się uniknąć śmierci i uciec na korytarz, gdzie ku ich zdziwieniu pojedynek trwał nadal.[8]

Inkwizytor namawiał chłopca do zwróceniu się ku ciemnej stronie; Ezra jednak odmówił, zostając wiernym religii swojego mistrza. Kiedy Kanan został odepchnięty przez Pau'anina i leżał jakiś czas pół-przytomny na ziemi, po ostatecznym wyparciu się woli Wielkiego Inkwizytora, ten próbował zabić Bridgera zgodnie z wolą Dartha Vadera, jednak został w porę powstrzymany przez mistrza chłopca. Podczas ucieczki, obaj Jedi spotkali Zeba i Sabine również uciekających. Kiedy dotarli do hangaru, a inkwizytor był tuż-tuż za drzwiami, Ezra i Kanan, używając Mocy otworzyli wielką bramę, za którą czekała na nich już Hera w Phantomie.[8]

Po powrocie na Lothal, Kanan obiecał swojemu padawanowi, że nigdy się nie podda w nauczaniu go, podczas gdy chłopiec obiecał mu posłuszeństwo. Trening Jedi trwał dalej, aczkolwiek bez obecności innych.[8]

Infiltracja imperialnej akademii

W akademii.

Rebelianci otrzymali informację o transporcie ukradzionych przez Imperium kyberach, kryształach wykorzystywanych jako "baterie zasilające" do mieczy świetlnych. Jarrusowi bardzo zależało na zniszczeniu kryształów; wiedział bowiem, ile Sithowie mogą zrobić złego, używając ich. Zgodnie z jego planem, młody Bridger udał się w stroju kadeta szturmowego do imperialnej akademii. Na treningach szło mu naprawdę elegancko, bardzo często zajmował pierwsze miejsca w polecanych mu wyzwaniach przez Aresko i Grinta. Chłopiec zaprzyjaźnił się z innym kadetem, Jaiem Kellem, wobec którego miał mieszane uczucia z powodu jego przynależności do Imperium.[9]

Kiedy wreszcie nadarzyła się odpowiednia okazja do ukradnięcia dekodera zawierającego lokalizację kyberów, Bridger został przyłapany przez innego kadeta, Leonisa. Okazało się jednak, że chłopak również nie pała przyjaźnią względem Imperium, przez co doradził Bridgerowi, aby kradzież przełożył na później ze względu na alarm uwięziony w drzwiach. Kiedy obaj wrócili do swojego pokoju, Zare wyjaśnił Ezrze, iż jego siostra nigdy nie wróciła ze szkolenia w akademii. Niebawem, nowi przyjaciele opracowali inny plan. W następnej konkurencji Ezra zmuszony był zepchnąć z platformy Jaia, aby Zare mógł dostać sie do finałowej trójki. Podczas gdy Leonis zagadywał Kallusa, Bridger, chociaż w szeregach wroga przedstawiał się jako Dev Morgan, za pomocą Mocy miał sięgnąć dekoder z szypu wentylacyjnego. Wracając do punktu zbornego tą samą drogą, usłyszał rozmowę Areska i Inkwizytora. Trzej najlepsi kadeci, czyli właśnie on, Leonis i Kell, mieli zostać przedstawieni pa'aninowi, który - jeśli wykryje w nich potencjał - miał ich wziąć pod swoje skrzydła. Bojąc się o Jaia, postanowił mu pomóc. Razem z Leonisem przekonali go, aby uczestniczył w ucieczce z akademii. Plan był następujący: najlepsi kadeci w nagrodę mieli otrzymać lekcję pilotowania maszyny kroczącej. Niestety jednak Ezrze nie udało się dostać do finałowej trójki.[9]

Podczas rejsu maszyną, Jai i Zare obezwładnili pilota oraz innego kadeta, który podróżował nią zamiast Ezry - imieniem Nazhroz Oleg. Bridgerowi udało się dostać do maszyny. Niebawem przybyły również inne pojazdy, które - dzięki swojej celności - zestrzeliły łazika kadetów. Na ratunek przybyli już Zeb i Sabine. Ostatecznie jednak, z własnej woli, Zare postanowił pozostać w kompleksie, aby odnaleźć swoją siostrę. Po powrocie na Ghosta Kanan pogratulował Ezrze, mówiąc, iż dzięki niemu operacja się udała. Kella zaś odstawiono do jego matki.[9]

Świątynia Jedi

Boga, bantha, z Lothal szczur, Inkwizytor wredny gbur...
— wyliczanka, której użył Ezra.

Po niepowodzeniu Ezry w forcie Anaxes Kanan stwierdził, że najwyższy czas, by zaprowadzić chłopca do świątyni Jedi. Kazał mu użyć Mocy w celu jej odnalezienia, choć lokalizacja tego miejsca znajdowała się także w jego holokronie. W świątyni Ezra doświadczał wielu przerażających wizji. W jednej z nich jego mistrz ponownie stawał do pojedynku z inkwizytorem, ginąc w tym starciu. W kolejnej zaś ujrzał śmierć swoich przyjaciół na pokładzie Ghosta. Ostatecznie jednak je przezwyciężył. Kiedy włóczył się po korytarzach budynku, usłyszał głos przewodnika. Ezra nie zdawał sobie sprawy tego, że jest nim mistrz Yoda. Pomimo wielu trudów, ostatecznie Bridgerowi udało się odnaleźć wyjście, a także zdobyć kryształ kyber, dzięki któremu mógł skonstruować swój własny miecz świetlny.

Gall Trayvis

W roku 4 BBY Ezra doświadczył wizji, w której senator Gall Trayvis jest zagrożony, a na jego życie czyha Imperium. Przekonany, iż jego odczucia są prawdziwe, chłopiec poprowadził swoich przyjaciół na spotkanie z nim. W trakcie ucieczki okazało się jednak, iż Gall stoi po stronie Imperium, jednak Herze udało się go obezwładnić.

Ratunek Kanana

W roku 4 BBY, rebelianci postanowili nadać sygnał telekomunikacyjny zachęcający mieszkańców galaktyki do buntowania się przeciwko Imperium. W wyniku podstępu gubernatora Tarkina, Kanan został porwany. Ezra nie mógł się pogodzić z faktem, iż już nigdy może nie zobaczyć swojego mistrza i przyjaciela. W ukryciu przed Herą, która otrzymała rozkaz od Ahsoki Tano, by się nie wychylać, chłopak wraz z Sabine i Zebem udali się do Cikatra Vizago. Bardzo trudno było przekonać przemytnika, aby podał informacje o lokalizacji Jarrusa. Kiedy Ezra powiedział, że jego mistrz jest w rzeczywistości Jedi, Vizago zaczął mówić. Zgodnie z jego instrukcją, buntownicy, tym razem z Herą Syndullą, którą udało się przekonać do działania, podmienili droida 264 na Choppera. Robot zdobył informacje o lokalizacji przyjaciela.

Niebawem rebelianci znaleźli się na statku Sovereign należącym do Tarkina. Ezrze udało się dostać do Kanana. Uciekając, natknęli się na Inkwizytora, z którym tym razem obaj stoczyli pojedynek. Podczas starcia Ezra został okaleczony przez jego miecz świetlny. Kananowi udało się pokonać Pau'anina, który w lęku przed Darthem Vaderem popełnił samobójstwo. Niedługo po tym buntownicy zostali uratowani przez Ahsokę Tano.

Komórka Feniks

Ratunek minister Tuy

Ezra podczas ratowania minister Tuy.

Jakiś czas po dołączeniu do Komórki Feniks, Ezra brał udział w misji przechwycenia zapasów Imperium. Siedział wtedy za działkiem Ghosta, niszcząc myśliwce TIE. Gdy Zeb narzekał, że nie może przez chwilę postać na twardym gruncie, Bridger powiedział mu, żeby nie marudził, gdyż ludzie marzą o takich przygodach.[10]

Po zakończeniu bitwy, podczas zebrania z rebeliantami skontaktowała się minister Maketh Tua. Prosiła o pomoc, gdyż była w niebezpieczeństwie. Chciała, by załoga Ghosta wywiozła ją poza Lothal. W zamian proponowała listę sympatów Rebelii z Lothalu. Ezra wyczuł, że ona wcale nie kłamie, a nawet się boi. Gdy imperialna minister podała, że za obecnością Imperium na Lothal stoi sam Palpatine, rebelianci zaczęli się naradzać, czy jej pomóc. Wtedy Ezra stanowczo postanowił, żeby zdobyć listę. Reszta się z nim zgodziła. Wtedy Bridger poprosił Tuę o współrzędne. Gdy wyruszyli na nową misję, Ezra na pytanie Kanana o plan odpowiedział, że Maketh ma spotkanie z Tarkinem o osiemnastej. Zamierzał zaczaić się w hangarze, wziąć wahadłowiec i wywieźć panią minister. Gdy Zeb spytał, czemu muszą pomagać sojuszniczce Imperium, Bridger odparł, że pomaganie słabszym to ich zasada, a poza tym lista się przyda.[10]

Po wylądowaniu na planecie, Ezra stwierdził, że jest jeszcze gorzej, gdyż nigdy nie widział tylu niszczycieli. Kanan przebrał się za szturmowca, a Ezra, Sabine i Hera zaczaili się na dachu. Po chwili chłopak zauważył, że Tua się zbliża, ale nie jest sama. Sięgnął po lornetkę i zauważył w śmigaczu agenta Kallusa. Gdy w hangarze zaczęła się strzelanina, Bridger pobiegł prosto do Tuy i kazał jej uciekać na prom, a reszta będzie tuż za nią. Gdy jednak minister wbiegła na prom, statek eksplodował zabijając Maketh. Była to pułapka Dartha Vadera, który przewidział zdradę pani minister i za jej pomocą zamierzał schwytać buntowników. Rebelianci zmuszeni byli uciekać. Udali się do domu Bridgerów. Tam widzieli holonetową transmisję, w której to Imperium fałszywie oskarżało rebeliantów o zabicie Tuy. Hera stwierdziła, że imperialni zwracają mieszkańców przeciwko nim i zamierzała uciec na dobre. Ezra chciał przekazać prawdę, ale Sabine powiedziała, że nie mają wyboru. Chwilę później do budynku wtargnęli szturmowcy. Po ucieczce na dach, postanowili ukraść statek z kompleksu imperialnego.[10]

Ucieczka z Lothalu

Ezra i Kanan walczą z Vaderem.

Podczas próby wejścia do placówki, Ezra próbował użyć sztuczki umysłowej na szturmowcu, ale mu się nie udało. Zrobił to Kanan. Po dotarciu do hangaru, buntownicy zauważyli także generatory osłon, których potrzebowali dla floty. Podczas załadunku, Ezra wyczuł ten sam chłód, co podczas lądowania na planecie, lecz tym razem czuł go także Kanan. Źródłem był Vader, który wszedł do kompleksu wraz ze szturmowcami, trzymając włączony miecz świetlny. Jedi odpalili swoje i zaczęli walkę z Mrocznym Lordem Sithów. Ten był jednak od nich znacznie silniejszy. Powalił Jarrusa, a następnie pchnął Bridgera na ścianę i używając telekinezy siłą przystawił miecz chłopaka do jego gardła. Od śmierci uratował go mistrz, który zaatakował Sitha. Gdy Sabine za pomocą ładunków zwaliła obecne w hangarze maszyny kroczące, Kanan i Ezra pchnęli Vadera pod jedną z nich. Ten jednak zdołał się obronić, co wywołało zaskoczenie u obu Jedi. Postanowili uciekać. Podczas lotu promem typu Sentinel Ezra spytał Kanana, czy to był kolejny inkwizytor, ale jego mistrz odpowiedział, że ktoś dużo potężniejszy – lord Sithów, odwieczny wróg Jedi. Bridger spytał jak go pokonać, ale Jarrus odparł, że mieli szczęście, iż przeżyli.[10]

Hera postanowiła poprosić o pomoc w ucieczce Lando Calrissiana. Polecieli na jego farmę. Po wylądowaniu, Ezra zauważył ogromny dym unoszący się znad Tarkintown. Pojechał na skuterze repulsorowym, by to sprawdzić. Zauważył, że zostało spalone i nikt tam nie został, Kanan, który przyjechał tuż za nim powiedział, że imperialni wzięli mieszkańców do niewoli. Bridger spytał, czemu to zrobili w odpowiedzi usłyszał, by zastraszyć innych. Ezra wtedy zapytał, czy to przez ich rebeliancką działalność. Kanan odparł, że wszystko co robią odbywa się czyimś kosztem, a z dnia na dzień będzie coraz gorzej jak podczas wojen klonów, lecz wtedy galaktyki strzegło 10 000 rycerzy Jedi. Ezra dokończył mówiąc, że dzisiaj są tylko oni dwaj. Stwierdził, że flota może im pomóc. Jarrus powiedział, by zastanowił się nad swoim postępowaniem, gdyż widział z kim mieli do czynienia. Bridger stwierdził, że nie boi się walczyć, a jego mistrz odpowiedział, że właśnie to go niepokoi. Jedi wrócili na farmę Landa i poinformowali towarzyszy o losie Tarkintown. Rebelianci postanowili uciekać. Podczas wylotu z planety, na pokładzie promu naradzali się co robić dalej. Ezra postanowił wrócić do Komórki Feniks i do Rebelii, uznając, że z nimi są silniejsi i kiedyś mogą odbić Lothal.[10]

Powrót do floty

Po powrocie do floty, Chopper odkrył nadajnik na imperialnym promie. Chwilę później, do sektora gdzie znajdowała się flota, wleciał myśliwiec TIE Advanced x1 pilotowany przez Vadera. Komandor Sato wysłał Eskadrę Feniksów, by go przechwyciła, ale nie dała sobie rady z najlepszym pilotem w galaktyce. Hera postanowiła im pomóc i dołączyć Ghosta do bitwy. Ezra ponownie usiadł do działka. Podczas walki, Vader zdołał zniszczyć okręt flagowy. Bridger wyczuł, że za sterami siedzi ten sam Sith, którego spotkał na Lothalu. Dzięki osłonie zapewnionej przez Ghosta, flota rebeliantów zdołała uciec. Po bitwie, Ahsoka wezwała Ezrę i Kanana. Chciała porozmawiać o lordzie Sithów, którego spotkali. Bridger spytał Tano, czy wie kim on jest. Odparła, że nie, ale na pewno będzie ich ścigał wraz zresztą imperialnych. Wtedy Ezra stwierdził, iż muszą przygotować się do walki.[10]

Zaginione klony

Ezra słuchający opowieści Kanana o zdradzie klonów.

Podczas zebrania komandor Sato powiedział, że utrata okrętu dowodzenia znacząco ogranicza możliwości floty. Ezra zasugerował, by założyć bazę, gdzie rebelianci mogliby się ukryć. Komandorowi spodobał się ten pomysł. Ahsoka poleciła swojego znajomego, który Zewnętrzne Rubieże znał jak własną kieszeń. Problem polegał na tym, że dawno temu straciła z nim kontakt. Bridger zaproponował, by go po prostu poszukać. Gdy załoga Ghosta szykowała się do odlotu, Tano przyniosła głowę starego droida taktycznego Separatystów. Ezra spytał jak taki złom może pomóc znaleźć tę osobę. Ta zasugerowała, by zacząć poszukiwania od układu Seelos. Tam też udali się lothalscy rebelianci. Ezra poleciał na planetę z Kananem, Sabine i Zebem, a Hera i Chopper zostali na statku naprawiać uszkodzenia. Za pomocą droida taktycznego udało im się namierzyć czyjś sygnał. Po dotarciu do jego źródła zobaczyli stary AT-TE. Mieszkało w nim trzech starszych ludzi. Ezra zapytał ich o numer 7567. Zdumiony przywódca odparł, że to jego numer urodzenia. Bridger nie rozumiał o co w tym chodzi, ale Jarrus zorientował się, iż są to klony. Wynikło małe zamieszanie, ale przywódca byłych żołnierzy Republiki uspokoił wszystkich. Ezra przypomniał Kananowi, że Ahsoka kazała im zaufać oraz przedstawił siebie i pozostałych klonom. Ich dowódca powiedział, że nazywa się Rex, a pozostali to Wolffe i Gregor. Chłopak odparł, iż zostali przysłani przez Ahsokę Tano. Kapitan klonów na to stwierdził, że jej przyjaciele są także jego przyjaciółmi i zaprosił ich do środka maszyny kroczącej. Tam Ezra opowiedział, że kiepsko radzą sobie w walce z Imperium i potrzebują pomocy. Rex stwierdził, iż jego dni na polu bitwy skończyły się. Wobec tego Bridger poprosił o tajne lokalizacje na Zewnętrznych Rubieżach. Klon zgodził się sporządzić listę. Podczas oczekiwania Gregor zasugerował, że mogliby się odwdzięczyć, pomagając im schwytać joopę. Kanan nie miał takiego zamiaru, ale Ezra z ochotą się zgodził. Nie rozumiał czemu mistrz nie ufa klonom skoro tak kazała Ahsoka. Kanan początkowo nie chciał wyjaśnić, mówiąc padawanowi, że nic o nich nie wie. W końcu jednak wyjawił jak klony zdradziły Jedi na sam koniec wojny, a potem tłumaczyły się, że to przez czipy sterujące. Wtedy zjawił się Rex, który wyjaśnił, iż swojego Jedi nie zdradził, gdyż razem z Wolffem i Gregorem usunął swój czip. Po dotarciu do kryjówki joopy Ezra wywnioskował ze słów Gregora, że Zeb nie był łowcą jak początkowo przypuszczano lecz przynętą. Gdy Lasat został schwytany przez bestię, Bridger i Jarrus za pomocą elektrowłóczni posyłali impulsy elektryczne, by wywabić bestię na powierzchnię. Po schwytaniu joopy, gdy Rex skończył sporządzać listę, pochwalił Ezrę, że zachował się jak prawdziwy dowódca, który sam prowadzi wojska. Ten spytał klona, czy na pewno nie chce dołączyć do rebeliantów. Rex odpowiedział, że walka przestała do niego przemawiać, gdyż po wojnie zaczął doszukiwać się sensu. Bridger zasugerował, iż walczyć można w imię idei. Gdy Sabine odkryła, że klony poinformowały Imperium, Kanan od razu ich oskarżył, ale Ezra kazał mu się na chwilę uspokoić i spytał Rexa jak było. Okazało się, że to Wolffe wystawił rebeliantów. Zrobił to w trosce o kompanów. Dowódca mu wytłumaczył, że nie można żyć w strachu przed Imperium i komandor klonów zrozumiał swój błąd. Po odkryciu sondy imperialnej na pokładzie AT-TE Bridger dał Rexowi jego karabin, a ten zniszczył uciekającego droida. Podczas oględzin szczątków sondy spytał jak długo mogła ich obserwować. Jego mistrz odparł, że wystarczająco długo.[11]

Ezra, Kanan i Zeb atakujący AT-AT.

Po otrzymaniu listy, Erza podziękował Rexowi za wszystko i spytał jeszcze raz czy na pewno nie chce dołączyć, ale ten wyraźnie zaznaczył, że jego wojna się skończyła. Gdy do Wolffe’a przyszła transmisja z Imperium, ten był zaskoczony, gdyż zazwyczaj tak nie postępowali. Bridger wtedy mu powiedział, by ich jakoś spławił. Gdy jakiś TIE zaatakował AT-TE, Ezra wraz z Kananem osłaniał Phantoma przed ostrzałem. Po tym jak Gregor strącił imperialny myśliwiec, chłopak stwierdził, iż razem byliby dobrym zespołem. Następnie usiadł przy dziale maszyny kroczącej. Rex mu pokazał jak je obsługiwać. Bridger spytał kapitana jak było na wojnach klonów, a ten mu opowiedział jak to było służyć u generała Jedi. Gdy nadeszły trzy AT-AT, klony skierowały swoją maszynę kroczącą w środek burzy piaskowej, by zgubić imperialnych, jednak Ezra podkreślił, że nie mogą się w niej wiecznie chować. Po tym jak pojazdy Imperium okrążyły AT-TE, rebelianci i klony postanowili strzelać. To zadanie zostało powierzone właśnie Ezrze, gdyż Kanan musiał instruować kierowcę maszyny odnośnie jej prowadzenia. Miał trafić w szyję – jedyny słaby punkt AT-AT. Udał się wraz z Sabine na zewnątrz i usiadł do działa. Ponieważ przyrządy optyczne nie działały w burzy piaskowej, Bridger postanowił zaufać Mocy. Dzięki temu jego strzał okazał się celny. Po wyjściu z burzy Rex pochwalił chłopaka za ten strzał. Rebelianci postanowili uciekać Phantomem na orbitę, co zresztą kazał im też Rex. Ezra nie zamierzał zostawić klonów, ale Kanan wyjaśnił mu, iż muszą dostarczyć spis potencjalnych baz flocie i niepocieszony Bridger wsiadł do myśliwca. Podczas odlotu powiedział mistrzowi, że dobrze wie, iż ta walka będzie dla klonów ostatnią. Gdy Hera poinformowała, że jest gotowa ich zgarnąć, Ezra spytał co powiedzą Ahsoce, gdyż Rex to jej przyjaciel. Wtedy Kanan posatnowił wrócić i pomóc byłym żołnierzom Republiki. Bridger, Jarrus i Orrelios zeskoczyli na dach jednego z AT-AT. Jedi otworzyli wejście, a Lasat obezwładnił kierowców. W ten sposób rebelianci opanowali maszynę i zaczęli ostrzeliwać drugą z której dowodził agent Kallus. Następnie Ezra wraz zresztą rebeliantów i klonami wrócił do Komórki Feniks, gdzie był świadkiem ponownego spotkania Ahsoki i Rexa.[12]

Nowi inkwizytorzy

Ezra i Sabine podczas walki z siódmą siostrą.

Podczas jednego z treningów Ezry, Kanan postanowił zakończyć ćwiczenia uniesieniem Choppera. Ezra spytał, czy będzie mógł nim rzucić. Jego mistrz się zgodził. Jednak ta próba zakończyła się niepowodzeniem. Okazało się, że droid przyczepił się do podłogi na prośbę Sabine, która postanowiła zrobić Ezrze kawał. Chłopak był niezadowolony z tego oszustwa, ale Jarrus wyjaśnił, że podczas bitwy to norma. Hera wysłała Zeba, Sabine i Choppera na starą republikańską stację medyczną po leki dla rebeliantów. Ezra postanowił do nich dołączyć, gdyż nie mógł znieść kolejnej kłótni Kanana i Rexa. Po przybyciu na stację uspokoił droida, że wcale nie jest upiornie tylko po prostu ciemno. Po dotarciu do centrum dowodzenia Bridger uznał, że w placówce można urządzić bazę, ale Wren nie podzielała jego zdania, gdyż według niej to była kompletna ruina. Okazało się, że większość plików jest uszkodzona, Ezra postanowił, że Chopper zostanie, by naprawić te pliki, a on, Sabine i Zeb przeszukają stację. Podczas poszukiwań leków Bridger usłyszał komunikat od astromecha, coś jakby wołanie o pomoc. Wren postanowiła wrócić, by mu pomóc. Padawan zaproponował drogę na skróty przez wentylację. Z szybu wyszli jedynie Ezra i Sabine, gdyż Zeb utknął przy wejściu. Po usłyszeniu dźwięków przypominajacych głos Choppera ujrzeli sondę szpiegowską, a za nią jej właścicielkę. Ezra początkowo sądził, że to łowczyni nagród, ale tak naprawdę to była inkwizytorka. Siódma siostra i Bridger włączyli swoje miecze. Wren postanowiła uciekać. Gdy Mandalorianka próbowała pozbyć się sond blasterem, Jedi natarł na inkwizytorkę, ale został odparty. Podczas ucieczki natknęli się na kolejnego inkwizytora. Siódma siostra zdołała schwytać Ezrę. Sabine próbowała mu pomóc, ale ten kazał jej uciekać i zamknął przed nią drzwi. Inkwizytorka wysłała piątego brata na poszukiwania Mandalorianki, a sama zamierzała przesłuchać Ezrę. Zadając mu ból Mocą, zamierzała wyciągnąć od niego informacje, ale ten się opierał. Chwilę później, drugi inkwizytor przyprowadził Sabine. Siódma siostra rozkazała chłopakowi skontaktować się z rebeliancką flotą. Ezra odmówił i spytał Sabine co się stało z Zebem. Ta odparła, że doszło do starcia i Lasat nie miał szans. Bridger zapytał co się z nim stało. Inkwizytorka powiedziała, iż nie przeżył. Chwilę później jednak, Orrelios skontaktował się z Bridgerem podając się za komandora Meilooruna. Spytał, czy ma przysłać kogoś do naprawy statku. Sabine odpowiedziała, że nie ma takiej potrzeby, ale piąty brat przystawił jej miecz do gardła. Wtedy Ezra powiedział, by przysłali Kanana i Ahsokę. Zeb odparł, że zbiórka będzie w doku nr 6. Po dotarciu na miejsce, Ezra zauważył Phantoma przyczepionego do sufitu, a w nim Zeba i Choppera. Gestem poinformował o tym Sabine. Jednak sonda siódmej siostry także to zauważyła. Wtedy Orrelios zaatakował myśliwcem inkwizytorów. Wren i Bridger odskoczyli na bok. Ezra przyciągnął do siebie miecz i wraz z Sabine wskoczył do Phantoma. Podczas próby odlotu inkwizytorzy złapali Mocą myśliwiec. Jednak Mandalorianka otworzyła ogień do piątego brata i siódma siostra sama nie utrzymała pojazdu. Ezra ponaglał Zeba by śmiało leciał pomimo zamykającej się bramy. Po ucieczce ze stacji pochwalił Lasata za dobry plan. Po powrocie do floty poinformował Kanana, że pojawili się dwaj nowi Inkwizytorzy. Gdy Hera przypomniała, że muszą złożyć raport komandorowi Sato, powiedział, iż udało im się zdobyć leki. Na koniec poinformował mistrza, że inkwizytorzy wiedzą o Ahsoce.[13]

Spotkanie z Hondo Ohnaką

Ezra Bridger i Hondo Ohnaka.

Podczas szkolenia strzeleckiego Ezry pod okiem Rexa przyszedł Kanan, który zarzucił mu niestawienie się na szkolenie Jedi. Chłopak był przytłoczony nawałem zajęć. Nagle Sabine zawołała ich na zbiórkę. Komandor Sato poinformował, że mieszkańcom lodowej planety Rinn kończą się zapasy ogniw paliwowych i niedługo nie będą mieli czym zasilać ogrzewaczy. Rebelianci postanowili im pomóc. Ezra zasugerował zajrzeć na czarny rynek na Garel. Jednak Hera kazała mu zostać, gdyż nie wyczyścił otworów szybów wentylacyjnych w Phantomie jak prosiła i przydzieliła mu Choppera do pomocy. Podczas wykonywania obowiązków żalił się droidowi, iż brakuje mu dawnych czasów, gdzie żyło się łatwiej i bez natłoku obowiązków. Nagle Chopper odebrał wezwanie o pomoc z Broken Horna - statku Vizago. Postanowił mu pomóc i poleciał wraz z astromechem na pokładzie Phantoma we wskazane miejsce. Po dotarciu w pobliże Broken Horna próbował się skontaktować z Cikatrem, ale nikt nie odpowiadał, więc Ezra i Chopper zmuszeni byli wejść na pokład. Odkrył, że robo-strażnicy są wyłączeni. Był mocno zaniepokojony tą sytuacją i myślał, iż Vizago coś się stało. Po dotarciu na mostek niespodziewanie zastał jakiegoś Weequaya, który przedstawił się jako Hondo Ohnaka. Bridger spytał go gdzie jest Vizago. W odpowiedzi usłyszał, że wygrał statek w sabaka i pirat poprosił chłopaka, by on sam się przedstawił. Ezra skłamał, iż nazywa się Lando Calrissian. Nagle zjawił się imperialny krążownik. Chłopak kazał Ohnace spławić intruzów, a sam wziął się za naprawę statku. Gdy uznał, że chyba mu się udało zjawił się Chopper, który uruchomił hipernapęd i Broken Horn wskoczył w nadprzestrzeń.[14]

Podczas lotu Hondo poprosił chłopaka, by pomógł mu przy przemycie. Chodziło o generatory zasilające, których potrzebowali rebelianci. Ezra zgodził się pomóc w zamian za trzy generatory. Hondo zaproponował dwa. Wtedy Bridger zażądał dwóch generatorów i podziału zysków z trzeciego. Ohnaka się zgodził. Udali się na Nixus, gdzie wylądowali w ośrodku 218. Poszli z towarem do Azmorigana, który natychmiast ich aresztował. Udając pretensje do Hondo Ezra wezwał przez komunikator Choppera jako wsparcie. Azmorigan chciał odebrać nagrodę za głowę Ohnaki i spytał kim jest jego wspólnik. Jeden z robotów ściągnął hełm z głowy Bridgera. Jablogianin go rozpoznał z farmy Calrissiana. Hondo powiedział, że Lando to jego wieloletni przyjaciel, ale Azmorigan go poprawił mówiąc, że to żaden Calrissian. Ohnaka uznał Bridgera za osobę z klasą skoro go okłamał. Jablogianin był podwójnie szczęśliwy, że zarobi na Hondo i pozbędzie się Ezry, gdy nagle zauważył, że brakuje jednej skrzyni. Wtedy zjawił się Chopper z odsieczą. Podczas zamieszania Ezra obezwładnił jednego ze strażników Azmorigana, a Hondo wyrzucił go na zewnątrz. W tym samym momencie Azmorigan otworzył do nich ogień i musieli się ukryć za skrzyniami. Gdy jeden ze strażników zaszedł ich z boku Ezra skoczył i przyjął strzał na kajdanki, dzięki czemu się uwolnił i poprosił Choppera o blaster. Po otrzymaniu broni zaczął strzelać do Azmorigana, ale ten pchnął na niego wózek. Hondo odepchnął chłopaka i przyjął ten cios na siebie. Sam jednak trafił na wózek wyjeżdżający na zewnątrz. Bridger uratował od śmierci Ohnakę za pomocą telekinezy. Pirat od razu skojarzył, że chłopak jest rycerzem Jedi. Powiedział mu, iż kiedyś przyjaźnił się z kilkoma Jedi. Ezra odparł, że jeszcze nie jest Jedi i powiedział jak naprawdę się nazywa i odlecieli z Nixusa.[14]

Na pokładzie Broken Horna Hondo spytał Ezrę czy ma dużo obowiązków. Ten odpowiedział, że za dużo. Wtedy pirat zaproponował mu dołączenie do niego i podział zysków 50 na 40. Chłopak spytał co z pozostałymi 10%. W odpowiedzi usłyszał, że to na pokrycie kosztów. Wtedy Bridger zaproponował, że Ohnaka może wziąć wszystkie pieniądze, a w zamian on weźmie wszystkie generatory. Hondo się zgodził i powitał go w swojej załodze. Postanowił wznieść toast i nakazał Chopperowi przynieść trunki. Ezra postanowił pójść z droidem. Podczas dyskusji o życiu pirata usłyszał jakiś hałas i postanowił to sprawdzić. Zobaczył zamkniętego w celi Vizago, który mu wyjaśnił, że Hondo go ogłuszył zachodząc od tyłu i wyłączył jego droidy. Powołując się na dług, który Ezra u niego miał, Cikatro zmusił chłopaka, by mu pomógł. Dotarli na mostek, gdzie Ohnaka zarzucił Bridgerowi wypuszczenie niebezpiecznego kryminalisty. Padawan mu odpowiedział, by nie pogrywał sobie z nim w ten sposób. Postanowił uspokoić sytuację proponując, iż on weźmie generatory, a Ohnaka i Vizago podzielą się zyskami. Hondo uznał to za sprawiedliwy układ, ale Cikatro jako kontrpropozycję uruchomił swoje droidy. Chłopak stanął w obronie Weequaya i wspólnie unieszkodliwili robotycznych strażników. Jednak chwilę potem Hondo uciekł mówiąc, że mądrze zainwestuje jego dolę. Cikatro kazał robotom zająć się Jedi. Ten próbował użyć Mocy, by przyciągnąć do siebie wyłącznik, ale strzały mu przeszkodziły. W końcu jednak doskoczył do urządzenia i wyłączył oba roboty. Chwilę później Chopper go poinformował, że Hondo uciekł Phantomem. Biegnąc korytarzami Broken Horna natknął się na Vizago, który następnie wysłał go w kapsule ratunkowej na powierzchnię Garel. Podczas lotu powiedział Chopperowi, iż nie wie jak wytłumaczą to innym, ale astromech odparł, że wie gdzie Ohnaka poleciał. Wrócił na Ghosta, gdzie zastał Hondo opowiadającego pozostałym ich przygodę. Pirat podarował lothalskim rebeliantom generatory. Na odchodnym Ezra mu powiedział, że przez moment nawet chciał do niego dołączyć. Hondo odparł, iż będzie z niego wielki Jedi. Gdy Kanan spytał go czy wycieczka się udała odpowiedział, że chciał sobie wszystko ułożyć i wyjaśnił, iż kiedyś tak jak Ohnaka był skupiony na sobie i samotny, ale teraz jest kimś zupełnie innym.[14]

Blokada Ibaaru

Gdy rebeliantom z Ibaaru groziła śmierć głodowa, komandor Sato postanowił wysłać im zaopatrzenie. W tej misji wziął udział także Ezra. Podczas próby przełamania imperialnej blokady planety, Ezra obsługiwał działko Ghosta i zwalczał TIE-e. Gdy Hera, Zeb i Sabine polecieli na Shantipole odebrać nowy myśliwiec szturmowy, Ezra tymczasowo został drugim pilotem frachtowca i wraz z Kananem i Chopperem poleciał odebrać zaopatrzenie. Do dotarciu na miejsce odbioru spytał Jarrusa, czemu ładują zapasy na Ghosta. Mistrz odpowiedział, że to właśnie oni będą wieźć towar. Bridger odparł, że w takim wypadku to oni będą głównym celem imperialnych krążowników. W odpowiedzi usłyszał, że frachtowiec jest zwrotniejszy niż korweta. Mimo to, Ezra miał wątpliwości co do tego planu. Podczas drugiej próby był świadkiem chrzestu bojowego B-winga pilotowanego przez Herę, a następnie poleciał nad Ibaar dostarczyć zaopatrzenie sprzymierzeńcom. Po zakończeniu akcji był świadkiem awansu Syndulli na dowódcę Eskadry Feniksów.[15]

Spotkanie z kurierem

Ezra i Sabine obserwują odlot Ketsu.

Gdy Hera ogłosiła, że będzie miała dwie misje do przydzielenia Ezra postanowił zgłosić się do jednej z nich licząc, że będzie kogoś ratował. Kapitan Ghosta postanowiła jednak powierzyć to zadanie Sabine. Chodziło o przewiezienie kuriera z tajnymi informacjami do placówki Havoc. Ostatecznie Hera przydzieliła Ezrę wraz z Chopperem jako wsparcie. Po dotarciu do hangaru, gdzie miało się odbyć spotkanie z kurierem, on i Sabine zaczęli podawać hasło przypadkowym osobom licząc, że ktoś z nich okaże się tym kurierem. Zrezygnowany Ezra usiadł na jakiejś skrzyni uznając, iż jeśli minęli się z tym kogo mieli spotkać to będą mieli nieprzyjemną rozmowę z dowództwem. Sabine powiedziała, że na pewno mieli się spotkać w tym miejscu i spytała czy dobrze podawał hasło. Bridger powtórzył je jeszcze raz. Wtedy skrzynia na której siedział okazała się być robotem binarnym LG-86, gdyż maszyna zaczęła się poruszać. Ezra był zdziwiony czemu właśnie tutaj zostały ukryte informacje. Sabine odparła czy podejrzewałby, że to szpieg. Odpowiedział, iż raczej nie. Nagle przed nimi pojawiła się Ketsu Onyo – dawna przyjaciółka Sabine, która była łowczynią nagród. Obie Mandalorianki zaczęły się sprzeczać na temat przeszłości. Ezra poprosił je, by się uspokoiły zanim zjawią się szturmowcy. W tym samym momencie żołnierze Imperium pojawili się w hangarze. Wywiązała się strzelanina. W jej trakcie chłopak nakazał Chopperowi zabrać kuriera na pokład statku. Gdy Sabine do niego dołączyła kazał jej się zbierać i osłaniał ją. Podczas odlotu jeden ze szturmowców trafił tuż obok Ezry, który wypadł ze statku i poinformował Herę, że misja się skomplikowała. Gdy Sabine wróciła z udanej misji wraz z Ketsu, Ezra witał je wraz z Herą na Garel. Był zdziwiony, że teraz ze sobą współpracują. Gdy Onyo odlatywała spytał Wren czy jej przyjaciółka znowu gdzieś zniknie, ale ta odpowiedziała, że raczej nie.[16]

Akcja na Interdictorze

Ezra nacierający na szturmowców.

Gdy jeden z rebelianckich patroli zaginął, Ezra poleciał na misję poszukiwawczą wraz z komandorem Sato na pokładzie Liberatora. Podczas lotu przez nadprzestrzeń do układu Del Zennis sprawdził mapy i zameldował, że nic nie wykrył. Nagle wyczuł zagrożenie w Mocy, a chwilę później koreliańska korweta została wyrwana z nadprzestrzeni. Stał za tym prototyp Interdictora, który zdolny był wyciągać statki z nadświetlnej. W ten sposób Bridger dostał się do niewoli. Wraz z komandorem Sato został przyprowadzony przed oblicze admirała Broma Titusa. Próbował zbyć imperialnego, mówiąc, iż nazywa się Jabba z Nal Hutty, ale admirał od razu go rozpoznał i kazał zamknąć w celi, dodając, że agent Kallus ucieszy się na wieść o jego schwytaniu.[17]

Gdy szturmowcy przyprowadzili chłopaka pod celę, Ezra za pomocą telekinezy odpalił swój miecz znajdujący się przy pasie jednego z żołnierzy. Następnie chwycił broń i pokonał wrogów oraz wrzucił ich do celi. Nagle nadbiegło dwóch kolejnych szturmowców. Bridger ich ogłuszył, gdy tuż za nimi zjawił się droid, w którym rozpoznał Choppera. Okazało się, że byli to przebrani Kanan i Rex, którzy przybyli z misją ratunkową. Ezra poinformował ich, że na krążowniku znajduje się studnia grawitacyjna. Zamierzał ją zniszczyć. Gdy Rex spytał o plan, Ezra odparł, że wraz z Chopperem znajdzie reaktor zasilający, a Kanan i klon odbiją Sato. Jarrus nie zamierzał się rozdzielać. Chciał jedynie uratować komandora i uciekać, ale Rex stanął po stronie chłopaka i wynikła między nimi kłótnia, ale Bridger ich uciszył. Wraz z droidem znalazł pomieszczenie reaktora. Według planu Choppera, odciągnął uwagę imperialnej załogi, by astromech mógł spokojnie uszkodzić studnię grawitacyjną. Nagle Ezra zaczął swobodnie wisieć w powietrzu, bo droid wyłączył sztuczną grawitację. Krzyknął do Choppera, że tego nie było w planie. Gdy przelatywał w pobliżu kompana broni, zauważył, że zamierza ponownie włączyć grawitację. Uprzedził astromecha, by tego nie robił, ale ten w ogóle go nie posłuchał. Dzięki temu pozbył się całej imperialnej załogi, ale Ezra musiał się złapać krawędzi platformy. W dodatku złośliwy droid jeszcze przejechał mu po dłoni. Spytał jedynie, czy chociaż uszkodził studnię. Oboje musieli uciekać, gdyż zjawili się szturmowcy.[17]

Spotkał się ponownie z Kananem, który kazał mu zabrać Sato i uciekać na transportowiec, a sam zamierzał jeszcze uratować Rexa. Ezra włączył miecz i oczyścił drogę ze szturmowców. Udał się na pokład Phoenix Home i gdy jego mistrz wraz z klonem dołączyli do reszty, próbowali uciec w nadprzestrzeń, ale zostali ponownie schwytani studnią grawitacyjną. Miał pretensje do Choppera, bo ten zapewniał, że uszkodził rdzeń. Droid kazał mu poczekać. Okazało się, że astromech przestroił studnię tak, by ściągała wszytskie statki, w tym dwa towarzyszące Interdictorowi Arquitensy, które go zniszczyły poprzez staranowanie. Dzięki temu rebeliantom udało się uciec.[17]

Dzieci Mocy

Ezra osłaniający Pypey'ego.

W pewnym momencie Ahsoka odkryła, że Imperium wysyła inkwizytorów na mniejsze misje podczas których ci porywają dzieci. Udała się na Garel, by omówić tą sprawę z Kananem. Udali się do środka Ghosta na rozmowę, jednak Ezra postanowił ich podsłuchać. Następnie udał się na Takobo wraz z mistrzem, Zebem i Chopperem, gdzie Ahsoka odkryła jedną ze współrzędnych działalności Inkwizycji, zaś drugą postanowiła sprawdzić osobiście. Po wylądowaniu Phantomem w Hammertown droid pokazał miejsce przesyłki inkwizytorów, którym była dzielnica mieszkaniowa. Ezra zastanawiał się czego inkwizytorzy mogli tam szukać. Kanan kazał Zebowi i Chopperowi udać się do portu, by sprawdzili, czy ich wrogowie już nie przylecieli, a sam z Ezrą udał się do wskazanych domów. Po dotarciu do wskazanego mieszkania Jedi zobaczyli Ithoriankę Oorę, która powiedziała, że osoby z czerwonymi mieczami przyszły zabrać jej syna Pypey'ego, ale nie zdążyli go zabrać, gdyż ta wysłała swojego dziecko z miasta pod opieką droida. Ezra przysiągł Oorze, że znajdą jej syna, a następnie spytał Kanana czemu Imperium chce porwać jakieś dziecko.[18]

Zebowi udało się znaleźć Pypey'ego, ale chwilę później zauważyli go piąty brat i siódma siostra. Lasat uciekł przed nimi do wieży w strefie 9. Gdy Bridger i Jarrus tam dotarli, chłopak zauważył sondę pilnującą wejścia. Gdy ta odleciała nieco w górę, weszli do środka. Gdy spotkali Orreliosa, ten zaprowadził ich do jednego z pokoi, gdzie ukrył małego Ithorianina. Ezra próbował rozweselić dziecko, ale ten zaczął płakać. Przez to zostali wykryci przez inkwizytorów. Padawan stwierdził, że jest tylko jedna droga ucieczki i razem z mistrzem wycięli mieczami otwór w suficie, by przejść na wyższy poziom. Powiedział Pypey'emu, by przestał płakać, bo nigdy nie uciekną. Kanan postanowił to wykorzystać. Kazał uczniowi udać się na wyższy poziom i nie wyłączać komunikatora. W ten sposób udało mu się oszukać inkwizytorów. Jarrus postanowił walczyć z Mrocznymi Jedi, a uczniowi kazał uciekać. Bridger nadal nie rozumiał, czemu niemowlak wciąż płacze. W odpowiedzi usłyszał, że wyczuwa jego strach. Ezra nie rozumiał jak dziecko może być do tego zdolne. Wtedy Kanan zrozumiał, że dzieci na które polują inkwizytorzy są wrażliwe na Moc i Imperium boi się, że kiedyś mogą wyrosnąć na nowych Jedi. Ezra uciekł z Pypey'm do szybu wentylacyjnego. Jednak piąty brat wyczuł jego obecność i zaczął dźgać mieczem w wentylację, by trafić w chłopaka. Wtedy Bridgerowi udało się nawiązać więź z dzieckiem za pomocą Mocy i uspokoić je, a Jarrus i Orrelios zaatakowali inkwizytorów.[18]

Ezra zdołał wydostać się z budynku. Wtedy powiedział do Pypey'ego, że jeśli już wróci do mamy, to może zamieszkać z rebeliantami na Garel. Niestety usłyszała to sonda siódmej siostry. Gdy dotarł do bram portu, okazało się, że Chopper się tam zamknął ze strachu. Poinformował o tym Kanana. Chwilę później jego mistrz dotarł na miejsce wraz z Zebem, a za nimi inkwizytorzy. Ci zdołali unieszkodliwić rebeliantów. Wtedy Ezra odpalił swój miecz i osłonił nim Pypey'ego, ale siódma siostra bez problemu pchnęła go na ścianę. Chwilę później z odsieczą zjawiła się Ahsoka. Tano kazała Bridgerowi zanieść dziecko na statek i zaatakowała inkwizytorów. Ezra kazał wstać Kananowi i Zebowi. Wtedy rebelianci udali się na pokład Phantoma wraz z Pypey'm i Alorą. Jarrus chciał wrócić po Tano, ale Bridger stwierdził, że lepiej wystartować, a ona sama wskoczy na pokład. Tak też się stało i rebelianci wrócili na Garel.[18]

Bitwa o Garel

Ezra podczas bitwy o Garel.

Po powrocie na Garel, Ezra podczas snu miał kolejną wizję. Widział siebie na Lothalu, gdzie słyszał głosy rodziców, potem znajdował się w celi z rodzicami i lothalskim kotem. Następnie zobaczył bitwę z Imperium i spotkanie z jakimś osobnikiem na Lothalu. Wtedy się obudził i spadł z łóżka. Pobiegł powiedzieć o tym Kananowi i Herze. Ci postanowili mu wyznać prawdę. Otóż Tseebo ich poinformował, iż Bridgerowie zostali zabrani do któregoś z tysiąca imperialnych więzień, ale nie wiedział którego dokładnie. Chłopak im podziękował. Oglądając zdjęcie rodziców przysiągł, że ich odnajdzie. Wtedy zawołał go Kanan i razem z Herą poinformowali go o masowej ucieczce z imperialnego więzienia zeszłej nocy, pokazując mu listę otrzymaną od komandora Sato. Mistrz postanowił mu pokazać sztuczkę Jedi polegającą na znalezieniu szukanej pozycji na liście za pomocą Mocy. Aby to zrobić musiał całkowicie jej zaufać i zignorować obecny czas i miejsce. Podczas przeszukiwania listy ponownie doznał wizji rodziców w celi. Udało mu się znaleźć w spisie więźnia X-10, który został aresztowany na Lothalu za zdradę. Stwierdził, że ten ktoś jest właśnie na Lothalu, gdyż widział lothalskiego kota. Pobiegł do kajuty po swój hełm, ale nie mógł go znaleźć. Hera poleciła mu ochłonąć i wszystko zaplanować, gdyż Gwiezdne Niszczyciele blokują planetę. Sabine ją poprawiła mówiąc, że rano zostały wycofane z orbity. Załoga postanowiła wezwać na Ghosta Zeba i Choppera. Zniecierpliwiony Ezra kazał im natychmiast wracać. Orrelios poinformował, że szturmowcy są dzisiaj nieobecni. Wren stwierdziła, że coś się szykuje. Bridger zapytał ją co ma na myśli. Ta odpowiedziała, iż imperialni wycofują patrole przed poważniejszą operacją. Wtedy na niebie pojawiły się gwiezdne niszczyciele, a imperialni rozpoczęli atak. Hera poleciła Kananowi i Ezrze ruszać, ale chłopak stwierdził, że najpierw pomogą Zebowi i Chopperowi. Dotarli do przyjaciół, gdzie miała miejsce strzelanina. Zaatakowali żołnierzy Imperium. Nagle z drugiej strony pojawił się agent Kallus z dwoma szturmowcami. Ezra odpalił swój miecz i ruszył na ten oddział. Odbijając strzały zabił żołnierzy, a następnie pchnął Mocą Kallusa na ścianę, pozbawiając go przytomności. Wtedy zjawili się piąty brat i siódma siostra. Bridger w szale bitewnym ruszył na inkwizytorów, ale Jarrus zamknął przed nim drzwi strzelając w zamek. Rebelianci wrócili na pokład Ghosta, który następnie rozpoczął próbę ucieczki z Garel pod ostrzałem niszczycieli. Ezra z Kananem i Chopperem wsiadł do Phantoma i cala trójka uciekła myśliwcem z Garel na Lothal.[19]

Poznanie prawdy o losie rodziców

Ezra poznaje prawdę o losie rodziców od Rydera Azadiego.

Po wylądowaniu na Lothalu, Ezra postanowił wpierw udać się do domu swoich rodziców. Okazało się, że imperialni go spalili. Chłopak był sfrustrowany, gdyż wizja prowadziła do właśnie na Lothal, a skoro rodziców nie było w domu, to gdzie mogą być. Jarrus powiedział, że Moc podsunie mu nowe wskazówki. Wtedy przed nimi pojawił się biały loth-kot, który po chwili zaczął uciekać. Bridger postanowił biec za nim. Pościg skończył się, gdy zwierzę wsiadło na jakiś skuter repulsorowy, który następnie odjechał. Ezra zdołał jednak przyczepić mu lokalizator. Lecąc Phantomem namierzyli kota w górach, gdzie wylądowali. Chłopak stwierdził, że ta okolica coś mu przypomina, a Kanan zauważył skuter osoby z rynku. Jego właściciel po chwili otworzył do nich ogień biorąc ich za łowców nagród. Padawan wiedział, iż jest to X-10 przedstawił mu się i zasugerował, że może znać Ephraima i Mirę - jego rodziców. Wtedy starszy mężczyzna przedstawił się jako Ryder Azadi i potwierdził, że zna rodziców Ezry. Opowiedział chłopakowi, że kiedyś był gubernatorem Lothal popierającym Ephraima i Mirę i dlatego oskarżono go o zdradę. Okazało się, że rodzice Ezry nie żyją. Po tym jak w więzieniu usłyszeli apel syna postanowili wszcząć bunt i namówili innych do ucieczki. Podczas walki zostali z tyłu, by upewnić się, że wszyscy uciekli. Właśnie wtedy zostatli zabici. Po usłyszeniu wieści Ezra udał się na osobność, gdzie miał ostatnią wizję z rodzicami. Powiedzieli mu, że będzie musiał być dzielny. Chwilę później przyszedł do niego Kanan, który powiedział mu, iż Jedi wierzą, że życie po śmierci nie znika, a jedynie zmienia formę jednocząc się z Mocą. Mistrz powiedział mu, że rodzice zawsze przy nim będą.[19]

Spotkanie z księżniczką Leią

Po poznaniu prawdy o losie rodziców, Ezra został na Lothalu z Kananem, Chopperem i Azadim, by przeboleć smutne wieści. W końcu jednak trafiła mu się kolejna misja. Udał się z mistrzem do Jalath, by odebrać posiłki, które senator Organa wysłał komórce Feniks po walkach na Garelu. Po zobaczeniu trzech korwet typu Sphyrna, nie był zachwycony, że przysłano jakieś stare transportery. Jarrus odparł, że w ich sytuacji bierze się wszystko. Następnie Ezra i Kanan udali się na lądowisko, gdzie mistrz przedstawił jego i siebie księżniczce Leii Organie. Bridger był oburzony jej władczą postawą, ale Jarrus kazał mu jej słuchać. Gdy ta próbowała zbyć porucznika Lyste, Ezra był zaskoczony widokiem zamków grawitacyjnych i spytał czym one są. Następnie wraz z mistrzem odeskortował księżniczkę na pokład promu porucznika i odlecieli pod pretekstem pomocy poszkodowanym obywatelom.[20]

Ezra w rozmowie z Leią.

Na pokładzie Sentinela Ezra spytał Leię czemu nie przekazała statków w kosmosie. Ta odparła, że gdyby Imperium udowodniło Alderaanowi wspieranie rebeliantów, odebrałoby mu miejsce w Senacie i oskarżyło o zdradę, ale jeśli statki zostaną skradzione na planecie kontrolowanej przez Imperium, Alderaan pozostanie niewinny. Chwilę potem, Chopper poinformował Bridgera, że w jego pobliżu zjawili się szturmowcy. Okazało się, że Azadi został schwytany. Po chwili zjawił się Ghost. Podczas strzelaniny, Leia zażądała, by gubernator udawał, że ją porywa. Chciała w ten sposób uniknąć oskarżenia o zdradę. Ezra gestami poinformował Sabine, że będą mieli dwóch gości na pokładzie statku. Podczas symulowanego porwania księżniczki, Zeb ogłuszył przebranych za szturmowców Kanana i Ezrę, by wyglądało to tak, że biorą ich jako jeńców. Po odzyskaniu przytomności spytał Lasata, czy musiał uderzać aż tak mocno. Następnie Zeb i Sabine próbowali go pocieszyć z powodu utraty rodziców. Odparł, że musi to wszystko przeboleć. Gdy Ezra w samotności opłakiwał rodziców, zjawiła się Leia, któa oznajmiła, że wie kim jest, gdyż słyszała jego transmisję. Chłopak odparł, że jego rodzice też słyszeli, a teraz nie żyją. Spytał rówieśniczkę, czy zastanawiała się kiedyś nad sensem prowadzonej walki. Odparła, że każdego dnia. Spytał czemu to robi skoro jest księżniczką. Odpowiedziała, iż walczy za tych którzy sami nie mogą i stwierdziła, że z Ezrą jest podobnie. Ten postanowił, by pomyśleć jak wykraść Hammerheady. Podczas odprawy przypomniał, że on i Kanan nadal mają kostiumy szturmowców, ale potrzebna będzie dywersja, by przejść dalej.[20]

Po zapadnięciu zmroku, udał się Phantomem wraz z Kananem i Leią do Jalath, udając, że odbili księżniczkę. Gdy doszło do strzelaniny wraz z mistrzem obezwładnił szturmowców, którzy znajdowali się tuż przy nim. Następnie Jarrus nakazał mu odbicie trzeciego statku, a sam zamierzał zająć się AT-AT, który ostrzeliwał Hammerheada pilotowanego przez Sabine. Gdy Leia była pod wrażeniem umiejętności Jedi Kanana, Ezra chcąc również zrobić wrażenie na księżniczce, wyrwał Mocą blastery szturmowcom, którzy zamierzali aresztować Azadiego, ale jednym z nich dostał w głowę. Leia chwyciła broń i zabiła dwóch żołnierzy, którzy zmierzali w ich stronę, a następnie pochwaliła sztuczkę Ezry. Gdy wsiadał na pokład ostatniej korwety ogłuszył księżniczkę podczas udawanej szarpaniny, uprzednio otrzymawszy od niej zgodę. Po powrocie do Komórki Feniks, Azadi postanowił wrócić do rebeliantów. Wtedy Ezra powitał go ponownie w ich szeregach.[20]

Problemy z Mandalorianami

Po dostarczeniu kolejnych zapasów, Ezra wziął udział w odprawie mającej na celu ustalenie nowej trasy nadprzestrzennej na Lothal. Sabine wskazała skrót przez Concord Dawn, mówiąc, że to niezależna od Imperium kolonia mandaloriańska. Ezra spytał jak zachowała suwerenność, skoro imperialni przejmują planety jak chcą. Rex odparł, że na Concord Dawn żyją elitarni wojownicy. Kananowi udało się przekonać komandora Sato do spróbowania negocjacji. Zadowolony Ezra powiedział, że chociaż raz zwyciężyła dyplomacja, a jego mistrz odparł, że kiedyś wygrywała zawsze. Później był świadkiem jak ranną Herę poddano opiece medycznej. Gdy Kanan i Sabine wrócili ze schwytanym Fennem Rau, Ezra ich poinformował, że Hera o nich pyta.[21]

Poszukiwania Lira Sanu

Ezra na Nixusie.

Jakiś czas później Ezra został poinformowany przez Hondo Ohnakę, że na Nixusie ukrywają się ścigani przez Imperium uchodźcy. Chłopak postanowił wziąć na siebie misję ratunkową, co bardzo ucieszyło Herę. Bridger poleciał z resztą załogi Ghosta na Nixus i kazał Chopperowi poinformować Hondo, że już są. Gdy Ohnaka nie odpowiedział, chłopak postanowił się pospieszyć. Na miejscu okazało się, że szturmowcy zjawili się przed rebeliantami. Uciekinierami okazali się Lasatowie. Buntownicy zaatakowali imperialnych, a Bridger ogłuszył oficera swoim blasterem z miecza. Wtedy z ukrycia wyszedł Hondo. Ezra miał do niego pretensje, że nie ostrzegł ich o obecności imperialnych. Gdy dowiedział się, że Zeb był kapitanem w Gwardii Honorowej, był zdumiony tą wieścią. Podczas drogi powrotnej do hangaru Ohnaka poinformował Bridgera, iż w jego stronę zmierzają szturmowcy. Chwilę później zaczęła się strzelanina. Gdy drzwi się zamknęły odcinając rebeliantów od imperialnych, ponownie odezwał się Hondo informując, że to on ich uratował. Zadowolony Ezra powiedział, iż mają u niego dług, ale Kanan sprostował, że wcale nie mają.[22]

Ezra podczas rytuału.

Po ucieczce na pokład Ghosta i odlocie z Nixusa, Ezra pomógł Chavie i Gronowi przygotować rytuał, który miał pomóc odnaleźć Lira San - planetę z proroctwa Lasatów. Gdy wieszczka powiedziała, że poprowadzi ich Ashla, Bridger spytał czym ona jest. W odpowiedzi usłyszał, iż jest ona duchem galaktyki. Chłopak porównał ją do Mocy. Wtedy Jarrus powiedział, że Moc ma wiele nazw. Następnie Ezra dołączył do odprawianego rytuału na prośbę Chavy, próbując powtarzać słowa w lasackim języku. Gdy zauważył jak Zeb opuścił pomieszczenie, udał się za nim do ich wspólnej kajuty. Spytał czemu się zachowuje jakby rodacy nic go nie obchodzili. Usłyszał w odpowiedzi, że modły nikomu nie pomogą. Wtedy spytał skąd to może wiedzieć. Zeb mu opowiedział jak kiedyś zawiódł próbując bronić Lasanu i byłoby po nim, gdyby nie znalazł go Kanan. Ezra powiedział, że to przykre, gdyż sam stracił rodziców, ale on utracił planetę. Dodał, że udało mu się przeżyć i teraz ma szansę ponownie pomóc rodakom. Zeb obwiniał się za śmierć obywateli Lasanu i twierdził, że nie jest godzien tytułu kapitana. Wtedy Ezra powiedział mu, że teraz może to naprawić. Po powrocie do rytuału, Zeb był niepocieszony, gdy dowiedział się, iż w proroctwie jest dzieckiem, a nie wojownikiem. Bridger żartobliwie mu powiedział, że mentalnie jest dzieciakiem.[22]

Podczas lotu na Lira San, Ghost zmuszony został wyjść z nadprzestrzeni, gdyż natrafił na wielką gromadę gwiazd neutronowych. Chwilę później za frachtowcem pojawił się imperialny Arquitens dowodzony przez Kallusa. Okazało się, że Hondo umieścił na komunikatorze Ezry nadajnik, nazywając go rodzajem "polisy". Wściekły Bridger zniszczył urządzenie i z sarkazmem powiedział Ohnace, że bardzo im dzisiaj pomógł. Agent IBB dał rebeliantom minutę na poddanie się. Wtedy Zeb poprosił Ezrę, by przyniósł jego karabin Bo. Lasat przeprowadził statek przez anomalię i Ghost poleciał prosto na Lira San. Wtedy Ezra stracił przytomność. Obudził go Chopper, gdy już dotarli na planetę, a następnie chłopak pomógł ocucić Zeba. Okazało się, że to Lira San jest prawdziwą ojczyzną Lasatów.[22]

Kłopoty z Gildią Górniczą

Ezra zmierzający do rafinerii.

Gdy załoga Ghosta otrzymała meldunek o dostawie paliwa dla Imperium przez Gildię Górniczą natychmiast wyruszyła do pasa asteroid, gdzie miał odbyć się załadunek, by przejąć te zapasy paliwa. Dotarłszy w okolice celu Ghost leciał już na oparach. Nagle Ezra usłyszał jakieś wycie, które stawało się coraz głośniejsze i dochodziło ze wszystkich stron, choć nikt z pozostałych go nie słyszał. Nagle przed frachtowcem pojawiło się stado purrgilów, które przelatując obijały się o statek. Ezra zaproponował, by lecieć z nimi zamiast pod prąd, a Sabine go poparła i Hera postanowiła postąpić wedle tego pomysłu. Wtedy Bridger wyczuł, że purrgile się uspokoiły. Jarrus spytał ucznia jak wpadł na taki dobry pomysł, a ten odparł, że samo mu przyszło. Chłopak był zachwycony stworzeniami i spróbował nawiązać więź z tym, który był najbliżej statku. Wyczuł, że jest czymś zdenerwowany. Wtedy nadleciały dwa myśliwce TIE należące do Gildii Górniczej, które zaatakowały Ghosta. Kanan zniszczył jednego z nich, a drugi szykował się do ataku od strony dziobowej. Ezra zamierzał go zestrzelić, ale działko przestało mu działać. Poinformował o tym Herę, która natychmiast przekierowała zasilanie z Phantoma. Chłopak ją ponaglał z powodu zbliżającego się myśliwca. W końcu działko znów się uruchomiło i Bridger zestrzelił drugiego TIE-a. Następnie wyczuł, że coś się szykuje. Nagle purrgile zmieniły kierunek lotu. Ezra poinformował resztę, że zawracają i chyba chcą, by lecieć za nimi. Hera nie zamierzała tego robić, ale Sabine ją poinformowała, że kierują się tam skąd przyleciały myśliwce TIE.[23]

Ezra obserwujący purrgile.

Syndulla nakazała sprawdzić czy załoga powyłączała wszystko w kajutach, a następnie opowiedziała Bridgerowi jak przez purrgile straciła niejednego przyjaciela, gdyż błąkają się po nadprzestrzeni i rozbijają statki. Ezra odparł, że może po prostu one takie są i nie wiedzą, iż robią innym krzywdę. Po dotarciu do planetoidy, gdzie mieściła się rafineria Gildii Górniczej spytał Herę czemu purrgile właśnie tam lecą. Ta odparła, że wykorzystają stworzenia i chmarę asteroid, by podkraść się pod rafinerię. Załoga Ghosta zaplanowała, by podpalić clouzon-36 i wykorzystać wybuch jako dywersję. Ezra zauważył, że obsługa rafinerii strzela do purrgili. Zastanawiał się dlaczego one im przeszkadzają. Domyślił się, że stworzeniom zależy na paliwie. Podczas przygotowań do zauważył, że nie lecą Phantomem. Sabine poleciła mu popracować nad koncentracją. Wtedy Ezra spytał ją jak tam dotrą. W odpowiedzi usłyszał, że zwyczajnie tam polecą jak powiedział Kanan. Podczas lotu zauważył z boku purrgila. Nawiązał z nim kontakt i stworzenie odleciało. Podczas lądowania Bridger próbował wyhamować Mocą, ale nie udało mu się i zaczął spadać. Z opresji wyciągnął go Kanan. Chwilę później rebelianci zostali zauważeni przez pracowników rafinerii, którzy otworzyli do nich ogień. Kanan kazał Sabine użyć detonatorów, ale Ezra ją powstrzymał, a następnie wypchnął siedzącego przy dziale Rodianina. Wytłumaczył mistrzowi, że gaz jest powiązany z purrgilami i jego wysadzenia wiązałoby się ze zrobieniem im krzywdy. Wobec tego Jarrus postanowił zabezpieczyć lądowisko i nakazał Bridgerowi usiąść do działa, który osłaniał Kanana, Sabine i Choppera podczas strzelaniny. Nagle Ezra znów usłyszał purrgile. Obserwując stworzenia opuścił działo. W końcu poznał prawdę o nich i zamierzał opowiedzieć to Kananowi, ale ten zbeształ chłopaka za brak wsparcia. Wtedy padawan znów usiadł do działa. W jego kierunku poleciało kilka wrogich strzałów, które zepchnęły Ezrę w przepaść.[23]

Ezra dowodzący purrgilami.

Wylądował na jednym z purrgili. Dusząc się cluzonem próbował wziąć swój hełm. Patrząc w oko stworzenia poprosił o pomoc obiecując, że im także pomoże i ich rozumie. Wtedy purrgile ruszyły, a jeden z nich oddał chłopakowi hełm. Ezra przejął dowodzenie nad stadem i razem z nimi zaatakował siły Gildii Górniczej. Gdyy ci na rozkaz Yushyna odpowiedzieli ogniew, Bridger blokował ich strzały, a następnie zniszczył mieczem ostatniego TIE-a. Gdy Yushyn rozkazał zniszczyć Ghosta Ezra napuścił na niego purrgile, które go pożarły. Po zakończeniu akcji wrócił na grzbiecie jednego z nich na pokład frachtowca. Opowiedział Kananowi, że wiedział o czym purrgile myślą. Mistrz odparł, iż udało mu się nawiązać głęboką więź. Opowiedział, że potrzebują gazu, by oddychać i podróżować, a ta planetoida wcale nie była ich domem tylko przystankiem w podróży. Następnie był świadkiem jak purrgile wskakują w nadprzestrzeń. Po wszystkim załoga Ghosta wróciła do floty.[23]

Misja nad Ryloth

Ezra wykonuje pierwszą udaną sztuczkę umysłową.

Podczas ataków na imperialne konwoje rebelianci ponosili duże straty wśród pilotów. Powodem tego stanu rzeczy był brak miejsca, gdzie myśliwce mogły lądować. Hera i Kanan skonsultowali się w tej sprawie z komandorem Sato. Podczas rozmowy zjawił się także Ezra, który usłyszał, iż nad Ryloth stacjonuje imperialny lotniskowiec. Hera postanowiła w związku z tym skonsultować się z miejscowymi rebeliantami. Wyglądała jednak na niezadowoloną z tego faktu. Ezra spytał więc Kanana co jej nie pasuje w Ryloth. Gdy załoga Ghosta miała spotkać się z przywódcą Ruchu Wolny Ryloth i ojcem Hery – Chamem Syndullą, Kanan był tym wyraźnie poddenerwowany i Ezra zapytał co go ugryzło. Podczas odprawy Hera zamierzała wykorzystać bombowiec TIE by przeniknąć na lotniskowiec i go ukraść, ale Cham chciał zniszczyć okręt, by pokazać ciemiężonym obywatelom Ryloth siłę swoich ludzi. Jego córka jednak postawiła na swoim. Podczas przygotowań do misji Ezra wraz z Herą zajmował się konserwacją Choppera. Zapytał ją czemu jej ojciec jest taki oschły. Ta opowiedziała o bohaterstwie Chama podczas wojen klonów i o tym jak zaczął walkę z Imperium, które nie chciało opuścić Ryloth, a gdy podczas powstania zginęła jej matka to ojciec bez reszty oddał się wolności Ryloth. Ezra zapytał czy ta walka stała się dla niego ważniejsza od rodziny. Chwilę później do pomieszczenia wszedł Cham, który poinformował ich, że niedługo wyruszają i powinni się przygotować. Wychodząc Bridger powiedział starszemu Syndulli, ze dla niego nie ma nic ważniejszego. Po wylądowaniu na pokładzie lotniskowca Ezra został ogłuszony przez Numę i Gobiego. Okazało się, że Ruch Wolny Ryloth zamierzał jedynie wykorzystać lothalskich rebeliantów do wejścia na pokład, a następnie zrealizować własny plan, czyli wysadzić okręt. Po odzyskaniu przytomności Ezra poinformował Herę, że Twi'lekowie mają ze sobą torbę z ładunkami wybuchowymi. Sabine spytała czy przerywają misję, ale kapitan Syndulla postanowiła, że wypełnią zadanie do końca. Wtedy Ezra udał się wraz z Kananem, Herą i Chopperem na mostek. Po wyjściu z windy padawan i mistrz unicestwili pchnięciem Mocy trzech szturmowców.[24]

Po dotarciu do wąskiego korytarza Jedi wykazali się doskonałą współpracą. Najpierw Kanan pchnął Ezrę do połowy korytarza. Ten ogłuszył blasterem ze swojego miecza znajdującego się tam szturmowca, a następnie chwycił mistrza i przerzucił go dalej pośród zamykających się grodzi. Po dotarciu na mostek Hera chciała, by Kanan użył sztuczki umysłowej na imperialnym oficerze, ale ten postanowił dać szansę Ezrze. Z wielką wiarą w powodzenie zamierzał zmusić dowódcę okrętu do opuszczenia go, ale pierwsza próba nie wypaliła. Chłopakowi udało się dopiero za drugim razem. Zmusił kapitana lotniskowca, by wydał rozkaz załodze opuszczenia statku i powiedział, że wcale nie żartuje. Na koniec dodał, że nadeszła pora na niego i oficer opuścił mostek. Chwilę później zjawił się Cham, który za wszelką cenę chciał zniszczyć lotniskowiec. Córka próbowała go przekonać mówiąc, że podczas wojen klonów walczył dla wszystkich obywalteli Ryloth i że to jego postawa natchnęła ją i innych do wstąpienia do rebeliantów. Ezra przyznał jej rację i powiedział Chamowi iż zdobyli okręt i wystarczy umożliwić Herze odlecieć nim. Gdy z towarzyszącego lotniskowcowi Arquitensa ruszyły posiłki Bridger usiadł do działka, by je odeprzeć. Udało mu się zniszczyć jednego TIE-a oraz prom Sentinel uprzednio uszkodzony przez Jarrusa, ale w tym samym momencie wróciły bombowce. Ezra zdołał zniszczyć jedną torpedę, a następnie samego TIE Bombera. Imperialni z Arquitensa nadal nie odpuszcali, ale chłopak wymyślił plan jak się z nim uporać, a Cham zdecydował się mu pomóc. Ezra przez komunikator poinformował Sabine, by udała się do hangaru. Ta wraz ze starszym Syndullą umieściła ładunki w jednym z bombowców i włączyła repulsory. Wtedy Bridger wypchnął Moca maszynę wprost na krążownik, który następnie stanął w płomieniach. Po wszystkim rebelianci zabrali lotniskowiec do Komórki Feniks.[24]

Akcja nad Geonosis

Gdy rebelianci dowiedzieli się o imperialnej budowie na Geonosis, załoga Ghosta została wysłana w celu zbadania tej sprawy. Po przybyciu nad pustynną planetę, Ezra widząc pozostałości budowy, uznał, iż wywiad miał rację. Gdy Chopper nie wykrył żadnych oznak życia, Rex i Hera kazali mu powtórzyć skan, ale Ezra wyczuł, że Geonosjanie nie żyją. Następnie Bridger udał się na przeszukiwania jednego z modułów budowlanych. Tam wpadł w zasadzkę Imperium wraz z resztą kompanów. Widząc jak Chopper walczy z imperialnym droidem, kazał mu go załatwić. Dotarłszy na pokład statku, zawołał przez komunikator Zeba, który walczył z Kallusem. Został poinformowany przez Lasata, że zamierza uciec kapsułą ratunkową. Po uporaniu się z imperialnymi, Ezra nakazał Chopperowi namierzyć kapsułę Zeba. Następnie wraz z Kananem udał się na poszukiwania Lasata Phantomem. Gdy poszukiwania nie dały rezultatu, poprosił o jeszcze jeden przelot, sugerując, że mogli go przeoczyć. Ostatecznie Zeb został odnaleziony na księżycu Bahryn. Po przybyciu na jego powierzchnię i odnalezieniu Zeba, Ezra od razu chciał ruszać, gdyż byłu mu strzasznie zimno na lodowym księżycu.[25]

Powrót do świątyni na Lothalu

Ezra i Kanan w walce z Inkwizytorami.

Po powrocie z Geonosis, Ezra i Kanan wyruszyli na Oosalon celem zbadania tej planety jako potencjalnej bazy rebeliantów. Podczas pobytu zostali zaatakowani przez siódmą siostrę i piątego brata. Bridger dał znać Chopperowi, by przyleciał. Podczas walki zestrzelił blasterem ze swojego miecza sondę, która usiadła na głowie Jarrusa. Sam jednak chwilę później został zepchnięty nad przepaść przez piątego brata, ale mistrz go uratował. Wisząc nad przepaścią wezwał tibidee, by ich stąd zabrały. Potem wrócił do walki, a następnie powiedział mistrzowi, że załatwił transport. Kazał mu po prostu skoczyć w przepaść. Tak też zrobili. W locie tibidee wzięły ich na swój grzbiet. Na tych stworzeniach dolecieli do Phantoma, którego pilotował Chopper. Po powrocie na Ghosta udał się do Ahsoki, która oglądała hololekcje swojego mistrza. Ezra powiedział, że jest niesamowity i oglądał te nagrania w celu poprawienia własnych umiejętności we władaniu mieczem. Tano powiedziała, że to Anakin Skywalker - jej mistrz. Bridger wspomniał, że Jarrus już o nim opowiadał, iż na wojnie Zakon Jedi nie miał lepszego rycerza. Wtedy do pomieszczenia wszedł Kanan. Jedi postanowili wrócić do świątyni na Lothalu licząc, iż tam dostaną wskazówki od mistrza Yody. Po wylądowaniu na planecie, chłopak wraz ze swoim mistrzem otworzyli wrota, gdyż Ahsoka nie mogła. Ezra spytał dlaczego. W odpowiedzi usłyszał, że to dlatego, iż Tano formalnie nie jest Jedi, ale opuściła Zakon dobrowolnie.[26]

Ezra w rozmowie z mistrzem Yodą.

Po wejściu do świątyni cała trójka oddała się medytacji. Kanan jako pierwszy odniósł efekty. Otworzyły się przed nim drzwi. Wszedł w nie znikając z oczu pozostałym. Ezra spytał jak mógł tak po prostu zniknąć. Ahsoka odpowiedziała, że wcale nie było to zwyczajne. Następnie spytał Tano czy znała Yodę. W odpowiedzi usłyszał, że każdy młodzik się u niego uczył i gdy ją uczył był szczęśliwszy, natomiast podczas wojen klonów czuł ogromny smutek. Wtedy Bridger zniknął jej z oczu, gdyż znalazł się w innym miejscu, gdzie spotkał samego mistrza Yodę. Powiedział, że wcześniej go tylko słyszał. Wielki Mistrz Jedi odparł, że jego umiejętności się zwiększyły. Wiedząc, iż Yoda jest potężny Ezra spytał go jak pokonać Vadera i inkwizytorów. Ten odpowiedział, że podczas wojen klonów Jedi pełni arogancji ruszyli do walki dając się pochłonąć mrokowi. Bridger spytał czy to tak źle, iż Jedi walczyli, że chce bronić przyjaciół. Mistrz odparł, że gdy ruszył do walki to pozwolił lękowi wziąć górę. Ezra zdziwiony spytał Yodę czy on się czegoś bał. Wielki Mistrz odpowiedział, że na całe życie polega na tym, by nie pozwolić, aby strach zamienił się w gniew. Wtedy sklepienie zaczęło się walić. Bridger zapytał co się dzieje. Yoda odparł, że wróg go znalazł. Ezra spytał go jak wygrać nie walcząc. W odpowiedzi usłyszał, że pytaniem jest jak Jedi pragnie wygrać. Padawan stwierdził, że wygrają poprzez walkę. Wtedy Yoda nakazał mu znaleźć Malachor, a następnie zniknął z oczu Bridgera. Następnie Ezra, Kanan i Ahsoka uciekli ze świątyni, gdyż inkwizytorzy się do niej dostali. Po dotarciu na Phantoma i odlocie z Lothalu Ezra powiedział, że spotkał mistrza Yodę, który kazał mu znaleźć Malachor i spytał Ahsokę kto to jest. Ta odpowiedziała, że to planeta, a nie osoba.[26]

Nowa baza rebeliantów

Podczas zebrania odnośnie ustalenia miejsca nowej bazy rebeliantów, Ketsu Onyo jako idealne miejsce wskazała Księżyc Berzite w sercu układu Yost. Był jednak zbyt oddalony, by flota mogła tam dotrzeć z aktualnym stanem paliwa. W związku z tym Ezra poleciał wraz zresztą załogi Ghosta do wskazanej przez Sabine bazy Horizon, skąd mieli wykraść paliwo. Po wylądowaniu Chopper zauważył, że jakiś kupiec ma nową nogę, która idealnie by do niego pasowała. Zaczepił Ezrę, by mu to pokazać, ale chłopak odparł, że ta dotychczasowa zardzewiała do niego pasuje. Lothalskim rebeliantom udało się zabrać zapasy paliwa, ale odlecieli bez Choppera, który opuścił posterunek. Podczas lotu przez nadprzestrzeń Bridger nalegał, by wrócić po droida, ale Syndulla uznała, iż flota jest ważniejsza. Chwilę później odezwał się komandor Sato z wieścią, że Komórka Feniks jest atakowana. Podczas bitwy Ezra siedział za działkiem Ghosta ostrzeliwując myśliwce TIE. Po wylądowaniu w hangarze krążownika typu Quasar Fire Hera rozkazała chłopakowi i Zebowi dostarczyć paliwo na miejsce. Po zatankowaniu Bridger poinformował Syndullę o tym fakcie. Wtedy cała flota Komórki Feniks poleciała do nowej bazy, ale nie do układu Yost, kóry okazał się zasadzką Imperium, lecz na Atollon.[27]

Problemy na Atollonie

Ezra i Kanan naprzeciw krykny.

Gdy Ghost zmierzał na Atollon, Ezra ćwiczył wraz z Kananem. Gdy kolejny sparing znowu zakończył się remisem Bridger był tym zawiedziony. Jarrus go pouczył, że w prawdziwej walce tak nie będzie, gdyż może zginąć przez jeden błąd. Chłopak odparł, iż zwycięstwo daje zabicie Inkwizytora. Jego mistrz wtedy powiedział, że śmierć to nie wygrana. Wtedy Sabine pochwaliła ich postępy. Ezra ją zapytał, czy według niej wcześniej szło im słabo. Hera sprostowała, że chodziło jej o to, iż idzie im jeszcze lepiej. Chwilę później obaj Jedi wrócili do treningów. Po wylądowaniu na planecie szukał Zeba, który postanowił trochę odpocząć. Spytał o to Choppera, a ten mu wskazał, gdzie Lasat się podział. Bridger udał się do niego i podjął z nim rozmowę na temat podróży na Malachor, gdzie miał udać się wraz z Jarrusem. Chłopak miał wątpliwości czy misja się powiedzie, ale mający więcej optymizmu Orrelios zapewnił go, że wszystko dobrze się skończy. Gdy porucznik Dicer zniknęła, Sabine i Rex poszli jej szukać. Zostali wtedy zaatakowani przez krykny. Z odsieczą przyleciał im Ghost. Ezra spytał gdzie podział się Rex. Sabine powiedziała, że te pająki go porwały tak samo jak Dicer. Chopper zlokalizował położenie klona i lothalscy rebelianci udali się we wskazane miejsce. Po wejściu do jaskini Ezra oświetlał drogę mieczem świetlnym. Przy rozwidleniu postanowili się rozdzielić i chłopak poszedł z mistrzem. Po natknięciu się na kryknę Ezra postanowił nawiązać z nim więź, ale pająk tylko się rozjuszył. Gdy Kanan go zabił, obaj Jedi ruszyli w innym kierunku. W końcu natknęli się na towarzyszy, którzy uwolnili Rexa. Ezra i Kanan oczyścili tunele z pająków i umożliwili reszcie ucieczkę. Wszyscy wrócili na pokład Ghosta, ale frachtowiec nie mógł ruszyć, gdyż pająki przykleiły go do ziemi swoją pajęczyną. Bridger usiadł do działka, by przepędzić stworzenia. Stwierdził, że trzeba wyjść na zewnątrz i odciąć pajęczyny krykn oraz zbeształ Zeba, który nie chciał opuścić statku. Sabine odkryła, że pająki boją się czujników ruchu. Ezra wpadł na pomysł jak go zdobyć i odstraszyć krykny na czas uwalniania frachtowca. Zaplanował, iż Zeb i Hera będą ich osłaniać, a on z Kananem rzuci Sabine pod czujnik. Pchnęli ją jednak za mocno i Mandalorianka prawie spadła w przepaść, ale ostatecznie plan Ezry wypalił. Sabine zdobyła czujnik i odstraszyła krykny, a padawan i mistrz odcięli pajęczyny, dzięki czemu Ghost mógł odlecieć. Jakiś czas później, gdy baza była już bezpieczna Ezra postanowił ponownie nawiązać więź z krykną, ale znowu mu się nie udało. Nagle nad nim zjawiła się Ahsoka, która zapytała czy lokalizacja bazy jest dobra. Chłopak odpowiedział, że jest, ale mieli małe kłopoty z tubylcami i nie może nawiązać z nimi kontaktu choćby nie wiadomo jak się starał. Tano oznajmiła, że pora już ruszać na Malachor.[28]

Misja na Malachorze

Ezra odpiera atak ósmego brata.

Gdy Ahsoka skończyła rozmowę z Rexem, Ezra spytał czemu klon tak się niepokoi i czy czegoś mu nie powiedzieli. Kanan mu odpowiedział, że Jedi nie mają wstępu na Malachor z powodu krążącej legendy. Chłopak zastanawiał się czemu Yoda ich tam wysłał skoro to nieodpowiednie dla nich miejsce. Po wyjściu z nadprzestrzeni i wejściu w atmosferę planety Chopper wykrył jakiś statek. Bridger zapytał go o typ, ale droid nie był w stanie tego zidentyfikować. Chwilę później Ezra zauważył wystające słupy w jakimś kraterze. Kanan posadził tam Phantoma. Padawan zapytał czym są napisy na słupie. Ahsoka odpowiedziała, że to antyczny język i spróbowała go odczytać. Nagle Ezra usłyszał jakieś głosy i dotknął słupa mimo, iż Ahsoka próbowała go powstrzymać. Od dotyku dłoni Bridgera po kolumnie rozeszło się czerwone światło, a następnie pod Jedi zapadła się ziemia. Po dojściu do siebie zapytał czym jest tajemnicza budowla, którą mieli przed sobą. Tano odpowiedziała, że to świątynia Sithów. Ezra uznał, iż mistrzowi Yodzie chodziło właśnie o świątynię. Przechadzając się wśród ruin zauważył, że ziemia jest opalona, a następnie dostrzegł leżące na gruncie miecze świetlne. Chłopak podniósł i odpalił jeden z nich, jednak broń należąca do starożytnego Jedi natychmiast zgasła z powodu swojej starości. Kanan zauważył, iż jest to pobojowisko, a Ahsoka wyjaśniła, że tysiące lat temu Jedi zaatakowali Malachor. Ezra spytał czy wygrali, ale Togrutanka sprostowała, iż nikt nie wygrał. Chłopak powiedział, że całe to miejsce jest wielką zagadką. Gdy Kanan spytał jak w takim razie brzmi pytanie, Ezra zauważył za plecami mistrza jak ktoś się skrada do ataku. Bridger sparował atak intruza, a chwilę później także Jarrus i Tano byli gotowi do walki. Padawan zauważył, że to inkwizytor i Jedi ruszyli do ataku. Wróg jednak wypuścił w ich kierunku bomby. Ahsoka i Kanan zdołali im umknąć, ale Ezra nie zdążył i musiał ukryć się za skamieniałym uczestnikiem starożytnej bitwy. W wyniku eksplozji spadł w wytworzoną przepaść. Zapewnił mistrza, że nic mu nie jest i zaraz do nich dołączy.[29]

Ezra spotyka Maula.

Po otrzepaniu się zadał sobie pytanie gdzie w ogóle się znajduje. Nagle jakaś tajemnicza postać powiedziała, że zna odpowiedź na jego pytanie, a mianowicie w jego stronach. Ezra mu nie ufał i odpalił miecz świetlny, by trzymać go na dystans. Spytał go czy żyje tutaj całkiem sam. Powiedział, iż musi znaleźć przyjaciół. Wtedy tajemnicza postać zaproponowała pomoc, choć Ezra w to wątpił. Jego rozmówca odgadnął, iż chłopak przybył tu w poszukiwaniu wiedzy tak jak on przed laty. Bridger spytał czy ma iść do świątyni. Zakapturzona postać poinformowała, że zna tajemną drogę jednak sam jest za stary, by dał radę samemu. Ezra do niego podszedł i poprosił, by poprowadził go do wejścia. Kazał mu iść pierwszemu. Tajemniczy jegomość spytał czy mu nie ufa. Bridger odpowiedział, iż nie ufa każdemu obcemu. Wtedy jego rozmówca zaproponował, by się poznali i przedstawił się jako Dawny mistrz. Chłopak odpowiedział, iż nazywa się Jabba. Idąc do celu Ezra ponaglił towarzysza, by się pospieszyli, gdyż musi pomóc przyjaciołom. W odpowiedzi usłyszał, że słusznie postępuje, gdyż inkwizytor jest potężny. Ezra był zdziwiony, że tajemniczy jegomość wie o inkwizytorze. Ten wyjaśnił, że inkwizytorzy są jego wrogami. Bridger spytał go czy też jest Jedi. Usłyszał odpowiedź przeczącą, ale dowiedział się, iż on też jest użytkownikiem Mocy. Chłopak uznał, że w takim razie musi być Sithem. Ten wyjaśnił, iż Sithowie kiedyś odebrali go od matki, zabili mu brata, a jego samego wykorzystali jako broń i porzucili. Ezra odpowiedział, że rozumie co on czuje, gdyż Imperium odebrało mu dom i bliskich. Towarzysz powiedział, iż pragnie zemsty, ale Bridger sprostował, że chce sprawiedliwości. Dawny mistrz odparł, że może tego dokonać, gdyż odkrył klucz do pokonania Sithów, którym jest ich wiedza ukryta w świątyni. Po dotarciu do wrót towarzysz poinformował Ezrę, iż tylko dwóch może je podnieść – nie mniej, nie więcej. Chłopak próbował podnieść drzwi, ale okazały się dla niego za ciężkie. Dawny mistrz powiedział, by użył swojej wściekłości, gdyż ona dodaje mu siły. Ezra próbował mu wyjaśnić, że Jedi nie może działać pod wpływem emocji, ale ostatecznie dał się przekonać. Postąpił zgodnie z jego wytycznymi i podniósł drzwi. Przeszli w ten sposób kilka takich przejść na zmianę podnosząc kolejne wrota. Podczas przechodzenia tej drogi Ezra ujawnił swoje prawdziwe imię. W odpowiedzi usłyszał od towarzysza, że on też nazywa się inaczej, a mianowicie Maul.[29]

W końcu dotarli do celu, którym był starożytny holokron Sithów, który był oddzielony od nich przepaścią. Ezra spytał jak się do niego dostać. Maul, że przed nimi próba i godzien holokronu jest tylko ten, kto stawi czoła otchłani. Bridger zaproponował, iż on wyskoczy, a Maul przepchnie go Mocą. Wyjaśnił, że kilka razy postąpił tak razem z mistrzem. Plan wypalił i Ezra dostał się do holokronu. Padawan chwycił artefakt i w tym momencie świątynia zaczęła się trząść,a platforma na której stał Bridger zaczęła się podnosić. Maul kazał mu skakać. Ezra początkowo nie był przekonany, ale w końcu posłuchał Zabraka. Ten w powietrzu chwycił go Mocą i przeniósł w bezpieczne miejsce. W drodze powrotnej spytał Maula czy wie jak otworzyć holokron. W odpowiedzi usłyszał, iż musiałby być Sithem lub myśleć jak on, choć artefaktu można też użyć inaczej. Na prośbę Zabraka dał mu na chwilę holokron, a ten wykorzystał go do otworzenia drzwi przy których się znaleźli.[29]

Ezra umieszcza holokron Sithów w obelisku.

Ujrzeli Ahsokę i Kanana walczących z trzema inkwizytorami. Ezra ruszył im z odsieczą i oznajmił, że sprowadził pomoc. Tano rozpoznała Maula,a Jarrus kazał mu się od niego odsunąć. Bridger próbował przekonać mistrza, iż jest po ich stronie. Zabrak, by udowodnić słowa chłopaka zaatakował inkwizytorów. Gdy ci się wycofali, Kanan dalej nie wierzył Maulowi. Ezra by przekonać mistrza pokazał mu holokron, który wspólnie zdobyli. Powiedział, że właśnie po to przyszli, po tę wiedzę o której mówiła Ahsoka. Togrutanka powiedziała, że żaden Jedi nie otworzy holokronu Sithów. Maul odparł, iż może uruchomić samą świątynię. Bridger spytał go jak można to zrobić. Ten wyjaśnił, że na szczycie budowli znajduje się komnata z obeliskiem w którym umieszcza się holokron i w ten sposób ma się dostęp do antycznej wiedzy Sithów. Postanowili się udać do tego miejsca. Gdy dotarli do pierwszej windy Maul chciał jechać z Ezrą, ale Kanan postanowił, iż to on uda się wraz z uczniem na wyższy poziom. Gdy platforma ruszyła w górę Jarrus próbował przekonać Bridgera, że Maul go wykorzystuje i powie mu cokolwiek byleby tylko chłopak zrobił co on zechce. Ezra uważał, iż Zabrak widzi jego potencjał i ufa jego instynktowi. Po dotarciu na górę chłopak dostrzegł zmierzającego w ich stronę ósmego brata. inkwizytor obezwładnił Kanana i po krótkiej wymianie ciosów zepchnął Ezrę nad przepaść. Żądając oddania holokronu próbował uciąć rękę Bridgerowi, ale z odsieczą zjawili się Maul i Tano. Zabrak przepędził ósmego brata. Zauważywszy lecących inkwizytorów Jarrus oznajmił Maulowi, iż przejrzeli jego plan. Były Sith postanowił, by się rozdzielili i że on pójdzie z Ezrą, gdyż tak będzie logiczniej, a padawan go poparł o obaj ruszyli windą na kolejny taras. Podczas jazdy Maul powiedział, że ciemna strona nie zna litości i skruchy i by ją pokonać musi posiąść te same cechy. Ezra odpowiedział, że mistrz go uczył, iż walka to wyjście ostateczne, a nie pierwsze. W odpowiedzi usłyszał, że wrażliwość na Moc posiadł, by z niej korzystać. Zabrak spytał go czy może na niego liczyć. Do dotarciu na górę zostali zaatakowani przez sondy siódmej siostry. Odpierając ich atak weszli na schody. Tam Ezra dostrzegł miecz Mirialanki rzucony w niego i odbił go z powrotem, a następnie wraz z Maulem ruszyli na Inkwizytorkę. Podczas walki Zabrak zachęcał go do użycia emocji, a następnie chwycił siódmą siostrę Mocą i chciał, by Ezra ją wykończył, jednak nie zdołał zabić bezbronnej inkwizytorki i Maul musiał to zrobić. Pouczył Bridgera, iż następne takie zawahanie może skończyć się śmiercią jego lub kogoś mu bliskiego. Ustalili, że Maul pomoże Kananowi i Ahsoce, a Ezra umieści holokron w obelisku.[29]

Ezra obserwuje przybywającego Vadera.

Udał się do komnaty i umieścił holokron we wskazanym miejscu. Z artefaktu popłynął głos starożytnej lady Sithów z pytaniem kto się ośmiela to robić. Ezra odpowiedział, że to on i przedstawił się. Zapytał czy z tego holokronu można posiąść wiedzę. W odpowiedzi usłyszał, że wiedza to potęga. Lady Sithów oznajmiła mu, iż odtąd ma prawo do odbierania życia. Bridger odparł, że nie o to mu chodziło i pobiegł powiadomić Jarrusa i Tano, że świątynia jest superbronią. Wtedy drogę zastąpił mu Vader, który przybył do świątyni swoim TIE-em i zeskoczył w pobliże chłopaka. Mroczny Lord Sithów zapytał go haj udało mu się odkryć sekret świątyni. Ezra kazał mu samemu się domyślić. Vader uznał, że starożytną potęgę ofiaruje imperatorowi. Bridger mu odpowiedział, iż się nie boi. Po krótkiej wymianie ciosów Sith zniszczył miecz padawana i miał zadać ostateczny cios, gdy zza jego pleców odezwała się Ahsoka, która sama zaczęła walczyć z Vaderem. Ezra uznał, że Sith nie może zabrać holokronu i spróbował wyjąć artefakt z obelisku, ale został odepchnięty. Wtedy zjawił się oślepiony przez Maula Kanan, który oznajmił, iż jest to zadanie dla nich obu. Ezra spytał mistrza po co nosi maskę, ale ten odparł, że później wyjaśni. Wspólnymi siłami udało im się wyciągnąć holokron. Bridger dostrzegł, iż lada moment świątynia się zawali. Szli do Phantoma, gdy nagle Ezra został pociągnięty w drugą stronę. Otóż Vader próbował wyrwać chłopakowi z ręki holokron. Kanan próbował go trzymać, gdy z pomocą przyszła im Ahsoka, która zaatakowała Mrocznego Lorda Sithów. Ezra próbował ponaglać Togrutankę do wejścia na pokład. Ta dostrzegła w Vaderze swojego dawnego mistrza i próbowała go sprowadzić z powrotem na jasną stronę, ale ten postanowił ją zabić. Bridger próbował pomóc Tano, ale ta go odepchnęła. Po chwili wejście do komnaty się zamknęło. Ezra nie mógł pogodzić się z tym, że Ahsoka została na pewną śmierć, ale Kanan kazał mu się pospieszyć. Gdy odlatywali, w świątyni Sithów nastąpił wybuch. Obaj wrócili na Atollon. Ezra był bardzo zrozpaczony śmiercią Ahsoki.[29]

Ratunek Hondo

Ezra przejmuje kontrolę nad kierowcą AT-DP.

Przez następne pół roku od wydarzeń na Malachorze Ezra obwiniał się za śmierć Ahsoki i oślepienie Kanana, choć mistrz go nie obwiniał. Chcąc stać się silniejszy i by chronić przyjaciół Bridger pobierał nauki z holokronu zdobytego w świątyni Sithów. Dzięki temu siła chłopaka w Mocy znacznie wzrosła, choć charakter także się zmienił. Stał się bardzo buntowniczy. Dowiedziawszy się, że Hondo Ohnaka został uwięziony na Narace, Ezra postanowił go uwolnić i zaplanował całą operację. Poleciał do tamtejszego więzienia wraz z Sabine, Zebem i Chopperem. Wpierw obezwładnili szturmowców. By uniknąć zauważenia przez światło reflektorów, Bridger chwilowo zawisł z platformy na której przebywał. Stanąwszy na niej z powrotem zawołał droida. Zabronił mu używać silników odrzutowych, gdyż były za głośne i kazał skakać. Chwycił astromecha Mocą, by imperialny reflektor go nie zauważył, a potem puścił, by Orrelios chwycił droida. Ezra kazał Chopperowi otworzyć drzwi do więzienia, a następnie cała czwórka udała się do celi 6609, którą otworzyła Sabine. Mandaloriance nie podobał się ratunek Honda, a Jedi jej odparł, iż potrzebują posiadanych przez pirata informacji i że Weequay trafił tu przez nich, choć według Wren, Bridger to sobie tylko wmawiał. Do otwarciu drzwi oprócz Ohnaki zauważyli także Ugnaughta o imieniu Terba, który też posiadał tajne informacje. Hondo uznał, że Ezra bardzo urósł od ich ostatniego spotkania, a chłopak odparł, iż dobrze go znowu widzieć. Sabine nie podobało się, że muszą teraz ratować dwójkę osób, ale dla Ezry to była podwójna zabawa. Nagle od tyłu zaszli go szturmowcy. Po ostrzeżeniu przez Wren, Bridger zastrzelił jednego z nich i wszyscy zaczęli uciekać do windy. Jedi wezwał Ghosta, by przechwycił ich przy lądowisku.[30]

Po opuszczeniu windy rebelianci natknęli się na więcej szturmowców. Ezra odpalił swój nowy miecz świetlny i w efektowny sposób rozgromił imperialnych żołnierzy. Hondo był zdumiony wzrostem jego umiejętności. Po opuszczeniu tunelu został zabity Terba, który nagle znacznie wyprzedził resztę. Bridger był mocno niepocieszony śmiercią Ugnaughta. Gdy AT-DP zaatakował, chłopak kazał się ukryć towarzyszom. Sabine nieco spanikowała, ale Ezra ją uspokoił mówiąc, że to był jego plan i ich z tego wyciągnie. Chłopak pokazał wszystkim jak przez ostatnie pół roku wzrosły jego umiejętności. Używając perswazji Mocą przejął kontrolę nad kierowcą AT-DP i zmusił go, by zatakował imperialnych, a nie rebeliantów oraz do zeskoczenia maszyną z platformy. Wszyscy byli zdumieni jego pokazem. Sabine spytała Ezrę kiedy Kanan go tego nauczył, ale ten odparł, że to nie on nauczył go tej sztuczki. Gdy nadleciał Ghost Bridger kazał się przygotować reszcie do skoku, a następnie wszyscy wylądowali na kadłubie frachtowca. Gdy Hera dowiedziała się o Terbie spytała Ezrę czy wiedział o tym. Chłopak odparł, iż nie do końca, ale dogadał się z Hondo. Syndulla przypomniała mu, że odpowiadał za wszystkie szczegóły. Bridger odpowiedział, iż odpowiadał tylko za to o czym wiedział i że mieli uratować Ohnakę, co im się udało. Na odchodnym złożył kondolencje piratowi z powodu Terby. Udał się do swojej kajuty. Był wściekły za pretensje, którymi go obarczono. Uważał, że nie zapomniał o niczym i to nie z jego winy zginął Terba. Postanowił ponownie poradzić się holokronu Sithów. Powiedział do artefaktu, iż bez niego misja by się nie powiodła. Starożytna lady Sithów powiedziała, że gniew dodaje mu sił i pozwala się skoncentrować. Spytała czego od niej pragnie. Bridger zażyczył sobie większej potęgi, by jego przyjaciele już nigdy nie cierpieli.[30]

Kradzież Y-wingów

Ezra udał się na zebranie wraz z Herą, Zebem, Sabine, Chopperem i komandorem Sato, by poznać posiadane przez Hondo informacje. Ten przedstawił im planetę Yarma, gdzie w stacji Reklam złomowane były republikańskie Y-wingi. Bridger chciał natychmiast ruszać po te myśliwce, ale Syndulla stonowała jego zapał mówiąć, że najpierw trzeba przeprowadzić zwiad. Jun Sato doceniając sukces Ezry podczas poprzedniej akcji wyznaczył go na dowódcę tej misji awansując na porucznika. Kompani gratulowali mu awansu, a Hera dodała, iż Kanan byłby z niego dumny. Chłopak w to wątpił, gdyż od wydarzeń na Malachorze jego mistrz był ciągle nieobecny.[30]

Ezra uczestniczący w odprawie dotyczącej przechwycenia Y-wingów.

Ezra czekał na misję w swojej kajucie, gdy nagle przyszedł Kanan. Chłopak spytał mistrza co go tu sprowadza i zaniepokoił się, gdy ten stanął w pobliżu holokronu mającego ślady otwarcia. Jarrus odparł, że czas, by porozmawiali. Bridger odpowiedział, że to kiepski moment, bo lada chwila będzie dowodził ważnym zadaniem. Jednocześnie próbował złapać holokron, lecz to Kanan złapał go pierwszy. Był zdumiony, iż Ezrze udało się go otworzyć, gdyż mógł to zrobić tylko użytkownik ciemnej strony. Chłopak bronił się mówiąc, że infomacje z artefaktu bardzo mu pomogły. Jego mistrz był przerażony dowiedziawszy się jak uczeń z niego korzystał. Bridger odparł, iż jego mistrz też mógłby użyć artefaktu i czegoś się z niego nauczyć. Jarrus jedynie pouczył go o niebezpieczeństwie używania holokronu Sithów. Chłopak zapewniał go, że używa tej wiedzy do czynienia dobra i wygrywania bitew. W odpowiedzi usłyszał, iż gniew początkowo może pomagać, ale w ostatecznym rozrachunku staje się pułapką. Ezra uważał, że to go nie dotyczy. Kanan postanowił skonfiskować ten artefakt. Chłopak na odchodnym rzucił mistrzowi, iż ani holokron ani on nie są mu potrzebni.[30]

Ezra odleciał z Atollona na pokładzie Phantoma wraz z Sabine, Zebem, Chopperem, Rexem i Hondo. Mandalorianka poinformowała, że nie mogą lecieć bezpośrednio na Yarmę, lecz wpierw udać się do Sereedy i stamtąd skoczyć do celu podróży. Przy Sereedzie z rebeliantami skontaktował się członek Gildii Górniczej pytając o powód ich przybycia. Ezra chciał go zbyć mówiąc, iż szybko wyliczą skok nadprzestrzenny i już ich tu nie ma, ale ten nie chciał ich puścić bez rejestracji w systemie Imperium i zapłacenia myta. Ostrzegł przy tym, że jeśli nie zwolnią to zostaną zaatakowani. Wtedy Bridger nakazał, by Wren natychmiast stąd uciekała. Po zniszczeniu obu TIE-ów Gildii Sabine zamierzała natychmiast odlecieć, lecz Ezra chciał jeszcze unicestwić wrogi statek, by ci nie zawiadomili Imperium. Mandalorianka uznała, że zapewne Gildia już to zrobiła, ale Jedi nie zamierzał zostawiać świadków. Sabine odparła, iż to nie jest cel ich misji, a Rex stanął po jej stronie i Ezra odpuścił.[30]

Po dotarciu nad Yarmę Sabine nie wykryła tam stacji. W związku z tym Ezra nakazał jej polecieć niżej. Po znalezieniu stacji Reklam rozkazał Chopperowi policzyć Y-wingi. Zostało ich 15, a po chwili jeszcze jeden został zezłomowany. W związku z tą sytuacją Bridger postanowił zmienić cel ich misji i przejść od razu do próby zdobycia myśliwców, gdyż wiedział, że jeśli będą zwlekać to ich zdobycz przepadnie. Reszta załogi miała zastrzeżenia, a Rex zaproponował, by powiadomić Herę. Ezra odmówił tłumacząc to możliwością podsłuchania transmisji przez Imperium i zdecydowanie podkreślił zmianę charakteru misji. Podczas podchodzenia do lądowania ponaglał Sabine, gdy nagle Phantom został zaatakowany przez droidy demontażowe, które go uszkodziły i myśliwiec rebeliantów zaczął spadać. Bridger nakazał Chopperowi przywrócić zasilanie. Uratowali się z opresji i Wren przyczepiła niepostrzeżenie Phantoma do stacji Reklam. Po opuszczeniu pojazdu rebelianci byli świadkami zniszczenia kolejnego Y-winga i Ezra kazał wyłączyć transporter. Biegnąc natknęli się na trzech Ugnaughtów. Bridger polecił im usunąć się z drogi i zapewnił, iż nie chce ich skrzywdzić. Wtedy Hondo zaczął z nimi rozmawiać w ich języku. Powiedział im, że znał Terbę i przybyli ich uwolnić. Ezra był zadowolony, gdyż to oznaczało, iż pomogą im uwolnić myśliwce. Nakazał Weequayowi, by powiedział Ugnaughtom, żeby wyłączyli transporter i jeden z nich tak zrobił. Wtedy Bridger postanowił, by natychmiast wzięli Y-wingi i stąd uciekali, ale Wren odparła, że muszą je zatankować, bo najprawdopodobniej zbiorniki są puste. Nagle imperialni ich wykryli i zablokowali myśliwce. Ugnaughtowie powiedzieli, iż z wieży kontrolnej zablokowano możliwość sterowania systemami. Ezra postanowił, by Zeb i Sabine dokończyli tankowanie, a on sam pójdzie z Rexem do wieży. Gdy jeden z droidów demontażowych zaatakował Orreliosa i Wren, Bridger kazał klonowi wrócić im pomóc i sam udał się do wieży kontrolnej.[30]

Ezra przejmuje wieżę kontrolną stacji Reklam.

Po dotarciu do hangaru Ezra został zaatakowany przez pięciu szturmowców. Gdy blokował ich strzały przez komunikator odezwała się Hera pytając co się z nim dzieje, gdyż się nie zameldował. Odpowiedział, że wciąż prowadzi zwiad na Yarmie, który dobrze przebiega, ale teraz jest zajęty i zakończył połączenie, a następnie rozprawił się z imperialnymi żołnierzami. Udał się prosto do centrum kontroli wieży. Tam zabił jeszcze dwóch szturmowców. Ku swojemu zdziwieniu w dowódcy stacji Reklam rozpoznał Broma Titusa. Dziwił się, że jego oponent jeszcze niedawno dowodził krążownikiem, a teraz prowadzi złomowisko. Ten mu odpowiedział, że odzyska dawne stanowisko dzięki aresztowaniu i straceniu chłopaka. Bridger odparł, iż zaraz ponownie zostanie zdegradowany. Titus wyciągnął blaster, ale nastolatek odparł jego atak i przyciągając do siebie broń Broma zniszczył ją, a następnie rozkazał mu odblokować Y-wingi grożąc mu mieczem. W odpowiedzi usłyszał, że jednostka sterująca została uszkodzona i jedynym sposobem uwolnienia myśliwców jest odcięcie zasilania całej stacji. Ezra postanowił tak uczynić. Na ostrzeżenie, że w ten sposób placówka stanie w płomieniach odpowiedział, iż wierzy w swoich przyjaciół. Po chwili uszkodził zasilanie i polecił Titusowi, by rozpoczął ewakuację. Sabine przez komunikator spytała o wybuch w wieży. Ezra odparł, że musiał odciąć zasilanie i nakazał, by uciekali z Yarmy Y-wingami, a sam poleci Phantomem. Przez okno dostrzegł jak Hondo wraz z Ugnaughtami odlatuje imperialnym promem. Skontaktował się z nim mówiąc, że miał pilnować Sentinela na wypadek ucieczki. W odpowiedzi usłyszał, iż właśnie uciekają i pirat się z nim pożegnał. Chłopak również postanowił się zbierać. Z hangaru widział jak Y-wingi odlatują. Zmierzając do Phantoma został poinformowany przez Sabine, że Imperium zaatakowało ich na orbicie. Był już przy myśliwcu, gdy nagle VCX został oderwany przez odpadający element stacji i przepadł w chmurach burzowych Yarmy. Znajdujący się w poważnych tarapatach Ezra próbował skontaktować się z Sabine, ale ta nie odpowiedziała. Chłopak był zrozpaczony z powodu zaistniałej sytuacji i sam do siebie wołał Kanana. Bridger wraz z całą stacją spadał, gdy nagle podleciał do niego Ghost z którego wyłonił się Jarrus próbujący chwycić ucznia. Pomimo początkowych wątpliwości Ezra zaufał mistrzowi, a ten wciągnął go na pokład frachtowca.[30]

Po powrocie na Atollon chłopak przeprosił za źle poprowadzoną misję, lecz próbował się też bronić mówiąc, że wszyscy wrócili cali i pomimo utraty Phantoma zyskali pięć Y-wingów. Za zlekceważenie rozkazów Hera zawiesiła go w roli dowódcy. Zeb stanął po jego stronie, lecz nawet jego wsparcie nie pomogło Ezrze. Po wszystkim odbył jeszcze rozmowę z Kananem w cztery oczy. Przyznał, że mógł powiedzieć mistrzowi, iż korzystał z holokrou Sithów i próbował wierzyć w przydatność artefaktu. Jarrus odpowiedział, że znajdą inny sposób. Bridger spytał go co zrobił ze zdobytym na Malachorze holokronem. Ten jedynie zapewnił, iż artefakt jest bezpieczny. Na koniec Ezra podziękował Kananowi za powrót do reszty.[30]

Powrót Maula

Przebywając na pokładzie CR90 i lecąc przez nadprzestrzeń, Ezra spytał Kanana gdzie schował holokron Sithów, gdyż według niego ten artefakt mógł im pomóc w zniszczeniu Sithów. Mistrz jedynie zapewnił chłopaka, że przedmiot był dobrze schowany i pouczył ucznia, iż sam nie został zniszczony przez holokron. Bridger spytał po co w takim razie mistrz Yoda wysłał ich na Malachor. Po dotarciu do punktu spotkania rebelianci dostrzegli uszkodzoną korwetę typu Sphyrna. Po wejściu na pokład korwety okazało się, że wywiązała się tam walka. Nagle Ezra i Kanan usłyszeli popiskiwanie astromecha. Chłopak wszedł do pomieszczenia skąd dochodził dźwięk i ujrzał rannego członka załogi. Zapewnił towarzysza broni, iż sprowadzą pomoc i spytał co się stało. Dowiedział się, że korwetę zaatakował wojownik dzierżący czerwone ostrze i że załoga Ghosta była w niebezpieczeństwie. Bridger uznał, iż musi to być kolejny Inkwizytor. Jarrus natomiast chciał ostrzec Syndullę. Obaj Jedi udali się na mostek, gdzie skontaktowała się z nimi Hera. Ezra cieszył się, że była cała. Kapitan Ghosta poinformowała ich, iż nie był to Inkwizytor, a po chwili w jej miejsce pojawił się Maul. Wściekły Bridger zarzucił Zabrakowi zdradę, lecz ten zapewnił chłopaka, że akurat wobec niego pozostałby lojalny. Były Sith zażądał holokronu z Malachora i zagroził zabiciem załogi Ghosta w przypadku nieotrzymania artefaktu. Ezra zapewnił go, iż mieli holokron, ale nie przy sobie, lecz mogli mu go dostarczyć. Maul się zgodził, a po chwili zażądał także holokronu Kanana i przekazał, że skontaktuje się w sprawie miejsca spotkania. Po zakończeniu holorozmowy Jarrus spytał ucznia czemu wyjawił Zabrakowi fakt posiadania przez niego artefaktu Jedi. Bridger odpowiedział, iż wtedy uważał Maula za sojusznika i spytał mistrza czy trzymał swój holokron na pokładzie Ghosta. Po otrzymaniu odpowiedzi twierdzącej zapytał także o holokron z Malachora. W odpowiedzi usłyszał, że to nie będzie łatwe, bo właśnie bezpieczna kryjówka artefaktu stanowiła problem.[31]

Ezra widzi jak Kanan oswaja krykny.

Ezra i Kanan udali się na Atollon. Mistrz poprowadził chłopaka do miejsca, gdzie ukryty był holokron. Jarrus zaczął wołać istotę, której powierzył artefakt, lecz Bridger nikogo nie widział i przez to wątpił czy był tam ktoś oprócz nich. Po chwili zjawiły się krykny i chłopak przeraził się widząc, że odstraszacz na pająki zniknął. Kanan zapewniał go, iż stworzenia nie zaatakują jeśli będzie spokojny, lecz spanikowany Ezra odpalił miecz świetlny i szykował się do walki. Mistrz nadal przekonywał go, że dało się oswoić krykny. Młodzieniec przypomniał mu jedynie swoje nieudane poprzednie próby nawiązania więzi z pająkami. Nagle krykny się rozbiegły, a po chwili pojawił się Bendu. Jedi od razu powiedzieli, iż przyszli po holokron Sithów. Ezra wyjaśnił starożytnej istocie powody dla których chcieli odzyskać artefakt. Gdy Bendu dowiedział się, że Maul chciał zarówno holokronu z Malachora jak i holokronu Kanana, zasugerował chęć połączenia artefaktów przez Zabraka i ostrzegł przed zagrożeniem wynikającym z tak dużego skupienia Mocy. Bridger nie rozumiał tej wypowiedzi, gdyż uważał holokrony jedynie za zbiór informacji. Wtedy Bendu wyjaśnił, że dwa takie źródła wiedzy można było połączyć. Taka fuzja pozwalała nadać wielką jasność wizji przekraczającą pojmowanie zwykłych ludzi. W takiej sytuacji można było ujrzeć każdą tajemnicę, mądrość lub przeznaczenie poprzez Moc, a poznanie takich prawd mogło doprowadzić do chaosu. Gdy Ezra zapytał Bendu czy odda holokron Sithów, ten stwierdził, iż poszukiwany artefakt zaburzał równowagę między uczniem i mistrzem i uznał, że musieli go znaleźć wspólnie, a po chwili wskazał miejsce ukrycia holokronu, którym była jaskinia. Bridger postanowił pójść tam sam, jednak Jarrus odebrał mu miecz świetlny. Chłopak próbował wyjaśnić, że potrzebował broni do obrony przed kryknami, a mistrz uświadomił go, iż zwierzęta zaatakują w przypadku jej aktywowania i postanowił pokierować ucznia przez komunikator. Podążając korytarzami jaskini został zaatakowany przez pająki, które uszkodziły mu komunikator i latarkę. Z pomocą przyszedł mu Kanan, który wciągnął Ezrę na wyższy poziom. Chwilowo byli bezpieczni, lecz po chwili pojawił się kolejny pająk. Jarrus zdołał uspokoić stworzenie, które odeszło od nich. Bridger był zdumiony, gdyż jemu nie udawało się nawiązać więzi z kryknami. Mistrz mu wyjaśnił, że od wydarzeń na Malachorze musiał się nauczyć postrzegać pewne rzeczy inaczej. Ezra przeprosił go za to co się tam stało, lecz Kanan mu powiedział, iż nie był niczemu winny i nigdy go nie obwiniał oraz powinien wybaczyć samemu sobie. Ezra wziął sobie do serca słowa mistrza i między nimi ponownie zapanowała równowaga. Dotarli w końcu do pomieszczenia, gdzie był holokron Sithów. Znajdowało się tam mnóstwo krykn, a sam artefakt spoczywał na jednym z tych stworzeń. Kanan ostrzegł Ezrę, by nie panikował. Obaj Jedi dzięki współpracy przyciągnęli do siebie holokron za pomocą telekinezy, lecz za nimi pojawił się kolejny pająk. Kanan jednak nakazał Ezrze zachować spokój i obaj bezpiecznie wyszli z jaskini. Bendu zauważył, że konflikt między nimi zaniknął, a nawet wróciła równowaga. Ostrzegł, iż użytkownik ciemnej strony nie otworzy holokronu Jedi i będzie musiał to zrobić któryś z nich. Ezra zauważył, że w takim wypadku posiądą potęgę obu holokronów. Bendu uprzedził, iż taka siła miał swoją cenę, bo gdy tajemnica zotanie już odkryta, nie można tego cofnąć.[31]

Ezra i Maul łączą holokrony.

Ezra i Kanan polecieli RZ-1T do twierdzy Vizsla 09. Podczas lotu Jarrus pozwolił uczniowi na otworzenie holokronu Sithów jeśli miałby pomóc w walce z Maulem, jednak Bridger wolał poznać plan mistrza. Kanan stwierdził, że będą go wymyślać na bieżąco. Ezra dziwił się czemu był on taki spokojny. Jarrus wyjaśnił mu, iż Maul opierał się na ich strachu przed utratą przyjaciół i przez to musieli być spokojni. Po dotarciu na miejsce zostali powitani przez Zabraka. Bridger groźnie na niego spojrzał, lecz mistrz nakazał mu zachować spokój. Maul polecił swoim robotom zaprowadzić Ezrę do centrum dowodzenia i ostrzegł, że w przypadku próby ucieczki lub zniszczenia droidów jego przyjaciele zostaną zabici. Bridger udał się we wskazane miejsce, a po chwili dołączył do niego Zabrak nadal nazywając go swoim uczniem. Poprosił chłopaka o holokron Sithów, a jemu dał holokron Jedi. Maul zaczął pouczać Ezrę o tym jak wielką potęgę mieli na wyciągnięcie ręki, lecz nastolatek odpowiedział, że wiedział, iż połączenie holokronów mogło dać im odpowiedź na każde zadane pytanie. Bridger zamierzał poznać wyłącznie sekret zniszczenia Sithów, a Zabrak poszukiwał jedynie nadziei. Po tych słowach przeszli do rytuału i po chwili połączone holokrony rozbłysnęły bardzo jasnym blaskiem. Ezra zaczął coś dostrzegać w tym świetle, a Maul niecierpliwie żądał odpowiedzi co dokładnie chłopak widział. Wtedy zjawili się jego przyjaciele, a blask z holokronów znacząco się wzmocnił. Kanan próbował przekonać Ezrę do odwrócenia wzroku i zakończenia rytuału, a Maul kazał mu się skupić, by zdobył wiedzę, której pragnął. Jarrus przypomniał mu słowa Bendu, by wycofał się póki jeszcze mógł, lecz Bridger czuł, że poszukiwany przez niego sekret był na wyciągnięcie ręki i dostrzegł w świetle z holokronów dwa słońca. Mistrz zapewnił go, iż to nie było tego warte i nastolatek zamknął oczy przez co artefakty się rozłączyły i spowodowały odrzucenie na kilka metrów wszystkich obecnych w pomieszczeniu. Po odzyskaniu przytomności Ezra spytał Kanana czy ten znów widział skoro dostrzegł jego samego. W odpowiedzi usłyszał, że było to możliwe tylko dzięki światłu z holokronów i został zapytany o to co widział. Odparł, iż widział obrazy i miejsca, lecz nie miały one spójności i sensu. Nie wiedział czy widział to co on chciał czy to co chciał Maul. Jarrus spytał co to były za miejsca. Bridger odpowiedział, że głównie planety, zarówno znane jak i nieznane i nie miał pojęcia o co w tym wszystkim chodziło. Mistrz zapewnił go, iż razem się dowiedzą.[31]

Akademia Skystrike

Ezra i inni wysłuchują nagrania z akademii Skystrike.

Po nieudanej misji dostarczenia zapasów na Teralov, na Atollonie odbyło się zebranie odnośnie wysokich strat ponoszonych wśród pilotów Rebelii. Rozwiązaniem tego problemu miała być grupa imperialnych kadetów z akademii Skystrike, która postanowiła przejść na stronę rebeliantów. Misja ich wyciągnięcia została powierzona Sabine. Ezra uznał, że to zadanie powinno zostać jemu powierzone, gdyż miał doświadczenie w infiltracji imperialnych akademii. Mandalorianka mu odparła, iż ona była kiedyś prawdziwą kadetką, a Hera dodała, że Ezra był zbyt dobrze znany i od razu zostałby rozpoznany. Bridger z Jarrusem miał zgarnąć Wren i nowych pilotów, gdy ta wykonałaby już zadanie. Gdy Sabine przeniknęła na Montross, poinformowała o tym Ezrę i Kanana, którym pozostało jedynie czekać na rozwój wypadków. Mistrz zapewniał go, że Mandalorianka sobie poradzi. Bridgerowi nie podobała się taka solowa misja, a Jarrus zauważył, iż tylko wtedy, gdy on sam nie bierze w niej udziału.[32]

Chłopak niespokojnie oczekiwał na jakiekolwiek wieści i mistrz poradził mu się uspokoić. Ezra spytał jak ma być spokojny skoro Sabine utknęła na Montrossie, a on był bezradny. Kanan pouczył go, że faktycznie nie mógł nic zrobić i jego działania nie mogły jej pomóc, a częścią nauki Jedi była akceptacja braku kontroli w niektórych sytuacjach oraz spytał czy ufał Mandaloriance. Bridger odpowiedział, że miał zaufanie do Wren. Wtedy Jarrus powiedział mu, by wierzył w powodzenie misji przyjaciółki. Po otrzymaniu sygnału rebeliancka korweta przybyła nad Montross, a Ezra przez komunikator spytał Sabine czy się nie spóźnili. W odpowiedzi usłyszał, że byli w samą porę. Jednak Imperium wiedziało o planowanej dezercji kadetów z akademii Skystrike i gubernator Arihnda Pryce przygotowała na nich pułapkę. Korweta CR90 została uszkodzona w wyniku ataku TIE Interceptora pilotowanego przez Vulta Skerrisa i Sabine poleciła Ezrze się wycofać. Ten za wszelką cenę chciał zostać i wykonać powierzone mu zadanie. Pomimo rosnących uszkodzeń statku nie zamierzał zostawić Wren i nowych pilotów, ale Jarrus przekonał go, że martwi nikomu nie pomogą i Chopper wprowadził korwetę w nadprzestrzeń. Jednak Sabine udało się uciec z więzienia i uwolnić pilotów. Ezra wrócił po nich i uratował ich od zestrzelenia przez Skerrisa przecinając korwetą tor lotu imperialnego pilota, a następnie nakazał im zadokować. Sabine udała się na mostek wraz z Wedge'em Antillesem i Derekiem Klivianem. Spytała czy Ezra przypadkiem nie miał uciekać. Chłopak odpowiedział, iż postanowili zostać na wszelki wypadek. Wszyscy wrócili na Atollon, gdzie komandor Sato przywitał Wedge'a i Hobbiego.[32]

Akcja na Ryloth

Po akcji związanej z Akademią Skystrike załoga Ghosta udała się na Ryloth, by wspomóc Ruch Wolny Ryloth w walce z Imperium. Na sam początek rebelianci uratowali Chama Syndullę i Numę osaczonych przez grupę zwiadowców. Ezra siedział wtedy za działkiem i zniszczył transportowiec. Po wpuszczeniu na pokład ostatniego szturmowca Zeb spytał chłopaka czy miał już w kolekcji hełm zwiadowcy. Bridger zaprzeczył i Orrelios unieszkodliwił żołnierza. Podczas spotkania obu rebelianckich komórek, Cham poinformował, że Imperium zajęło prowincję Tann. Ezra zapytał czym było to terytorium, a Kanan mu odpowiedział, że Hera tam dorastała. Potem starszy Syndulla dodał, iż nie zdołał nic ocalić z domu rodzinnego, nawet kalikori. Bridger spytał co to za przedmiot. Numa mu wyjaśniła, że to pamiątka rodzinna przekazywana z pokolenia na pokolenie. Wszyscy postanowili pomóc Herze w odzyskaniu jej dziedzictwa.[33]

Ezra przebrany za zwiadowcę i Hera próbują uciec z domu Syndullów.

Podczas planowania operacji Cham podkreślił, że jego dom był silnie obsadzony. Wtedy do pomieszczenia wszedł Bridger w przebraniu szturmowca zwiadowcy stwierdzając, że jego na pewno nie rozpoznają. Gdy doszło po potyczki z oddziałem Imperium w kanionie, Ezra wykorzystał odwrócenie uwagi imperialnych i wraz z Herą ruszył do rezydencji Syndullów na skuterze repulsorowym. Po dotarciu do celu był zachwycony domem Hery. By dostać się do środka Bridger symulował schwytanie rebeliantki w czasie patrolu. Ich mistyfikacja się udała. Zatrzymawszy się przed drzwiami zauważyli jak Chopper obserwuje wrak jakiegoś Y-winga. Ezra nie rozumiał o co astromechowi chodziło, lecz Hera wyjaśniła, że właśnie z tego myśliwca wyciągnęła go podczas wojen klonów. Udali się do biura Chama, gdzie znajdowało się kalikori. Tam Bridger zauważył portret rodzinny Sundullów. Na pytanie czy przedstawiał on matkę Hery otrzymał odpowiedź twierdzącą. Gdy znalazła rodzinną pamiątkę, chłopak stwierdził, iż za łatwo im poszło, lecz Syndulla stwierdziła, że to jeszcze nie koniec i natychmiast rozpoczęli ucieczkę. W jednym z pomieszczeń natknęli się na imperialnych dowódców, ale nie zostali przyłapani, gdyż ukryli się, a następnie wydostali drugimi drzwiami. Ezra spytał Herę kim był niebieskoskóry człowiek, lecz ona też nie wiedziała. Nastolatek zastanawiał się jak mieli się wydostać. Twi'lekanka opowiedziała mu o sekretnym wyjściu na dole, którego imperialni prawdopodobnie nie odkryli. Jednakże zastali tam imperialny sztab, lecz i tym razem uniknęli wykrycia. Po wyjściu z windy spotkali się z Chopperem.[33]

Droid poprowadził ich drogą, gdzie było mniej strażników. Bridger uznał, że zapewne się nie spodziewali, iż rebelianci mogliby spróbować uciec głównym wejściem. Korzystając z odwrócenia uwagi szturmowców przez Choppera on i Twi'lekanka podkradli się do drzwi. Ezra zapewniając Herę, że będzie ją osłaniał kazał jej ruszać. Była już prawie u celu, gdy weszli imperialni dowódcy. Kapitan Slavin myślał, iż była to zwykła służąca i kazał jej wracać do kuchni, lecz Thrawn domyślił się, iż to ktoś więcej i nakazał strażnikom przyprowadzić ją przed swoje oblicze. Ezra udając zwiadowcę wyszedł z ukrycia i wypełnił polecenie wielkiego admirała, który nakazał ją przyprowadzić do biura Chama Syndulli na przesłuchanie. Thrawn obserwując kalikori zrozumiał, że to Hera Syndulla. Ezra próbował zainicjować ucieczkę, lecz niemal natychmiast został postrzelony ładunkiem ogłuszającym przez Chissa, który rozumiał, iż rebelianci zawsze pomagali sobie wzajemnie. Następnie nieprzytomny chłopak i Twi'lekanka zostali wtrąceni do aresztu. Gdy Bridger odzyskał przytomność, Syndulla przeprosiła go za to, że jej samolubne pragnienie odzyskania rodzinnej pamiątki sprowadziło na wszystkich kłopoty, lecz chłopak rozumiał, iż było to dla niej ważne i z tego powodu chcieli jej pomóc. Po chwili Ezra za drzwiami usłyszał Choppera i został przez niego uderzony, gdy droid wszedł do pomieszczenia. Astromech poinformował ich, że Cham postanowił oddać się w ręce Slavina w zamian za ich wolność. Bridger chciał natychmiast uciekać, lecz Syndulla wyjaśniła, iż w budynku znajdowało się za dużo strażników i zaplanowała własną wersję przebiegu wymiany z użyciem materiałów wybuchowych. Ezra spytał czy naprawdę chciała wysadzić swój dom, lecz Hera zapewniła go, że jej dom znajdował się tam, gdzie rodzina i załoga Ghosta. Gdy zostali sprowadzeni na dziedziniec od razu doszło do próby wymiany Chama za Ezrę i Herę. Na polecenie tej ostatniej Chopper zdetonował podłożone w budynku ładunki. Korzystając z zamieszania rebelianci wrócili na pokład Ghosta i odlecieli z Ryloth.[33]

Niedobitki Separatystów

Ezra, Kanan i Rex po przybyciu na Agamar.

Po wydarzeniach na Ryloth Ghost udał się na Agamar celem zdobycia dla Rebelii zapasów uzbrojenia z pobojowiska dawnej bitwy wojen klonów. Po wylądowaniu Kanan miał złe przeczucia, ale Ezra zapewnił go, że będzie dobrze, gdyż mieli ze sobą weterana Rexa. Gdy klon opowiadał o minionej batalii, Bridger natknął się na leżącą w piasku głowę B1 i spytał CT-7567 czy był to droid bojowy. W odpowiedzi usłyszał, iż szczątki znajdowały się wszędzie. Gdy stwierdził, że droid nie wyglądał na groźnego Rex go pouczył, że B1 zabiły wielu jego przyjaciół klonów. Znalazłszy się w opuszczonej bazie Separatystów klon ostrzegł nastolatka, że droidy bojowe do ochrony używały tarcz energetycznych. Gdy chłopak próbował się zapytać co to było, rebelianci zostali złapani w taką wiązkę, a Ezra zauważył idące do nich B1, co go zdziwiło, gdyż uważał je za wyłączone. Chwilę później buntownicy zostali obezwładnieni wiązkami elektrycznymi i zaprowadzeni do centrum dowodzenia. Obudzili się skuci przed obliczem super droida taktycznego, Kalaniego. Poznawszy jego tożsamość Bridger spytał czy źle trafili. W odpowiedzi usłyszał, że bardzo źle, bo droid tego typu był ponadprzeciętnie inteligentny. Kalani zamierzał wydać zakładnikom bitwę, by ostatecznie przekonać się czyja taktyka była lepsza podczas wojen klonów. Rex odmówił i super droid taktyczny zagroził im unicestwieniem. Wtedy Ezra zgodził się przyjąć jego warunki, co nie spodobało się Kananowi i Rexowi. Chłopak im powiedział jak ciągle mu opowiadali jak było podczas wojen klonów i chciał im pomóc wygrać ostatnią bitwę. Wtedy oni również się zgodzili, a Bridger przedstawił Kalaniemu swoje warunki. Jeśliby wygrali to wtedy droid miał im zwrócić wolność i oddać bomby protonowe, na co Kalani przystał.[34]

Ezra, Kanan i Rex walczą z niedobitkami Separatystów.

Bitwa polegała na tym, że Ezra, Kanan i Rex mieli uwolnić Zeba, który został w centrum dowodzenia jako zakładnik. Gdy nastolatek spytał się ile Separatyści mogli mieć droidów bojowych, ruszył pierwszy oddział B1. Rebelianci po krótkiej walce doszczętnie go zniszczyli. Podczas potyczki Bridger został upomniany przez klona, by trzymał szyk. Zauważywszy, że hangar był pusty, Ezra chciał natychmiast nacierać, ale Rex go zatrzymał mówiąc, iż coś tam nie pasowało. Nastolatek spytał o co klonowi chodziło i w odpowiedzi usłyszał, że droidy zazwyczaj nadchodziły falami. Gdy rebelianci biegli przez hangar z górnych pomostów ogień otworzyły droideki i buntownicy musieli się wycofać. Dopóki te droidy miały włączone osłony nie można było ich zniszczyć. Ezra widząc dźwig wpadł na plan jak unieszkodliwić droidy niszczyciele. Zamierzał przesunąć ramię maszyny tak, by zmiotło droideki. Kanan i Rex postanowili odwrócić uwagę przeciwników, a Ezra ruszył do celu. Po drodze natknął się jednak na Choppera. Nastolatek spytał astromecha gdzie się podziewał. Dowiedziawszy się, że wysłał sygnał spytał C1-10P z jakiego miejsca. Wtedy ten zaciągnął go do innego skupiska skrzyń i stamtąd pokazał chłopakowi prom typu Sheathipede i ten pochwalił astromecha. Jednak nie mogli odlecieć bez Zeba, więc powiedział Chopperowi by czekał w pogotowiu jak on pojawi się z pozostałymi. Następnie użył telekinezy, by przesunąć dostrzeżony wcześniej dźwig i w ten sposób zwalić pomosty, na których znajdowały się droideki oraz zmiażdżyć kilka B1 walczących z Jarrusem i CT-7567. Ruszając do centrum dowodzenia Bridger stwierdził, że niezły z niego żołnierz. Wtedy Rex udzielił mu reprymendy mówiąc, iż dobry żołnierz rozkazy wykonywał szybko, a jemu zajęło to zbyt długo. Chłopak próbował się wytłumaczyć mówiąc co Chopper mu pokazał. Klon stanowczym tonem pouczył go o, że chodizło o życie lub śmierć i potrzebowali strategii oraz dyscypliny jeśli mieli to przeżyć. Po chwili Kanan wyjaśnił uczniowi, iż nie chodziło tu o niego, lecz Rex potrzebował tego zwycięstwa. Na koniec chłopak stwierdził, że klon pragnął tego tak samo jak droid. Przemierzając korytarze, rebelianci zostali zaatakowani przez kolejne droideki. Ezra jednego ze strzałów nie zdołał prawidłowo zablokować i stracił równowagę, lecz po chwili przestarzałe droidy niszczyciele zostały unieszkodliwione. Gdy dotarli do centrum dowodzenia Rex stwierdził, że to rebelianci wygrali, lecz Kalani nie zamierzał się z nim zgodzić. Klon próbował zastrzelić droida, lecz Bridger go powstrzymał. Powiedział, iż nie mogli wygrać, ponieważ droidy były przestarzałe i uszkodzone, a zniszczenie ich uczyniłoby buntowników gorszymi od nich. Kalani zgodził się z nastolatkiem i stwierdził, iż to Separatyści wygrali, lecz Bridger odparł, że nie o to mu chodziło. Spytał, że jeśli Jedi zostali zniszczeni, klony odrzucone, a droidy wyłączone to kto w takim razie wygrał i zakończył wojny klonów. Gdy Rex i Kalani spuścili głowy, Zeb stwierdził, iż musiało to być Imperium. Ezra przyznał mu rację i spytał skąd wiedział. Lasat odpowiedział, że imperialni przybyli na Agamar po kolejne zwycięstwo.[34]

Widząc nadlatujące gwiezdne niszczyciele zapytał Kalaniego jak oceniał szanse na zwycięstwo droidów z imperialnymi. Gdy Imperium dokonało desantu Ezra stwierdził, że rebelianci i Separatyści mieli wspólnego wroga. Powołując się na fakt, iż Imperium pojawiło się po tym jak klony i droidy wzajemnie się zniszczyły spytał Kalaniego o co walczyli Separatyści. Usłyszawszy, że chodziło o wyzwolenie spod tyranii Republiki powiedział super droidowi taktycznemu, iż brzmiał jakby Imperium od zawsze było jego wrogiem. Wtedy Kalani zgodził się z nastolatkiem, że to Imperium było ich wspólnym nieprzyjacielem. Po chwili Ezra przez komunikator spytał Choppera co z promem. Okazało się, iż Separatyści mieli trzy promy typu Sheathipede, lecz nie były uzbrojone, a było pewne, że Imperium by je zestrzeliło zaraz po wylocie z hangaru. Zaplanowane zostało, iż użyliby bomb protonowych przeciwko AT-AT. Droidy miały oddać strzały, a Ezra i Kanan nakierować je na cel. Gdy połączone siły Rebelii i Separatystów zaatakowały Imperium, kilka droidów pchnęło 4 bomby protonowe pod nogi AT-AT, a inne oddały strzały z blasterów, które następnie Bridger i Jarrus odbili mieczami świetlnymi prosto na pociski. W ten sposób unieszkodliwili jednego AT-AT. Wiedząc, że nadarzyła się okazja do ucieczki, Ezra nakazał innym uciekać do promów. Na pokładzie jednego z nich, rebeliantom udało się uciec z Agamara, a Kalani uciekł drugim po chwili kontaktując się z nimi holograficznie. Rex stwierdził, iż Bridger właśnie zakończył wojny klonów, gdyż dzięki niemu Jedi, klony i droidy połączyły siły. Po wszystkim rebelianci wrócili do bazy, a pozyskany przez nich prom został nazwany Phantomem II.[34]

Imperialni super komandosi

Ezra, Sabine i Chopper w konfrontacji z imperialnymi Mandalorianami.

Gdy rebelianci stracili łączność z mandaloriańskimi Obrońcami, Ezra, Sabine, Fenn Rau i Chopper zostali wyznaczeni do sprawdzenia co stało się na trzecim księżycu Concord Dawn. Po dotarciu do układu, Bridger zobaczył, że ponad ćwierć planety było zniszczone. Zdumiony spytał co się z nią stało. Rau mu opowiedział, iż Mandalorianie stoczyli wiele wojen jeszcze zanim powstała Republika. Ezra na chwilę spuścił Fenna z oka. Sabine zwróciła mu uwagę, ale za późno. Przywódca Obrońców zaatakował Jedi, a po chwili Mandaloriankę pozbawiając ich obu przytomności i samemu wylądował Phantomem II na docelowym księżycu. Dopiero Chopper go ocucił. Rebelianci opuściwszy pokład promu dostrzegli swojego więźnia na wzgórzu. Gdy do niego dotarli, Ezra Mocą wyrwał Fennowi broń i kazał mu się powoli odwrócić, lecz ten sprawiał wrażenie jakby go nie słyszał. Bridger i Wren podeszli bliżej i zobaczyli spalony obóz Obrońców. Rau wyjaśnił, że to sprawka innych Mandalorian. Przechadzając się po zniszczonym obozowisku młodzieniec spytał czemu Mandalorianie mieliby atakować swoich pobratymców. Sabine mu wyjaśniła jedynie, iż to skomplikowana sprawa. Gdy Chopper odebrał sygnał zza wzgórza, Bridger poinformował o tym kłócących się Wren i Rau. Gdy odwrócili się we wskazanym kierunku zaatakowała ich sonda zwiadowcza. Ezra chwycił Mocą droida, lecz uprzedził, że długo go nie utrzyma. Tyle jednak wystarczyło, by Sabine zestrzeliła sondę. Jedi spytał Mandaloriankę czy droid zdążył już wysłać sygnał. W odpowiedzi usłyszał, iż na księżyc mogło już lecieć kilka gwiezdnych niszczycieli. Nastolatek podzielił jej zdanie, że powinni uciekać. Gdy Chopper doleciał do Phantoma II wykrył zbliżające się osoby i poinformował Ezrę, iż imperialni nadciągali. Chłopak był zaskoczony tak szybkim przybyciem wrogów. Sabine zaobserwowała sześć nadlatujących osób. Zdumiony nastolatek spytał czy to latający szturmowcy. Fenn wyjaśnił mu, że to Mandalorianie lojalni Imperium. Wren poleciła Bridgerowi, by uciekał. Tak zrobił, jednak udał się w przeciwnym kierunku niż ona i Rau. Zaczaił się na intruzów wśród budynków obozu i otworzył ogień do ich dowódcy, by nie zauważył Sabine i Fenna. Zaczął uciekać przed imperialnymi Mandalorianami, jednak poddał się, gdy został zapędzony w ślepy zaułek. Spytał przywódcę lojalistów Imperium jak się nazywał. Ten przedstawił się jako Gar Saxon.[35]

Ezra został zaprowadzony do jednego z budynków na przesłuchanie. Zapytany o kompanów odparł, że działał sam. Gdy został przyprowadzony Chopper poprawił swoją wypowiedź mówiąc, iż był ze swoim droidem, ale on w zasadzie się nie liczył. Gdy Saxon uznał go za szpiega, Bridger odpowiedział mu, że nie miał nic wspólnego z Rebelią, lecz był jedynie zbieraczem złomu. Zapewnił Mandalorianina, iż Hondo Ohnaka poświadczyłby za niego. Podał się przy tym za członka załogi pirata. Gar wspomniał o tym jak rebelianci wykorzystywali system do bezpiecznego podróżowania. Ezra mu powiedział, że to go nie interesowało, ponieważ szukał jedynie części zamiennych. Saxon uświadomił chłopakowi, iż rozmawiał z Mandalorianami, a nie z urzędnikiem świeżo po akademii. Nadal próbował go zbyć twierdząc, że nie wiedział, iż mężczyzna był lojalny Imperium. Dowódca imperialnych lojalistów kazał jednemu z podwładnych przeszukać Phantoma II i zagroził zniszczeniem Choppera, jeśli chłopak nie będzie mówił. Nastolatek próbował go przekonać, że zniszczenie astromecha nic by mu nie dało. Saxon oddał kilka strzałów ostrzegawczych w kierunku droida. Wtedy Ezra obiecał mu wyjawienie prawdy. Ponownie okłamał Gara przedstawiając się jako przemytnik Lando Calrissian, który szukał zaginionego skarbu. Mandalorianin mu jednak nie uwierzył i nakazał podwładnemu zniszczenie Choppera. Bridger próbował się wymigać mówiąc, iż był tam z powodu Obrońcy o imieniu Fenn Rau. Wściekły Gar chwycił Ezrę i zaczął mu opowiadać co zamierzał zrobić z Fennem i resztą Obrońców. Przycisnął chłopaka do ziemi żądając wydania Rau, lecz ten twierdził, że nie wiedział, gdzie się znajdował. Saxon rzucił Bridgerem i próbował strzelić w Choppera, jednak nastolatek używając Mocy odbił blaster Gara nieco w bok. Mandalorianin ponowił próbę i efekt był ten sam. Zwrócił wzrok z powrotem na Ezrę i zobaczył jak młodzieniec skupia się na Mocy. Powiedział Bridgerowi, że jako Jedi stał się jeszcze cenniejszym zakładnikiem. W tym samym momencie do pomieszczenia wtoczył się granat dymny, który po chwili eksplodował i oślepił wszystkich. Sabine weszła do środka i wyciągnęła stamtąd Ezrę. Dziewczyna jego mieczem przecięła mu kajdanki i oddała broń.[35]

Ezra, Sabine i Chopper uciekają przed imperialnymi Mandalorianami.

Zmierzali na Phantoma II, jednak Fenn postanowił odlecieć sam. Po chwili dogonili ich imperialni super komandosi. Gar Saxon próbował wymusić na Wren przysięgę lojalności, jednak ta oszukała go i z pomocą Choppera wywołała ogłuszenie w hełmach lojalistów Imperium. Następnie chwyciła Bridgera i wraz z droidem odlecieli próbując znaleźć jakiś środek transportu. Ludzie Saxona po chwili dogonili rebeliantów i otworzyli ogień. Jeden ze strzałów sprawił, że Ezra zawisł trzymając Sabine za rękę. Ta poprosiła chłopaka o pomoc. Jedi odpalił miecz świetlny i zaczął odbijać strzały Mandalorian. W pewnym momencie puścił na chwilę Wren i wskoczył na plecy jednego z imperialnych lojalistów niszcząc mu plecak. Nakierował wroga na ścianę kanionu. Chwilę przed zderzeniem podskoczył i Sabine ponownie chwyciła Ezrę. Kolejna seria strzałów trafiła w zbroję Wren, która upuściła Bridgera, jednak ten wylądował na Chopperze. Zbliżali się w stronę transportowca imperialnych Mandalorian, lecz niespodziewany boczny ostrzał jednego z nich sprawił, że rebelianci zderzyli się ze sobą i zaliczyli twarde lądowanie tuż przed statkiem upuszczając przy tym broń, a jej ponownie podniesienie uniemożliwili wrogowie. Z opresji ocalił ich Fenn Rau, który wrócił Phantomem II. Ezra wskoczył na pokład, lecz Sabine została złapana przez Saxona, z którym zaczęła się bić. Dziewczyna wygrała tę bójkę i zmierzała na prom. Imperialny dowódca strzelił w jej plecak odrzutowy, jednak Ezra zdołał złapać Sabine i wciągnąć na pokład. Po wszystkim nastolatek stwierdził, że Mandalorianie byli szaleni. Gdy Rau postanowił dołączyć do Rebelii, Bridger uznał, iż lepiej gdyby był z nimi, a nie przeciwko nim.[35]

Misja nad Mykapo

Ezra przedstawia kompanów Żelaznej Eskadrze.

Komandor Sato wysłał część ludzi, by ewakuowali sympatyków Rebelii z Mykapo. Po dotarciu do układu Ezra spytał Herę czy ta planeta jest pod okupacją Imperium. W odpowiedzi usłyszał, że nie, ale znajdują się tam chętni do ewakuacji rebelianci. Po chwili zauważyli walkę 4 myśliwców TIE i krążownika typu Gozanti z jakimś YT-2400. Bridger stwierdził, iż muszą ruszyć na pomoc. Następnie zauważył jak lekki frachtowiec atakuje krążownik typu Gozanti od frontu. Ostrzeliwując z działka imperialne myśliwce widział jak YT-2400 zbombardował ładunkiem krążownik Imperium zmuszając go do ucieczki. Następnie Ezra i Hera udali się na rozmowę z komandorem Sato. Dowiedział się, że tym YT-2400 latała Żelazna Eskadra, którą kiedyś dowodził brat Juna, a teraz prawdopodobnie za jego sterami zasiada jego syn Mart Mattin. Dowódca Komórki Feniks poprosił, by spróbowali sprowadzić jego bratanka na Atollon. Bridger zapewnił komandora Sato, iż zajmą się Mattinem. Ezra udał się na pokład Sato's Hammera wraz z Herą, Sabine i Chopperem. Idąc wśród błysków iskier z przewodów i buchającej z rur pary dotarli na mostek. Przechodząc obok R3-A3 Bridger dowiedział się o niedziałającym hipernapędzie i spytał o to załogę. Po usłyszeniu odpowiedzi zaproponował, by Chopper go naprawił, lecz między astromechami doszło do drobnej bójki i Ezra musiał uspokajać droidy. Po dotarciu na mostek chłopak przedstawił siebie i swoich kompanów Żelaznej Eskadrze. Następnie Theelinka powiedziała, że nazywa Gooti Terez, a jej kompani to Mart, R3 i Jonner Jin. Bridger powiedział Mattinowi, iż znają jego wujka, a Syndulla wyjaśniła cel misji rebeliantów. Mart nie zamierzał się ruszać znad Mykapo. Ezra wyjaśnił mu, że nie da rady samemu walczyć z Imperium. Pomimo usilnych przekonywań rebeliantów, Żelazna Eskadra postanowiła pozostać. Po powrocie na Ghosta Hera zamierzała złożyć meldunek komandorowi Sato, lecz Ezra poprosił ją, by dała mu jeszcze jedną szansę. Syndulla odparła, że nie mają czasu, a imperialni lada moment wrócą nad Mykapo. Wtedy Bridger powiedział, iż Wren ma pewien plan i porozumiewawczo szturchnął Sabine, a ta potwierdziła słowa Jedi.[36]

Ezra i pozostali widzą przybycie imperialnych nad Mykapo.

Gdy Ghost odleciał. Ezra, Sabine i Chopper wrócili do Sato's Hammera na pokładzie Phantoma II. Mandalorianka i droidy wzięli się za naprawę hipernapędu, a Jedi poinformował Żelazną Eskadrę, że jeśli to im się nie uda to będą musieli zabrać stąd młodzieńców. Ci jednak nie zamierzali opuszczać rodzinnej planety. Bridger powiedział rówieśnikom, iż dobrze ich rozumie, ponieważ sam również nie chciał opuszczać domu. Wiedział, że tak jak on sam, boją się utraty wszystkiego co mają. Jonner stwierdził, iż w takim razie powinien rozumieć po co walczą. Ezra opowiedział, że wie czemu Imperium chce ich wciągnąć w walkę. Wyjaśnił, iż imperialni chcą w ten sposób ułatwić sobie zniszczenie rebeliantów. Gooti spytała czy według niego nie powinni nie robić nic. Ezra odpowiedział, by zdecydowali czy sama walka jest równie ważna jak ideały o które walczą. W tym samym momencie hipernapęd YT-2400 zaczął działać, lecz po chwili ponownie zgasł. Bridger spytał co się stało. Okazało się, że energia została przekierowana do dział i osłon. Chwilę później Mart wezwał kompanów na stanowiska bojowe, gdyż imperialni wrócili. Mattin nakazał przygotować się to bitwy, na co Bridger próbował wyperswadować mu ten pomysł i polecił, by natychmiast udał się z nimi do Phantoma II, lecz ten w ogóle nie słuchał. Jednak kompani Marta przyznali rebeliantom rację i dowódca Żelaznej Eskadry zgodził się na ewakuację po pierwszych strzałach myśliwców TIE. Po dotarciu do Phantoma II Ezra ponaglił Marta, jednak ten odgrodził się zostając na Sato's Hammerze. Bridger w ogóle nie rozumiał postępowania rówieśnika. Próbował go przekonać do zmiany decyzji, ten jednak nakazał mu jedynie ewakuację Gooti i Jonnera. Bridger ruszył w pościg za Mattinem i widział jak podjął się nieudanej próby zbombardowania Arquitensa, a następnie ostrzał TIE-ów poważnie uszkodził YT-2400. Sabine przypomniała Ezrze o rozkazie jaki dała mu Hera. Chłopak spytał dowódcę Żelaznej Eskadry czy wszystko z nim w porządku. Ten poprosił, by zabrał Jina i Terez w bezpieczne miejsce. Jedi na odchodnym obiecał Martowi, że wróci po niego, a następnie Phantom II wskoczył w nadprzestrzeń.[36]

Po powrocie do floty Ezra wziął udział w holograficznej rozmowie z Martem, który poinformował rebeliantów, iż imperialni go otoczyli, lecz nie wykonują żadnego ruchu. Połączenie z nim zostało zerwane, gdy miał poprosić o pomoc. Komandor Sato postanowił osobiście się tam udać, a Hera postanowiła, iż zabierze bratanka Juna Ghostem. Na odchodnym Gooti spytała Ezrę czy naprawdę chcą tam wrócić. Podejrzewała pułapkę. Nastolatek odparł, że jeśli imperialni naprawdę zastawili pułapkę to niezbyt udaną, bo wcześniej byli w mniejszości lecz teraz wracają jako zespół, co zdecydowanie zwiększa ich szanse. Akcja uratowania Mattina zakończyła się całkowitym powodzeniem i pokonaniem sił Imperium. Po wszystkim rebelianci wrócili na Atollon, gdzie Ezra był świadkiem ponownego spotkania Marta z Junem i dołączenia Żelaznej Eskadry do Rebelii.[36]

Wyprawa po ładunek

Ezra rozmawia z Herą.

Gdy rebelianci mieli się ponownie spotkać z Hondo, Ezra prosił przyjaciół, by zachowali otwarty umysł. Na pytanie Sabine czy czegoś nie zataił odnośnie współpracy z piratem odpowiedział pytaniem czy kiedykolwiek ich zawiódł prosząc o odrobinę zaufania. Mandalorianka odpowiedziała, że parę razy tak się zdarzyło. Gdy Weequay w końcu się z nimi spotkał, Zeb zarzucił mu porzucenie ich na pewną śmierć na stacji Reklam. Wtedy Bridger stanął w obronie Ohnaki mówiąc, iż koniec końców wszystko dobrze się skończyło. Okazało się, że Hondo wraz z Azmoriganem zaplanował ubicie interesu, który także rebeliantom miałby przynieść korzyści. Hera nie zamierzała współpracować z Azmoriganem, ale Ezra poprosił ją, by się uspokoiła. Następnie Hondo przekazał buntownikom, że oferuje im możliwość pozyskania bomb protonowych, które ci chcieli od jakiegoś czasu pozyskać według informacji od Ezry. Ich cel znajdował się na gazowej planecie Wynkahthu, gdzie w górnych warstwach atmosfery dryfował opuszczony imperialny frachtowiec z pożądanym przez Rebelię ładunkiem. Gdy Ohnaka i Azmorigan opuścili mostek, Syndulla nakazała AP-5 i Orreliosowi zaplanowanie akcji. Bridger spytał czy w takim razie to Lasat będzie dowodził. Nastolatek protestował mówiąc, że to powinna być jego misja skoro on znalazł ten ładunek. Wyraził wątpliwości czy Hera mu ufa. Ta odparła, iż ufa chłopakowi, lecz nie wtedy, gdy w pobliżu jest Hondo. Jedi na to stwierdził, że za każdym razem współpraca z Weequayem się opłaca.[37]

Podczas przygotowań do desantu na imperialny frachtowiec Zeb spytał Ezrę czy jest gotowy. Ten potwierdził ironicznym tonem i Lasat mu odpowiedział, że skoro ma z tym problem to po powrocie może omówić go z Herą. Bridger widząc jak Ohnaka i Azmorigan się spierają postanowił mieć ich na oku. Po dostaniu się na statek Hondo został zaatakowany przez jakiegoś Ugnaughta. Ezra uwolnił pirata od kłopotu i po chwili zorientował się, że to jeden z robotników ze stacji Reklam, który podobno stał się członkiem załogi Honda. Zeb zażądał od pirata wyjaśnień. Po jej usłyszeniu stwierdził, że ich okłamał. Ezra na to uznał, iż w zasadzie nie powiedział całej prawdy. Dotarłszy do ładowni, Orrelios próbował bezskutecznie otworzyć drzwi siłą i nakazał Chopperowi przywrócenie zasilania. Bridger na to odpalił swój miecz świetlny i postanowił sam się tym zająć. Zeb chciał, by ten się wstrzymał, lecz Ezra zaczął wycinać otwór. Po wejściu do hangaru chłopak dostrzegł bomby protonowe i wskazał je Lasatowi. Podczas załadunku próbował pomóc Hondo w przymocowaniu jego łupu, lecz Zeb kazał mu w pierwszej kolejności zająć się bombami. Gdy Azmorigan nie odpowiadał na wezwania, Bridger postanowił go poszukać, lecz Orrelios kazał mu pilnować załadunku i sam poszedł szukać Jablogianina. Po jednym z trafień piorunów imperialny frachtowiec stracił stabilizatory i zaczął szybciej spadać. Chopper poinformował o tym Ezrę, a ten przekazał to Herze. Ta kazała wracać, lecz nastolatek powiedział jej o tym jak stracili kontakt z Azmoriganem i Zeb poszedł go szukać. W związku z tym chłopak sam postanowił udać się na poszukiwania. W końcu usłyszał Lasata przez komunikator, który poinformował go, że trafił do aresztu. Stały za tym droidy strażnicze, których Imperium używało na tego typu statkach. Ezra zapewnił Herę, że uwolni Zeba i Azmorigana z aresztu i natychmiast wracają na Ghosta.[37]

Ezra i Zeb walczą z imperialnymi droidami strażniczymi.

Po zakończeniu rozmowy nastolatek usłyszał jakiś hałas i odpalił miecz świetlny szykując się na walkę z imperialnymi droidami, lecz to był Chopper. Wspólnie znaleźli areszt, gdzie Bridger wypuścił Orreliosa z celi. Powiedział mu przy tym, że to może być ostatnia misja jaką Syndulla mu zleciła. W jednym z korytarzy usłyszeli kroki droida strażniczego. Lasat polecił pozwolić mu przejść. Jednak Azmorigan nie utrzymał strachu na wodzy. Zabrał Ezrze broń i zaczął strzelać do robota. Gdy Hera się odezwała, chłopak poinformował ją co się stało. Zaatakowanie jednego droida strażniczego aktywowało resztę. Pod ostrzałem wrócili do hangaru. Stopniowo wszyscy wrócili na pokład Ghosta. Ezra i Zeb byli ostatni. Chłopak włączył transport ostatniej partii bomb protonowych na której siedział Lasat. Bridger po chwili doskoczył do niego, a Orrelios go złapał i wciągnął. Jednak droidy strażnicze zniszczyły holownik i Ezra wraz z Zebem zaczęli spadać. Jednak Lasat złapał się liny i chwytając nastolatka posadził go sobie na plecach. Jedi włączył miecz świetlny i zaczął odbijać strzały droidów. Zdołali wrócić na pokład Ghosta, który odleciał z Wynkahthu.[37]

Misja na Lothalu

Ezra po powrocie na Lothal.

Gdy Rebelia dowiedziała się, że na Lothalu znajdują się plany nowej tajnej broni Imperium, Ezra i Kanan zostali tam wysłani w celu ich zdobycia. Mieli otrzymać wsparcie tamtejszych buntowników, którymi dowodził Ryder Azadi. Bridger po zobaczeniu ogromu gwiezdnych niszczycieli na orbicie stwierdził, że na planecie jest jeszcze gorzej niż mówili. Nastolatek nie potrafił znieść tego co imperialni zrobili z jego domem. W pewnym momencie Chopper wskazał kierunek w którym Ezra powinien zerknąć przez quadlornetkę. Gdy chłopak to zrobił, zobaczył jak śmigacz Rydera jest ścigany przez zwiadowców na skuterach repulsorowych. Obaj Jedi wskoczyli na pojazd, gdy ten przejeżdżał obok nich. Po paru metrach Bridger dostrzegł blokadę i Azadi zawrócił, a nastolatek zastrzelił szturmowca, który strzelał z ciężkiego blastera E-Web. Na drodze rebeliantów stanął AT-DP. Ryder przechylił śmigacza tak, by przejechał między nogami maszyny kroczącej, a Ezra i Kanan odpalili swoje miecze świetlne i przecięli nogi AT-DP. Podczas kontynuacji pościgu buntownicy nadal mieli na ogonie dwa skutery. Bridger spytał Azadiego co mają zrobić, ponieważ uciec imperialnym nie zdołają. W odpowiedzi usłyszał, że muszą jedynie poczekać aż licznik dojdzie do 190. Gdy to się stało, silniki skuterów zwiadowców przegrzały się i eksplodowały, dzięki czemu rebelianci mieli w końcu od nich spokój. Dowódca tutejszej komórki wyjaśnił, iż ma ludzi w fabryce, którzy zajmują się składaniem wadliwych maszyn. Nastolatek stwierdził, że to doskonała przykrywka do dokonania sabotażu. Ezra, Kanan i Ryder udali się do kryjówki miejscowych buntowników. Tam Bridger od razu rozpoznał Morada Sumara, który był pod wrażeniem tego jak chłopak urósł. Ten odparł, iż jego również miło widzieć. Azadi poprosił Bridgera, by ten wyjaśnił wszystkim swój plan. Nastolatek opowiedział, że Komórka Feniks otrzymała pomoc od innej rebelianckiej komórki, by zbombardować imperialną fabrykę na Lothalu. Czas ataku zależał od tego czego Ezra i Kanan się tutaj dowiedzą. Młodszy Jedi wyjaśnił, iż agent Rebelii o pseudonimie Fulcrum przekazał wieść o budowie przez Imperium nowej tajnej broni i gdyby zdobyli te plany to inne komórki mogłyby się przyłączyć. Sumar wyjaśnił, że imperialni wzmocnili ochronę w sekcji A-2 i przesunęli tam najlepszych pracowników, a Kanan zapytał go czy może ich przemycić do fabryki. Morad zadał pytanie czy mają doświadczenie w produkcji przemysłowej. Ezra odparł, że słabe, a Ryder stwierdził, iż świetnie się tam nadają.[38]

Po przedostaniu się do fabryki w przebraniu pracownika Ezra wraz z resztą stanął w szeregu na polecenie imperialnych. Spotkał tam Thrawna, który przybył z inspekcją w sprawie aktów sabotażu w kompleksie zbrojeniowym. Był świadkiem jak wielki admirał nakazał Sumarowi przetestować ostatni złożony przez niego skuter repulsorowy. Bridger odruchowo próbował wyłamać się z szeregu, ale powstrzymał go Jarrus. Widział jak maszyna ekslodowała zabijając starego przyjaciela jego rodziców. Thrawn nakazał zamknięcie fabryki. Kanan próbował przez komunikator powiadomić o tym Rydera, ale nie usłyszał odpowiedzi. Ezra wyjaśnił, że imperialni zapewne zdążyli już odciąć komunikację. Porucznik Yogar Lyste zarządził identyfikację pracowników o Jarrus stwierdził, że muszą uciec nim imperialni przyjrzą im się bliżej. Bridger nakazał Chopperowi odwrócić uwagę ich wrogów. Astromech posłał na pobliskie skrzynie jeden ze skuterów repulsorowych i obaj Jedi natychmiast wykorzystali zaistniałą sytuację do ucieczki. Biegnąc wśród korytarzy Ezra stwierdził, że teraz mają szansę na poszukanie planów nowej imperialnej broni. Kanan uznał, iż najlepiej zacząć od sekcji A-2, a chłopak dodał, by się przebrali skoro pracownicy zostali zamknięci w hali produkcyjnej. Nagle natknęli się na dwóch szturmowców. Jedi obezwładnili ich silnymi ciosami i się za nich przebrali - Bridger założył zbroję zwiadowcy, natomiast Kanan zwykłego szturmowca. Poszli do drzwi prowadzących do sekcji A-2. Tam chłopak dostrzegł, że stojący na warcie żołnierze przepuszczają droidy po uprzednim pokazaniu kodu dostępu. Ezra stwierdził, iż muszą zdobyć taką kartę, by Chopper mógł dostać się do środka i skopiować właściwą bazę danych. Po chwili na rebeliantów natknął się pewnien imperialny astromech. Kanan kazał mu pokazać kod dostępu, a C1-10P go obezwładnił ładunkiem elektrycznym. Nastolatek złapał upadającego droida Imperium, by nie narobił hałasu. Jak Chopper otrzymał kartę dostępu, chłopak go ponaglił. Gdy rebelianci oczekiwali na swojego astromecha, natknęli się na nich trzej szturmowcy, którzy spytali ich o powód pobytu w tym miejscu. Przebrani buntownicy próbowali ich zbyć mówiąc, iż są na służbie zgodnie z rozkazami. Gdy ci zażądali podania numerów identyfikacyjnych, wrócił Chopper ze skopiowanymi planami tajnej broni Imperium. Wtedy Jarrus spytał czy to sekcja B-17. W odpowiedzi usłyszał, iż jest to A-2 i Bridger mu powiedział, że trafili do złej sekcji, a następnie przeprosił dowódcę szturmowców mówiąc, iż mają nowe zadania. Rebelianci w jednym z korytarzy natknęli się na oficera wydającego rozkazy żołnierzom i musieli ruszyć biegiem w przeciwnym kierunku, a ścigali ich szturmowcy na których przed chwilą się natknęli. Dobiegli do windy w której zastali Kallusa. Weszli do niej na polecenie agenta. Gdy drzwi się zamknęły kazał im się nie ruszać i nazwał ich rebeliantami. Doszło do chwilowej bójki, lecz okazało się, że to agent IBB jest Fulcrumem. Jedi początkowo mu nie wierzyli, lecz ten podał prawidłowe hasło wywoławcze. Ezra nie mógł uwierzyć, iż Kallus im pomaga, Kanan poinformował go, że muszą nadać sygnał do przyjaciół na Atollonie. Wtedy agent IBB zaplanował, iż udając walkę z nimi wtargną do pomieszczenia komunikacyjnego. Po obezwładnieniu wszystkich imperialnych Chopper przesłał na Atollon plany TIE Defendera, a Jarrus skomunikował się z Azadim, który by umożliwić Jedi ucieczkę postanowił zaatakować wschodnią bramę, a Kallus polecił im, by udali się do wschodniego parku maszyn, gdzie znajdowały się maszyny kroczące którymi mogliby uciec. Na odchodnym dodał, że teraz musi uwiarygodnić ich wtargnięcie. Bridger się z nim zgodził i cisnął Mocą Fulcruma na szybę. Kanan go upomniał, ale Ezra wyjaśnił, iż teraz wygląda to wiarygodnie.[38]

Ezra i Kanan przejmują AT-AT.

Po dotarciu do docelowego hangaru Jedi przejęli AT-DP-216 i rozpoczęli ucieczkę poprzez zaatakowaną przez Rydera wschodnią bramę. Na miejscu zastali wysłane do odparcia ataku 2 AT-AT. Kierowca jednej z nich spytał ich maszynę co tutaj robi skoro nie jest częścią operacji. Ezra wyjaśnił, iż są tu jako wsparcie. Jednak po chwili większe maszyny kroczące zwróciły się przeciwko nim, gdyż Thrawn odgadł, że tego AT-DP kontrolują rebelianci. Bridger podejrzewał, iż zostali wystawnieni przez Kallusa. Jarrus mu odpowiedział, by na razie skupili się na obronie, a później się dowiedzą czy faktycznie agent IBB ich wydał. Gdy buntownicy znajdowali się pod ostrzałem, Ryder skontaktował się z nimi pytając czy to oni kontrolują tego AT-DP. Ezra potwierdził i poprosił o podwózkę. Po chwili jeden z AT-AT próbował zgnieść ich maszynę i Jedi odpalili miecze świetlne, by wyciąć otwory, którymi uciekli do większego pojazdu nad którym po chwili przejęli kontrolę. Użyli go do zniszczenia drugiego AT-AT, a po chwili ich pojazd runął na ziemię, gdyż nieco wcześniej znajdująca się w drugim śmigaczu Marida Sumar ostrzelała nogę ich maszyny kroczącej z wyrzutni rakiet. Jedi wysiedli z niej i podeszli do Rydera, który powiedział, iż myślał, że znajdowali się oni w mniejszym pojeździe. Bridger żartobliwie odpowiedział, że większy jest bardziej przestronny. Na pytanie o Morada odparł, iż on nie żyje. Po chwili rebelianci rozpoczęli ucieczkę, gdyż nadeszło więcej imperialnych maszyn kroczących. Podczas hologramowej rozmowy z przyjaciółmi na Atollonie powiedzieli im, że Kallus jest Fulcrumem. Zeb stwierdził, iż musiał go nieświadomie zwerbować. Ezra spytał czy miał na myśli sytuację, gdy Orrelios i agent IBB utknęli na Bahrynie.[38]

Wyprawa na Dathomirę

Ezra na odprawie.

Przygotowania do planowanego ataku na Lothal wciąż trwały. Konieczne było pełne rozeznanie i informacje wywiadowcze. Podczas odprawy Hera zamierzała przydzielić to zadanie Ezrze. Jednak chłopak był rozkojarzony, gdyż ciągle w różnych miejscach bazy widywał Maula. Zaczął się przez to nerwowo zachowywać co inni również dostrzegli. Kompani Bridgera zaczęli się o niego martwić. W końcu nastolatek zemdlał, gdy zobaczył Zabraka tuż przed sobą. Przyjaciele zaprowadzili go do kajuty na Ghoście, gdzie odzyskał przytomność. Dopiero tam wyjaśnił im, iż widział Maula, który go wołał i był tuż przed nim. Chłopak zapewniał o prawdziwości swoich słów, jednak Zeb odpowiedział, że nie widział byłego Sitha, chociaż stał tuż obok. Hera zasugerowała, iż mogła to być wizja Mocy. Ezra zrezygnował z odpoczynku i postanowił wrócić do pracy, gdyż nie chciał wstrzymywać planów Rebelii i oznajmił Sabine, by szykowali się do zleconej misji na którą mieli się wspólnie udać. Po opuszczeniu Ghosta Ezra ponownie ujrzał Maula i zaczął go gonić. Zaniepokoiło to Sabine, która nakazała Chopperowi wezwać Kanana. Nastolatek ujrzał Zabraka przy jednym z A-wingów. Bridger wyskoczył na niego zza myśliwca i pchnął na pobliskie skrzynie. Szykował się do odpalenia miecza świetlnego, jednak powstrzymała go Wren i wspólnie z Jarrusem odpechnęli chłopaka, który jednak po chwili im się wyrwał i włączył broń szykując się do zadania ostatecznego ciosu, ale mistrz go powstrzymał unieruchamiając ruchy nastolatka telekinezą. Ezra zapytał czemu go powstrzymuje, a Kanan nakazał mu się przyjrzeć. Wtedy okazało się, że nie był to Maul, a zwykły rebeliancki żołnierz. Chłopak wyłączył miecz i zaczął przepraszać kompana, a następnie padł na kolana rozpaczliwie pytając co się z dzieje z nim samym.[39]

Ezra i Kanan spotykają Maula na Atollonie.

Kanan postanowił zasięgnąć porady u Bendu i zabrał do niego ucznia. Ezra od razu zaczął wyjaśniać, że widuje na Atollonie tego użytkownika ciemnej strony, który chciał połączyć holokrony. Starożytna istota przypomniała o zagrożeniach jakie mógł sprowadzić taki rytuał. Bridger odparł, iż czuł potęgę obu artefaktów i widział różne wizje, które jednak były niekompletne. Opowiedział jak zerwał połączenie tuż przed poznaniem odpowiedzi. Chłopak oznajmił, że chce przestać widywać Zabraka. Przedstawiciel neutralnej strony Mocy odpowiedział, by w takim razie się nie odwracał. Ezra jednak obejrzał się za siebie wraz z Kananem. Ujrzeli Maula, który tym razem nie był wizją i zaczął do nich podchodzić, a po chwili Bendu już nie było. Zabrak określił Atollon jako dziwne i odległe miejsce, które ciężko będzie znaleźć Imperium. Jedi odpalili miecze świetlne, lecz Maul chciał jedynie porozmawiać z Bridgerem. Chłopak zapytał użytkownika ciemnej strony jak zdołał go znaleźć. Ten wyjaśnił, że zerwanie połączenia holokronów spowodowało pomieszanie informacji i Ezra poznał część odpowiedzi na pytania Maula i odwrotnie, a dodatkowo w umyśle Zabraka pozostała część wspomnień chłopaka. Młodzieniec odgadł, że w ten sposób Maul znał położenie bazy rebeliantów. Były Sith pochwalił bystrość nastolatka. Ezra zaczął wyjaśniać, iż to co widział w holokronach nie miało sensu i nawet nie jest w stanie tego opisać. W odpowiedzi usłyszał, że właśnie dlatego musi pójść z Zabrakiem, by mógł ostatecznie poznać odpowiedzi. Bridger na to spytał co oni będą z tego mieć. Maul odparł, iż wtedy zachowa w tajemnicy lokalizację bazy rebeliantów. Jarrus stanowczo odmówił i podniósł na Maula miecz grożąc, że nie opuści tej planety żywy. Zabrak uprzedził Kanana, iż jeśli zostanie zaatakowany to uaktywni nadajniki, które rozmieścił w pobliżu i imperialni poznają lokalizację buntowników. Maul powiedział, że dzięki współpracy Jedi będą mogli w końcu poznać klucz do pokonania Sithów. Ezra się zgodził, ale Kanan stanowczo mu zabronił. Młodzieniec odparł, iż Zabrak może ujawnić lokalizację bazy Choppera imperialnym. Jego mistrz na to odpowiedział, że zbudują gdzie indziej nową kryjówkę. Bridger zapewnił, iż Zabrak nic mu nie zrobi skoro jest mu potrzebny i to może być ostatnia szansa na poznanie tajemnicy pokonania Sithów i Jarrus niechętnie się zgodził. Ezra i Maul wsiedli na pokład Nightbrothera i odlecieli z Atollona.[39]

Ezra i Maul łączą swoje umysły.

Udali się na Dathomirę. Po wyjściu z nadprzestrzeni Ezra spytał co to za planeta, a Maul wyjaśnił, że to jego dom. Po wylądowaniu Bridger zauważył, iż to miejsce jest puste i zapytał gdzie się podziali mieszkańcy. Zabrak wyjaśnił, że jest jedynym ocalałym po tym jak jego rodzina została zabita przez Siostry Nocy i wyjaśnił, iż były one potężnymi czarownicami, które mogły stanowić zagrożenie dla Imperium. Młodzieniec zapytał czy używały one Mocy. W odpowiedzi usłyszał, że w pewnym sensie to prawda, lecz potęgę dawało im połączenie z planetą i tego powodu przylecieli na Dathomirę, by skorzystać z ich magii. Ezra oznajmił, iż nie pójdzie dalej dopóki nie dostanie pełnych wyjaśnień. Maul odpowiedział, że jedynym sposobem na poznanie poszukiwanych odpowiedzi jest ponowne połączenie ich umysłów. Zapewnił chłopaka, iż chce jedynie poznać odpowiedź i nic więcej. Bridger wtedy spytał co ma zrobić, a Zabrak zaprowadził go do wnętrza sanktuarium Sióstr Nocy. Dotarli do pomieszczenia, gdzie Maul kolekcjonował rzeczy ze swojej przeszłości. Ezra dostrzegł tam mroczny miecz i próbował go wziąć, ale były Sith kazał mu się od tego odsunąć. Nastolatek spytał czy to miecz świetlny. Dowiedział się, że owszem, ale inny niż wszystkie i gdyby była tu Sabine to mogłaby udzielić wyjaśnień. By poznać odpowiedzi na poszukiwane pytania, Maul zaczął przygotowywać specjalny eliksir. Bridger zażądał, by Zabrak pił pierwszy. Tak się stało, a następnie chłopak również wypił swoją porcję. Po chwili oczy ich obu zaświeciły na zielono z których następnie buchnęła mgła łącząc się dokładnie pomiędzy użytkownikami Mocy. W ten sposób ich umysły ponownie się połączyły. W zielonej mgle Bridger ujrzał pewną postać i zaczął się zastanawiać kto to jest, lecz po chwili go skojarzył. Wtedy połączenie się zerwało. Ezra nie mógł uwierzyć, że widziana przez niego osoba wciąż żyje. Maul oznajmił, iż nadszedł czas na zapłatę za skorzystanie z magii Sióstr Nocy. Z ołtarza, który dawał siłę czarownicom wyszedły duchy wiedźm. Okazało się, że jako spłatę długu chcą ciał użytkowników Mocy. Zabrak poinstruował chłopaka, by nie dał się dotknąć jakiejkolwiek zjawie. Wtedy w świątyni zjawili się Kanan i Sabine, którzy śledząc Ezrę dotarli na Dathomirę Phantomem II. Zostali oni opętani przez duchy Sióstr Nocy, a następnie uklęknęli przy ołtarzu i ponownie się podnieśli. Bridger podszedł, by sprawdzić co się z nimi stało. Wtedy Jarrus i Wren otworzyli oczy, które świeciły na zielono. Kanan zaatakował Maula, a Sabine Ezrę. Nastolatek próbował przemówić do przyjaciółki, ale bezskutecznie. Zabrak oznajmił, że pokaże jak uratować kompanów Bridgera i kazał mu podążać za nim. Ezra i Maul opuścili sanktuarium, ale opętani Kanan i Sabine nie zrobili tego zatrzymując się tuż przy progu świątyni. Zdziwiony młodzieniec spytał czemu oni nie atakują. Zabrak wyjaśnił, że ołtarz to źródło siły zjaw i przez to nie mogą opuszczać sanktuarium. Maul zachęcił Ezrę, by został jego uczniem, ale ten stanowczo odmówił. Użytkownik ciemnej strony nalegał, by chłopak zapomniał o dotychczasowych więzach, ale nastolatek odparł, iż nie zostawi przyjaciół, który z jego powodu zostali opętani. Maul stwierdził, że Ezra go rozczarował i odleciał z Dathomiry.[39]

Ezra przed opętanymi Kananem i Sabine.

Bridger postanowił samodzielnie uratować przyjaciół i ponownie wszedł do sanktuarium. Zaplanował, że po prostu wyciągnie na zewnątrz opętanych kompanów. Po chwili Ezra został zaatakowany przez dzierżącą mroczny miecz Sabine. Jedi zaczął uciekać w kierunku wyjścia. W pewnym momencie prześlizgnął się pod powalonym słupem, a goniąca go Mandalorianka skoczyła na niego. Chłopak chwycił ją Mocą i pchnął w stronę wyjścia ze świątyni. Dopchał dziewczynę na zewnątrz i duch Siostry Nocy opuścił jej ciało wracając do środka. Ezra poinstruował Sabine, by nie wchodziła ponownie do sanktuarium, ponieważ może zostać ponownie opętana. Wziął od niej mroczny miecz i poszedł do ołtarza, gdzie znajdował się Kanan. Bridger zaproponował duchowi wiedźmy, by wzięła jego ciało w zamian za ciało mistrza. Zjawa czarownicy odparła, że zrobi to jeśli udowodni, iż jest silniejszy od Jarrusa. Podczas walki Ezra próbował przemówić do osobowości Kanana. Został powalony przez opętanego mistrza, którego następnie pchnął Mocą. Oświadczył, że jest tym którego Siostry Nocy potrzebują i by zjawa czarownicy opuściła Jarrusa. Z ołtarza zaczęły wyjawiać się kolejne duchy, które żądały spłaty długu. Bridger odpalił swój i mroczny miecz i oznajmił zjawom, że zapłaci jeśli w ogóle będzie miał dług, a następnie uderzył oboma mieczami w ołtarz niszcząc go. W ten sposób Ezra zniszczył wszelkie pozostałości po Siostrach Nocy i uniemożliwił jakiekolwiek odrodzenie klanu czarownic. Nastolatek pobiegł do Kanana, który oznajmił mu, że po raz ostatni współpracował z Maulem. Po chwili przyszła Sabine. Ezra przypomniał jej, by została na zewnątrz, ale ta jedynie spytała po co miałaby zacząć go słuchać skoro nigdy wcześniej tego nie robiła. Jarrus spytał ucznia czy poznał żądaną odpowiedź. Bridger odzielił twierdzącej odpowiedzi i odpowiedział, że kluczem do zniszczenia Sithów jest Obi-Wan Kenobi. Kanan wyraził zdziwienie, iż wspomniany osobnik wciąż żyje, a Ezra poinformował go, że Maul też będzie szukał Obi-Wana. Mistrz zapytał młodzieńca czy Zabrak zna lokalizację kryjówki Kenobiego. Bridger wyjaśnił, że holokron nie zdradził nazwy, lecz jedynie pokazał planetę z dwoma słońcami. Jarrus stwierdził, iż będą musieli poznać nazwę wspomnianego świata, by Maul nie znalazł mistrza Kenobiego przed nimi. Bridger dokończył, że w przeciwnym wypadku nie poznają sposobu na pokonanie Sithów. Następnie Ezra, Kanan i Sabine, która wzięła ze sobą mroczny miecz opuścili Dathomirę.[39]

Powrót na Geonosis

Ezra, Kanan, Rex i Chopper wewnątrz opuszczonej geonosjańskiej świątyni.

Załoga Ghosta została wysłana, by sprawdzić co dokładnie stało się na Geonosis, gdyż zniknęły kontakty z Geonosjanami. Podczas lotu przez nadprzestrzeń Ezra spytał czy dowiedzą się szczegółów misji, a Sabine go upomniała przypominając mu, iż to tajne. Chłopak stwierdził, że tak jest zawsze. Po chwili Chopper wyświetlił hologramy senatora Organy i komandora Sato, którzy przedstawili im szczegóły misji. Bridger spytał czy będą szukać Geonosjan, lecz Organa go poprawił, iż będą to członkowie zespołu poszukiwawczego, który został tam wysłany wcześniej i z którym stracono kontakt. Po zakończeniu holorozmowy Rex powiedział, że będą szukać Sawa Gerrery. Nastolatek spytał czy martwi go to co oni sami już znaleźli, lecz klon odpowiedział, iż dokładnie Gerrerze chodzi o to czego jeszcze nie znaleziono. Po wylądowaniu Rex sprawdził, że Saw i jego ludzie weszli do katakumb Geonosis 2 kilometry na północ od miejsca lądowania Ghosta. Ezra zasugerował, iż szukali schronienia przed szalejącą burzą piaskową. Hera postanowiła podzielić ekipę na dwie części. Bridger, Jarrus, Rex i Chopper mieli poszukać ludzi Gerrery, a reszta zostać na statku. Młodzieniec w ogóle nie mógł się zorientować w burzy piaskowej. W końcu trafili do geonosjańskiej świątyni i po wejściu do niej wszyscy zaczęli wołać Sawa. Rex polecił reszcie poszukać wejścia po podziemnych tuneli. Ezra nie mógł uwierzyć, że te wszystkie budynki zbudowała insektoidalna rasa, a klon go pouczył, iż Geonosjanie są kreatywniejsi i sprytniejsi niż przypuszczał. Chłopakowi w końcu udało się znaleźć wejście do katakumb. Stwierdził, że nie było ono dobrze zamaskowane i uznał, iż to właśnie tędy poszli poszukiwani przez nich ludzie. Chopper przeprowadził wstępny skan, lecz nic nie odebrał i Kanan postanowił, by się tam rozejrzeli. Idąc wśród korytarzy Ezra spytał jak wyglądają Geonosjanie. Rex opisał mu ich jako istoty przypominające nieco brzydkie i śmierdzące droidy bojowe. Obserwując kamienne zawaliska Bridger uznał, że wszystkie przejścia celowo zasypano i zastanawiał się czemu Geonosjanie tak postąpili. Po chwili nastolatek coś dostrzegł w jednym z korytarzy. Znalazł hełm, który należał do żołnierza Gerrery, a chwilę później zauważył ich więcej. Zastanawiał się gdzie zniknęli ich właściciele. Kanan wyczuł czyjąś obecność postanowił, by na tym zakończyć misję, ponieważ przeczuwał, że czai się tam coś wrogo nastawionego, co nie jest ich sprawą. Ezra na to postanowił poprosić Herę o wsparcie, lecz Chopper nie mógł nawiązać łączności. Jarrus chciał wrócić na Ghosta, a Bridger wolał kontunować misję, gdyż uważał, że na dole jest ktoś znający odpowiedź na pytania rebeliantów. Decydujący głos przypadł Rexowi, który poparł nastolatka.[40]

Bridger szykuje się na atak droidów bojowych.

Idąc korytarzami Ezra w ślepym zaułku zastał kolejny hełm i zaczął się poważnie zastanawiać dokąd ludzie Sawa poszli. Po chwili rebelianci usłyszeli nadciągające kroki. Bridger spytał czy to Geonosjanie, lecz Rex odparł, że to droidy bojowe. Pewny siebie chłopak odpalił miecz świetlny uważając, iż bez problemu sobie poradzą, lecz następnie zjawił się także droideka i nastolatek spokorniał uważając, że prawdopodobnie im się uda. Wywiązała się walka i rebelianci zaczęli się cofać, lecz nagle coś przyszło im z pomocą. Ezra i Kanan ruszyli na pozbawionego osłon droida-niszczyciela i zniszczyli go. Gdy strzelanina się skończyła, okazało się, że rebeliantom z pomocą przyszedł Saw Gerrera. Rex przedstawił mu pozostałych. Onderończyk nie mógł uwierzyć, iż ponownie ma do czynienia z Jedi. Gerrera opowiedział im, że na powierzchni planety funkcjonuje wciąż sprawny generator osłon Separatystów tak jakby ktoś dbał o to, by działał. Bridger zasugerował, iż mogą to być droidy bojowe, lecz klon odpowiedział, że to wykracza poza ich możliwości, a poza tym ich samych też ktoś musiał naprawiać. Chłopak na to odparł, że wcześniej za czymś podążali i w ten sposób wpadli w pułapkę. Gerrera stwierdził, iż stoi za tym Geonosjanin, który wcześniej w taki sam sposób wykończył jego ludzi. Kanan chciał wrócić na powierzchnię, by zdać raport, lecz Saw zamierzał zostać twierdząc, że tubylec jest odpowiedzią na wszystko co się tutaj dzieje. Ezra się z nim zgodził. Rebelianci dotarli do wielkiego urwiska prowadzącego na powierzchnię. Stamtąd mogli skontaktować się z Ghostem i ostrzec Herę przed droidami bojowymi. Gdy tego dokonali, Jarrus wyczuł sylwetkę na drugim końcu przepaści i spytał Bridgera czy coś dostrzega. Ten poprosił Choppera, by poświecił w tamtym kierunku. Dzięki temu nastolatek po chwili zauważył Geonosjanina, a następnie zauważył, iż on coś trzyma. Był to włącznik uruchamiający droideki strzegące pola ochronnego. Tubylec włączył niszczyciele, które zaatakowały Zeba i Sabine. Rebelianci w katakumbach postanowili schwytać odpowiedzialnego za to Geonosjanina. Ezra i Kanan zastosowali sprawdzony manewr polegający na przepchnięciu młodzieńca przez mistrza na drugą stronę przepaści. Bridger po dostaniu się na przeciwległy brzeg od razu zaczął pogoń za tubylcem, a po chwili dołączył do niego Chopper. Gdy dotarli do rozwidlenia młodzieniec spytał astromecha czy coś widzi. Chwilę później dostrzegli z tyłu Geonosjanina i wznowili pościg. Ezra postanowił złapać tubylca doskakując do niego, jednak ten mu uciekł w ostatniej chwili. Nastolatek postanowił, by Chopper poszedł z drugiej strony i w ten sposób zagrodził drogę Geonosjaninowi. Tak też zrobili, jednakże na kolejnym skrzyżowaniu obaj na siebie wpadli. Chłopak się zastanawiał jak tubylec mógł minąć astromecha. Postanowił użyć Mocy, by wyczuć obecność Geonosjanina. Dzięki temu zauważył, że poszukiwany znajdował się poziom wyżej nad nim. Ezra tam doskoczył i zaczął się przepychać z tubylcem. Wytrącił mu przycisk uruchamiający droideki i kazał Chopperowi natychmiast złapać pilota. Wtedy Geonosjanin odpechnął chłopaka silnym kopnięciem i próbował wrócić po straconą własność, lecz jej nie odzyskał, gdyż zjawili się Kanan, Rex i Saw, którzy zniszczyli przedmiot i rebeliantom w końcu udało się schwytać Geonosjanina.[40]

Ezra próbuje rozmawiać z Klik-Klakiem.

Gerrera zaczął surowo przesłuchiwać więźnia i Bridger poprosił go, by się uspokoił. Nastolatek stwierdził, że Geonosjanin się boi. Jarrus postanowił pozostawić uczniowi rozmowę z tubylcem. Ezra zaczął go przekonywać, iż nie zrobią mu krzywdy. Przedstawił mu się i spytał jego o imię. Słysząc jego język chłopak wydedukował, że Geonosjanin ma na imię Klik-Klak. Spytał co Imperium budowało na orbicie Geonosis. Więzień buntowników narysował koło, a wewnątrz niego mniejsze koło. Rysunek przedstawiał Gwiazdę Śmierci, lecz rebelianci nie mieli pojęcia co on oznacza, gdyż nie znali geonosjańskiego, a Imperium podjęło wszelkie środki ostrożności, by ukryć budowę superbroni przed opinią publiczną. W tym właśnie celu wymordowało całą populację Geonosis. Nagle Chopper odebrał odczyty energii z miejsca dokąd Klik-Klak zmierzał i Ezra powiadomił o tym resztę dodając, że znajduje się ono pod nimi. Gerrera zakuł Geonosjanina, a Bridger spytał go czemu to robi. Dostrzegł przy tym jak czarnoskóremu mężczyźnie coś wypadło. Ezra podniósł przedmiot, który po chwili wyświetlił hologram jakiejś kobiety. Chłopak oddał Sawowi jego własność. Ten zbulwersowany spytał skąd to ma. Młody Jedi odpowiedział, iż Gerrera go upuścił. Spytał czy to była jego siostra. Uspokojony Saw potwierdził i powiedział chłopakowi, że to wszystko co zostało ze Steeli, a po chwili Rex mu wyjaśnił co się z nią stało. Nastolatek spytał czy Geonosjanie należeli do Separatystów, a klon potwierdził. Rebelianci doszli do jakiegoś pomieszczenia i Bridger spytał Klik-Klaka czy to jego mieszkanie. Gerrera stwierdził, że to warsztat skąd Geonosjanin wysłał droidy, które zabiły jego ludzi. Chłopak okazał tubylcowi wyrozumiałość tłumacząc, że imperialni zabili jego rodaków, a oni zjawili się tu z bronią. Stwierdził, iż nie można go winić za samoobronę. Saw zaczął przeszukiwać pomieszczenie bez jakiegokolwiek poszanowania prywatności i robił kompletny bałagan. Ezra poprosił go, by przestał. Nagle Kilk-Klak wyciągnął jajo i Bridger zrozumiał, że tego właśnie bronił Geonosjanin i stwierdził, iż to ono było przedstawione na rysunku. Nagle skontaktował się z nimi Zeb, który następnie przekazał połączenie do Hery. Syndulla poinformowała, że zjawili się imperialni i Ghost musi uciekać z Geonosis. Gerrera postanowił zabrać Klik-Klaka na przesłuchanie. Bridger spytał kto w takim wypadku będzie chronił jajo, które jest ostatnią nadzieją na przetrwanie gatunku. Saw stawiał misję na pierwszym miejscu i nie obchodziło go co się stanie z Geonosjanami, lecz Ezra uznał, że jeśli jajo jest szansą na przetrwanie rasy to muszą pomóc w jego ochronie, a gdy rebelianci mieli ruszyć w drogę powrotną, chłopak zapewnił tubylca, iż mu pomogą.[40]

Bridger i pozostali w tajnej kwaterze Klik-Klaka.

Udali się do wielkiej przepaści prowadzącej na powierzchnię skąd Ghost miał ich zabrać. Po wejściu na pokład Ezra przedstawił Klik-Klaka Herze, Zebowi i Sabine i poinformował ich, że prawdopodobnie jest ostatnim z gatunku. Na pytanie o zamiary Geonosjanina odpowiedział, iż on chce tu zostać i zapewne zamierza ich zabrać w głąb planety. Gdy Syndulla poprosiła Jarrusa na rozmowę w cztery oczy, Gerrera niespodziewanie zaczął torturować Kilk-Klaka impulsami elektrycznymi. Chciał on zabrać tubylca do siebie na przesłuchanie wbrew wcześniejszej umowie, że Geonosjanin będzie przesłuchiwany na Atollonie. Bridger zamierzał go powstrzymać, lecz został odepchnięty. W desperacji rzucił się na rebelianta z reputacją ekstremisty, lecz silniejszy i postawniejszy mężczyzna z łatwością odrzucił nastolatka. Torturowany Geonosjanin upuścił jajo. Ezra zwrócił na nie uwagę, lecz to Saw je podniósł. Zagroził on, że strzeli w nie jeśli załoga Ghosta nie pozwoli mu samodzielnie odlecieć Phantomem II wraz z Kilk-Klakiem. Młodzieniec uświadomił go, iż niszcząc jajo pomoże imperialnym w zagładzie Geonosjan. Gerrera stwierdził, że zrobi wszystko, by powstrzymać Imperium i nie będzie zwracał uwagi na stosowane przez siebie metody. Wtedy Bridger powiedział mu, iż w takim wypadku nie jest lepszy od ich wrogów. Gdy wpadła Sabine z wieścią, że imperialni się zjawili, Ezra powiedział Sawowi, iż nie może zabrać Kilk-Klaka, bo on należy do tego miejsca. Imperialni wysłali do ataku szturmowców powietrznych i Hera wysłała Ezrę na dach Ghosta wraz z Kananem, Zebem i Sawem do odparcia ataku. Gdy żołnierze imperium zrzucili na frachtowiec detonatory, Bridger postanowił zająć się tym problemem. Użył Mocy i za pomocą telekinezy wysłał granaty z powrotem w górę, gdzie wybuchły na wysokości pozycji szturmowców powietrznych. Nagle do walki włączyła się Sabine, która z pomocą mandaloriańskiego plecaka rakietowego doleciała do wrogów i rozprawiła się z nimi. Ezra był zachwycony pokazem i gdy Mandalorianka wróciła, młody Jedi powiedział jej, że też chciałby taki plecak rakietowy. Ghost poleciał na samo dno przepaści. Po wylądowaniu rebelianci opuścili pokład i znaleźli kanistry z imperialnego arsenału. Stwierdzili, że to właśnie tym Imperium wymordowało Geonosjan. Wtedy Gerrera przyznał Bridgerowi rację do co przynależności Klik-Klaka i rozkuł tubylca. Ezra oznajmił Geonosjaninowi, iż jest wolny. Ten udał się do ukrytego wejścia, które prowadziło jeszcze niżej. Nastolatek uznał, że mogą być jeszcze inni ocaleni i wyraził nadzieję, iż znajdzie on bezpieczne miejsce do wylęgu jaja.[40]

Gdy Klik-Klak się schował, imperialni rozpoczęli ostrzał i wszyscy wrócili na pokład. Ezra usiadł za działkiem i niszczył większe odłamki skalne, które spadały na Ghosta. Rebelianci użyli torped protonowych do zniszczenia Arquitensa, który blokował wyjście. Podczas holorozmowy z senatorem Organą i komandorem Sato, przełożeni załogi stwierdzili, że chociaż zdjęcia zbiorników to za słabe dowody na imperialne zbrodnie to jednak ocalenie Gerrery, zdobycie cennych informacji oraz generatora tarcz dla bazy Choppera czynią misję sukcesem. Po zakończeniu transmisji Ezra dodał, że dodatkowo dali sznasę na przetrwanie Kilk-Klakowi i rasie Geonosjan. Bridger był rozgoryczony postawą Gerrery i Jarrus go pouczył, iż nie wszyscy sprzymierzeńcy muszą mieć te same ideały i system wartości, a Syndulla dodała, że pomimo problemów nie jest on taki jak Imperium i to musi im wystarczyć.[40]

Jakiś czas później Ghost wraz z Eskadrą Feniksów ruszył na ćwiczenia wojskowe i Ezra także się tam znalazł. Jedynie Zeb musiał zostać w bazie jako szef ochrony. Lasat nie był z tego powodu pocieszony i Jedi przed odlotem sarkastycznie wyraził mu wyrazy współczucia. Po powrocie dzień później odsłuchał raportu Fulcruma o udanym przeprogramowaniu droida-infiltratora i zdetonowaniu jego głowicy protonowej na gwiezdnym niszczycielu.[41]

Szkolenie Sabine

Po wydarzeniach na Dathomirze Sabine zabrała ze sobą mroczny miecz. Kanan dowiedział się od Fenna Rau, że był to ważny wśród Mandalorian atrybut władzy szanowany przez wszystkie klany, który pozwoliłby je zjednoczyć pod osobą dzierżącą tą broń. Załoga Ghosta chciała, by Wren nauczyła się nim władać i w ten sposób przekonała Mandalorian, by dołączyli do Rebelii. Wezwali ją, by poprosić dziewczynę o podjęcie nauki. Ta jednak nie chciała się uczyć władania mrocznym mieczem. Kanan jednak chciał, by Sabine rozważyła propozycję Fenna i uznał, że nieprzypadkowo ona posiadła starożytną broń. Zdziwiło to Ezrę, który stwierdził, iż to nie oznaczało jeszcze udanej nauki dla Mandalorianki. Zwrócił się przy tym do niej, by nie brała tego do siebie. Wren kazała mu dokończyć i Bridger odparł, że jemu nauka posługiwania się mieczem świetlnym trochę zajęła, a przecież korzystał z Mocy. Sabine dalej nie zamierzała podejmować się szkolenia, gdyż nie chciała wracać do swojego klanu, który ją odrzucił. Dopiero Hera ją przekonała powołując się na własne doświadczenia z rodziną. Ezra sarkastycznie postanowił udzielić jej pierwszej lekcji, by się nie starała tylko uczyła. Zezłościł tym Sabine, która chciała dać mu popalić, ale Kanan ją uspokoił. Ustalono, że szkolenie Wren odbędzie na pustkowiu Atollona daleko poza bazą, a uczyć ją będą obaj Jedi. Chłopak pilotując śmigacza udał się tam wraz z Mandalorianką i mistrzem. Sabine spytała czemu nie mogli ćwiczyć w bazie. Kanan odpowiedział, że na pustkowiu będzie mogła łatwiej się skupić. Ezra żartobliwie dodał, iż dodatkowo będzie to bezpieczniejsze dla nich wszystkich, ponieważ Mandalorianka narobi mniej szkód.[42]

Ezra pokazuje Sabine podstawy walki mieczem.

Po dotarciu na miejsce rebelianci rozłożyli sprzęt. Sabine spytała czy szkolenie będzie polegało na nauce sztuk walki. Ezra jej odpowiedział, że zawsze tak to wygląda, bo z nim samym było podobnie. Następnie Wren zaczęła trening z Jarrusem drewnianymi mieczami treningowymi. Mandalorianka została szybko i łatwo pokonana. Kolejna próba skończyła się tak samo i Kanan uznał, by Sabine wpierw poćwiczyła z Ezrą, który miał jej pokazać podstawy. Bridger najpierw przedstawił Wren pozycję wyjściową, a następnie pierwsze kroki podczas walki. Minęło kilka dni, podczas których nastolatek wciąż uczył Mandaloriankę podstaw. Jednak w końcu przeszli do walk sparingowych. W trakcie jednej z nich Ezra stwierdził, że Sabine dobrze sobie radziła, a chwilę potem przybył Fenn Rau z zapasami. Wren próbowała zaatakować z wyskoku, ale Bridger się uchylił i dziewczyna upadła, a gdy się odwróciła, chłopak przystawił jej miecz treningowy do głowy. W ten sposób ten sparing zakończył się jego wygraną i Kanan zarządził przerwę oraz poprosił Ezrę, by pomógł rozładować zapasy. W międzyczasie Wren dostała od Rau mandaloriańskie karwasze zawierające ekwipunek bojowy. Gdy nadszedł czas kolejnego treningu, Bridger zauważył sprzęt na nadgarstkach Wren i spytał czym one były. Ta odpowiedziała, że czymś więcej niż byłby w stanie znieść. Ezra postanowił, że w takim razie nie będzie już stosował taryfy ulgowej. Po kilku ciosach Sabine użyła na nim antygrawitatora z karwasza. Oszołomiony uderzeniem Bridger ledwo utrzymywał równowagę. Wren to wykorzystała wpierw uderzając go w brzuch, a następnie podcinając mu nogi. Wściekły Ezra uznał, że to nie fair i spytał Sabine skąd wzięła ten sprzęt. Wtedy wtrącił się Kanan pytając Mandaloriankę czy według niej to jakaś gra. Ta odpowiedziała, iż raczej przesyłka specjalna i zaatakowała Jarrusa oplatając go linką z wciągarki. Ten przeciął linkę swoim mieczem i chwycił za nią powalając Wren i pouczył, że takie sztuczki na dłuższą metę nie zapewnią jej przetrwania, a jedynie trening i dyscyplina. Zrezygnowana Sabine stwierdziła, że nauczyła się jedynie, iż Ezra musiał być bardzo utalentowany skoro tyle nauczył się u tak kiepskiego nauczyciela, a następnie wściekła dziewczyna rzuciła swój miecz treningowy i odeszła na osobność.[42]

Bridger próbuje porozmawiać z Wren.

Ezra przyszedł do Sabine, lecz ta nie miała ochoty na rozmowę. Bridger powiedział jej, że wiedział jak to jest z tą nauką. Uświadomił Wren, że Jarrus być może nie był najlepszy, ale miał dobre zamiary. Ta mu odparła, iż wierzyła w możliwość nauczenia się posługiwania mrocznym mieczem, lecz nie chciała brać związanej z nim odpowiedzialności. Ezra spytał czy miało to związek z jej rodziną. Sabine mu wyjaśniła, że była dla nich hańbą i zdrajczynią pomimo zaprzeczeń chłopaka. Bridger na odchodnym wyraził współczucie i powiedział, iż ona przynajmniej miała rodzinę do której mogła wrócić. Zapadł już zmrok i Ezra powiedział Fennowi, że nie spodziewał się, iż Sabine zniknie na tak długo, lecz Rau zapewnił go, że ona wróci. Bridger odparł, iż sam to wiedział, lecz wydawało mu się, że Jarrus chciał ją nauczyć wszystkiego naraz, a Wren potrzebowała czasu. Fenn odpowiedział, iż czas był luksusem, którego galaktyce zaczynało brakować. Wtedy Ezra dostrzegł wracającą Sabine i zakomunikował to pozostałym. Był świadkiem jak Jarrus wręczył Wren mroczny miecz, a następnie Mandalorianka odpaliła starożytną broń i rozpoczęła kolejny trening z Kananem. Ezra był pod wrażeniem postępów Sabine i chciał jej pomóc, gdy została powalona przez Kanana, ale Fenn go powstrzymał. Podczas walki Wren wyjawiła powody swojego odejścia. Zrobiła to, by ocalić swoich bliskich po tym jak pomogła zbudować broń, której imperialni użyli na Mandalorze i zastraszyli Mandalora, lecz jej klan opowiedział się po stronie Imperium i ją zostawił. Zrozpaczona Sabine zastanawiała się czy udałoby jej się pomóc rodzinie i czy ona poszłaby za nią. Wtedy Fenn Rau oznajmił Wren, że on ją poprze, a po chwili Bridger oznajmił to samo.[42]

Wyprawa na Krownest

Ezra, Kanan i Sabine po wylądowaniu na Krowneście.

By przekonać klan Wren do poparcia Rebelii, Ezra wraz z Sabine, Kananem i Fennem wyruszył Phantomem II na Krownest, gdzie urzędował wspomniany klan. Dotarłszy nad planetę Mandalorianka była wyraźnie zniechęcona powrotem do domu, a Bridger spytał ją czy według niej naprawdę będzie tak źle. W odpowiedzi usłyszał, że nie była na Krowneście od wstąpienia do akademii, a i tak już wtedy miała nienajlepsze stosunki z rodziną. Młody Jedi wyraził nadzieję, iż może teraz będzie inaczej i zostanie ciepło powitana. Sabine postanowiła, by uprzedzić swój klan o przybyciu, by ci nie zestrzelili Phantoma II. Ezra zaczął się śmiać uważając to za dobry żart, lecz po chwili zorientował się, że dziewczyna mówiła na poważnie. Skontaktowała się ona ze swoją rodziną w Mando'a i po zakończeniu rozmowy nastolatek spytał ją co się dzieje. Okazało się, iż rebelianci są zagłuszani. Po chwili nadleciało czterech Mandalorian z klanu Wren, którzy zaatakowali prom typu Sheathipede. Ezra zauważył lecące rakiety i ostrzegał przed nimi, ale Sabine zapewniła go, że też je widzi. Zapytał ją czy na pewno powiedziała kim jest. W odpowiedzi usłyszał, iż zapewne dlatego zostali zaatakowani. Wojownicy uszkodzili Phantoma II i rebelianci zaliczyli twarde lądowanie. Wysiedli z promu z wyjątkiem Rau, któremu Jarrus polecił się ukryć, by mógł im później pomóc na wszelki wypadek. Po chwili Mandalorianie, którzy zaatakowali buntowników wylądowali przed nimi. Wren przypomniała obu Jedi, że to mogą być jej krewni, a Bridger zapewnił ją, iż będzie miły. Gdy jednak wojownicy wzięli rebeliantów na muszkę, Ezra odpalił miecz świetlny. Mandalorianin, który nosił zbroję imperialnych super komandosów zauważył, że ma do czynienia z Jedi i otworzył ogień, a po chwili dołączyli do niego pozostali wojownicy. Podczas strzelaniny Sabine zwróciła nastolatkowi uwagę za pochopne zachowanie, a ten odparł, iż to oponenci zaczęli. Gdy jednak imperialny Mandalorianin usłyszał imię dziewczyny, natychmiast kazał kompanom wstrzymać ogień. Okazał się nim być brat Sabine, Tristan. Przedstawiła mu ona Ezrę i Kanana, a ten postanowił zaprowadzić ich do warowni klanu Wren, lecz nie gwarantował miłego powitania.[43]

Bridger i Jarrus na audiencji u Ursy Wren.

Rebelianci zostali zaprowadzeni do głównej siedziby, gdzie na spotkanie wyszła im matka Sabine i przywódczyni klanu, hrabina Ursa Wren. Kazała natychmiast zamknąć córkę w celi, lecz ta powstrzymała ją odpalając mroczny miecz i przedstawiła swoich towarzyszy Jedi. Ezra przywitał się z hrabiną w poufały sposób i Mandaloriańscy wojownicy od razu wzięli go na muszkę. Chłopak uspokajał ich mówiąc, że chciał się tylko przywitać. Ursa postawiła warunek, iż zaakceptuje obecność Jedi tylko jeśli ci oddadzą broń. Sabine stwierdziła, że poszło lepiej niż można się było spodziewać, co wywołało konsternację Ezry, który uznał, iż nie odda miecza świetlnego. Kanan na to stwierdził, że zrobią wszystko, by misja się powiodła, a Sabine zapewniła młodzieńca, iż miecze będą bezpieczne. Wtedy dał się on przekonać do zmiany zdania. Podczas spotkania z hrabiną jej córka próbowała jej wyjaśnić swoje postępowanie, lecz ta twardo obstawała przy swoim mówiąc, że wszystko co zrobiła to było dla dobra klanu i wszystkich Mandalorian. Po chwili jednak złagodniała i postanowiła porozmawiać z Sabine na osobności. Wtedy Ezra zagadał do Tristana pytając czy faktycznie jest bratem dziewczyny, ponieważ ta nigdy o nim nie wspominała. Wtedy Bridgera uciszył Jarrus twierdząc, że im mniej będzie rozmowy tym lepiej. Nastolatek na to spytał czy przypadkiem nie powinni próbować się zaprzyjaźnić, a jego mistrz odparł, iż to on zajmie się negocjacjami. Po jakimś czasie Kanan poprosił o negocjacje z Ursą. Próbował przekonać hrabinę do wysłuchania Sabine zapewniając kim jej córka się stała. Następnie głos zabrał Ezra pytając czemu klan Wren nadal miałby trzymać z Imperium, który - według tego co on słyszał - był kiedyś całkowicie oddany wyłącznie Mandalorze. Ursa mu przerwała twierdząc, że nie wie o czym mówi. Bridger odparł, że Obrońcy naprawdę zostali podstępnie zabici przez imperialnych super komandosów, gdyż on i Sabine walczyli z Garem Saxonem na trzecim księżycu Concord Dawn, który szczycił się wybiciem Obrońców. Ursa spytała czy jej córka naprawdę walczyła z gubernatorem Mandalory. Ezra potwierdził i stwierdził, że świetnie sobie poradziła. Wtedy hrabina powiedziała, iż będzie niezręcznym to co za chwilę zrobi. Wtedy wojownicy z klanu Wren niespodziewanie wzięli Jedi na muszkę. Okazało się, że Ursa wydała Ezrę i Kanana Garowi Saxonowi w zamian za bezpieczeństwo Sabine. Jednak gubernator Mandalory nie dotrzymał słowa twierdząc, iż hrabina udzielała schronienia rebeliantom i postanowił skazać klan Wren na śmierć.[43]

Wtedy niespodziewanie do siedziby wparował Fenn Rau wywołując na tyle duże zamieszanie, by rebelianci i klan Wren mogli stanąć do walki. Przywódca Obrońców oddał Ezrze i Kananowi ich miecze, a chłopak stwierdził, że Rau wcale się nie spieszył. Podczas strzelaniny zauważył, iż Saxon zamierza zaatakować Ursę mrocznym mieczem. Sabine też to zauważyła, lecz jeden z imperialnych super komandosów wytrącił jej blaster z ręki strzałem. Ezra zastrzelił go, a następnie rzucił dziewczynie swój miecz świetlny. Ta w ostatniej chwili uratowała matkę. Po chwili walka Sabine i Gara przeniosła się na zewnątrz. Bridger chciał pospieszyć ma pomoc przyjaciółce, lecz Ursa powstrzymała go tłumacząc, że zgodnie z mandaloriańskim kodeksem nikt nie może się wtrącać. Rebeliancka Mandalorianka wygrała pojedynek z imperialnym gubernatorem wytrącając mu z ręki mroczny miecz i przystawiając oba ostrza do szyji. Saxon nie zamierzał się poddać i oznajmił dziewczynie, że będzie musiała go zabić. Ta jednak nie zamierzała tego robić i odeszła zostawiając pokonanego oponenta. Ten podstępnie próbował strzelić Sabine w plecy, lecz Ursa go ubiegła i sama postrzeliła Gara. Gubernator Mandalory po chwili zmarł. Po wszystkim zjawił się Chopper z Phantomem II, a Ezra powiedział astromechowi, że jak zwykle zjawia się po wszystkim. Przywódczyni klanu Wren postanowiła wszcząć bunt przeciwko imperialnej okupacji Mandalory i poprowadzić resztę podobnie myślących Mandalorian. Kanan zaoferował pomoc od Rebelii, lecz Ursa stwierdziła, iż Mandalora musi sama wywalczyć sobie wolność. W dodatku Sabine postanowiła zostać ze swoim ludem. Zdumiony Ezra spytał czy w takim wypadku nie wraca ona w szeregi rebeliantów. Dziewczyna chciała pomóc Mandalorianom w walce z Imperium i uwolnić swojego ojca. Bridger uznał, że wszyscy będą za nią tęsknić. Sabine na odchodnym wyraziła podziękowania dla obu Jedi, którzy wraz z Chopperem na pokładzie Phantoma II wrócili do Rebelii.[43]

Misja na Chimaerze

Ezra w biurze Thrawna.

Gdy Rebelia dowiedziała się, że Imperium monitoruje wiadomości wysyłane od Fulcruma, Ezra został wysłany na misję odbicia Kallusa. Udał się na Lothal, gdzie ukradł prom z kosmoportu udając łowcę nagród. Dał się schwytać jednemu z krążowników typu Arquitens na którym przebywał Fulcrum i został tam zaprowadzony przez szturmowców, którzy zdemaskowali go przed Kallusem. Ponieważ obecni byli też inni imperialni, Bridger musiał udawać wrogie nastawienie do wszystkich wokół. Byli wraz z nim AP-5 i Chopper, którzy udawali imperialne droidy. Agent IBB kazał wtrącić młodego Jedi do celi i postanowił przesłuchać w 4 oczy. Dopiero wtedy obaj rebelianci mogli swobodnie rozmawiać. Kallus był niezadowolony z poczynań Ezry przez które obaj mogli znaleźć się w niebezpieczeństwie. Bridger zapewnił Fulcruma, iż Imperium jest za duże, by go rozpoznać i uświadomił go, że i tak lada moment może zostać zdemaskowany, gdyż imperialni monitorowali wiadomości od Fulcruma i Rebelia wysłała go, by uratował Kallusa. Zapewnił go, iż wcale nie podoba mu się to wszystko i według niego agent IBB gra w podwójną grę, by wystawić rebeliantów. Fulcrum odparł, że Bridgera mógłby podejrzewać o to samo, ale na razie muszą współpracować. Nagle ktoś zaczął dobijać się do drzwi od celi i Ezra musiał zacząć udawać, że Kallus go torturuje. W drzwiach stanął porucznik Lyste, który poinformował Kallusa, iż Thrawn wzywa ich obu do siebie wraz z więźniem. Bridger został przetransportowany na pokład Chimaery - okrętu flagowego wielkiego admirała. Kazano go tam zamknąć w bloku B-7. Podczas oczekiwania na odwiedziny Ezra zaczaił się na suficie co było dla niego typowe. W końcu przyszedł do niego Kallus, który od razu zorientował się co chłopak kombinuje i zażenowany poprosił go, by zaprzestał tych numerów. Nastolatek zeskoczywszy na ziemię stwierdził, że wcześniej ta sztuczka się sprawdzała i oznajmił, by natychmiast uciekali. Fulcrum rozpiąwszy Bridgera z kajdanek powiadomił go, iż Thrawn jest bliski zlokalizowania ich bazy i poprosił młodzieńca, by podał mu tę lokalizację. Ezra odmówił, gdyż wciąż nie ufał Kallusowi i oznajmił mu, że sam się dowie gdy już tam dotrą. Fulcrum oparł, iż na nic się to nie zda jeśli wielki admirał ją uprzednio zniszczy i potrzebował lokalizacji, by usunąć ją z listy Chissa. Młody Jedi odpowiedział pytaniem czy Atollon w ogóle jest na tej liście. Wtedy AP-5 zasugerował, by zdobyć kody wejścia na Chimaerę i usunąć lokalizację Atollonu poprzez włamanie do biura Thrawna. Ezra zgodził się i zapytał przy tym skąd będą mieć pewność, iż wielki admirał nie będzie tam obecny. Wtedy Kallus skontaktował się z Lyste'em, by się co do tego upewnić. Następnie rebelianci opuścili celę. Po drodze Ezra przebrał się w oliwkowo-zielony mundur imperialne oficera, by się zakamuflować. Założywszy nowe ubranie nastolatek stwierdził, że bardziej mu się podobało bycie łowcą nagród. Następnie kazał AP-5 zostać na straży, a sam wraz z Kallusem i Chopperem udał się do biura Thrawna. Ujrzawszy stojącego na czatach szturmowca Fulcrum poinstruował go, by przekonał żołnierza, że jest porucznikiem Lyste'em, a następnie otrzymał cylinder kodowy rzeczonego osobnika. Ezra użył sztuczki umysłowej, by szturmowiec bez wahania otworzył drzwi cylindrem kodowym Yogara. Wszedłszy do biura Thrawna, Bridger ujrzał stojące tam kalikori, które Hera chciała zdobyć podczas misji na Ryloth. Zamierzał je wziąć, ale Kallus powstrzymał go. Chłopak dowiedziawszy się, że Chopper zdobył kody wejścia na Chimaerę nakazał astromechowi wysłać na prom na którym przebywali Kanan i Rex. Mieli oni zgarnąć Ezrę i Kallusa w odpowiedniej chwili. Jednak Fulcrum przypomniał nastolatkowi, iż imperialni przechwycą tę transmisję, a Jedi zauważył, że wyjdzie ona z biura Thrawna, więc wszystko będzie w porządku. Gdy wyświetliła się mapa na której wielki admirał zaznaczył planety, które podejrzewał o lokalizację bazy Komórki Feniks, Ezra zrozumiał, że Chiss naprawdę jest blisko znalezienia lokalizacji buntowników. Kallus kazał Chopperowi usunąć Atollon z listy i dodać inną planetę dla niepoznaki, a następnie odezwał się AP-5 z informacją, że Thrawn zmierza do swojego biura. Bridger kazał mu jakoś zatrzymać Chissa, ale ten był już przy drzwiach. Fulcrum postanowił wziąć na siebie zadanie zatrzymania wielkiego admirała. Ezra kazał Chopperowi wyłączyć holomapę i zwrócił się do Kallusa, by uciekali, ale agenta IBB już nie było w pomieszczeniu. Nastolatek i astromech musieli się ukryć. Kallus uaktywnił znajdujące się w sąsiednim pomieszczeniu droidy strażnicze na których Thrawn ćwiczył walkę wręcz. Zrobiły one na tyle duże zamieszanie, by Ezra i Chopper mogli uciec. Rebelianci pobiegli do hangaru Chimaery, gdzie czekał już na nich prom TY992, którym przybyli Kanan i Rex. Jednak w hangarze była też Arihnda Pryce, która kazała przebranym za szturmowców Jarrusowi i klonowi zdjąć hełmy. Próba zbycia gubernator zakończyła się fiaskiem i wywiązała się bójka, którą zakończył pułkownik Lyste biorący Pryce za zdrajczynię. Buntownicy wszedli na prom, a Ezra pokazał Yogarowi swoje oblicze. Gdy TY992 zaczął startować, Bridger poprosił Kallusa, by zabrał się z nimi. Ten jednak wolał zostać, gdyż wrobiwszy Lyste'ego w bycie Fulcrumem uznał, że może jeszcze dużo zdziałać dla Rebelii będąc nadal oficjalnie agentem IBB. Ezra wraz z Kananem, Rexem, Chopperem i AP-5 uciekł z Chimaery.[44]

Ratunek Mon Mothmy

W pewnym momencie Rebelia musiała przewieźć niezwykle ważny ładunek, a załoga Ghosta została wysłana, by zdobyć paliwo dla konwoju. Dotarłszy na wyznaczone miejsce lothalscy rebelianci nie mieli nic do roboty i musieli oglądać HoloNet, w którym jak zwykle leciała imperialna propaganda. Gdy Zeb miał już dość tych informacji, Ezra stwierdził, że konwój się spóźnia i w dodatku nie wiedzą nawet z kim i kiedy mają się spotkać. Hera go zapewniła, iż senator Organa chce, by ładunek dotarł bezpiecznie do celu i zaufał im na tyle, że wysłał ich na misję zdobycia paliwa. Bridger na to spytał czemu w takim razie Bail ich nie wtajemniczył skoro im ufa. W odpowiedzi usłyszał, iż Syndulla wie tyle samo co on. Wtedy nastolatek stwierdził, że rozumie czemu Kanan wolał misję dostawczą. Nagle w HoloNecie pojawiło się nagranie senator Mon Mothmy z Chandrili, która w publicznych wiadomościach nazwała imperatora "kłamliwym katem" oskarżając go o masakrę pokojowych demonstrantów na planecie Ghorman. Usłyszawszy jej wypowiedź zdumiony Ezra spytał czy naprawdę odważyła się na coś takiego. Wtem we frachtowcu rozbrzmiał alarm, a w pobliżu Ghosta pojawiła się kapsuła. Bridger spytał czy to może być ich kontakt, ale Syndulla wyraziła wątpliwości, które okazały się słuszne. Tak naprawdę w kapsule znajdował się imperialny droid E-XD, który przeprowadzał przy wrakach statków Separatystów zwiad. Zeb chciał, by go bezzwłocznie zniszczyć, a Hera kazała Ezrze zająć przednie działko, lecz poinstruowała go, by na razie nie otwierał ognia. Rebelianci liczyli, że zwiadowca Imperium nic nie wykryje i odleci. Coś takiego się jednak nie stało i kapsuła z droidem zaczęła zbliżać się do Ghosta. Wtedy Syndulla nakazała Bridgerowi przygotować się do strzału, a ten odparł, by dała mu tylko znak. Widma czekały aż zwiadowca podleci bliżej i w końcu kapitan frachtowca dała pozwolenie na ostrzał. Jednak pierwsze strzały chybiły i E-XD rzucił się do ucieczki. Zeb ponaglał nastolatka, by zniszczył droida zanim prześle imperialnym lokalizację Ghosta, lecz Jedi stwierdził, że jego kapsuła leci za szybko. Narzekał również na brak możliwości oddania czystego strzału. Nagle z nadprzestrzeni wyłonił kolejny statek i Ezra zapytał czym on jest. Hera jednak kazała mu skupić się wyłącznie na zniszczeniu kapsuły z EXD-9. W końcu chłopak wykonał to zadanie, a po chwili z frachtowcem skontaktował się dowódca Eskadry Złotych, która eskortowała nowo przybyły okręt. Był on tym konwojem dla którego Widma miały zdobyć paliwo i została podjęta decyzja o natychmiastowym zatankowaniu. Ezra, Hera, Zeb i Chopper wyszli na spotkanie z senackim asystentem Erskinem Semajem i dowódcą Eskadry Złotych Jonem Vanderem. Bridger zapytał czym jest ten niezwykle tajny ładunek, który przewozili, lecz ten ze względu na bezpieczeństwo wolał, by lothalscy rebelianci nie wchodzili na pokład Chandrila Mistress. Podczas tankowania Y-wingów kobieta posługująca się pseudonimem "Złoty 2" wspomniała, że słyszała o wyczynach Widm i wymieniła zniszczenie wieży komunikacyjnej na Lothalu i zniszczenie Sovereigna. Miała do nich o to pretensje, gdyż po tych wyczynach Imperium zaostrzyło środki bezpieczeństwa na Zewnętrznych Rubieżach, co utrudniało pracę innym rebelianckim komórkom. Z kolei Vander wytknął Widmom zaatakowanie kapsuły z E-XD co było złamaniem rozkazu zgodnie z którym mieli się nie ujawniać. Ezra na to odparł, że mogli po prostu wyjawić im więcej szczegółów, a nie być tak wyczulonymi o swoje zadanie.[45]

Bridger w Y-wingu.

Nagle z nadprzestrzeni wyłoniły się jednostki imperialne, które natychmiast zaatakowały rebeliantów. W wyniku ostrzału wstrząsnęło statkami Rebelii i "Złota 2" upadła tak niefortunnie, że nie była w stanie wrócić do myśliwca, gdyż została mocno poobijana. Bridger powiedział o tym Vanderowi, a Syndulla kazała Orreliosowi zająć się ranną. Ezra spytał co będzie z Ghostem, gdyż potrzebna im była cała dostępna siła ognia. Jon spytał chłopaka czy zna kogoś kto umie latać. Ten odpowiedział twierdząco i wskazał siebie. W wyrazie twarzy dowódcy Złotych malowało się zwątpienie, ale Hera poręczyła za nastolatka, gdyż ostatnim czasem uczyła go pilotażu. Ezra wsiadł do Y-winga "Złotej 2" i za jego sterami dołączył do potyczki z TIE-ami. Chandrila Mistress mocno oberwał i tajny ładunek, który tam przewożono trzeba było przenieść na Ghosta. Jednak za nim nie kryły się żadne przedmioty, lecz osoba, a była nią sama Mon Mothma, która po szkalującej imperatora transmisji musiała uciekać z Coruscant. By jednak VCX-100 mógł odcumować od promu konieczna była dywersja od Eskadry Złotych. Bridger zestrzelił jednego TIE-a, a Vander użył działa jonowego swojego Y-winga, by wyłączyć osłony Arquitensa. Zdumiony Ezra spytał co to było, a dowódca mu to wyjaśnił. Ghost w końcu odcumował od Chandrila Mistress, a "Złoty 3" wykończył imperialny lekki krążownik i rebelianci umknęli w nadprzestrzeń. Syndulla przedstawiła Mothmie swoją załogę, a Bridger też to słyszał, gdyż VCX-100 i Eskadra Złotych miały włączoną komunikację głosową. Ezra pochwalił przemowę pani senator w HoloNecie. Mon zamierzała udać się nad Dantooine, by stamtąd przekazać wszystkim komórkom rebelianckim, iż nie są osamotnieni w walce z Imperium. Jednak imperialni blokowali i monitorowali cały sektor. Hera w takiej sytuacji postanowiła obrać drogę przez mgławicę Archeona, która była miejscem formowania się nowej gwiazdy. Vander poinformował o tym Eskadrę Złotych, a Bridger zapewnił go, że sobie poradzi, gdyż Syndulla nauczyła go kilku trików. Nagle z nadprzestrzeni przed mgławicą wyłonił się kolejny Arquitens wraz z dwoma TIE Interceptorami i świeżo zbudowanym prototypem TIE Defendera. Ezra jako jedyny z Eskadry Złotych rozumiał zagrożenie jakie niosła nowa maszyna. Za jej sterami siedział wybitny imperialny pilot Vult Skerris, który zażądał od rebeliantów poddania się i wydania Mon Mothmy. Vander kazał "Złotemu 3" i "Złotemu 4" kontratakować, ale Bridger polecił kompanom uciekać, gdyż wiedział, że TIE Defender posiada ciężkie działa i mocne osłony o czym poinformował resztę Złotych. Jego słowa okazały się mieć słuszność - działa laserowe Y-winga nic nie zrobiły TIE Defenderowi, a Skerris dzięki silnym działom swojego myśliwca szybko zestrzelił "Złotego 3" i "Złotego 4". Hera licząc na zgubienie imperialnych postanowiła, by wlecieć w mgławicę.[45]

Ezra wraz z pozostałymi obserwuje oficjalne narodziny Sojuszu Rebeliantów.

Tam Ezra otrzymał instrukcje od Vandera, by trzymał się blisko Ghosta, a Syndulla dodała, by nie używał torped protonowych. Nastolatek spytał czemu ma wyłączyć tego typu pociski i w wyjaśnieniu usłyszał, że mogą podpalić łatwopalny gaz znajdujący się w obłokach mgławicy Archeona do której za rebeliantami podążyły imperialne myśliwce. Gdy Skerris ponownie zaatakował, "Złota 5" poświęciła się blokując TIE Defenderowi strzał w Ghosta. Ezra wtedy zrozumiał, że z Eskadry Złotych został już tylko on i Jon. Hera postanowiła przelecieć tuż przy formującej się gwieździe i by ten manewr się udał rozkazała wszystkim jednostkom Rebelii przekierować całą energię na osłony. Dzięki temu buntownicy pozbyli się TIE Interceptorów, lecz po chwili Defender ponownie zaatakował wyłaniając się z boku. Vander kazał młodzieńcowi wyłamać się z szyku. Jednak żar gwiazdy był zbyt silny dla osłon i Skerris musiał się wycofać. Rebelianckim jednostkom też się dostało. Bridger postanowił, by Syndulla bezzwłocznie wyleciała z mgławicy, a on i Vander zajmą się TIE Defenderem, który ponownie zaatakował z góry o czym chłopak ostrzegł dowódcę. Postanowił wystawić Vulta i poprosił Jona, by przygotował działo jonowe. Ten jednak wątpił w powodzenie, gdyż według "Złotego 1" nowy imperialny myśliwiec był za szybki. Ezra zapewnił dowódcę, że się uda i poprosił, by strzelił na jego znak. Nastolatek sprowokował Skerrisa, by go ścigał i przeleciał przed Y-wingiem Vandera, który trafił w TIE Defendera z SW-5 i pozbawiony zasilania myśliwiec Vulta zaczął bezwładnie dryfować. Bridger pochwalił strzał "Złotego 1". Eskadra Złotych postanowiła bezzwłocznie znaleźć Ghosta, który w tym czasie po drugiej stronie Archeona został dorwany przez 2 gwiezdne niszczyciele promieniem ściągającym. Piloci Y-wingów po wyjściu z mgławicy też to zauważyli i zamierzali natychmiast zaatakować imperialne okręty. Vander planował użyć dział jonowych i torped protonowych. Hera usłyszawszy o tych drugich poleciła, by nie atakowali niszczycieli, lecz zrzucili je w mgławicę. Ezra i Jon tak postąpili i dzięki temu na gwiezdne niszczyciele buchnęły potężne obłoki gorącego gazu z Archeona poważnie je uszkadzając. Ghost wyrwał się z promienia ściągającego i wraz z Y-wingami uciekł w nadświetlną. Rebelianci udali się prosto nad Dantooine. Tam "Złota 2" pochwaliła Bridgera mówiąc mu, iż może latać w Eskadrze Złotych kiedy tylko będzie chciał. Następnie Mon Mothma wygłosiła odezwę do rebelianckich komórek w całej galaktyce mówiąc w niej o sytuacji w Senacie i o tym jak Palpatine tłamsił wolność w imię poprawy bezpieczeństwa. Kobieta postanowiła zrezygnować z miejsca w Senacie, by stanąć na linii frontu u boku Rebelii. Odezwa Mothmy szybko zyskała odpowiedź i po chwili floty z różnych komórek połączyły się nad Dantooine. Ezra był zdumiony ilością przybyłych okrętów. To wydarzenie oficjalnie dało początek Sojuszowi dla Przywrócenia Republiki.[45]

Sojusz dla Przywrócenia Republiki

Przeprogramowany Chopper

Ezra zwraca Wedge'owi uwagę odnośnie nastroju Hery.

Celem zdobycia kodów potrzebnych do ataku na Lothal, Hera wysłała Wedge'a, Choppera i AP-5 na Killun 71. Gdy ci wrócili z misji na Ghosta, Ezra wraz z Zebem grał właśnie w dejarika. Droid ewidencyjny od razu zgłaszał zastrzeżenia odnośnie astromecha. Bridger przerwał mu pytając gdzie w ogóle jest C1-10P. Syndulla postanowiła go poszukać, a Antilles zaczął opowiadać młodzieńcowi i Orreliosowi o tym jak musiał się użerać z AP-5 podczas misji. Nagle wróciła Hera, która stwierdziła, że Chopper dziwnie się zachowuje, a Wedge przyznał, iż astromech był dla niego podejrzanie miły podczas wyprawy. Ezra na to wysnuł przypuszczenie, że C1-10P ma zwarcie. Nagle Ghost i podczepiony do niego prom typu Sentinel wypadły z nadprzestrzeni. Syndulla dowiedziała się od Choppera, że jest jakaś usterka w maszynowni i wszyscy zamierzali się tam udać. AP-5 zapytał czy to na pewno dobry pomysł, a Bridger zapytał droida ewidencyjnego czy przypadkiem nie boi się astromecha. W maszynowni rebelianci zostali niespodziewanie zamknięci i odcięci od reszty statku, a Ghost został odłączony od Sentinela. Była to sprawka Choppera, który na Killunie 71 został zhakowany i przeprogramowany przez zespół imperialnych informatyków, którzy działali z pokładu przerobionego krążownika typu Gozanti. Rebelianci próbowali wydostać się z maszynowni, lecz nawet najsilniejszy Zeb nie dał rady otworzyć żadnych drzwi. Nagle wrota wyjściowe się otworzyły, gdyż informatycy Imperium chcieli się pozbyć więźniów. Hera uratowała resztę przed wyssaniem w kosmos naciskając ręczne zamknięcie wrót, a następnie odkryła, że imperialni przejęli Choppera i próbują zdobyć współrzędne bazy na Atollonie. Usłyszawszy to, Ezra stwierdził, że to oznaczałoby koniec Komórki Feniks. Następnie zapytał czy jest inne wyjście z maszynowni. Syndulla postanowiła przeciążyć kontrolę włazu do której port dostępu był na kadłubie. Ponieważ w chwili obecnej rebelianci nie mieli dostępu do skafandrów kosmicznych - co Bridger zauważył - tego zadania musiał się podjąć AP-5. Droid inwentaryzacyjny wykonał swoją misję, a Zeb powstrzymał Choppera przed pobraniem bazy danych z komputera Ghosta. Wściekła Hera postanowiła odegrać się na imperialnych za zhakowanie jej astromecha, a Ezra zwrócił uwagę Wedge'owi, że Twi'lekanka się wściekła. Syndulla odwróciła sygnał na krążownik Imperium i zamierzała wysłać tam nadmiar energii, by przeciążyć systemy Gozanti i zniszczyć. Gdy tego dokonała, załoga Ghosta próbowała nawiązać kontakt z Chopperem, który po chwili ponownie się włączył i wrócił przy okazji do siebie. Gdy Wedge pochwalił AP-5, Ezra w ślad za nim zaczął gratulować droidowi ewidencyjnemu, lecz po chwili rebelianci zorientowali się, że ten był nieobecny, gdyż spadł z kadłuba Ghosta podczas wykonywania swojego zadania. Buntownicy wrócili po AP-5, a potem Ezra, Zeb i Hera byli świadkami jak Chopper przekomarzał się z AP-5 i Wedge'em.[46]

Spotkanie z Obi-Wanem Kenobim

Ezra i pozostali podczas narady na temat Obi-Wana.

Pewnej nocy Ezrę zbudziło przerywające się nagranie ze zniszczonego holokronu Kanana, które przedstawiało Obi-Wana Kenobiego wysyłającego ostrzeżenie dla ocalałych Jedi po rozkazie 66. Chłopak tak jak kiedyś wsłuchiwał w treść przekazu, gdy nagle w zniszczonym holokronie Sithów usłyszał głos Maula wołający mistrza Kenobiego. Po chwili artefakt ciemnej strony rozbłysł czerwonym światłem, a jego blask sprawił, że Bridger przewrócił się. Chłopak się odwrócił i ujrzał Jarrusa, któremu powiedział jedynie, iż Maul wrócił. Choć był środek nocy, zwołano zebranie na które oprócz obu Jedi stawili się kapitan Syndulla, Chopper, Rex i komandor Sato. Kanan stwierdził jedynie, iż czasami holokrony żyją własnym życiem, ale to niczego jeszcze nie musi oznaczać. Ezra na to przypuścił, że Obi-Wan może jeszcze żyć, ale właśnie zapewne jest w niebezpieczeństwie. Rex odpowiedział mu, iż nikt bardziej niż on sam nie pragnie, by Kenobi nadal żył, ale senator Organa potwierdził jego śmierć. Nastolatek odparł, że Bail mógł się pomylić i wiadomo, że Maul poszukiwał Obi-Wana i zapewne jest już blisko jego znalezienia. Hera zasugerowała, iż nagranie z holokronu było zwyczajnie uszkodzone. Ezra odpowiedział, że to nie tłumaczyło usłyszenia przez niego głosu Maula. Kanan przypomniał mu, iż już wcześniej słyszał głos Zabraka co okazało się pułapką i że były Sith nim manipuluje. Bridger zamierzał udać się na Tatooine, by się upewnić. Wtedy Syndulla poprosiła go na rozmowę w 4 oczy i uświadomiła go, iż właśnie trwają ostatnie przygotowania do ataku na Lothal i chłopak będzie wtedy potrzebny, gdyż nikt lepiej od niego nie zna tej planety. Ezra na to zasugerował ile pożytku Obi-Wan mógłby przynieść Sojuszowi. Hera odparła pytaniem czy w takiej sytuacji mistrz Kenobi by się ukrywał zamiast im pomagać i stwierdziła, że mają za wiele do stracenia i dlatego młodzieniec potrzebny jest tutaj. Ten odpowiedział, iż ona dobrze zdaje sobie sprawę, że jemu samemu zależy bardziej niż komukolwiek innemu na odbiciu Lothalu, a następnie zrezygnowany i ze spuszczoną głową wrócił na Ghosta. Gdy nastał dzień, trwał załadunek amunicji do A-wingów. Ezra postanowił wykorzystać tę okazję, by wymknąć się z Atollona. W tym celu również zaczął pomagać w załadunku. Zauważył go na tym jeden z żołnierzy, który zapytał go co transportuje. Bridger odparł, iż ma w skrzyniach amunicję dla A-wingów i zapytał gdzie ją rozładować. Na pytanie kto zlecił mu tą pracę odpowiedział, że AP-5. Żołnierz poprosił o spis, a chłopak zapytał czy wszystkie myśliwce są załadowane. W odpowiedzi usłyszał, iż treningowe owszem. Gdy rozmówca przeglądał listę, Jedi korzystając z okazji ruszył w kierunku jednego z RZ-1T. Nie zważając na protesty żołnierza wsiadł do kabiny, uruchomił silniki i startując wyraził nadzieję, że Hera mu wybaczy. Odleciał z Atollona i ruszył prosto na Tatooine.[47]

Bridger i Chopper przemierzają Tatooine.

Gdy wyszedł z nadprzestrzeni nad pustynną planetą został niespodziewanie zaskoczony przez Choppera, który ukrył się na tylnym siedzeniu. Zdenerwowany Ezra zapytał astromecha co tutaj robi. Gdy droid odpowiedział, Bridger wyjaśnił, że chodziło mu o statek i że tym razem nie chciał nikogo w to mieszać. Chopper stwierdził, iż umie o siebie zadbać. Chłopak odparł, że wie o tym i przyznał astromechowi, iż tym razem udało mu się postawić na swoim, bo i tak nie mieli wyjścia. Na pytanie dokąd zmierzają odpowiedział, że jeszcze nie wie. Mówiąc sam do siebie zwrócił się do Obi-Wana, by dał mu jakiś znak i przyjrzał się rdzeniowi holokronu Kanana, który zabrał ze sobą. Ta pozostałość miała mu pomóc w odnalezieniu mistrza Kenobiego. Ezra polecił przejąć Chopperowi stery i powiadomił go, iż powie mu kiedy trzeba będzie zmienić kierunek. Nastolatek skupił się mocniej na Mocy i po chwili pozostałości holokronu Jedi rozbłysły niebieskim światłem i uniosły się w powietrze zwracając się w kierunku miejsca pobytu Obi-Wana. Bridger nakazał astromechowi zmienić kurs na północny zachód. Podczas zmiany kierunku lotu RZ-1T pozostałości holokronu Jarrusa nagle zgasły i młodzieniec bezzwłocznie postanowił wylądować w tym miejscu. Po posadzeniu myśliwca na ziemi holokron ponownie rozbłysł i wskazał drogę do Obi-Wana. Ezra polecił zostać Chopperowi na statku. Chłopak podążał według wskazówek artefaktu jasnej strony. Nagle natrafił na pozostałości holokronu Sithów. Podniósł je i znowu usłyszał głos Maula. Następnie zawołał do Choppera, że to pułapka. Po chwili rebelianci zostali zaatakowani przez grupę Tuskenów. Jeden z nich wskoczył na kadłub RZ-1T i Ezra odepchnął go Mocą, lecz był ostrzeliwany przez pozostałą trójkę ukrytą na wzgórzu. Ukrył się pod kadłubem myśliwca, gdzie rzucił się na niego i powalił na ziemię odepchnięty przed chwilą tubylec. Podczas szarpaniny Bridger kopnął go w twarz, a Chopper odpędził oszałamiającym gazem. Jednakże Ludzie Pustyni ze wzgórza wciąż strzelali i chłopak kazał astromechowi uciekać. Po chwili myśliwiec w wyniku ostrzału eksplodował, a implozja odrzuciła rebeliantów na kilka metrów, co pozbawiło nastolatka przytomności. Przez ten czas Maul wywabił go z kłopotów zabijając Tuskenów. Po odzyskaniu świadomości Ezra stwierdził, że to eksplozja musiała wystraszyć tubylców i uznał, iż jedyne co mogą zrobić to iść naprzód. Tułaczka rebeliantów trwała kilka godzin i gdy nastał dzień, musieli się dodatkowo męczyć z nieznośnym upałem Tatooine. Przeszli skupisko skał i przed nimi rozpościerała się pustynia zdająca się nie mieć końca. Bridger stwierdził, że przejście tędy to kiepski pomysł, a gdy Chopper dodał, iż szczególnie tyczy się to droidów, chłopak potwierdził stwierdzenie astromecha i zasugerował, że mogą pójść wzgórzem. Nagle ponownie usłyszał głos Maula i ujrzał jego sylwetkę kilkanaście metrów przed sobą. Spytał Choppera czy też go widzi. Usłyszał odpowiedź przeczącą, a spojrzawszy ponownie w tamtym kierunku nikogo już nie widział, lecz był pewien, że to był Maul. Następnie wyjął z kieszeni świecące na czerwono pozostałości holokronu, które wskazały mu drogę przez pustynię. Astromech zaprotestował, a Ezra wyjaśnił mu, iż musi pomóc Obi-Wanowi i jeśli droid pójdzie wzgórzem to na pewno znajdzie osadę skąd uda mu się skontaktować z bazą. Ostatecznie jednak Chopper zdecydował się ruszyć za Bridgerem. Po drodze dopadła ich burza piaskowa, lecz Jedi mimo to nie przestawał patrzeć na holokron. Zapewnił droida, iż to czego szukają nie znajduje się daleko. Po chwili znowu usłyszał głos Maula, a następnie kazał Chopperowi iść dalej i się nie zatrzymywać. Burza piaskowa w końcu ustała, lecz obaj rebelianci byli wyczerpani do długiej tułaczce. W końcu droidowi padło zasilanie i zrozpaczony Ezra próbował do niego przemówić, ale na darmo. Chłopak obwiniał się za sytuację w jakiej się znaleźli stwierdzając, że powinni byli zostać na Atollonie. Nie wiedział co robić. Po jakimś czasie ponownie usłyszał Maula, który mówił mu, że zaprowadzi Zabraka do Kenobiego, że zawiódł przyjaciół i że umrze. Bridger wszystkiemu zaprzeczał i nagle ujrzał nad sobą wizję atakującego go Maula. W odruchu obronnym zapalił własny miecz, lecz to były jedynie zwidy i młodzieniec upadł na ziemię, a po chwili stracił przytomność. Zanim jednak to się stało ujrzał nad sobą pewną sylwetkę, ale był zbyt słaby, by zastanawiać się kto to taki i się mu przyjrzeć.[47]

Ezra w rozmowie z Obi-Wanem.

Był to Obi-Wan, który odnalazł chłopaka i zaprowadził do swojego domu, gdzie naprawił również Choppera. Ezra odzyskał przytomność po zapadnięciu zmroku. Ujrzał przed sobą dewbacka i naprawionego Choppera, a następnie pewnego starca, który powiedział Bridgerowi, że znajduje się w niewłaściwym miejscu (znał przy tym jego imię i nazwisko). Chłopak od razu zrozumiał, iż jest to mistrz Kenobi. Ten zamierzał pomóc mu odnaleźć drogę, gdy tylko młodzieniec odzyska siły. Ezra odparł Obi-Wanowi, że to jego szukał, by go ostrzec. Mistrz Jedi odgadł, iż chodzi o Maula. Nastolatek był zdumiony, że Kenobi o tym wiedział. Chciał mu pomóc w walce z Zabrakiem, lecz ten wcale tego nie chciał, choć rozumiał, iż teraz nie ma wyboru. Bridger zaczął mu wyjaśniać, że jest kluczem do pokonania Sithów, gdyż tak mu powiedziała wizja z połączonych holokronów. Gdy Kenobi odpowiedział, iż pierwsze słyszy coś takiego, chłopak rzekł mu, że Rebelia go potrzebuje do pokonania Imperium. Obi-Wan na to wyjaśnił Ezrze, iż posiada już wszystko czego potrzebuje, lecz zbyt łatwo zapomina o tym. Młody Jedi na to zapytał czemu holokrony skierowały go do niego skoro już posiadał wszystko czego potrzebował. W odpowiedzi usłyszał, że była to sprawka Maula, który żerował na chęci Bridgera do czynienia dobra, by sprowadzić go na Tatooine, gdzie nigdy nie powinien był się znaleźć. Młodzieniec na to stwierdził jedynie, iż holokrony zawsze mówią prawdę. Kenobi na to wyjaśnił, że prawdą jest to co ludzie sami tworzą, a nastolatek usłyszał to co chciał usłyszeć i również wierzył w to co sam chciał, a jedynym który na tym skorzystał był Maul. Wtedy Zabrak pojawił się osobiście kończąc kwestię Obi-Wana. Ezra chciał ruszyć do Maula, ale mistrz Jedi powstrzymał go mówiąc, że musi wracać. Bridger odparł, iż to on doprowadził byłego Sitha do Kenobiego i teraz chce to naprawić. Jednak Obi-Wan zapewnił Ezrę, że to nie jest jego odpowiedzialność i polecił mu udać się na północ. Chłopak wraz z Chopperem udał się na dewbacku we wskazanym kierunku. Maul zginął z ręki Kenobiego, a Bridger wrócił Nightbrotherem na Atollon. Podczas drogi powrotnej zrozumiał ostatecznie, że to Rebelia i załoga Ghosta są jego domem i rodziną. Wylądowawszy w bazie zapewnił kompanów, że Maul już nie będzie im zagrażał. Przeprosił ich za samowolną ucieczkę i potwierdził to co zrozumiał podczas drogi powrotnej. Jednak nie powiedział nic o Obi-Wanie, gdyż był już na tyle dojrzały, by rozumieć jakie mogłoby to ściągnąć niebezpieczeństwo na Kenobiego.[47]

Bitwa o Atollon

Bridger podczas odprawy przed próbą ataku na Lothal.

Nadszedł w końcu moment ataku na Lothal, gdzie celem Sojuszu była fabryka TIE Defenderów. Komórka Feniks otrzymała wtedy wsparcie od Grupy Massassi dowodzonej przez Jana Dodonnę. Podczas rozmowy z Kananem Ezra nie mógł uwierzyć, że Herze udało się zdobyć wsparcie do ataku na Lothal. Mistrz mu odparł, iż to nie tylko zasługa Twi'lekanki. Bridger zgodził się z nim i wymienił także jego, Orreliosa i Wren, a co do Choppera przyznał nieco mniejszą zasługę. Jarrus odpowiedział, że chodziło mu o niego samego. Nastolatek na to stwierdził, iż nic przecież nie zrobił i gdyby nie spotkał załogi Ghosta to wciąż siedziałby na Lothalu czekając na ratunek jak wszyscy jego mieszkańcy. Kanan powiedział mu, że zawsze był wyjątkowy i przypomniał mu lata nauki, choć czasem bał się, iż nie zdoła nauczyć go wszystkiego. Ezra odparł, że koniec końców udało mu się, gdyż wiele się nauczył. Gdy Jarrus stwierdził, iż nie wie czy zdoła go jeszcze czegokolwiek nauczyć, Bridger powiedział mu, że to nie może być prawda. Mistrz przypomniał mu, iż jego trening Jedi był niedokończony, a młodzieniec odpowiedział, że nie chodziło mu o naukę w posługiwaniu się Mocą tylko ogólnie o bycie dobrym człowiekiem, czego właśnie Kanan go nauczył. Wtedy wtrąciła się Hera mówiąc, by skończyli rozmowę i pomogli w przygotowaniach, gdyż zaraz powinien pojawić się generał Dodonna. Bridger stwierdził, że już gdzieś słyszał to nazwisko, a Jarrus przypomniał mu, iż to właśnie niemu zostały dostarczone Y-wingi wykradzione ze stacji Reklam. Po jakimś czasie Hera zwołała w trybie pilnym zebranie z udziałem obu Jedi i wszystkich rebelianckich dowódców podczas planowanego ataku na Lothal. Chodziło o nagłą wiadomość od Fulcruma, który ostrzegał buntowników, że Thrawn wie o - i w tym momencie transmisja się urwała. Wszyscy zaczęli się zastanawiać o czym to wie wielki admirał. Bridger zasugerował, że o szturmie na Lothal. Azadi poinformował, iż flota imperialna opuściła orbitę Lothalu. Syndulla domyśliła się, że Thrawn odkrył lokalizację bazy Choppera i rozpoczął atak na Atollon. Jan spytał skąd ta pewność, a Ezra powiedział mu, iż tak samo było podczas bitwy o Garel. Po chwili nad planetę przybyły gwiezdne niszczyciele, a kontakt z Azadim się urwał. Bridger spytał co się dzieje, a Syndulla na to stwierdziła, iż Imperium zakłóca długodystansowe transmisje. Generał Dodonna podjął decyzję o przerwaniu ataku na Lothal, gdyż teraz trzeba było bronić Atollona. Nastolatek był wściekły, gdyż szturm na jego rodzimy świat był tuż tuż. Nagle na holowyświetlaczu pojawił się wizerunek Thrawna, który oświadczył, że dzisiaj zniszczy Rebelię. Hera postanowiła wydostać z Atollona wszystkich buntowników i zaplanowała jak zrobić lukę w blokadzie Imperium. W pierwszym ruchu zamierzała wydostać jeden statek z planety, by imperialni wezwali wsparcie, co rozproszyłoby również ich uwagę. Sato chciał, by tego zadania podjął się Ghost, ale Syndulla nakazała, by zrobili to Bridger i Jarrus na pokładzie Nightbrothera. Jednak Kanan nie zamierzał zostawić Hery samej, a Ezra dodał, że to również ich walka. Twi'lekanka nie miała ochoty na spory i tłumaczyła, iż jako Jedi mają największe szanse na ucieczkę i dodatkowo przydzieliła im również Choppera. Jarrus mimo wszystko zamierzał zostać, gdyż postanowił poprosić Bendu o pomoc i ostatecznie Bridger poleciał tylko z C1-10P.[48]

Ezra ucieka z Atollona.

Wleciawszy w przestrzeń kosmiczną astromech zwrócił chłopakowi uwagę na toczącą się przed nimi bitwę. Ten widział jak jedna z koreliańskich korwet została poważnie uszkodzona przez dwa TIE Bombery. Stwierdził jedynie, że liczy, iż jego mistrz będzie miał więcej szczęścia. Po chwili zestrzelił jednego TIE Fightera. Następnie Nightbrotherowi na ogon weszły dwa kolejne wrogie myśliwce, a Chopper zwrócił Bridgerowi uwagę, że Imperium odcina rebeliantów. Nastolatek odparł, iż też to widzi. Ezra powiadomił Herę, że nie może wejść w nadprzestrzeń dopóki na przeszkodzie stoją Interdictory. Ta zapewniła go, iż zapewnią mu przejście. Odparł, że też wie o tym, lecz chce, by się pospieszyli. Po chwili odezwał się Sato, który nakazał mu przejść na kurs 221 i przygotować się do skoku. Komandor poświęcił się i zniszczył Interdictora taranując go krążownikiem typu Quasar Fire. Ezra był oszołomiony śmiercią Juna, który przed chwilą mianował go komandorem. Dopiero Hera przywróciła go do przytomności umysłu rozkazując mu natychmiast wejść w nadprzestrzeń, co ten bezzwłocznie wykonał. W nadświetlnej skontaktował się z Mon Mothmą licząc, że ona coś poradzi. Uważał, iż ta na pewno będzie mogła wysłać jakieś posiłki na Atollon lub chociaż zrobić cokolwiek. Była senator chciała pomóc, ale nie mogła, gdyż w ten sposób Thrawn za jednym zamachem mógłby zniszczyć całą Rebelię. Bridger przyznał jej rację i stwierdził, że wielki admirał wszystko to zaplanował. Mon obiecała, iż postara się wywalczyć przyzwoite traktowanie więźniów, a Ezra na to odparł pytając co jeśli nie będzie więźniów i stwierdził, że nie jest gotowy, by się poddać. Po chwili Mothma zakończyła transmisję. Gdy Chopper coś powiedział, Bridger wyjaśnił mu, iż nie mogą wrócić na Atollon bez wsparcia. W tej sytuacji jedyną osobą w której widział szansę na pomoc była Sabine i to do niej postanowił się udać. Przybywszy nad Krownest szybko otrzymał zgodę na lądowanie i pod eskortą dwóch myśliwców typu Fang poleciał prosto do kwatery głównej klanu Wren. Zdumiona Sabine spytała go czemu się zjawił, a Ezra wyjaśnił, że Thrawn przypuścił atak na Atollon i to ona jest jedyną szansą na uratowanie walczących tam rebeliantów. Fenn Rau i Ursa Wren zaczęli mu wyjaśniać, iż wybrał zły moment, gdyż wśród Mandalorian trwała właśnie wojna domowa. Sabine wierzyła, iż coś da się zrobić, a Ezra błagał o pomoc tłumacząc, że ryzykował wszystko, by się dostać na Krownest i poprosił, by chociaż został wysłuchany. Chopper wyświetlił mapę przedstawiającą położenie floty Imperium nad Atollonem. Gdy Sabine stwierdziła, że największym problemem jest Interdictor, Ezra dodał, iż byłyby dwa gdyby nie ofiara komandora Sato. Rau powiedział, że powinien się cieszyć, iż powinien się cieszyć, że w ogóle uciekł mając za przeciwnika Thrawna. Bridger odparł, iż bez pomocy Mandalorian rebelianci będą w potrzasku. Tristan chciał pomóc, ale klanowi Wren ledwo starczyło środków na utrzymanie własnych sił. Chłopak stwierdził, że skoro to jest ostateczna odpowiedź to wróci sam z Chopperem, a następnie pożegnał się z Sabine. Ta jednak postanowiła udzielić mu pomocy i przekonała do tego pozostałych. Ursa stwierdziła, że Ezra i jego kompani zwrócili jej córkę i dlatego ma wobec nich dług. Zgodziła się przydzielić jej kilka statków i chętnych wojowników. Dla Sabine było to wystarczająco, by zniszczyć Interdictora.[48]

Ezra podczas szturmu na Interdictora.

Ezra i Sabine zasiedli za sterami Nightbrothera na pokładzie którego zasiedli gotowi do desantu wojownicy, a za maszyną typu Kom'rk poleciało kilka myśliwców typu Fang. Wyskoczywszy z nadprzestrzeni nad Atollonem Bridger nakazał Chopperowi zakłócić imperialne transmisje, a gdy eskadra dowodzona przez Rau zajęła walką TIE-e, polecił astromechowi połączyć się z Herą. Powiadomił Syndullę, iż sprowadził pomoc, która zajmie się Interdictorem, a następnie rozkazał Chopperowi, by sprowadził Nightbrothera nad krążownik zdolny do wyrywania statków z nadprzestrzeni. Następnie wraz z mandaloriańskimi wojownikami dokonał desantu na Interdictora. Sabine poleciła przygotować plecaki odrzutowe i kierować się do projektorów grawitacyjnych. Ezra zwrócił jej uwagę, że on nie ma plecaka odrzutowego, a ta przypomniała mu, iż ma małe silniczki w skafandrze. Gdy nadlecieli szturmowcy powietrzni, nastolatek odpalił miecz świetlny. Po dłuższej chwili w komunikatorze odezwał się głos Hery, która poinformowała go, że flota Sojuszu opuściła planetę i spytała czy Interdictor został wyłączony. Chłopak odpowiedział, iż właśnie pracują nad tym. W tym samym momencie zaczęły do niego strzelać nadlatujące TIE-e, ale mandaloriańskie myśliwce ocaliły go z tarapatów. Po chwili Mandalorianie zniszczyli projektor grawitacyjny. Siła eksplozji odrzuciła Bridgera w kosmos. Na szczęście nadleciał Nightbrother, by zgarnąć wojowników z Interdictora. Bridger złapał się wysięgnika i rozkazał Chopperowi zabrać ich stąd. Po chwili krążownik przechwytujący wybuchł. Gdy pozostałości floty Rebelii znalazły się w przestrzeni kosmicznej, Ezra powiadomił Herę, iż Interdictor został zniszczony i droga ucieczki stoi otworem. Nightbrother poprowadził armadę Sojuszu do ominięcia niszczycieli i wejścia w nadprzestrzeń. Po dotarciu do pierwszego punktu zbornego resztki floty Sojuszu planowały wykonać jeszcze 3 skoki, by zatrzeć ślady przed Imperium. Punktem docelowym był Yavin 4. W czasie pierwszego postoju Kanan oświadczył Ezrze, że on i Sabine uratowali sytuację rebeliantów na Atollonie. Chłopak na to odparł, iż co z tego skoro wszystko stracili. Mistrz go uświadomił, że mimo to istnieje wolna przyszłość i tylko od nich samych zależy czy tak się stanie. Następnie flota wykonała drugi skok nadświetlny.[48]

Wojna na Mandalorze

Bridger wraz z Mandalorianami rusza do ataku.

Gdy nastał 1 BBY, Ezra i Kanan udali się na Mandalorę, by wspomóc Sabine i Mandalorian w walce z okupacją Imperium. Obserwując z okopu wieżę będącą kwaterą imperialnych wojsk spytał Wren czy jest pewna, że to tam uwięziono jej ojca, na co ta odpowiedziała, iż tak jej powiedzieli dotychczas nieomylni szpiedzy. Podczas przygotowań do szturmu Bridger zaczął majdrować przy swoim plecaku odrzutowym. Gdy kompanka spytała co robi, młody Jedi wyjaśnił jej, że chciałby wpierw poćwiczyć używanie tego urządzenia. Sabine mu powiedziała, iż załapie podczas lotu, a potem podyskutował o tym z Chopperem. W końcu młoda Mandalorianka dała klanowi Wren rozkaz do ataku. Ezra również ruszył do szturmu próbując posługiwać się plecakiem odrzutowym, co kompletnie mu nie wychodziło - nie był w stanie nawet poderwać się do lotu. Zdenerwowany stwierdził, że nauka posługiwania się tym urządzeniem wcale nie jest prosta. Nagle plecak poderwał go do lotu, jednak nastolatek w ogóle nie panował nad sprzętem i bezwładnie miotał się w powietrzu. Widząc to, dwóch szturmowców otworzyło do niego ogień. Chłopak odpalił miecz świetlny i zaczął odbijać strzały. Wtedy wokół wzniecił się kurz i Bridger wykorzystał tę chwilę, by wylądować. Kiedy dym opadł, imperialni ponownie otworzyli do niego ogień, lecz tym razem Ezra nie musząc męczyć się z plecakiem odrzutowym, szybko pokonał szturmowców. Tuż po chwili ponownie wystartował, znowu miotając się w powietrzu. Wraz z Sabine wylądował ponownie na ziemi i oboje spostrzegli krążownik typu Gozanti transportujący na miejsce potyczki 2 AT-DP. Bridger stwierdził, że "sytuacja stała się bardziej", a Wren za niego dokończyła, iż chciał powiedzieć "interesujące", na co chłopak zaprzeczył. Podczas walki Sabine oberwała od maszyny kroczącej (ochroniło ją mini-pole siłowe umieszczone w jej zbroi). Ezra chciał podbiec, by sprawdzić czy coś się z nią stało, lecz drogę zagrodziło mu kilku szturmowców. Jeden z nich ogłuszył Wren i nakazał Briderowi opuścić broń, grożąc zabójstwem jego kompanki. Kiedy ten ponowił żądanie, chłopak wyłączył miecz świetlny, gdy nagle jeden z AT-DP został zniszczony pociskiem rakietowym. Okazało się, iż z odsieczą przybyły oddziału klanu Kryze. Ezra ponownie odpalił miecz i uniósł się lekko w powietrze. Lecąc odciął prawą nogę drugiego AT-DP. Siły Imperium się wycofały, a mandaloriańscy powstańcy przeszukali wieżę. Bridger wraz z Jarrusem obserwowali z góry pobojowisko, gdy przyszli do nich młoda Wren i Rau. Nastolatek zapytał dziewczynę gdzie jest jej ojciec, a ta wyjaśniła mu, że w placówce nikogo nie było. kiedy Bo-Katan Kryze odsłoniła swoje oblicze, Fenn wyjaśnił obojgu Jedi kim ona jest i dodał, iż siostra rzeczonej kobiety kiedyś rządziła Mandalorą i dla wielu Mandalorian to teraz ona jest prawowitym władcą. Ezra zapytał co właściwie się z nią działo, a Bo-Katan odpowiedziała mu, że po nastaniu rządów Imperium odmówiła posłuszeństwa imperatorowi i została zdradzona przez klan Saxon. Widział jak Sabine próbowała jej przekazać mroczny miecz, lecz ta odmówiła twierdząc, iż zawiodła. Zatroskany obserwował zasmuconą Wren i kiedy reszta odeszła, Bridger do niej podszedł stwierdzając, że Mandalora zdecydowanie różni się od Lothalu. Ta mu wyjaśniła, iż kiedyś znajdujące się przed nimi równiny były porośnięte trawą, lecz ciągłe wojny doprowadziły do wyjałowienia. Wtedy Ezra oznajmił jej, że być może ma właśnie szansę to zmienić. Następnie zjawiła Ursa z Tristanem i dwoma innymi członkami klanu Wren. Hrabina poinformowała, iż imperialni zmienili plany i przewożą ojca Sabine do Sundari na publiczną egzekucję.[49]

Ezra ratuje Alricha Wrena.

Antyimperialni powstańcy udali się na miejsce, gdzie miał przejeżdżać konwój z rzeczonym osobnikiem. W pewnym momencie Ezra wypatrując transportu z góry kanionu zauważył, że niczego nadal nie widać, na co Sabine poradziła mu, by po prostu zaufał Ursie. Po dłuższej chwili dobiegły odgłosy bitwy, a na horyzoncie pojawił się dym z pobojowiska. Młoda Wren skomentowała, że to na pewno robota jej matki, a Bridger na to stwierdził, iż wybuchy to zdecydowanie domena jej rodziny. Ursa odezwała się przez komunikator, że pokonali imperialnych super komandosów, a konwój ruszył w stronę kanionu, który Rau po chwili zauważył. Sabine zaplanowała, by zaatakować pierwszy pojazd konwoju, co zmusi prowadzącego do spowolnienia reszty, a wtedy ktoś podkradnie się do pojazdu z jej ojcem i uwolni go - do tego zadania zgłosił się Ezra. Dziewczyna na to zwróciła uwagę, że nie opanował on jeszcze plecaka odrzutowego, na co chłopak odparł, iż po prostu wykona zadanie. Ruszając do walki, Bridger sarkastycznie poprosił Wren, by potraktowała wrogów łagodnie. Gdy zaczął się atak, Ezra początkowo leciał z tyłu, lecz w końcu podleciał do docelowego pojazdu, gdy ten wycofał się na tył konwoju. Skrył się za tylną częścią transportowca i wszedł pod spód, a tam odpalił miecz świetlny, by wyciąć sobie otwór do środka. Trafił jednak w panel kontrolny. Lecące na chłopaka iskry sprawiły, że ten puścił się i ponownie poleciał na tył. Jednakże miało to też pewien pozytyw - dzięki temu zaglądający imperialny super komandos nie dostrzegł go. Nastolatek postanowił zmienić sposób dostania się do środka i zaczął wspinać się na dach. Gdy dostrzegł obok siebie Sabine na skuterze repulsorowym, pozdrowił ją gestem. W końcu dziewczyna zniecierpliwiona jego ociąganiem się, nakazała mu się pospieszyć, na co ten odparł, iż robi co może. Wskoczył na dach i podbiegł do drzwi pojazdu, gdzie tkwił jeden z imperialnych Mandalorian strzelając do Sabine. Wskakując wykopał tego osobnika przez właz znajdujący się naprzeciwko, a następnie załatwił kierowców. Alrich Wren zapytał go czy jest z Sabine, a Ezra plątając się zaczął odpowiadać, iż tak, ale są jedynie przyjaciółmi i towarzyszami broni. Nagle Chopper przez komunikator poinformował go, że konwój zbliża się do urwiska. Bridger odciął kajdany krępujące Alricha i oboje zaczęli ewakuację. Nastolatek założył ojcu Sabine swój plecak odrzutowy, a gdy ten zapytał co z nim samym będzie, chłopak zapewnił, iż lepiej się czuje bez tego urządzenia. W końcu pojazdy z konwoju przekroczyły skarpę i zaczęły spadać. Ezra Mocą wypchnął Alricha, który za pomocą plecaka doleciał na górę, a samemu zaczął się wspinać po kolejnych spadających transportowcach używając skoku Mocy. Zabrakło mu centymetrów, by bezpiecznie złapać się krawędzi, ale z pomocą przyszła mu Sabine, która wciągnęła go. Spytał ją jedynie czemu zajęło jej to tyle czasu. Następnie Alrich Wren oddał Bridgerowi plecak odrzutowy składając mu podziękowania za ratunek. Kiedy on i Sabine dyskutowali o stylu malunków dziewczyny, Ezra oznajmił Kananowi, że już wie po kim Sabine odziedziczyła kreatywność, na co Alrich odpowiedział chłopakowi, iż artyzm dziewczyny pochodzi od Ursy, która wie jak w twórczy sposób niszczyć wrogów. Bridger wtedy oznajmił, że myślał, iż mieli ratować kolejnego wojownika, na co młoda Wren odpowiedziała mu, że jej ojciec walczy za pomocą sztuki. Fenn Rau skontaktował się z Ursą informując ją o uratowaniu Alricha. Nagle z odgłosów bitwy Sabine usłyszała dźwięk, w którym rozpoznała broń stworzoną niegdyś przez siebie w Akademii Imperialnej. Nagle Ezra dostrzegł na horyzoncie jakieś błyski i spytał co to takiego. Dochodziły one z miejsca potyczki między klanami Wren i Saxon. Sabine natychmiast tam poleciała, a pozostali ruszyli za nią w ślad. Do dotarciu na miejsce ujrzeli szczątki wojowników z jej klanu wraz ze spalonymi zbrojami. Ujrzawszy pobojowisko, zdumiony Bridger spytał co tu się stało. Widząc zwęgloną mandaloriańską zbroję zadał pytanie jaka broń mogła tego dokonać. Alrich mu wyjaśnił, że była to broń zaprojektowana przez jego córkę.[49]

Ezra chroni Sabine przed gniewem klanu Kryze.

Dziewczyna opłakiwała swoich bliskich i kiedy stwierdziła, iż to z jej winy ci Mandalorianie nie żyją, młody Jedi powiedział jej, że nie może się za to obwiniać, gdyż próbowała to powstrzymać. Kiedy Sabine mówiła mu, iż to ona stworzyła broń, która umożliwia Imperium wybijanie Mandalorian, nagle z ukrycia wyszli Ursa i Tristan, którzy zdołali się ukryć poza zasięgiem Księżnej. Po chwili nadlecieli imperialni super komandosi. Gdy otworzyli ogień, Ezra odpalił miecz świetlny i stanął w obronie rodziny Wrenów. Powiedział im, by się cofnęli, a sam będzie ich osłaniał. Kanan nakazał mu zabrać z pola walki Ursę i Alricha. Nagle wystrzelona przez imperialnego Mandalorianina rakieta zniszczyła znajdujący się tuż przy nich skuter repulsorowy, przez co cała trójka upadła na ziemię. Hrabina spytała chłopaka czy jest cały, a ten odpowiedział, że ma się lepiej niż skuter. Po chwili imperialni super komandosi zaczęli otaczać buntowników, a dodatkowo nadleciały również TIE-e. Jednakże z odsieczą przybył transportowiec typu Kom'rk należący do klanu Kryze, który ewakuował rebeliantów. Imperialne myśliwce kontynuowały pościg i uszkodziły transportowiec. Ezra i Bo-Katan wyruszyli na plecakach odrzutowych powstrzymać maszyny wroga. Wciąż nie do końca panujący nad pakietem Bridger uderzył w iluminator jednego z TIE-ów. Kryze wrzuciła do drugiego myśliwca granat, dzięki czemu zniszczyła go, a nastolatek ześliznął się ze swojego celu. Szybko odpalił plecak rakietowy i ścigając imperialny myśliwiec odpalił w niego rakietę, dzięki czemu pozbył się pościgu Imperium. Przebywając już na pokładzie Kom'rk widział jak Bo-Katan w ostry sposób wyraża do Sabine pretensje za stworzenie śmiercionośnej broni. Kiedy ją puściła, Ezra stwierdzając, iż Księżna działa tylko na beskar, spytał czy Mandalorianie nie mogliby zacząć robić swoich zbroi z innego materiału. Jego teza spotkała się ze złowrogim spojrzeniem ze strony wszystkich znajdujących się na pokładzie mandaloriańskich wojowników, a Sabine i Alrich wyjaśnili mu, że zbroja z beskaru to część mandaloriańskiej tożsamości i kultury. Powstańcy udali się do siedziby klanu Kryze, gdzie jego członkowie od razu rozpoznali Sabine i zaczęli grozić jej bronią oskarżając ją o zdradę. Ezra w jej obronie włączył miecz, a sytuację jeszcze zaogniła Ursa opowiadając się po stronie córki i wraz z Tristanem wyciągając broń do klanu Kryze. Jednak Sabine nie zamierzała dopuścić do bratobójczej walki i oznajmiła, iż jest gotowa wziąć odpowiedzialność za stworzenie Księżnej oraz stwierdziła, że mogą albo walczyć między sobą albo przeciwko Imperium. Bo-Katan przyznała jej rację i oba mandaloriańskie klany ponownie się pojednały.[49]

Powstańcy zaplanowali, iż wedrą się na gwiezdny niszczyciel Tibera Saxona, gdzie trzymano Księżną i dane na temat broni. Ezra i Kanan zostali przydzieleni do grupy, która miała wykasować informacje z komputerów. Po dotarciu na pokład okrętu, Bridger schował się za drabinką wejściową do jednego z TIE-ów. Kiedy rebelianci omawiali sposób działania, chłopak został zauważony przez schodzącego po drabinie pilota. Sabine i Bo-Katan go ogłuszyli, lecz to dostrzegł szturmowiec wychodzący ze znajdującego się nieopodal promu i w całym hangarze wywiązała się strzelanina, przez co rebelianci stracili element zaskoczenia. Ezra i Kanan z włączonymi mieczami również dołączyli do walki. Obaj Jedi wraz z Chopperem udali się do pomieszczenia z danymi, by je wykasować. Gdy astromech zajmował się usuwaniem informacji, Bridger i Jarrus rozprawili się z dwoma szturmowcami. Następnie nastolatek spytał droida czy mógłby się pospieszyć. Zorientowawszy się w sytuacji, skontaktował się przez komunikator z Sabine, by poinformować ją, że dostali do pomieszczenia z danymi, jednak ta nie odpowiadała, co uświadomiła chłopaka, iż ma ona kłopoty. Jarrus nakazał ruszyć jej z pomocą zapewniając, że on i Chopper dadzą sobie radę sami. Wchodząc do hangaru zastał trwającą w najlepsze walkę między Mandalorianami i imperialnymi. W pierwszej chwili był zdumiony ogromem starcia, a po chwili odpalił miecz świetlny i dołączył do potyczki. Wtedy ponownie dały o sobie znać jego kłopoty z opanowaniem plecaka odrzutowego, co w połączeniu z wrogim ostrzałem odrzuciło Ezrę na stojące nieopodal skrzynki. Ukrywając się wśród nich prześliznął się do Fenna i Tristana, z którym żartobliwie zaczął dyskutować o poziomie trudności ich zadań. Rau ukrócił tę pogawędkę, a Bridger spytał go gdzie znajduje się Sabine. W odpowiedzi usłyszał, iż na wyższym poziomie. Odwrócił się tam i ujrzał błyski świadczące o używaniu Księżnej, gdyż Tiber Saxon torturował właśnie Sabine, Bo-Katan i Harka. Jednakże młoda Wren podstępem zdołała przeprogramować broń tak, by zwróciła się przeciwko imperialnym pancerzom. Ezra również niegroźnie oberwał w swój hełm, gdyż pochodził on ze zbroi szturmowca. Następnie pobiegł on do kobiet. Zastał moment, gdy Sabine właśnie zniszczyła mrocznym mieczem Księżną. Ona i Bo-Katan zwróciły broń w jego kierunku, ale opuściły ją, gdy powiedział, iż to tylko on, a następnie przyznał Wren, że szybko się uporała ze swoim zadaniem. Następnie rebelianci w pośpiechu opuścili wybuchającego niszczyciela. Po wszystkim Ezra był świadkiem jak Sabine przekazała mroczny miecz Bo-Katan, a posłuszeństwo przysięgły jej klany Vizsla, Rook, Eldar, Kryze, Wren i Obrońcy.[49]

Przybycie na Yavin 4

Ezra na zebraniu odnośnie przekaźnika na Jalindi.

Po wydarzeniach na Mandalorze Ezra, Kanan i Sabine zdecydowali się wrócić do Rebelii. Na pokładzie Nightbrothera ruszyli na Yavin 4, gdzie skoncentrowała się zdecydowana większość rebelianckich komórek. Miała to być dopiero ich pierwsza wizyta w Bazie Jeden. Podczas podchodzenia do księżyca Bridger zadał pytanie jak wielkie jest zgrupowanie na tym księżycu w porównaniu do komórki Feniks. Jarrus mu wyjaśnił, że baza na Yavinie 4 jest większa i lepiej wyposażona, a pozostałości komórki Feniks są teraz jej fragmentem. Po wylądowaniu cała trójka została powitana przez Zeba, który oprowadził ich po Bazie Jeden. Podczas obchodu Ezra zwrócił uwagę na różnorodność zebranych pojazdów, a Lasat wyjaśnił mu, iż na Yavinie 4 zebrały się różne komórki z całej galaktyki. Kiedy Orrelios wyraził żal, że to i tak za mało, by pokonać Imperium, Bridger odparł, iż wystarczy mu tylko ilość zdolna wyzwolić Lothal. Wtedy chłopaka powitał Rex. W tym samym momencie rozbrzmiał alarm, a Ezra zapytał gdzie jest Hera. Klon wskazując na nadlatującą eskadrę Y-wingów powiedział, że Twi'lekanka właśnie wraca. Wszystkie myśliwce były uszkodzone i zaliczyły twarde, awaryjne lądowanie. Reszta Widm podeszła do Syndulli, która była zachwycona ponownym zjednoczeniem całej ekipy. Kiedy ta podczas rozmowy z Wren stwierdziła, że w Bazie Jeden mają dużo roboty, Bridger odparł, by w takim razie wszyscy wzięli się do pracy. Wtedy podszedł Kallus, który zgodził się z nastolatkiem i zaprowadził całą ekipę na spotkanie z Mon Mothmą. Jego tematem miały być przyczyny niepowodzenia misi zaopatrzeniowej Hery. Podczas spotkania dowództwa Sojuszu Bail Organa poinformował, iż Imperium na Jalindi umieściło nowy przekaźnik komunikacyjny, co stanowiło potwierdzenie informacji od Gerrery. Podczas dyskusji na temat skuteczności wywiadu Sawa padło, że on nie ma żadnych skrupułów przy zdobywaniu danych wywiadowczych. Wtedy Ezra chciał zasugerować, że rebelianci z Yavina też powinni przyjąć jego metody, na co Mon stanowczo odparła, iż oni nie będą torturować więźniów. Ponieważ dowództwo Sojuszu nie zamierzało na siłę wszczynać wojny z Imperium, zniszczenie nadajnika na Jalindi nie wchodziło w grę. W związku z tym Alexsandr zasugerował podłączenie się do urządzenia celem monitorowania ruchów imperialnej floty, co pozwoliłoby rebeliantom unikać starć. Do tej misji Syndulla zgłosiła załogę Ghosta. Wtedy zebranie się skończyło i zaskoczony Bridger spytał czy to już wszystko co było do omówienia, gdyż liczył jeszcze na przedyskutowanie sprawy Lothalu. Hera mu powiedziała, że to nie jest odpowiedni moment. Na to Ezra spytał kiedy w takim razie on nadejdzie, gdyż rebelianci złożyli jego rodakom obietnice, a oni wciąż czekają na pomoc. Wtedy Mon postanowiła porozmawiać z nim na osobności. Wyraziła ona współczucie dla ojczystej planety młodzieńca i dodała, że Chandrila także cierpi pod rządami Imperium. Wyraziła jednak pytanie, iż jeśli zdecydują się pomóc tylko tym dwóm światom to co się stanie z tysiącami innych, również potrzebujących pomocy. Bridger przypomniał, że Ryder Azadi otrzymał od nich obietnicę udzielenia wsparcia i mogli ją wypełnić, gdyby Thrawn ich nie uprzedził nad Atollonem. Na to Mothma odpowiedziała, iż gdy już doszło do walki, siły Rebelii zostały pokonane, co ukazało, że Sojusz Rebeliantów nie jest gotowy do wojny na ogólnogalaktyczną skalę. Bridger na to stwierdził, iż podobno konflikt już trwa. Była senator uświadomiła go, że nastały czasy trudnych, a czasem nawet niemożliwych decyzji. Nastolatek wyraził zrozumienie i podziękował przywódczyni Rebelii.[50]

Opuściwszy wnętrze bazy ujrzał medytującego Kanana. Kiedy podszedł do niego, mentor zauważył, że Ezra jest czymś zmartwiony. Młodzieniec wyjaśnił, iż po prostu czuje się bezradny, gdyż z pobytem na Yavinie 4 wiązał nadzieje na wsparcie dla Lothalu, lecz teraz wydaje mu się to bardziej odległe niż kiedykolwiek wcześniej. Jarrus polecił mu usiąść i poinstruował, by odnalazł wewnętrzny spokój. Obaj Jedi przez chwilę w milczeniu oddali się medytacji, gdy mistrz spytał Bridgera czy coś jeszcze go trapi. Ten wyjaśnił, że chociaż podczas misji na Geonosis nie zawsze zgadzali się z Gerrerą, to tylko on wydawał mu się być nieprzejętym polityką i podejmującym walkę. Kanan mu wyjaśnił, iż nie chodzi o to w jaki sposób się walczy, a Ezra dokończył za niego mówiąc, że chodzi o to w jakich sytuacjach podejmuje się walkę. Następnie wyraził przypuszczenie, iż oni sami być może wybrali właśnie niewłaściwy sposób. Wtedy jeden z astromechów wyświetlił holowiadomość pochodzącą od Gerrery. Ekstremista zarzucał przywództwu Sojuszu tchórzostwo i niezdecydowanie w obliczu ucisku Imperium. Wtedy Mothma postanowiła z nim osobiście porozmawiać. Saw zarzucał jej, że zapłaciła wysoką cenę za zignorowanie jego ostrzeżenia o przekaźniku na Jalindi, a teraz pomimo otrzymania dowodów nadal nie chce ona podjąć zdecydowanych działań. Mon nie zamierzała ryzykować wojny dopóki sprzymierzeńcy Sojuszu w Senacie mieli nadzieję na pokojowe rozwiązanie konfliktu. Następnie dyskusja między nimi przybrała na sile, gdy rozmowa zeszła na tematy odnośnie stosowanych metod. W końcu była senator zdecydowała się zakończyć połączenie.[50]

Misja na Jalindi

Bridger i Wren na Jalindi.

Następnie Ghostudał się na Jalindi. Wedle planu, Ezra, Sabine i Chopper mieli wylądować na talerzu nadajnika i zamontować próbnik, który miał monitorować ruchy floty Imperium. Kiedy Hera udzieliła pozwolenia na zadawanie pytań, chłopak pozwolił sobie ponownie zauważyć, że zwykłe podsłuchiwanie nie zaszkodzi imperialnym, a jedynie pozwoli rebeliantom łatwiej się zakradać. Mandalorianka się z nim zgodziła, ale Twi'lekanka poleciła mu spojrzeć na całą sprawę z innej strony - zniszczenie nadajnika sprawi jedynie, iż Imperium zainstaluje następny, a tak Rebelia będzie mogła działać z wyprzedzeniem. Bridger na to chciał jeszcze coś dodać, ale Syndulla stanowczo mu oznajmiła jakie są rozkazy i zakończyła dyskusję (choć podczas rozmowy na osobności z Jarrusem przyznała młodzieńcowi rację). Kiedy Ghost dotarł na Jalindi i zszedł w atmosferę, Ezra, Sabine i Chopper zaczęli się szykować do desantu. Nastolatek przyznał astromechowi, że chociaż plecak odrzutowy mu niepotrzebny, to zaczyna lubić to urządzenie. Wren poinstruowała go, by nie zaczynał hamować za wcześnie, aby nie został wykryty przez imperialne czujniki. Bridger na to spytał co się stanie jeśli zaczną hamować za późno. Następnie cała trójka zeskoczyła z frachtowca. Pomimo, że zbliżali się bardzo szybko do celu, to zaczęli hamować dopiero po zejściu poniżej 400 metrów. Zbliżając się do talerza nadajnika, Ezra wyczuł, iż nadal leci za szybko. Kiedy wylądowali na talerzu, Wren poleciła mu złapać się czegoś. Nastolatek chwycił niewielki słupek, a następnie złapał Mandaloriankę. Kiedy byli już bezpieczni, Bridger stwierdził, że mogło być gorzej - na to dostrzegł C1-10P, który w ogóle nie zaczął hamować. Astromech przemknął bardzo szybko obok młodzieńców i uderzył o antenę nadajnika. Podbiegli do droida, by sprawdzić czy coś mu się nie stało. Ezra spytał go czy ma się dobrze, a po chwili Sabine na to stwierdziła, iż skoro Chopper narzeka to nic mu nie jest. Jednak po chwili nad nadajnikiem pojawił się krążownik typu Arquitens. Rebelianci ukryli się za anteną i Bridger przez komunikator poinformował Ghosta, że według niego załoga imperialnego lekkiego krążownika ich nie zauważyła. Następnie Wren i C1-10P zabrali się za przeprogramowywanie nadajnika. Kiedy się podłączyli dało się usłyszeć rozmowę z Maraudera, który prosił posterunek na Jalindi o pozwolenie na dokowanie. Zdziwiony Ezra spytał co się dzieje, a Sabine uznała, iż musieli przypadkowo podłączyć się do głównego obwodu. Chciała ona, by Chopper natychmiast przełączył kapitana krążownika do dowódcy posterunku, ale Bridger postanowił obrócić tę sytuację na korzyść rebeliantów. Próbował spławić Maraudera podając się za oficera stacji. Rzekł, iż nie zaplanowano przybycia lekkiego krążownika aż do czasu następnej rotacji i że teraz sprawiają dużo problemów. Zasugerował, by Marauder wrócił następnego dnia. Kiedy z krążownika padło pytanie kto mówi, Bridger próbował podać się za Broma Titusa, lecz okazało się, iż to właśnie ten osobnik dowodzi Arquitensem. Wtedy Ezra z ironią powiedział, że tak właśnie prezentuje się ich szczęście. Nagle niespodziewanie imperialni zaczęli przestawiać talerz i chłopak zanim zaczął się zsuwać, polecił Chopperowi zatrzymać ten proces.[50]

On i Mandalorianka zatrzymali się na krawędzi talerza. Bridger odsłonił oblicze i z uśmieszkiem pomachał Titusowi, lecz Wren natychmiast mu przerwała. Sabine wezwała Ghosta, by ich zabrał i rzuciła Ezrze 3 detonatory. Chłopak na to spytał czy to oznacza zmianę planu, a dziewczyna mu odparła czy chce, by ta misja miała jakiś pożytek. Zaczęli biec, gdy nagle powyżej wyłonili się szturmowcy. Wren sarkastycznie mu pogratulowała, nazywając go "Titusem", a Bridger na to spytał skąd miał wiedzieć, że to ten osobnik dowodzi Marauderem. Ezra odpalił miecz świetlny i odbijając strzały szturmowców oznajmił Sabine, by umieściła detonatory, a on sam zatrzyma wrogów. By zaskoczyć przeciwników, polecił Chopperowi przechylić talerz. Kiedy nieco się zsunęli, Wren chwyciła go za rękę mówiąc mu, by uciekali. Jednak Ghost nie mógł ich teraz zabrać, gdyż zaatakowały go 2 TIE Defendery - przekazała im to Syndulla. Kiedy szturmowcy ponownie otworzyli ogień, Bridger znowu włączył miecz i biegnąc nakazał C1-10P raz jeszcze przechylić talerz. Kiedy się zsuwali, Sabine oparła się o mniejszą antenkę na skraju talerza i po chwili chwyciła Ezrę, natomiast cała trójka szturmowców spadła w przepaść. Wtem na Jalindi pojawił się pewien U-wing, który ostrzelał Arquitensa, uszkadzając mu deflektory. Kiedy Wren spytała kto to jest, Bridger odparł, że nie wie, ale już go lubi. UT-60D strzałami odgonił kolejną trójkę szturmowców i podleciał w pobliże młodzieńców. Wtedy ci w otwartym włazie ujrzeli Sawa Gerrerę, który następnie zrzucił na talerz bomby protonowe. Ezra przez komunikator poinformował Choppera, iż nadszedł czas ewakuacji i na plecaku odrzutowym wleciał do U-winga. Po chwili eksplozja bomb protonowych zniszczyła nadajnik i pochłonęła dodatkowo Maraudera, co Saw skomentował, że tak się postępuje z Imperium. Kiedy Hera wezwała młodzieńców, by sprawdzić czy ocaleli, Ezra poinformował ją przez komunikator, iż są cali. Syndulla chciała zabrać ich na Ghosta, lecz wtedy nad Jalindi pojawił się gwiezdny niszczyciel, z którego ruszyły 4 TIE Fightery. Gerrera wykorzystał tę sytuację jako wymówkę, by zabrać ze sobą Bridgera, Wren i Choppera. Chłopak na pytanie czy nie mają oni nic przeciwko temu, odpowiedział pytaniem czy mają w ogóle jakiś wybór i po chwili Edrio "Dwururowiec" wprowadził U-winga w nadprzestrzeń.[50]

Wyprawa z Sawem Gerrerą

Ezra, Sabine i Saw na pokładzie frachtowca 2716.

Podczas lotu przez nadprzestrzeń Ezra wyraził wdzięczność Sawowi za pomoc. Kiedy ekstremista uznał, że najgorszy scenariusz okazał się najlepszy, chłopak stwierdził, iż chce, by Hera również tak myślała, a następnie dodał, że wysadzenie nadajnika było przeciwstawieniem się rozkazom. Następnie Gerrera przeszedł do wyjaśniania w czym Bridger i Wren mieliby mu pomóc. Pokazał im hologram stacji Faos wyjaśniając, iż według jego informacji na cywilne frachtowce zostały załadowane tajne imperialne ładunki. Następnie przypomniał misję na Geonosis. Powołując się na fakt wymordowania Geonosjan poinformował ich, że Imperium na pewno chciało ukryć coś niezwykle tajnego i odtąd poświęcił się na ustalenie co to właściwie było. Ezra zapytał Sawa czy dowiedział się czegoś, a ten odpowiedział, iż tylko plotki i pogłoski, lecz każdy wspominał o wskazanym przez niego statku towarowym. Gerrera dał im do wyboru powrót do Mon Mothmy, gdzie znów staliby bezczynnie lub zrobienie czegoś pożytecznego. To stwierdzenie przekonało Bridgera i Wren do udzielenia wsparcia ekstremiście, a kiedy Chopper zaczął protestować, chłopak oznajmił mu, że został przegłosowany. Po wylądowaniu na stacji Faos, rebelianci udali się do hangaru, gdzie znaleźli poszukiwany przez nich frachtowiec 2716 i podbiegli do jednego z kontenerów. Ezra od razu się domyślił, iż Saw planuje się w nim dostać na pokład informując mężczyznę, że to dobrze znany im patent. C1-10P zaholował kontener na pokład transportowca. Kiedy 2716 wystartował, rebelianci opuścili pojemnik. Rozglądając się po ładowni Bridger usłyszał tajemniczy śpiew, lecz tylko on okazał się go słyszeć. Gerrera odkrył, iż ładunki są wypełnione wysokiej jakości materiałami konstrukcyjnymi, używanymi na budowach przez Marynarkę Imperialną. Słysząc to, Ezra stwierdził, że to niezbyt przypomina sekretny ładunek. Rebelianci zdecydowali się przeszukać inne ładownie. Przemierzając korytarze frachtowca spostrzegli szturmowców. W końcu Chopper dostał polecenie sprawdzenia spisu ładunku. Bridger powołując się na fakt, że skoro na pokładzie znajduje się własność Imperium uznał, iż ten statek to coś więcej niż może się wydawać. Okazało się, że frachtowiec 2716 zmierza do sektora Tonnis, który był pustą przestrzenią pozbawioną baz i stacji kosmicznych. Saw stwierdził, że to doskonała kryjówka, a Ezra uświadomił go, iż równie dobrze może to być po prostu punkt spotkania. Nagle Chopper odkrył, że ładownia 17 jest strefą zastrzeżoną. Rebelianci zdecydowali się tam udać. Po dotarciu do niej Bridger polecił Gerrerze ostrożność, gdyż na całym statku może się podnieść alarm. Na pytanie czy ma jakiś plan odparł, iż ma droida. C1-10P sprowokował szturmowców, by opuścili pomieszczenie, a wtedy rebelianci od razu ich obezwładnili. Zaciągnęli ciała imperialnych do środka, a młody Jedi nakazał astromechowi stanąć na straży. Sabine otworzyła największy kontener i ich oczom ukazali się więźniowie w strojach techników. Gerrera nie wykazywał zainteresowania nimi, lecz Bridger próbował go przekonać, że mogą pomóc tym ludziom. Jeden z więźniów poinformował rebeliantów o układzie Jedha i Ezra spytał tego Ishi Tiba kim jest. Przedstawił się jako Mich Matt, który był technikiem na Coruscant nadzorującym główny generator energii i kiedy odmówił imperialnym dołączenia do jakiegoś tajnego projektu, ci go porwali. Bridger wyraził Gerrerze zaufanie odnośnie grubszej afery, lecz przypomniał mu o konieczności ewakuacji więźniów. Ten polecił mu użyć promu znalezionego przez Choppera, lecz chłopak odparł, że będzie on strzeżony i z tego powodu nie mogą narażać cywili na ostrzał. Na to Wren zasugerowała użycie kapsuł ratunkowych. Nagle do ładowni 17 wpadł C1-10P z informacją, iż zbliża się patrol szturmowców. Rebelianci wprowadzili więźniów z powrotem do kontenera i ukryli się za nim. Kiedy imperialni żołnierze się zjawili przy pojemniku, buntownicy ich zaskoczyli i ogłuszyli. Następnie Ezra nakazał Chopperowi zabrać więźniów do kapsuł, a samemu wraz z Sabine zamierzał uszkodzić hipernapęd frachtowca, by zmusić go do opuszczenia nadświetlnej i umożliwić ucieczkę więźniom.[50]

Bridger, Wren i Gerrera odkrywają ogromny kyber.

Rebelianci biegnąc do maszynowni musieli chwilowo się ukryć, by nie zauważyła ich dwójka szturmowców. Nagle Ezra ponownie usłyszał tajemniczy śpiew. Pytając kompanów czy też to słyszą wskazał im skąd pochodzi ten dźwięk. Sabine otworzyła drzwi od rzeczonego pomieszczenia, a tam zaskoczeni rebelianci ujrzeli oddział szturmowców śmierci. Gerrera zabił tego, co był tuż przy drzwiach, Bridger odpalił miecz świetlny, a Wren wrzuciła do środka granaty dymne. Rebelianci wykorzystując oślepienie wrogów unieszkodliwili ich, lecz dowódczyni oddziału szturmowców śmierci zdołała uciec. Po chwili powłoka strzeżonego przez nich ładunku opadła i oczom buntowników ukazał się ogromny, zielony kryształ kyber. Ezra stwierdził, że dlatego słyszał śpiew, gdyż tak samo było jak znajdował kryształ do swojego miecza świetlnego. Saw zrozumiał, iż Imperium potrzebuje techników, by zrobić z tego minerału broń, a chłopak na to ponownie przypomniał, że muszą zatrzymać statek i uwolnić więźniów. Jednak wtedy Gerrera ostro odmówił, gdyż chciał posłużyć się ładunkiem, by sprawdzić jego miejsce docelowe i odkryć tajemniczą budowlę Imperium. Na to Wren uświadomiła go, że nie mogą pozwolić, by imperialni odzyskali kyber i ekstremista zmienił zdanie. Bridger polecił mu zostać i pilnować kryształu, a samemu wraz z Mandalorianką postanowił udać się do maszynowni celem zatrzymania frachtowca. Pobiegli przez korytarze i gdy Sabine zaczęła przeprogramowywać napotkane drzwi, by się otworzyły, Ezra odpalił miecz i kiedy wrota się otworzyły, szybko załatwił dwóch szturmowców stojących na czatach. Dziewczyna już odłączała hipernapęd, gdy nagle zjawił się Gerrera, który postrzelił młodzieńców wiązkami ogłuszającymi. Kiedy byli nieprzytomni, skuł im ręce. Pierwsza ocknęła się Wren i natychmiastowo obudziła również Bridgera. Nastolatek był wściekły na ekstremistę i zarzucał mu zdradzenie ich. Saw chciał za wszelką cenę dostać się do sektora Tonnis, gdyż wierzył, że znajdzie tam odpowiedź na to co Imperium w tajemnicy buduje. Sabine mu próbowała, iż nie mają pewności czy coś w ogóle tam będzie, ale za to na pewno będą tam czekać imperialne siły, a Ezra powiedział Sawowi, że myślał, iż walczą po tej samej stronie i spytał go czemu przeniósł kryształ kyber do maszynowni. Po chwili frachtowiec 2716 opuścił nadprzestrzeń, lecz ku rozczarowaniu Gerrery był tam jedynie gwiezdny niszczyciel.[50]

Ezra odpiera energię ogromnego kybera.

Kiedy pojawił się U-wing pilotowany przez Edrio, ekstremista spytał młodzieńców czy idą z nim, a Bridger odpowiedział pytaniem czy mają zostawić więźniów. Kiedy Saw mu powiedział, że taka jest wojna, Ezra zapytał go skąd niby może wiedzieć co jest słuszne i czy nie o to chodzi w tej wojnie. Kiedy ten mu wyjaśnił, iż zaczyna się widzieć wszystko wyraźniej kiedy traci się ojczysty świat, nastolatek odparł, że tutaj nadal mogą zrobić pożytecznego, czyli uratować więźniów. Wtedy Gerrera oznajmił mu, iż wybór należy do niego i poradził mu, by się pospieszył, a następnie włączył miecz chłopaka i ugodził nim kryształ kyber. Wtedy energia skupiona w minerale stała się niestabilna i zaczęła wariować. Bridger spytał ekstremistę czy zamierza zamienić kryształ w bombę, na co ten wyjaśnił, że nie zamierza pozwolić, by Imperium odzyskało kyber. Nagle zjawili się szturmowcy i Saw na żądanie Sabine rozkuł młodzieńców, a Ezra oznajmił mężczyźnie, że on walczy w swojej wojnie, a oni w swojej. Gerrera go pożegnał i pobiegł do U-winga, a następnie również szturmowcy się wycofali. Bridger spytał Wren czy może zatrzymać szaleństwo kybera. Ta wyjaśniła, że nie da rady i kryształ będzie zbierał energię aż nie wybuchnie. Nagle jedna z wiązek tej energii poleciała w ich kierunku i nastolatek zablokował ją mieczem oraz oznajmił, by pospieszyli się z ewakuacją. Biegnąc przez korytarze transportowca skontaktował się z Chopperem i nakazał mu poinformować Herę, iż znajdują się w sektorze Tonnis, a następnie zagłuszyć komunikację na statku i zabrać więźniów do wahadłowca. Kiedy droid spytał go strażników promu, Ezra mu oznajmił, by nie przejmował się nimi i że spotkają się na miejscu. Następnie kyber spowodował wstrząs transportowca, przez co znajdujący się przed młodzieńcami szturmowcy zauważyli ich i otworzyli ogień, a ci chwilowo się schronili. W końcu dotarli do hangaru tuż za dwoma szturmowcami i ostatnim szturmowcem śmierci. Ezra wskoczył na stos kontenerów zapalając miecz świetlny. Zaczął odbijać strzały szturmowców i cisnął w nich dwoma skrzyniami. Następnie zeskoczył i odbijając strzały szturmowca śmierci doskoczył do niej i obezwładnił kopnięciem w locie. Następnie on i Sabine wskoczyli na pokład promu typu Lambda i odlecieli z frachtowca 2716. Już w przestrzeni kosmicznej Bridger dostrzegł na panelu promu ogromne odczyty energii, które zwiastowały rychły wybuch kryształu kyber. Ponieważ nie było czasu na skok nadprzestrzenny, Wren zdecydowała się ustawić wahadłowiec za gwiezdnym niszczycielem, który miał stanowić dla nich zasłonę przed wybuchem. W końcu kyber przekroczył masę krytyczną i nastąpiła potężna eksplozja, która pochłonęła również niszczyciela. Jednak oni sami przetrwali, gdyż Sabine przekierowała cała energię do osłon i Lambdą jedynie targnęła fala uderzeniowa, rzucając bezwładnie promem transportowym, a dodatkowo energia z kryształu zniszczyła silniki. Jednak tuż po chwili zjawił się Ghost i Ezra żartobliwie oznajmił, iż nie muszą czekać na ratunek. Pomachał do kompanów z VCX-100, co wprawiło Wren w zażenowanie. Podczas drogi powrotnej na Yavin 4 w nadprzestrzeni więźniowie zdecydowali się dołączyć do Sojuszu. Kiedy Kanan i Sabine dyskutowali o opinii Sawa na temat użycia przez Imperium kyberów do budowy broni, Ezra wtrącił się mówiąc, że być może ekstremista ma rację, a następnie spytał co jeśli Imperium jest gotowe wygrać wojnę, podczas gdy większa część Sojuszu Rebeliantów nie chce uwierzyć, iż konflikt już się rozpoczął.[50]

Powrót na Lothal

Przybycie na planetę

Ezra widzi skutki imperialnej okupacji Lothalu.

Podczas kolejnej drogi powrotnej na Yavin 4 Ezra postanowił się zdrzemnąć. Przyśnił mu się koszmar ukazujący Rydera i starego Jho w tarapatach. Przerażony obudził się krzycząc "Nie" i upadł na podłogę, a następnie wyjaśnił Kananowi co mu się przyśniło. Mistrz mu wyjaśnił, że to po prostu efekt obaw chłopaka o Lothal. Bridger wtedy oznajmił fakt, iż dowództwo Sojuszu nigdy nie porusza tematu jego rodzimej planety, choć załoga Ghosta obiecała Azadiemu sprowadzenie pomocy. Syndulla na to przypomniała mu o zdziesiątkowaniu floty Rebelii przez Thrawna nad Atollonem. Nastolatek odparł, że mieszkańcy Lothalu cierpią, a Twi'lekanka wyjaśniła mu, iż cierpienia spotykają też obywateli innych planet i pouczyła go, by był cierpliwy. Jedynie Sabine wydawała się go rozumieć, gdyż zasmuciła się słysząc jego słowa. Po wylądowaniu na Yavinie 4 Erskin Semaj od razu poinformował Ezrę, że Mon Mothma wzywa go na audiencję. Okazało się, iż dowództwo Sojuszu 2 dni wcześniej otrzymało od Rydera wiadomość o próbach ulepszonego TIE Defendera na Lothalu. Jednak sama transmisja nagle się urwała, co zdziwiło chłopaka. Mothma wyjaśniła mu, że potrzebuje ochotników do misji zdobycia informacji na temat ulepszeń w TIE/D, na co Bridger jedynie spytał kiedy będzie mógł lecieć, a Syndulla poprawiła jego pytanie rozszerzając je na całą załogę Ghosta. Wtedy Mon uświadomiła ich, że nie gwarantuje, iż Rebelia zdoła ich wydostać z Lothalu jeśli coś pójdzie nie tak. Ezra odparł, że miał wystarczająco czasu na przemyślenia i wraca na ojczystą planetę, by tam zostać i pomóc rodakom, ale żądane informacje zostaną zdobyte. Po wszystkim Ghost ruszył na Lothal. Ponieważ Imperium nałożyło tam blokadę, ktoś musiał przemycić rebeliantów. Wybór padł na Cikatro Vizago, który wtedy prowadził już legalny interes. Widma w zamian obiecały mu kilka sztuk świń rozdymek. Po dotarciu nad planetę Kallus wyraził wątpliwości co do zaufania do Vizago, na co Wren odparła, że kiedyś sądzili tak o nim samym, a Bridger dodał, iż teraz Devaronianin prowadzi legalny interes. Na pytanie od kogo się tego dowiedział, nastolatek odpowiedział, że od Ohnaki. Słysząc to, Hera go upomniała, na co Ezra poprosił jedynie o zaufanie wyjaśniając, iż potrzeba zarobku sprawi, że Cikatro im pomoże. Chłopak poszedł osobiście spotkać się z Devaronianinem. Ten na wstępie zapytał czy na Ghoście są świnie rozdymki, na co młodzieniec odpowiedział, by sam się o tym przekonał i zaprosił Vizago na pokład VCX-100. Kiedy uwierzył w słowa Bridgera, Jedi poprosił go, by przemycił rebeliantów przez imperialną blokadę używając swoich pozwoleń, a wtedy dostanie żądane zwierzęta. Załoga Ghosta wraz z towarem udała się na pokład Broken Horna. Podczas lotu przez nadprzestrzeń Chopper wypowiadał się krytycznie o przebraniach reszty Widm - strój Ezry nazwał "niedorzecznym", na co ten spytał astromecha co właściwie miał na myśli. Po wyjściu z nadświetlnej oczom rebeliantów ukazał się odmieniony obraz Lothalu - zielone, rolnicze krajobrazy stanowiły już tylko fragmenty planety, a reszta to była wypalona, jałowa pustynia, gdzie niegdzie nadal było wydać pożary, a niebo wyglądało na zanieczyszczone. Zszokowany Ezra właśnie na nie zwrócił uwagę i spytał Kanana co imperialni zrobili z Lothalem, który według niego wyglądał na umierający. Cikatro wyjaśnił mu, że jego dom nie jest już taki jak go zapamiętał. Po zejściu w atmosferę młody Jedi zrozumiał, iż krajobrazy Lothalu po prostu zostały spalone. Podczas podchodzenia do lądowania imperialni zachowywali się nietypowo względem Broken Horna - najpierw eskorta TIE-ów, a po wylądowaniu założyli zamki grawitacyjne i weszli na pokład celem przeszukania załogi. Hera zrozumiała, że jeszcze na orbicie Imperium musiało przeskanować statek. Ezra uspokoił resztę, iż nic się nie stanie, jeśli imperialni ich nie znajdą i poprosił Ciaktra, by grał na zwłokę.[51]

Nastolatek wpadł na pomysł, by posłużyć się świniami rozdymkami do wywołania zamieszania, co pozwoli Widmom na ucieczkę. Kiedy Sabine spytała go czy jest pewny swojego pomysłu, Ezra odparł, że bardziej niż zwykle, a następnie spytał Zeba czy jest gotowy przestraszyć zwierzęta. Przestraszone świnie spuchły i wpadły na imperialnych, którzy rozproszeni nie zauważyli ucieczki rebeliantów. Ezra ponaglił Cikatra, lecz ten nie podążył za resztą. Wysiadłszy z Broken Horna spytał pozostałych czy Vizago aby nie wrócił po świnie, a Jarrus zapewnił ucznia, że akurat Devaronianin potrafi sobie świetnie poradzić w opresji. Bridger zasugerował, by zacząć od starego Jho, który powinien zaprowadzić och do Azadiego. Syndulla podjęła decyzję o rozdzieleniu ekipy - ona, Jarrus i Orrelios zamierzali poszukać transportu, a Bridger, Wren i Chopper mieli pójść do Jho i skontaktować się z Azadim. Ezra, Sabine i C1-10P udali się do Jhothal, gdzie mieścił się pub Ithorianina. Idąc przez wioskę chłopak ujrzał listy gończe załogi Ghosta i zdumiony spytał czemu jest przedstawiony na nich jego młodszy wizerunek, lecz dziewczyna mu jedynie odparła, iż to dla nich plus. Następnie widzieli jak szturmowcy próbują wylegitymować jakąś grupę ludzi, gdyż było już po godzinie policyjnej. Bridger zapewnił Wren, że imperialni nic nie zrobili staremu Jho, gdyż jego pub był jedynym miejscem na Lothal, gdzie Imperium nie było mile widziane i ludzie nie przebaczyliby takiego czynu. Jednak po wejściu do środka ujrzeli coś zupełnie innego - teraz roiło się tam od imperialnych. Ezra postanowił, by po prostu ostrożnie się wycofali, lecz na szczycie schodów ujrzeli szturmowca wypytującego Choppera czy ten nikogo nie widział i Jedi oraz Mandalorianka musieli wrócić do baru. Nastolatek postanowił, by w takim wypadku zamówili sobie coś do picia. Po podejściu do lady Sabine go spytała czy chce, by zostali złapani, a Ezra wyjaśnił jej, że podejrzane to by było, gdyby po prostu weszli i zaraz potem wyszli i zapewnił, iż nikt ich nie rozpoznał. Dziewczyna na to wskazała to stojące w pobliżu holozdjęcie, na którym chłopak rozpoznał Valena Rudora - to właśnie on okazał się stać za ladą. Młodzieńcy udawali zachwycenie widokiem słynnego imperialnego barona, który to wyjaśnił im, że teraz to on prowadzi pub po tym jak przejęło go Imperium. Rudor wskazując na Bridgera oznajmił, iż chłopak wydaje mu się znajomy, na co ten odparł, że przychodził do lokalu, gdy prowadził go jeszcze stary Jho. Wtedy Valen wyjaśnił, iż kilka dni temu imperialni przeprowadzili nalot na rebeliancką grupę i wtedy to Ithorianin został złapany przez IBB, gdy próbował pomóc buntownikom w ucieczce. Okazało się, że Jho został stracony. Nagle Sabine postanowiła, by już wyszli. Odchodząc od lady upomniała Ezrę, a zaraz potem baron Rudor rozkazał szturmowcom zatrzymać młodzieńców i zdumiony Bridger zapytał o co chodzi. Nagle jakiś chłopak siedzący nieopodal włączył się do rozmowy traktując Ezrę jako dawno nie widzianego przyjaciela nazywając go "Oleg". Kiedy poruszony został temat zapłaty za drinki, młody Jedi udawał myślącego, iż były one na koszt firmy, gdyż sam nie miał kredytów. Wren również udawała osobę bez pieniędzy, więc tajemniczy chłopak postanowił za nich zapłacić, a następnie wyprowadził rebeliantów z baru. Na zewnątrz nazwał Bridgera po prawdziwym imieniu i powitał w domu. Nastolatek po chwili zorientował się, że tajemniczy przyjaciel to Jai Kell, jego kompan z Akademii Imperialnej i zaskoczony przyznał, iż minęło trochę czasu od tamtych wydarzeń. Jai wyjaśnił mu, że przychodził do pubu Jho na rozkaz Rydera, by oczekiwać powrotu Ezry na Lothal. Kell postanowił wezwać kogoś, by zgarnął Bridgera i Wren, lecz młody Jedi odparł, iż mają wszystko pod kontrolą.[51]

Bridger i pozostali walczą ze szturmowcami w kanałach.

Nagle z oddali dobiegły odgłosy i błyski wybuchów, a po chwili nadjechał śmigacz z Kananem, Herą i Zebem. Ezra, Sabine, Jai i Chopper mieli wsiadać, gdy nagle drogę rebeliantom zagrodziły dwa TX-225r, które zniszczyły śmigacza. Kell zaprowadził załogę Ghosta do kanałów. Droga biegła przez pub Rudora. Schodząc do niego rebelianci napotkali grupę szturmowców i Ezra natychmiastowo zbył pokazując, że na zewnątrz jakaś grupa buntowników zniszczyła śmigacz. Rebelianci zaczęli uciekać kanałami, lecz w pewnym momencie zgubili się, co Ezra z sarkazmem pozwolił sobie zauważyć, a następnie stwierdzając, że przebrania na nic im się nie zdały dał kompanom broń dotychczas ukrytą w Chopperze. Nagle nadleciała sonda imperialna i Bridger odpalił miecz świetlny broniąc się przed nią, a tuż po chwili dostrzegł kolejną. Jarrus wiedząc, że Vipery zdążyły przekazać ich pozycję imperialnym, rozkazał ekipie rozdzielenie się. Kanan poszedł jednym korytarzem wraz z Herą, Jaiem i C1-10P, a Ezra poprowadził Sabine i Zeba w drugi korytarz. Podczas ucieczki ścigała ich kolejna sona i Bridger polecił Orreliosowi zniszczyć ją. Lasat tak uczynił, a następnie młody Jedi mieczem świetlnym uporał się z kolejnym Viperem. Zeb spytał czy przypadkiem Ezra nie znał kanałów na pamięć, na co ten odpowiedział, że poznał jedynie systemy pod Capital City i nigdy nie był w kanałach Jhothal. Na pytanie Lasata czy coś się zmieniło, nastolatek odparł, iż zmieniło się wszystko i wziął na siebie winę za wszystko co się dzieje, gdyż to on nalegał na powrót na Lothal i w ogóle nie pomyślał, że sprawy mogą się tak pogorszyć. Kiedy Sabine chciała go podnieść na duchu, Ezra stwierdził, iż Saw Gerrera miał rację, że Lothal jest stracony. Wren na to odparła, iż wcale tak nie jest i przypomniała, że to Bridger mówił, iż szansa na zwycięstwo będzie dopóty, dopóki będą się trzymać razem. Nagle Mandalorianka zauważyła swój rysunek feniksa. Jedi stwierdził, że Azadi musiał o tym wiedzieć i pewnie oznaczył szlak, którym mieli podążyć. Rebelianci podążyli tym śladem. W końcu dotarli do miejsca, w którym wyszli z kanałów w 4 BBY. Tam natknęli się na grupę szturmowców i Ezra zapalając miecz zaczął wołać, że nie tędy droga i potrzebują innej. Nagle z drugiej strony nadbiegli Hera, Kanan, Jai i Chopper również ścigani przez szturmowców. Bridger wyjaśnił Syndulli, iż podążali za znakami, na co ta odparła, że jej grupa również tak postąpiła. Osaczeni z dwóch stron rebelianci postanowili wydostać się zejściem znajdującym się nad ich głowami, które dostrzegł C1-10P. Ezra postanowił wziąć to zadanie na siebie. Wskoczył tam i przeciął panel kontrolny drabiny, by opuścić ją dla kompanów. Wszyscy się na nią wspięli, a Jedi poszli na końcu, by osłaniać tyły przed szturmowcami. Kiedy jeden z nich zaczął wchodzić na drabinę, Bridger zwinnym ruchem uciął jej końcówkę, dzięki czemu trójka imperialnych żołnierzy została przygnieciona i obezwładniona. Po chwili ktoś otworzył rebeliantom właz, a tym kimś okazał się Azadi. Załoga Ghosta i Kell wyszli z kanałów i wsiedli na pokład U-winga, którym polecieli do obozowiska rebeliantów Rydera. Po wystartowaniu Ezra podziękował mu za ratunek. Kiedy wyraził niepewność czy jego transmisja dotarła do Mon Mothmy, nastolatek potwierdził to i wyjaśnił, że przywódczyni Sojuszu Rebeliantów wysłała ich do pomocy na Lothalu i po informacje o ulepszeniach TIE Defendera. Kiedy Azadi poruszył kwestię przybycia floty Rebelii, Bridger odparł, iż nikogo oprócz Widm już nie będzie. Na koniec chłopak powiedział, że bunt zaczyna się od kilku osób stojących ramię w ramię i stwierdził, iż skoro kiedyś im się to udało, to mogą zrobić to ponownie.[51]

Kradzież planów TIE Defendera

Bridger obserwuje bazę z ulepszonym TIE Defenderem.

Następnego dnia Ezra, Sabine, Zeb i Ryder udali się do położonej na pustkowiu imperialnej bazy, gdzie miał być testowany ulepszony TIE Defender. Kiedy prowadzili obserwacje, wokół nich ciągle gromadziły się koty lothalskie. Kiedy Orrelios narzekał na nie, Bridger odparł, że nic nie poradzi na to, iż te zwierzęta go lubią. Chwilę później przez komunikator skontaktowała się z nim Syndulla pytając jak się miewa sytuacja. Nastolatek zameldował jej, że na razie ani śladu TIE Defendera Elite i spytał jak poszedł jej i Jarrusa zwiad. Twi'lekanka poinstruowała go, by prowadzili obserwacje do zmierzchu, a potem wrócili do bazy. Po zakończeniu rozmowy Garazeb stwierdził, iż nie uwierzy w ulepszenia TIE/D dopóki ich nie zobaczy, na co Ezra objaśnił mu, że po to właśnie prowadzą ten zwiad. Nagle koty lothalskie zaczęły się zachowywać niespokojnie i gdy się rozbiegły, nadleciał ulepszony model TIE Defendera, który wylądował w bazie. Azadi stwierdził, iż jeśli Wren miała włączony rejestrator to mają już niezbędne informacje i mogą wracać do bazy. Wszyscy się zebrali z wyjątkiem Sabine, która przekonała ich, że do pokonania nowego myśliwca dowództwo Sojuszu będzie potrzebowało czegoś więcej niż zdjęć - a mianowicie pokładowego rejestratora lotów. Zaskoczony Ezra spytał ją czy to oznacza, iż będą go musieli zdobyć bezpośrednio z wnętrza maszyny. Przyznał Mandaloriance rację i postanowił, by Orrelios i Azadi zostali na straży, a sam wraz z Wren zszedł w pobliże bazy Imperium. Zakradli się w pobliże TIE Defendera kryjąc się za skrzynią, a za nimi pobiegły dwa koty lothalskie. Bridger okazując im troskę wyjaśnił, że teraz nie ma dla nich czasu. Sabine stwierdziła, iż będzie im potrzebna dywersja, a na pytanie Ezry o jakieś pomysły odparła, że zaraz coś wymyśli. Jednak towarzyszące im koty pobiegły do pilnujących TIE Defendera szturmowców i Jedi oznajmił Mandaloriance, iż zwierzęta ją wyręczyły. Imperialni nie byli mili dla loth-kotów i te ich zaatakowały, a następnie żołnierze Imperium zaczęły je gonić. Wren kazała Bridgerowi zostać na czatach, a sama pobiegła do TIE/D. Gdy znalazła rejestrator lotów, poinformowała chłopaka, że potrzebuje tylko kilku minut na wyjęcie urządzenia. Ten spytał ją czy nie może po prostu skopiować danych, a dziewczyna wyjaśniła mu, iż z wyjmowaniem pójdzie szybciej. Nagle odezwał się Zeb z ostrzeżeniem o zbliżającym się od południa promie. Okazało się, że znajdowali się na nim Thrawn i Pryce w asyście dwóch szturmowców śmierci. Zdegustowany Ezra poinformował Sabine, iż nie dzieje się dobrze. Vult Skerris zaczął ich prowadzić do TIE Defendera i Bridger oznajmił Wren, że muszą uciekać. Ta jednak wciąż nie wymontowała rejestratora lotów i poprosiła Jedi, by zajął czymś imperialnych. Ten spytał jak ma odciągnąć uwagę samego Thrawna, a Mandalorianka zapewniła go, że na pewno coś wymyśli. Nagle Ezra na jednym ze wzgórz ujrzał wilka lothalskiego, który podobno miał być niewidziany na Lothalu od setek lat. Przez tą chwilę dekoncentracji chłopaka dostrzegł jeden z imperialnych pilotów, który strzelił do niego. Bridger obronił się odpalając miecz, lecz przy okazji poleciał na skrzynki za którymi się chował, przez co Thrawn go zdemaskował, kiedy ten kontynuował walkę z pilotem. Po chwili podbiegli do niego wszyscy szturmowcy z garnizonu i Sabine sarkastycznie oznajmiła mu, że świetnie skupił na sobie uwagę imperialnych, a ten również sarkastycznie odparł, iż cieszy go, że jej to pomaga. Zeb polecił młodzieńcom wycofać się na południe od pasa, gdzie on i Ryder mieli ich zgarnąć, lecz Ezra nakazał mu udać się z danymi do bazy zapewniając, że sami sobie poradzą.[52]

Ezra za sterami TIE Defendera Elite.

Nastolatek kontynuował walkę z imperialnymi klucząc między skrzyniami na składowisku. Upadł po jednym z odskoków i ujrzał Thrawna, z którym sarkastycznie się przywitał Następnie ponownie ukrył się wśród skrzyń zabijając przy okazji jednego pilota. Przez komunikator poinformował Sabine, że teraz ma szansę na ucieczkę, a ta jedynie kazała mu się nie wychylać. Okazało się, iż dziewczyna odpaliła TIE Defendera i za jego sterami ostrzelała składowisko skrzyń pozbywając się szturmowców. Kiedy przerwała ogień, chłopak spytał ją czy zwariowała, a ta kazała mu jedynie wskakiwać na myśliwiec. Ezra pierwszym skokiem Mocy wskoczył na skrzydło TIE/d, a drugim do kabiny. Następnie Wren zniszczyła większość infrastruktury i wyposażenia bazy Imperium i rebelianci odlecieli w siną dal. Bridger powiedział kompance, iż myślał, że mieli tylko ukraść rejestrator lotów, a ta mu wyjaśniła, iż ten myśliwiec ma komputer nawigacyjny i co za tym idzie hipernapęd. Kiedy Ezra spytał po co im hipernapęd z TIE Defendera, Sabine mu objaśniła, że tylko to urządzenie umożliwi dowództwu Rebelii odczytanie danych, a poza tym będą mogli bezpośrednio udać się na Yavin 4. Nastolatek na to stwierdził, że ich pomysł przeszedł z dobrego w świetny. Mandalorianka przekazała mu stery, gdyż sama zamierzała wyłączyć transponder. Nagle na komputerze pokładowym Ezra dostrzegł pościg zbliżający się na kursie 68. Była to trójka TIE Interceptorów. Poinformował o tym Sabine i gdy imperialni otworzyli ogień, kazał jej się trzymać. Wzniósł się ponad chmury i wykonał zwrot o 180 stopni. Nurkując z powrotem ku powierzchni zestrzelił jednego TIE/in. Kiedy Wren kazała mu nie szaleć, Bridger oznajmił, że stara się tylko nie dać się zestrzelić. Kiedy TIE Interceptory wróciły rebeliantom na ogon, Ezra gwałtownie przyhamował, by imperialni go wyprzedzili, a następnie zestrzelił kolejnego wroga. Po chwili Sabine mu oznajmiła, iż nie będzie musiała wyłączać transpondera, jeśli on zniszczy myśliwiec, na co ten uspokoił ją, że zaraz zestrzeli ostatniego TIE Interceptora. Manewrując wśród pasma górskiego przełączył uzbrojenie na rakiety i zniszczył nimi ostatniego wroga. Wren udało się wyłączyć transponder, lecz przy okazji zaczęła panikować i Bridger spytał ją co się dzieje. Ta kazała mu natychmiast lądować tłumacząc, że w tym TIE Defenderze jest zamontowana zdalna destrukcja tak samo jak było to w akademii Skystrike. Wtedy nastolatek zaczął natychmiastowo podchodzić do lądowania, ale nie zdążył przed dezaktywacją z bazy Imperium. Z myśliwca odpadły dwa skrzydła, lecz mimo to Ezra zdołał wylądować na jednym. Było to twarde lądowanie, a kiedy otworzył się właz, rebelianci wypadli z myśliwca.[52]

Bridger spotyka wilka lothalskiego.

Ezra spytał Sabine czy jest cała, a ta pochwaliła jego lądowanie. Chłopak stwierdził, że kradzież TIE Defendera mogą skreślić z listy dokonań, a dziewczyna oznajmiła, iż mimo to nadal biorą hipernapęd wyjaśniając, że będą mogli zastąpić zniszczone urządzenie w U-wingu Rydera. Kiedy taszczyli hipernapęd przez góry, Bridger dostrzegł białego kota lothalskiego i postanawiając iść jego śladem powiedział Wren w którym mają iść kierunku. Zwierzę wskazało im szczelinę w skałach i Ezra oznajmił, iż mogą tam schować ciężkie urządzenie i wrócić po nie później. Kiedy Sabine go spytała skąd wiedział o tej kryjówce, odparł, że podążał za białym kotem. Kiedy wyraziła wątpliwości co do jego poczytalności, chłopak jedynie oznajmił, by po prostu pomogła mu schować urządzenie. Tak uczynili i Bridger zasłonił szczelinę większym głazem. Nagle usłyszał wycie wilka lothalskiego. Chwilę się wsłuchiwał, lecz po chwili zignorował to i ruszył za Wren z rejestratorem lotów pod pachą. Nastała noc, a nad głowami rebeliantów latały kanonierki i musieli się co jakiś chować za skałami, by reflektory statków ich nie wykryły. Kiedy jedna z kanonierek przeleciała tuż nad nimi i dyskutowali czy zostali wykryci czy nie, Ezra znowu dostrzegł wilka lothalskiego. Rozkojarzył się i Sabine musiała go ponaglać, lecz tym razem nie zwrócił uwagi na jej słowa. Kiedy Mandalorianka spytała o co chodzi, młody Jedi wyjaśnił, iż widział coś przypominającego loth-wilka, których nie widziano od wieków, a on sam widział jednego dzisiejszego dnia. Nagle dostrzegł zwierzę tuż za Sabine, a ono uśpiło ją oddechem. Chciał już chwytać za miecz, gdy na głowie wilka ujrzał kota. Nie dowierzał w to co widzi. Zauważył, że wilk lothalski także nie patrzy przychylnie na imperialnych i oznajmił mu, iż cieszy go to. Zwierzę położyło się, by rebelianci mogli je dosiąść. Ezra pytając o pozwolenie usadził na wilku śpiącą Sabine, a następnie położył na nim hełm Mandalorianki i rejestrator lotów oraz sam usiadł. Loth-wilk minął patrole Imperium, a Bridger mu podziękował. Zwierzę zabrało ich prosto do bazy rebeliantów Azadiego, gdzie dotarli wczesnym rankiem. Zsiadłszy z wilka, Ezra zapytał go czemu mu pomógł, a ten odpowiedział mu głosem, w którym dało się usłyszeć słowo "Dume". Po chwili dostrzegł rebelianckich kompanów biegnących w jego stronę. Kiedy Zeb spytał jak zdołali tak szybko wrócić, Bridger odpowiedział pytaniem czy nie widzieli lothalskiego wilka. Wtedy obudziła się Wren, która nic nie pamiętała, więc chłopak wskazał Syndulli rejestrator lotów z TIE Defendera. Kiedy został sam z mistrzem, powiedział mu o swoim spotkaniu z loth-wilkiem stwierdzając, że to zwierzę było czymś więcej, lecz sam nie wiedział czym. Kanan mu wierzył.[52]

Ezra walczy z Rukhiem.

Ezra wraz z Jaiem i Zebem bezzwłocznie udali się z powrotem na miejsce katastrofy, by odzyskać hipernapęd z TIE Defendera Elite. Bridger i Kell musieli być przebrani za szturmowców zwiadowców, gdyż na miejscu była również ekipa gubernator Pryce, która miała odzyskać wrak myśliwca. Ezra kazał koledze z akademii pilnować imperialnych, a sam z Zebem poszli odszukać miejsce ukrycia hipernapędu. Wskazał okolicę, gdzie mógł ukryć urządzenie, lecz Lasatowi wszystkie skały wydawały się podobne, na co nastolatek wyjaśnił, że robił to po zmroku i świeżo po katastrofie, przez co nie mógł narysować mapy. Nagle na jednym z głazów dostrzegł białego kota lothalskiego. Rozumiejąc, iż to tam jest hipernapęd, oznajmił Zebowi, by w razie wątpliwości podążać za loth-kotem. Osunęli ten głaz i ujrzeli poszukiwane urządzenie, gdy nagle nad ich głowami przeleciała kanonierka z agentem przysłanym przez Thrawna. Kiedy wraz z Zebem taszczył hipernapęd, Jai poinformował go, że człowiek wielkiego admirała zmierza w ich stronę. Jego widok zdziwił młodego Jedi, który zasunął osłonę hełmu i postanowił, by Orrelios zabrał urządzenie, a on i Kell spróbują zbyć imperialnych. Jego kolega z akademii był niespokojny i chciał strzelać, lecz Bridger zapewnił go, iż załatwi to bez walki. Kiedy Rukh do niego podbiegł, przedstawił agentowi siebie jako LS-3226, a Jaia jako LS-3227, którzy sprawdzali okoliczny teren, ale niczego nie znaleźli. Kiedy Rukh go obwąchiwał, spytał go czy ma kontynuować poszukiwania. Noghri odwracając się odparł, ze nie, a następnie próbował uderzyć Ezrę, który w ostatniej chwili uniknął ciosu. Wyspecjalizowany w walce wręcz zabójca szybko go powalił, lecz Jai strzałami odpędził Rukha. Jednak ostatnie z nich padły z pobliżu Ezry, gdy intruz już się odsunął i Bridger powiedział Kellowi, by strzelał we wroga, a nie w niego samego. Ten nie był w stanie trafić Noghriego i kiedy skakał na Jaia, Ezra odepchnął Rukha na pobliską górę pchnięciem Mocy, gdy ten był jeszcze w powietrzu. Po chwili nadjechał ITT z gubernator Pryce i szturmowcami. Bridger odpalił miecz świetlny i zaczął bronić się przed strzałami, a następnie wraz z Jaiem wsiadł na skuter repulsorowy i oboje zaczęli uciekać, a Rukh na drugiej maszynie ruszył za nimi w pościg. Kell zapytał go czy imperialni ich ścigają, a Bridger odpowiedział pytając jak jak on uważa. Rukh w końcu dogonił chłopaków wraz z dwoma szturmowcami zwiadowcami. Jai spytał go ilu wrogów ich ściga. Ezra szybko się oglądnął i odparł, że mają ich wystarczająco na ogonie. Polecił kompanowi, by wleciał w znajdujący się obok wąwóz licząc, iż tam zgubią pościg. Nagle Rukh się z nimi zrównał i próbował zaatakować elektopałką, co Bridger sparował mieczem świetlnym pytając Kella czy mogą lecieć szybciej. Nagle odskoczyli nieco intruzowi, gdyż ten musiał ominąć skałę. Przy okazji Noghri podczepił do skutera nastolatków nadajnik, czego ci nie byli świadomi. Ostrzeliwani skręcili w pobliskie góry. Ezra dostrzegł nieco powaloną górę i polecił Jaiowi, by przejechał pod nią. Zbliżając się, wyciągnął detonator i rzucił go na tę skałę. Eksplozja spowodowała całkowite zawalenie się góry, co zabiło jednego ze szturmowców, a drugi wyhamował. Jednak Rukh z trudem zdołał poderwać swój skuter na tyle, by wznieść się ponad skałę. Gdy opadał już po drugiej stronie, Bridger otworzył do niego ogień z blastera. Dzięki temu zniszczył maszynę agenta Thrawna, lecz sam Noghri zdołał zeskoczyć. Kiedy ten uczepił się pobliskiej góry, Ezra sarkastycznie mu pomachał na pożegnanie, a następnie rebelianci odjechali.[53]

Nowa kwatera rebeliantów

Bridger przemyka między wilkami lothalskimi.

Ezra i Jai dotarli do obozu tuż po Zebie, który dostarczył hipernapęd w skradzionym ITT. Kiedy Kanan ich pochwalił, młodzieniec oznajmił mu, że wie jak to jest, gdy jeden problem przechodzi w następny. Jako ten następny problem przedstawił mistrzowi opis Rukha, który to dzięki nadajnikowi zlokalizował obozowisko rebeliantów. Kiedy Sabine skończyła montować hipernapęd w U-wingu, Ezra dostrzegł nadciągający atak Imperium i poinformował o tym kompanów. Kiedy Kell odjeżdżał z zapasami, Bridger zapewnił go, że na pewno odezwą się w sprawie przesłania współrzędnych spotkania. Syndulla i Chopper odlecieli U-wingiem, by dostarczyć rejestrator lotów TIE Defendera na Yavin 4, a pozostali zaczęli szykować się do potyczki z imperialnymi. Gdy wrogowie zaatakowali, szybko zniszczyli skradziony przez Zeba ITT, co poważnie ograniczyło rebeliantom możliwości ucieczki. Wtem Ezra usłyszał wycie wilków lothalskich i ujrzał te zwierzęta przebiegające w pobliskiej szczelinie między skałami, a wśród nich również białego wilka, który już wcześniej mu pomógł. Bez wahania oznajmił kompanom, iż tamtędy właśnie mają uciekać tłumacząc, że powinni iść za loth-wilkami, skoro pomogły mu już wcześniej. Kiedy Ryder spytał czy jest pewien, Ezra spytał białego wilka czy zna drogę ewakuacji. Kiedy ten się ruszył, Bridger kazał kompanom podążać za nim. Rebelianci biegli między górami podążając za zwierzętami. Nienadążający za Bridgerem kompani prosili go, by zwolnił, lecz ten odparł, że nie chce zgubić śladu wilków. Nagle za jednym z zakrętów dostrzegł, iż zwierzęta zatrzymały się i położyły. Chłopak nakazał kompanom zatrzymać się i cofnąć. Gdy Kanan spytał czemu loth-wilki się zatrzymały, Ezra odparł, iż nie ma pojęcia, a potem wbrew obiekcjom mistrza zaczął podchodzi do białego wilka. Musiał przy tym minąć dwa czarne, które powarkiwały na niego. Kiedy podszedł do białego, spytał go czy jest stąd wyjście oraz stwierdził, że ten chciał, by podążali za nim. Gdy ponaglił zwierzę, zauważył, iż biały wilk lotalski patrzy na Jarrusa. Kiedy mistrz dołączył do nastolatka, zwierzę wstało ukazując jaskinię do której weszło, a za nim weszły również czarne wilki. Bridger stwierdził, że te zwierzęta czekały na jego mistrza. Rebelianci weszli do jaskini, gdzie Sabine dostrzegła rysunki przedstawiające ludzi podążających za loth-wilkami. Nagle Ezra polecił jej wyłączyć latarkę. Nagle jaskinią zaczęły targać wstrząsy, gdyż Imperium postanowiło zbombardować góry. Kiedy Bridger stwierdził, iż muszą się stąd wydostać, biały wilk podał mu ogon. Chłopak go chwycił i nakazał kompanom złapać się za ręce jeden za drugim. Nagle jaskinię wypełniła błękitna poświata, która odbijała się w oczach Ezry podobnie jak to miało miejsce podczas spotkania z purrgilami.[53]

Po chwili zabłysło całkowicie białe światło, a rebelianci znaleźli się uśpieni w trawie na jakimś stepie, a tam obudził ich biały kot lothalski. Gdy się Ezra wstał otoczka krajobrazowa zmieniła się ze stepu we wnętrze jaskini, a przed ich obliczem ponownie pojawił się biały wilk lothalski. Gdy Zeb spytał gdzie są, Bridger oznajmił, by poszli się rozejrzeć. Przy wyjściu z jaskini były dwa kolejne białe wilki, a oczom rebeliantów ukazał się wielki płaski step z wodnymi kręgami. Sabine sprawdziła datapad i okazało się, że zostali przeniesieni z półkuli północnej na południową. Było jasne, iż wilki ich teleportowały. Kiedy Orrelios spytał chłopaka skąd wiedział, że wilki tak potrafią, ten odpowiedział, iż wcale nie wiedział. Widząc zwierzęta wchodzące z powrotem do jaskini, udał się tam za nimi. Ujrzał Kanana, który zapytał go co widzi dookoła. Ezra stwierdził, że to miejsce przypomina mu lothalską świątynię Jedi, a na ścianach wyrysowana jest historia. Rysunki przedstawiały ludzi zstępujących z nieba, których nastolatek uznał za Jedi. Kiedy Jarrus uznał, iż jest to dla nich wiadomość, Bridger spytał go czy to z powodu, że są Jedi. Nagle wilk wydał odgłos w którym dało się słyszeć słowo "Dume" i chłopak spytał mistrza co ono oznacza, gdyż słyszał je już wcześniej. Wtedy Kanan mu wyjaśnił, iż naprawdę nazywa się Caleb Dume. Na to Ezra zapytał skąd wilk o tym wiedział. Jarrus zrozumiał, że zwierzę jest silnie połączone z Mocą i energią Lothalu. Bridger spytał czy dotyczy to wszystkich żywych istot tego świata, na co jego mentor stwierdził, iż z wilkami sprawa ma się nieco inaczej, gdyż one są bardziej skupione na jakimś celu, na co Ezra uznał, że oni są częścią tego procesu. Kanan oznajmił mu, iż wydaje mu się, że Imperium na Lothalu robi coś bardziej złowrogiego niż produkcja TIE Defenderów. Po chwili biały loth-wilk zniknął w ścianie i pomieszczenie nieco się rozjaśniło. Bridger dostrzegł w rysunkach, iż wszystkie ścieżki się krzyżują i po krótkiej dyskusji dokąd ich to poprowadzi spytał Kanana czy Herze się udało, na co ten poręczył za nią.[53]

Rebelianci obserwują jak ciągnik Gildii Górniczej niszczy stepy Lothalu.

Po urządzeniu się w nowej bazie, Widma zamierzały bezzwłocznie połączyć się z Herą, by dowiedzieć się jaką decyzję podjęło dowództwo Sojuszu. Udało im się zdobyć pewien nadajnik, którym zajęła się Sabine. W pewnym momencie Ezra spytał ją co myśli o tym urządzeniu. Mandalorianka wyjawiła, że jest ono za słabe, by przebić imperialną blokadę transmisji i połączyć się z Yavinem 4. Kiedy Kanan i Ryder dyskutowali o możliwym ataku na Lothal, ten drugi zwrócił uwagę na dysproporcje sił i młodzieniec przypomniał mu, iż dawali już sobie radę w gorszych sytuacjach i na pewno znajdą sposób na zaatakowanie Imperium jeśli takowy istnieje. Nagle Wren odebrała sygnał świadczący, że w pobliżu dzieje się coś poważnego. Bridger, Wren, Jarrus, Orrelios i Azadi udali się śmigaczem we wskazane miejsce i zauważyli tam ciągnik górniczy w trakcie wypalania stepu. Nastolatek powiedział, iż widział już kilka takich maszyn na północnej półkuli, które niszczyły stepy w celu pozyskania surowców do zasilenia fabryki Imperium. Był zdumiony, że te grabieże dotarły już do połowy planety. Sabine zauważyła, iż pojazd ma nadajnik dalekiego zasięgu i Ezra spytał ją czy wystarczająco, by sygnał dotarł do Hery. Mandalorianka była tego niemal pewna. W związku z tym rebelianci postanowili przejęć ciągnik górniczy, gdyż mógł im posłużyć również podczas ewentualnego szturmu na imperialny kompleks zbrojeniowy. Wren oczyściła pojazd z droidów strażniczych, dzięki czemu Bridger, Jarrus i Orrelios mogli niepostrzeżenie przeniknąć na mostek. Tam zastali kapitana Seevora, który nie biorąc roboty na poważnie słuchał sobie muzyki. Przez to Trandoshanin nie zauważył obecności rebeliantów, dopóki Zeb go nie zaskoczył zdejmując mu słuchawki. Lasat go chwycił, a młody Jedi sarkastycznie przywitał kapitana pojazdu, który biorąc ich za piratów włączył alarm. Sabine wzięła się za wyłączanie go, a Seevor stawiając opór wyrwał się Zebowi, lecz po chwili Ezra obezwładnił Trandoshanina ciosem pięścią i kazał mu się nie ruszać. Kiedy Orrelios przytrzymywał kapitana ciągnika, Bridger zdjął mu nadajnik alarmowy z bransoletki i rozdeptał. Na pytanie czy wiedzą z kim zadzierają odpowiedział, iż wiedzą, że z Gildią Górniczą. Nagle z głośników dobiegł głos z kontroli pytający czemu pojazd 413-24 wstrzymał produkcję i włączył alarm. Postanowiono, by Ezra zbył kontrolę udając Seevora. Podszedł do komunikatora i chwycił się za gardło, by brzmieć jak Trandoshanin. Zaczął tłumaczyć, że ciągnik jest uszkodzony. Kiedy kontrola wyraziła przypuszczenie, iż ich rozmówca brzmi jakoś inaczej, chłopak rzekł, że jest chory. Wtedy Seevor na chwilę wyrwał się Zebowi i zawołał pomocy. Na szczęście kontrola nie zrozumiała i zażądała powtórzenia. Bridger powiedział, iż słyszany głos to było rozszczelnienie silnika i są w trakcie usuwania awarii. Kontrola zdecydowała się wysłać ekipę techniczną do pomocy, a nastolatek próbował to odwołać twierdząc, że sami dadzą radę usunąć awarię. Wtedy Ezra zakończył podszywanie się pod Seevora i oznajmił kompanom, iż mogło mu pójść lepiej. Rebelianci postanowili wrócić do próby połączenia się z Syndullą.[54]

Widma przejmują ciągnik górniczy.

Okazało się, że komunikator jest przestarzały i zwiększenie zasięgu nieco zajmie, a w dodatku ktoś aktywował komunikację wewnętrzną pojazdu. Kanan i Zeb postanowili to sprawdzić, a Ezra i Sabine mieli spróbować połączyć się z Herą i pilnować Seevora. Mandalorianka zdołała dokonać odpowiednich modyfikacji, ale musiała zaszyfrować wiadomość, by imperialni nie wyśledzili sygnału do Bazy Jeden. Wtedy kapitan 413-24 odzyskał przytomność i zaczął się odgrażać rebeliantom. Wren poprosiła Bridgera, by uciszył natręta, a ten chwycił Trandoshanina za ubranie i zawlókł do pobliskiej klitki. Kiedy Seevor zagroził swoimi znajomościami, Ezra oznajmił mu, by pozdrowił od niego któregoś swojego znajomego jeśli go ujrzy w tej klitce. Kiedy Sabine zasugerowała by sprawdził jak miewają się Kanan i Zeb, chłopak stwierdził, że na pewno sobie radzą. Następnie Bridger udał się do Jarrusa i Orreliosa, którzy uwolnili więźniów Gildii Górniczej. Wśród nich zaskoczony chłopak ujrzał Vizaga, który po zdziwieniu młodzieńca wywnioskował, iż rebelianci wcale nie przyszli go uwolnić i się obraził. Wtedy Kanan mu powiedział, że przecież już tu są, a Ezra dodał, iż ratują Cikatra. Nagle Sabine wezwała kompanów na mostek, gdyż dostrzegła przez quadnolornetkę dwa zbliżające się cele z których wywnioskowała, że nie należą do Gildii Górniczej. Na to Bridger stwierdził, iż to pojazdy Imperium. Zeb chciał się wycofać, lecz Sabine odparła, że nadal muszą skontaktować się z Herą, a Ezra dodał, iż pojazd ma komunikację dalekiego zasięgu i może im się przydać do ataku na imperialną fabrykę. Kiedy załogi kanonierek zażądały podania kodów bezpieczeństwa, Bridger uznał, że mogą wyjść z tej sytuacji bez walki. Według jego planu Orrelios miał udawać nadzorcę niewolników, by sprawiać pozory, iż nic się nie stało i ciągnik nadal kontrolują pracownicy Gildii, a Vizago nakazał usiąść w fotelu kapitana. Na czas kontroli Imperium Ezra, Sabine i Kanan schowali się w drugiej klitce na mostku. Gdy na mostku przebywali szturmowcy, Bridger wyraził obawy żeby Seevor znowu się nie ocknął. Jednak okazało się, że kapitan pojazdu zniknął ze swojej klitki. Kiedy imperialni odlecieli, nastolatek pochwalił Vizaga, że świetnie wczuł się w rolę kapitana. Gdy Wren chciała nawiązać połączenie z Yavinem 4, nadajnik stracił zasilanie, co było sprawką Seevora, który uciekł ze swojej klitki szybem wentylacyjnym. Zagroził on, iż zniszczy pojazd jeśli go nie połączą z Imperium. Wiadomo było, że celem Trandoshanina będzie rdzeń reaktora. Kanan i Zeb postanowili tam pobiec, lecz okazało się, że Seevor zablokował wejście do pomieszczenia. W związku z tym podjęto decyzję, by ktoś dostał się do reaktora szybem wentylacyjnym.[54]

Bridger dowiaduje się o ataku Sojuszu Rebeliantów na Lothal.

Ezra wiedząc, iż wybór padnie na niego, od razu zaczął odmawiać, lecz w końcu musiał się zgodzić. Po wejściu do szybu przysiągł sobie, że ostatni raz tędy chodzi. W dodatku nie mógł złapać oddechu przez krążące tam gazy. W końcu dostał się do rafinerii z reaktorem i od razu poinformował Sabine, iż reaktor został wyłączony. Wren poinstruowała go, że aby go ponownie włączyć musi dostać się do konsoli zasilania i powiedziała mu, iż owe urządzenie powinno być tuż przy palenisku. Znalazł urządzenie i zaczął włączać reaktor, gdy nagle poczuł zbliżającego się do niego Seevora. Bridger odpalił miecz świetlny i próbował trafić Trandoshanina dwoma cięciami, lecz ten uchylił się, a po chwili zniknął w obłoku gazów unoszących się po rafinerii. Kapitan pojazdu zakradł się za plecy chłopaka i kiedy próbował na niego skoczyć ten uchylił się i Seevor wylądował przed nim. Ten następnie szybko prześliznął się pod Ezrą i ostatecznie wskoczył na jego plecy i zaczął okładać go po głowie. Chłopak w końcu zrzucił z siebie intruza ciosem łokciem. Obaj byli oszołomieni po ciosach, a po chwili Seevor zginął w palenisku potknąwszy się o miecz chłopaka. Na to Bridger sarkastycznie kazał mu patrzeć pod nogi. Kiedy było po wszystkim, Ezra spoglądając na rozciągający się przed nim krajobraz stwierdził, iż przynajmniej na chwilę te równiny ocalały. Cikatro wyraził mu wdzięczność za ratunek pomimo, że rebelianci nie przychodzili z zamiarem uwolnienia go, a w zamian młody Jedi podziękował mu, iż Devaronianin ich nie wydał imperialnym. Oświadczył byłym niewolnikom, że są wolni i zasugerował, by dołączyli do nich w walce przeciwko Imperium. Ci ochoczo się zgodzili. Kiedy Vizago uznał, że 413-24 potrzebuje nowego kapitana, Bridger nie wprost wskazał go jako osobę na to stanowisko. Po chwili przybyła odpowiedź od Syndulli z Yavina 4. Ta poinformowała ich, że dowództwo Sojuszu Rebeliantów podjęło decyzję o ataku na Lothal. Słysząc to, Ezra był niezwykle szczęśliwy. Hera powiedziała, iż szturm rozpocznie się przy następnym obrocie i Mon Mothma została poinformowana, że oni poprowadzą atak naziemny. Na to Bridger stwierdził, iż Syndulla może na nich liczyć.[54]

Atak na Lothal

Ezra podczas zakładania ładunków.

Kiedy nadszedł moment ataku, Sojusz wysłał do szturmu 24 myśliwce: X-wingi i Y-wingi pod dowództwem Hery. Ich celem była fabryka TIE Defenderów i magazyn paliwa. Lothalski ruch oporu zamierzał wspomóc sprzymierzeńców poprzez wysadzenie wież z turbolaserami broniących imperialnego kompleksu. Po podłożeniu ładunków do przedostatniej wieży, Ezra skontaktował się z Ryderem pytając go jak jego oddziałowi szło z montowaniem detonatorów. Ten powiedział mu, że prawie kończyli i zapewnił, iż spotkają się na miejscu. Bridger zameldował zrozumienie komunikatu i powiadomił Azadiego, iż jego grupie została tylko jedna wieża. Zeb podłożył ostatni detonator i Ezra podjechał do niego skuterem pytając czy skończył. Kiedy Lasat potwierdził, nastolatek zakomunikował mu, by wsiadał, na co Orrelios przesadził go na tył pojazdu i sam usiadł za sterami. Kiedy rebelianci zaczęli odjeżdżać, Sabine zdetonowała ładunki i imperialne wieże obronne zaczęły się walić jedna po drugiej. Widma dotarły do miejsca spotkania z grupą Rydera, gdzie mieli wypatrywać przybycia Hery i reszty rebelianckich myśliwców. Wren jako pierwsza je dostrzegła i wskazała na nie. Jednak ich oczom ukazało się coś dziwnego - wyglądało to tak jakby ich myśliwce Sojuszu płonęły. Bridger wziął quadnolornetkę, dzięki której dostrzegł, że wszystkie X-wingi i Y-wingi zostały zestrzelone i spadają bezwładnie na powierzchnię. Następnie spytał Sabine, która potwierdziła, iż była to cała grupa bojowa. Po chwili Mandalorianka dostrzegła nadlatujące kanonierki, a Jarrus próbował bezskutecznie wywołać Syndullę i Bridger obiecał zmartwionemu mistrzowi, że na pewno ją znajdą. Rebelianci zmierzali drogą wylotową z Capital City w kierunku swojej bazy, gdy nagle Kanan się zatrzymał oznajmiając reszcie, iż musi pomóc Herze. Ezra wyraził zrozumienie i oznajmił mistrzowi, że spotkają się w bazie. Kiedy Sabine chciała zasugerować, iż może powinni mu pomóc, chłopak odparł, że tylko Jarrus może pomóc Syndulli.[55]

Ratunek Hery

Jarrus powierza Bridgerowi dowództwo nad misją uratowania Syndulli.

Podczas przygotowań do misji odbicia Hery, Kanan wezwał Ezrę na osobność. Jego mentor postanowił przekazać mu dowodzenie nad ta wyprawą. Kiedy zdziwiony Bridger spytał mistrza czy to aby nie powinno być jego zadanie, Jarrus wyjaśnił, że uczucia którymi darzy Syndullę uniemożliwiają mu dokonywanie trzeźwego osądu sytuacji, co mogłoby mieć fatalne skutki dla powodzenia misji. Chłopak zaproponował, aby zrobili to razem, lecz starszy Jedi oznajmił, że to jego uczeń wszystko zaplanuje. Wtedy nastolatek wyraził zgodę. Ezra udał się wraz z Sabine, Zebem i Chopperem do opuszczonej wieży komunikacyjnej w której mieszkał zza czasów, gdy był złodziejem. Stamtąd zaczął szukać w Mocy obecności Hery. Po dłuższej chwili skupienia odkrył, iż Twi'ekanka jest przetrzymywana w biurze gubernator Pryce. Wren wskazała, że to 157 piętro i blok D w budynku administracyjnym Capital City. Zeb zapytał jak ominą imperialną obronę stwierdzając przy tym, iż nie przelecą nad nią. Na to Bridger odparł, że właśnie dokładnie tak zrobią, a mianowicie polecą szybowcami. Orrelios sceptycznie do tego podszedł, ale Wren poparła pomysł Bridgera. Kiedy Zeb powiedział, iż znajdą się w tarapatach jeśli zostaną wykryci, Ezra wyjaśnił, że wcale tak nie będzie, bo imperialni pomylą ich z nietoperzami. Następnie polecił Lasatowi spojrzeć na zsyp koło południowego wejścia. Kiedy Orrelios obserwował to miejsce przez lornetkę, Bridger uznał, iż prześlizgną się właśnie przez tę okolicę. Po powrocie do kwatery, rebelianci zabrali się za budowanie szybowców, które ucharakteryzowali na kształt lothalskich nietoperzy. Kiedy robota była skończona, Ezra chciał poinformować Kanana, że są gotowi do akcji, ale nie musiał tego robić, ponieważ ten sam się zjawił. Kiedy nastolatek się odwrócił, ujrzał mistrza ze ściętym warkoczykiem i zgoloną brodą. Chłopak umieścił się na pierwszym z trzech szybowców, a za nim byli Jarrus i Wren i kiedy Bridger dał znak, Orrelios i C1-10P podholowali ich kawałek skuterem repulsorowym. Po chwili wznieśli się w powietrze i bez niepokojenia przez nikogo dolecieli do Capital City. Po dotarciu w pobliże budynku administracyjnego Ezra dostrzegł dobre miejsce do lądowania i wskazał je kompanom. Po wylądowaniu chłopak uznał, że na razie wszystko przebiega pomyślnie, gdyż nie było żadnych alarmów. Kiedy Kanan stwierdził, iż ludzie nigdy nie obserwują uważnie otaczającego ich świata, młodzieniec odparł, że cieszy się, iż jego mistrz nauczył go postępować inaczej. Wtedy Jarrus oznajmił mu, że te nauki przydały się w przeszłości i przydadzą się także w przyszłości. Bridger spytał co ten miał na myśli, lecz nagle Wren ich ponagliła do działania. Rozejrzawszy się, Ezra poinformował kompanów, iż biuro Arihndy Pryce znajduje się 6 pięter pod nimi. Postanowił, że on i Sabine zdobędą jakiś statek do ucieczki, a Kanan uwolni Herę. Poinformował mistrza, by dał znać, gdy już zrobi swoje.[56]

Ezra szuka obecności Hery w Mocy.

Ezra i Sabine dotarli na pewne lądowisko. Kiedy wchodzili, na rozkaz gubernator Pryce został podniesiony alarm i startowały kanonierki. Widząc zamieszanie, Bridger stwierdził, że Jarrus musiał właśnie uwolnić Syndullę. On i Wren weszli do jednej z kanonierek. Tam chłopak został zapytany przez dowódcę szturmowców czy jest drugim pilotem, na co ten odpowiedział, iż jest pilotem rezerwowym i dlatego zostaje na pokładzie tego statku. Po pewnym czasie odezwał się Kanan z informacją, że uwolnił Herę. Ezra pod wpływem radości zapomniał się na chwilę i wykonał gest zadowolenia. Udało mu się jednak zbyć zdziwionych szturmowców pytając czy kanonierka nie lata świetnie. Jarrus wezwał młodzieńców, by odebrali jego i Syndullę z centralnej kapsuły w składzie paliwa. Wtedy Wren poleciła mu się czegoś złapać, a Bridger oznajmił szturmowcom, iż czeka ich tutaj wysiadka. Tuż po chwili Sabine wykonała gwałtowny przechył, który wyrzucił żołnierzy z pojazdu, a następnie zestrzeliła jedną z towarzyszących im kanonierek. Jednak pilot drugiej w porę się zorientował i wykonał unik oraz odpowiedział ogniem. Mandalorianka ustawiła ich statek bokiem do tego drugiego, a wtedy Ezra odpalił miecz świetlny i odbijając wrogie strzały zdołał zniszczyć imperialną kanonierkę. Młodzieńcy dolecieli w końcu do celu, gdzie Bridger oznajmił Jarrusowi i Syndulli, że czas na nich. Wtedy jednak w składzie paliwa zjawiły się AT-AT, które na rozkaz Arihndy Pryce otworzyły ogień w kierunku kapsuły, która zaczęła wybuchać. Kanan używając Mocy powstrzymywał płomienie. Nie mógł jednak robić tego w nieskończoność. Hera próbowała go ratować, lecz ten wrzucił ją z powrotem do kanonierki, a następnie odepchnął Mocą cały pojazd na bezpieczną odległość, samemu przypłacając to śmiercią w płomieniach eksplozji. Pomimo sytuacji, Ezra zachował trzeźwość umysłu i nakazał Sabine zabrać ich stąd. Jednak jak się później okazało, poświęcenie Jarrusa nie było daremne, ponieważ imperialny atak spowodował zniszczenie całego składu paliwa, co oznaczało zatrzymanie produkcji TIE Defenderów. Tym samym cel rebelianckiego ataku na Lothal prowadzonego przez Syndullę został zrealizowany.[56]

Wpływ śmierci mistrza

Załamani Ezra, Sabine i Hera wrócili w pobliże bazy rebeliantów, gdzie czekali na nich Zeb i Chopper oczekując radosnych wieści. Kiedy Lasat spostrzegł, że jego kompani są wyraźnie zasmuceni, podszedł do Bridgera i spytał co się dzieje. Chłopak wyjaśnił, iż Kanan przepadł. Orrelios myślał, że Jarrus został schwytany, na co Ezra głosem głośnej rozpaczy odparł, że jego mentor nie żyje. Wtedy Zeb również się załamał i przytulił młodzieńca. Następnego ranka przebywając w głównej kwaterze lothalskiego ruchu oporu, Bridger wysłuchiwał imperialnej propagandy o rzekomym zdławieniu rebelianckiego zrywu i wezwania mieszkańców planety do stawienia się na paradę zwycięstwa zorganizowaną przez gubernator Pryce. Następnie Ryder zasugerował skontaktowanie się z Yavinem 4, na co Ezra objaśnił, że dla Bazy Jeden sprawa Lothalu już się zakończyła i po poniesieniu takich strat Mon Mothma nie przyśle żadnego wparcia. Wtedy Azadi postanowił zapytać o zdanie Syndullę, lecz ta jedynie schowała się wewnątrz jaskini. Bridger wyjaśnił mu, iż Twi'lekanka potrzebuje czasu, by dojść do siebie. Wren i Orrelios postanowili działać i ruszyli sabotować imperialną paradę. Wtedy Kell spytał młodego Jedi co powinni zrobić, lecz Ezra jedynie odszedł bez słowa. Udał się w odosobnione miejsce i siadając na skale zaczął kontemplować nad zaistniałą sytuacją. Mówił do siebie, iż Kanan nie przygotował go na taką sytuację i przez to nie wie co teraz ma począć. Nagle zjawił się biały loth-wilk, który nie zdradzał przyjacielskich zamiarów. Bridger zaczął mu tłumaczyć, że nic nie mógł zrobić w sprawie Jarrusa i zastanawiając się o co chodzi wilkowi objaśnił, iż nie ma pojęcia co zwierzę od niego chce. Po chwili zjawiły się również dwa czarne wilki. Wtedy nastolatek zaczął uciekać, a zwierzęta zaczęły go gonić. Po przebiegnięciu pewnego dystansu po stepie, wilki lothalskie wyprzedziły i otoczyły młodzieńca. Ten zaczął biec w innym kierunku, lecz czarne zwierzęta szybko go dogoniły i powaliły taranując chłopaka swoimi ciałami. Wtedy do ledwo przytomnego Ezry podszedł biały wilk. Nastolatek ocknął się dopiero po zapadnięciu nocy. Budząc się krzyczał co się stało. Po chwili wstał i rozglądając się dookoła zaczął wołać wilka lothalskiego mówiąc, że wie, iż ten się gdzieś tam znajduje. Ten jednak się nie pokazał i Bridger postanowił wrócić do bazy. Maszerując tak przez step, dotarł do jakiejś skalnej góry. Nie wiedząc w którym kierunku iść dalej, podszedł do tej góry i oznajmił sobie, że pomimo bycia wychowanym na Lothalu nadal potrafi się zgubić na tym świecie. Zaczął się zastanawiać nad obraniem kierunku cytując przy tym stare lothalskie przysłowie. Kiedy tak siedział skulony, nagle poczuł na karku jakieś sapanie. Odwrócił się i ujrzał nad sobą wielkiego loth-wilka z niebieskimi oczami - takimi samymi jakie miał Kanan.[57]

Bridger otrzymuje od loth-wilków kamień ze świątyni Jedi.

Przerażony Ezra zaczął się cofać, lecz drogę zagrodził mu biały wilk. Zapytał wielkiego wilka kim jest, na co ten odparł, że nazywa się Dume. Ogromny zwierz okazał się nieco bieglej posługiwać basiciem niż zwykłe wilki lothalskie. Chłopak zapytał go czego od niego chce. Kiedy ten powiedział, że nastolatek uciekał, Jedi mu objaśnił, że to dlatego, iż wilki go goniły. Na pytanie dlaczego zaczął wyjaśniać, iż wcale nie chciał uciekać i jest po prostu zagubiony bez mistrza. Powiedział przy tym, że Jarrus był mądry, odważny i zależało mu na nim. Bridger oznajmił, iż Kanan był zawsze przy nim gdy brakowało mu kogoś innego i wiele się od niego nauczył. Wielki wilk wyczuł od nastolatka strach na co ten potwierdził i stwierdził, że wszystko teraz wydaje się beznadziejne. Wtedy Dume polecił Ezrze, aby podjął walkę. Na pytanie w jaki sposób odpowiedział, iż razem z kompanami. Młodzieniec odwrócił się i chciał dotknąć białego wilka, na co ten zaszczekał na niego. Jedi myśląc, że zwierzę nadal jest wobec niego nieprzyjaźnie nastawione zasłonił się ręką, ale zwierzę podsunęło mu pod nogi jakąś kamienną tablicę przedstawiającą trzy dłonie ułożone w różnych gestach. Bridger spytał wielkiego wilka skąd ten kamień pochodzi. W odpowiedzi usłyszał, że ze świątyni Jedi. Ezra zaczął objaśniać, iż przypadkowo on i Kanan sprowadzili tam imperialnych. Wtedy Dume powiedział coś o zagrożeniu na co nastolatek powiedział, że Imperium nadal istnieje. Wielki wilk powiedział, iż w lothalskiej świątyni Jedi są ukryte tajemnice. Bridger zaczął wypytywać co tam jeszcze może być ukryte. W odpowiedzi usłyszał, że wiedza i zniszczenie. Wtedy Ezra objaśnił, że według Ahsoki mieli znaleźć potrzebną wiedzę w świątyni Sithów na Malachorze, ale nic tam nie znaleźli i wtedy wszystko się zmieniło. Ogromny loth-wilk powiedział Bridgerowi, by przywrócił przeszłość i odkupił przyszłość. Ezra zapytał jak ma tego dokonać. Wtedy wielki wilk zaczął warczeć i wyć, aż w końcu wykonał gest wskazujący na chęć zaatakowania chłopaka. Wtem młody Jedi się przebudził. Sceneria wokół niego była taka sama jak w doświadczonej przed chwilą wizji. Brakowało jedynie wilków lothalskich, lecz wręczona przez nich kamienna tablica nadal tam była. Ezra wrócił do bazy, gdzie właśnie Sabine i Zeb tłumaczyli Herze, że Kanan nie poświęcił się na darmo, lecz przyczynił się do wstrzymania produkcji TIE Defenderów. Wtedy Syndulla podniosła się na duchu oznajmiając, iż nadal jest szansa na zakończenie imperialnej okupacji Lothalu. Na to przyszedł Bridger mówiąc, że wie co będzie ich pierwszym zadaniem. Objaśnił kompanom, iż tutejsza świątynia Jedi jest w niebezpieczeństwie i tylko oni mogą ją ocalić. Następnie pokazał im otrzymaną od loth-wilków tablicę.[57]

Na odsiecz świątyni Jedi

Widma wyruszają do świątyni Jedi.

Nastał w końcu moment, gdy Widma zdecydowały się ruszyć na odsiecz świątyni Jedi. Wpierw zabrali się oni za analizę malunków na kamieniu. Na wstępie Ezra wyjaśnił skąd on pochodzi i od kogo go dostał. Powiedział przy tym, że według wilków Imperium ma niecne plany wobec świątyni Jedi. Kiedy Sabine stwierdziła, iż mogłaby lepiej zrozumieć znaczenie symboli gdyby udali się do świątyni, Jedi się z nią zgodził uznając, że nie pozwoli, aby imperialni coś zrobili ze świątynią Jedi. Kiedy Wren poruszyła kwestię transportu, Bridger odparł, iż zajmie się tym. Mianowicie zamierzał się posłużyć wilkami lothalskimi. Zabrał kompanów w miejsce, gdzie wcześniej został zaatakowany przez wilki i w Mocy zawezwał te zwierzęta. Po krótkiej chwili zjawiły się one. Kiedy biały loth-wilk do niego podszedł, Ezra oznajmił mu, że są gotowi na ratunek świątyni Jedi i zapytał go czy zabierze ich tam. Wtedy biały wilk pozwolił chłopakowi dosiąść go. Po chwili reszta rebeliantów usiadła na czarnych wilkach. Kiedy zdenerwowany Zeb zaczął się z nimi witać, nastolatek uświadomił Lasatowi, iż te wilki akurat nie mówią. Gdy wszyscy zakomunikowali gotowość do misji, Bridger powiedział białemu wilkowi, iż czas ruszać. Kiedy biegli tak przez lothalskie stepy, chłopak oznajmił kompanom, by się przygotowali, a następnie szepnął coś białemu loth-wilkowi. Wtedy zwierzęta znikły w trawie, a następnie wszyscy znaleźli się w tunelu podobnym do tego przez jaki wilki przeprowadziły wcześniej rebeliantów z północnej półkuli na południową, lecz tym razem dało się również słyszeć głosy związane z wcześniejszymi przygodami Widm. Wilki przeniosły rebeliantów z powrotem na północną półkulę w pobliże świątyni Jedi. Kiedy Ezra rozmawiał z białym zwierzęciem odnośnie dokładnej lokalizacji ich celu, ocknęli się kompani chłopaka, który poinformował ich, że świątynia znajduje się gdzieś na północny zachód od nich, ale resztę drogi muszą przebyć pieszo. Gdy Syndulla spytała jak loth-wilki potrafią się teleportować, Bridger odpowiedział, iż sam tego nie wie, ale według słów Jarrusa są one głęboko powiązane z Mocą. Kiedy Orrelios stwierdził, że cieszy się, iż te zwierzęta są po ich stronie, młodzieniec poprawił Lasata, że wilki są po stronie Lothalu. Rebelianci ruszyli do świątyni Jedi i dotarli do niej tuż po zapadnięciu zmroku. Okazało się, że znajdował się tam imperialny obóz, lecz całe przedsięwzięcie wyglądało raczej na operację archeologiczną aniżeli wojskową. Kiedy Ezra otrzymał lornetkę spostrzegł, iż wejście do świątyni zniknęło, a w jego miejscu został wycięty fragment skały. Kiedy Sabine wyraziła wątpliwości co do przebywania we właściwym miejscu, Jedi ją zapewnił, że na pewno są tam gdzie trzeba, a świątynia musiała się po prostu zamknąć.[58]

Ezra i Sabine przebrani za zwiadowców.

Wren zamierzała się przyjrzeć malowidłom z bliska i Syndulla rozkazała, by ona i Bridger się tam udali. Po chwili rebelianci dyskretnie zaatakowali dwóch zwiadowców patrolujących granice garnizonu. Dzięki temu Jedi i Mandalorianka zyskali przebrania i dostali się skuterami repulsorowymi na teren obozu. Kiedy go przemierzali, Sabine nagle dostrzegła skrzynie z malowidłami, a Ezra stwierdził, że widział już takie obrazy wewnątrz świątyni Jedi. Wtem zjawił się imperialny minister Veris Hydan, który kazał im się odsunąć od artefaktów, a towarzyszyło mu dwóch szturmowców śmierci. Po chwili jeden z nich powiedział ministrowi, iż przyszło do niego połączenie z Coruscant i Hydan poszedł je odebrać. Rebelianci zostali z drugim szturmowcem śmierci, który nakazał im się zidentyfikować. Wtedy Bridger zbył go sztuczką umysłową. Kiedy nieco odeszli, Wren poleciła Chopperowi podłączyć się pod transmisję z Coruscant. Okazało się, że z ministrem połączył się sam imperator. Palpatine zamierzał poznać sekret świątyni polegający na łącznictwie między światem żywych i umarłych ze względu na działalność rebeliantów. Hera postanowiła się wycofać nie chcąc zadzierać z samym imperatorem, lecz Ezra uważał dokładnie odwrotnie twierdząc, iż właśnie ze względu na Sheeva muszą się zaangażować w tę sprawę i nie pozwolić mu dostać się do świątyni. Wtedy Syndulla zmieniła zdanie i udzieliła aprobaty, za co Bridger był jej wdzięczny. Tuż po chwili z głośników padł komunikat, że w promieniu 25 metrów od świątyni obowiązuje strefa buforowa. Następnie na polecenie Verisa zostały oświetlone ściany placówki i oczom wszystkich ukazał się obraz przedstawiający Władców Mocy. Zdumiona Sabine spytała Ezrę czy ten widział już kiedyś coś takiego. Ten zaprzeczył informując przy tym Mandaloriankę, że świątynie Jedi zawsze są pełne niespodzianek. Gdy imperialni się rozeszli, chłopak zapytał dziewczynę czy da radę rozszyfrować symbolikę znajdującego się przed nimi malunku. Podeszli do niego i Wren od razu zaczęła go analizować. Gdy spytała Bridgera czy ten obraz coś mu przypomina, młody Jedi po dłuższym przypatrywaniu się wskazał na convora siedzącego na ramieniu Córki i przypomniał, iż ten ptak pojawiał się zawsze gdy przebywali razem z Ahsoką. Następnie w prawym dolnym rogu ujrzał malunki przedstawiające loth-wilki. Wtedy Sabine wyświetliła hologram przedstawiający kamień, który Ezra otrzymał od tych zwierząt. Mandalorianka zauważyła, że gesty przedstawione na kamieniu są takie same jak gesty Władców Mocy ze skalnego obrazu. Kiedy chłopak spytał czy to może mieć znaczenie, dziewczyna uświadomiła go, iż w sztuce wszystko ma znaczenie.[58]

Bridger otwiera przejście do świata między światami.

Ezra w końcu zadał pytanie jak wejdą do świątyni, na co Sabine ponownie wyświetliła hologram kamienia i zaczęła mu pokazywać ułożenie gestów dłoni, lecz dalej to Bridger musiał coś wymyślić. Nie miał na to pomysłu i Wren poleciła mu po prostu otworzyć wejście do świątyni. Chłopak na to przypomniał, że zawsze otwierał je wspólnie z Jarrusem, gdyż według niego ten proces wymagał udziału zarówno mistrza jak i ucznia. Wtedy Sabine ponownie poleciła mu coś szybko wymyślić. Ezra podszedł do skalnej ściany i wdrapał się na pewien głaz, by mieć dostęp do malunku Córki. Zamierzał na jej wizerunku dłoni położyć swoją własną i w takim samym geście. Kiedy Wren go ponagliła, Bridger odparł, że z procesem otwierania świątyni Jedi nie można się spieszyć. Po chwili położył rękę na obrazie Córki i zaczął oddziaływać na niego Mocą. Musiał jednak przerwać, ponieważ Mandalorianka zauważyła dwóch szturmowców idących w ich kierunku. Kiedy Sabine próbowała zbyć imperialnych żołnierzy, Ezra przypomniał sobie słowa Kanana mówiące o wsłuchaniu się w kamień i jego historię, a następnie wstał i ponownie rozpoczął proces otwierania świątyni Jedi. Po dłuższej chwili skupiania się na Mocy przez młodzieńca, okrąg otaczający rękę Córki zaświecił, a obraz przedstawiający Władców Mocy drastycznie zaczął się zmieniać - linie zabłysły i się połączyły, Córka zwróciła głowę w kierunku Ojca, a ten z kolei wskazał ręką na prawą stronę malowidła i wtedy poruszyły się również obrazy loth-wilków, a te odeszły w dalszą część skalnej ściany i uformowały okrąg. Bridger zrozumiał, iż to tutaj jest wejście do świątyni Jedi. Po jakimś czasie w całym obozie podniósł się alarm, albowiem minister Hydan nakrył Wren. Nastolatek położył dłoń wewnątrz okręgu utworzonego przez wilki, która po chwili wniknęła w skałę, a po ręce chłopaka przeszło wyładowanie elektryczne, które jednak nic mu nie zrobiło. Tuz po chwili Ezrę osaczyło kilku szturmowców i ten na prośbę Sabine wskoczył w sformowany przez malunki loth-wilków okrąg i znalazł się wewnątrz świątyni Jedi. Dwóch szturmowców rzuciło się za nim w pogoń, ale ci odbili się od skalnej ściany.[58]

Świat między światami

Ezra spotyka Morai w świecie między światami.

Ezra wylądował w świecie między światami - tajemniczym wymiarze za pomocą którego można było kontrolować czasoprzestrzeń, zmieniać historię i gdzie teraźniejszość stykała się z przeszłością i przyszłością. Bridger w pewnym sensie znalazł się już raz w świecie między światami - w 4 BBY, gdy otrzymał kryształ kyber do swojego pierwszego miecza świetlnego, jednak tym razem miał dostęp do tego wymiaru w pełnej okazałości. Przemierzając to miejsce Ezra słyszał głosy pochodzące z różnych epok historycznych mających miejsce w galaktyce - zarówno przeszłych jak i przyszłych. Wśród nich były między innymi znajome dla chłopaka głosy mistrzów Yody i Kenobiego i z tego też powodu Bridger próbował ich wzywać. Zastanawiał się również skąd mogą pochodzić inne głosy, które słyszał. Nagle usłyszał huczenie convora i gdy go ujrzał na jednym z okrągłych ołtarzy, zrozumiał, iż jest on tym zwierzęciem, które zawsze towarzyszyło Ahsoce. Zapytał ptaka skąd się tu wziął i czy może mu pomóc zrozumieć po co się znalazł w tym wymiarze. Po chwili w ołtarzu pojawił się obraz pokazujący wydarzenia sprzed dwóch lat na Malachorze - zaczynał się w momencie, gdy zamykało się przejście między Ezrą, a walczącymi Ahsoką i Vaderem. Chłopak ujrzał co działo się dalej i kiedy convor poradził mu, by coś zrobił, nastolatek zapytał co dokładnie ma zrobić. Po chwili zaczynał się wybuch w świątyni Sithów. Wtedy Bridger nie mógł dłużej stać bezczynnie i włożył rękę w ołtarz. Okazało się, że możliwe było wpłynięcie na wydarzenia sprzed trzech lat i chłopak wciągnął Tano do świata między światami ratując ją tym samym od śmierci. Po chwili oszołomienia oboje się ocknęli i podnieśli. Ezra i Ashoka byli zdumieni ponownie widząc się nawzajem. Po chwili młodzieniec wyjaśnił Togrutance co przed chwilą się wydarzyło. Wtedy też okazało się, że convor nazywa się Morai i ta zawsze towarzyszyła Tano, ponieważ było to wcielenie Córki, która w 20 BBY na Mortisie uratowała Ahsokę przed śmiercią. Gdy Togrutanka zapytała chłopaka skąd się tu wziął i gdzie jest Kanan, Ezra odparł jedynie, iż wiele ją ominęło. Tano rozglądając się stwierdziła, że musi to być starożytne miejsce w formie świata między światami. Bridger odparł, iż czuje się tak samo jak podczas snu w którym spotkał wilka Dume'a. Na to Togrutanka stwierdziła, że pojawienie się zwierzęcia o takim imieniu tuż po śmierci Jarrusa nie może być przypadkowe. Ezra spytał o co w tym może chodzić, a Ahsoka uznała, iż być może wola Kanana nadal żyje poprzez loth-wilka. Nastolatek zapytał jak to jest możliwe, a Togrutanka wyjaśniła, że istnieją sposoby za pomocą których zmarli mogą nadal wpływać na żywych. Wtedy Bridger powiedział, iż początkowo sądził, że znalazł się tutaj, aby powstrzymać Imperium, ale potem odnalazł Tano. Kiedy ta spytała czy Jarrus wysłał go do tego wymiaru, by ją uratować, chłopak odparł, iż chodziło nie tylko o ocalenie Togrutanki. Po chwili stwierdził, że może uratować Kanana tak samo jak uratował Ahsokę. Bridger słysząc dobiegające głosy mistrza natychmiast puścił się biegiem chcąc odnaleźć ołtarz, który pokaże mu moment śmierci Jarrusa. W ślad za nim ruszyli Tano i Morai. Na rozstaniu ścieżek Togrutanka kazała mu się zastanowić nad tym co robi, na co chłopak odparł, że dobrze wie co robi i w tym miejscu może zmienić bieg wydarzeń i odmienić los mistrza ratując go od śmierci.[59]

Bridger i Tano w konfrontacji z Palpatine'em.

Po chwili w pobliskim ołtarzu pojawił się obraz przedstawiający wydarzenia sprzed kilku dni w imperialnym składzie paliwa. Ezra zamierzał wciągnąć do wymiaru Kanana, ale Ahsoka uświadomiła mu, iż wtedy zniweczy całe poświęcenie Jarrusa, gdyż próba uratowania go skończy się śmiercią ich obydwu. Bridger odparł, że ona nie wie o co go prosi, na co Tano odpowiedziała, iż młodzieniec jest w wielkim błędzie i że nie zdoła uratować swojego mistrza tak jak ona nie mogła ocalić własnego i poprosiła nastolatka, aby odpuścił. Wtedy Ezra mocno spokorniał i postanowił się posłuchać Ahsoki okazując tym samym szacunek dla poświęcenia Kanana. Kiedy Tano go pouczała o wyborze jakiego dokonał Jarrus, Bridger zrozumiał, że w świecie między światami miał otrzymać lekcję, a następnie oznajmił, iż czasami żałuje, że jego życie nie potoczyło się inaczej i chciałby ponownie zobaczyć rodziców. Na koniec wypowiedzi zapytał czemu nic nie jest takie jak by chcieli. Po chwili w wymiarze zaczęły się rozlegać grzmoty i Ahsoka stwierdziła, iż nie mogą tutaj zostać i kiedy zapytała czy Ezra będzie wiedział jak zamknąć przejście, ten odparł, że Sabine na pewno będzie wiedziała. Kiedy oznajmił, iż zamierza zabrać Tano ze sobą, ta wyjaśniła, że nie może z nim pójść. Tuż po chwili w ołtarzu pojawił się wizerunek imperatora, który za pomocą sithańskiego rytuału połączył się ze światem między światami. Po chwili Palpatine wystrzelił w nich błękitne płomienie. Tano zaczęła je odpierać barierą Mocy, a gdy powiedziała, iż sama nie da rady, Bridger jej pomógł. Kiedy Sheev chwilowo przestał, oboje natychmiast rzucili się do ucieczki. Po chwili Darth Sidious ponownie ich zaatakował. W pewnej chwili sformował z płomieni energetyczną linę, którą chwytał Ezrę. Chłopak zauważył, że Palpatine zaczął przenikać do świata między światami, a Ahsoka go uwolniła przecinając linę swoim mieczem świetlnym. Tuż przed rozdzieleniem Bridger poprosił Tano, aby zaczęła go szukać jak tylko wróci z powrotem na Malachor. Nastolatek zdołał dobiec do ołtarza przez który przeszedł do tego wymiaru i natychmiast w niego wskoczył tym samym wracając z powrotem na Lothal do 1 BBY. Sabine od razu zaczęła go podnosić i popędzać, aby zaczęli uciekać. Ezra jednak zamierzał jeszcze przedtem zamknąć portal. Po dobiegnięciu do obrazu Władców Mocy zapytał jak zamknąć wejście, a Wren wskazała mu Syna, którego dłoń była złożona w pięść. Bridger dotknął w to miejsce dłonią również zaciskając ją w pięść. Podziałał na malunek Mocą, a po chwili okrąg wokół dłoni Syna rozbłysł mocnym czerwonym światłem, natomiast Ezra stracił przytomność. Złapał go Zeb. Kiedy rebelianci uciekali, chłopak chwilowo odzyskał przytomność i ujrzał zapadającą się świątynię Jedi. Nastolatek ocknął się dopiero gdy zaczęło wschodzić słońce. Wyszedł z pojazdu, którym Widma uciekły. Ujrzał rozległe pustkowie i stojącą nieopodal Herę. Podszedł do niej i zapytał gdzie są. Ta mu wyjaśniła, iż w miejscu w którym stała świątynia Jedi. Był zdumiony jej zniknięciem i wypytywał jak to w ogóle możliwe. Twi'lekanka odparła, aby sam jej to powiedział. Wtedy Jedi zaczął tłumaczyć, że w tym miejscu stał razem z Kananem kiedy pierwszy raz odwiedzali świątynię. Gdy Syndulla spytała czy Jarrus już odszedł na dobre, Bridger to potwierdził. Po chwili oznajmił, że wie co teraz muszą zrobić, a Kanan wskazał mu drogę w formie ostatniej lekcji. Kiedy Hera odeszła, Ezra spojrzał w dal, gdzie zobaczył białego loth-wilka. Kiedy zwierzę odeszło, Bridger pożegnał swojego mistrza.[59]

Wyzwolenie Lothalu

Ezra i Sabine dostrzegają nadciągające siły Imperium.

Po powrocie ze świątyni Jedi Ezra rozpoczął przygotowania do ostatecznego starcia mającego wyzwolić Lothal. Zamierzał ściągnąć do pomocy wszystkich z którymi kiedykolwiek miał do czynienia. Syndulla ruszyła Ghostem na poszukiwania tychże osób, natomiast Bridger nadzorował przygotowania lothalskiego ruchu oporu do batalii. Kiedy doznał wizji ukazującej mu rychły powrót Thrawna na Lothal, zaczął dążyć do jak najszybszego rozpoczęcia ataku, gdyż wiedział, że wielki admirał Imperium był zbyt genialnym taktykiem i strategiem, aby go pokonać. Plan Ezry nie potrzebował wielkiej armii do pokonania imperialnych - chłopak zamierzał pojmać gubernator Pryce, aby zmusić ją, by pomogła rebeliantom spreparować protokół 13 polegający na ewakuowaniu wszystkich sił Imperium z określonego obszaru. Młody Jedi zamierzał bowiem użyć podstępu i zmusić imperialnych do opuszczenia Lothalu. Jednak Bridger miał również przygotowany plan awaryjny na wypadek gdyby nie udało się całkowicie wyzwolić Lothalu przed przybyciem Thrawna. Mianowicie przekazał Mattinowi współrzędne miejsca przebywania purrgili. Gdyby doszło co do czego to Mart miał sprowadzić te stworzenia, aby zniszczyły blokadę gwiezdnych niszczycieli na orbicie. Kiedy Ezra na osobności rozmyślał nad wszystkimi wydarzeniami i zmianami jakich był świadkiem, podeszła do niego Sabine pytając czy wszytko w porządku. Jedi objaśnił Mandaloriance, że coś się zmieniło i wydarzyło. Kiedy ta spytała co dokładnie, chłopak oznajmił, iż musi pomówić z Herą. Kiedy zostało mu to umożliwione, Bridger wyjaśnił hologramowi Syndulli, że muszą natychmiast zacząć działać jeśli chcą odbić Capital City. Kiedy Zeb zapytał skąd taki pośpiech, Ezra ujawnił reszcie swoją wizję o powrocie Thrawna i dlatego muszą zaatakować teraz, bo potem będzie już za późno. Wtedy Ryder oznajmił, iż w takim razie atak jest wykluczony i najlepszą opcją dla rebeliantów jest ukrycie się i odbudowanie swoich sił. Bridger poprosił go, by po prostu mu zaufał. Na to Azadi powiedział, że do zajęcia miasta potrzebna im armia, której nie mają. Chłopak odparł, iż wcale nie potrzebują armii, a wystarczy im jedna osoba. Jednakże cała ta scena była jedynie ułudą mającą ukryć prawdziwe intencje. Otóż bowiem Bridger i Azadi w sekrecie zaplanowali, by ten drugi wydał lokalizację obecnej kryjówki rebeliantów guberantor Pryce, a pozorny brak przekonania i strach Rydera przed kolejną imperialną niewolą miały jedynie dodać wiarygodności postawie byłego zarządcy Lothalu. Ezra zamierzał bowiem zwabić Arihndę w pułapkę podając jej przynętę, której nie byłaby w stanie się oprzeć i w ten sposób schwytać ją. To wszystko miało być pierwszą fazą wyzwalania Lothalu.[60]

Bridger broniący bazy rebeliantów.

Zgodnie z planem Ezry, Ryder dokonał udawanej zdrady i ujawnił Arihndzie lokalizację kryjówki buntowników. Kiedy nastolatek przechadzał się po bazie wraz z Sabine, usłyszał nagle wycie loth-wilków i ujrzał trzy z nich na przeciwległym wzgórzu. Wren także dostrzegła zwierzęta i spytała Bridgera na czym polega więź, którą ten z nimi nawiązuje, bo ona sama nie rozumiała tego fenomenu. Ten odpowiedział, iż sam nie jest w stanie tego wyjaśnić, gdyż czasem jego połączenie z wilkami jest silne, a czasami musi być zdany wyłącznie na siebie. Po chwili wilki lothalskie uciekły, a następnie dało się usłyszeć odgłosy imperialnych kanonierek. Wtedy Ezra puścił się biegiem i zawołał do Zeba informując go o nadlatujących siłach Imperium i kiedy te zaatakowały, nastolatek odpalił swój miecz świetlny i dołączył do walki. Po chwili nakazał Chopperowi, aby powiadomił Herę o ataku. Plan Ezry zakładał bowiem powrót Ghosta w odpowiedniej chwili, który miał przerzedzić imperialnych i dlatego od powrotu Syndulli zależało powodzenie pierwszej fazy operacji. Nagle z przeciwnej skarpy zjawił się Rukh z kilkoma szturmowcami. Bridger przeskoczył do nich używając skoku Mocy. Szybko zabił żołnierzy, a po chwili z góry zaatakował go Noghri wiszący na skale. Użył on jakiegoś szybkiego, wybuchowego pocisku. Ezra używając telekinezy sprowadził ten pocisk na bok, który rozbił się o skałę wywołując eksplozję, która odrzuciła chłopaka na położoną nieco niżej drewnianą platformę. Wtedy Rukh rzucił się na niego z elektrowłócznią, ale Bridger zdążył odskoczyć i ponownie włączył miecz świetlny. Kontynuował pojedynek z Noghrim i kiedy dotarli bliżej epicentrum bitwy, Rukh w pewnym momencie kopnął go w brzuch. Ezra odpowiedział pchnięciem Mocą. Kiedy przeciwnik zaczął się podnosić, chłopak doskoczył do elektrowłóczni chcąc uniemożliwić Noghriemu odzyskanie broni. Zdążył ją chwycić, ale Rukh również doskoczył i kiedy chwycił za elektrowłócznię, Bridger ją puścił, przez co jego przeciwnik spadł w przepaść. Ezra myślał, że ma już z Rukha z głowy, ale ten zdołał się uratować. Młody Jedi podążył do kompanów i dołączając do walki obezwładnił pewną trójkę szturmowców pchnięciem Mocy, a następnie mówiąc do siebie ponaglił Herę do powrotu. Rebelianci zaczęli być osaczani przez imperialnych z kilku stron. Kiedy Vizago oznajmił, iż zaczyna żałować, że go poznał, Bridger odparł mu, że to jeszcze nie koniec. Po chwili Pryce rozkazała zniszczyć ciągnik górniczy 413-24 na dachu którego Ezra właśnie przebywał. Pojazd zaczął spadać i chłopak rozkazał kompanom go opuścić. Polecił Sabine, aby wzięła ze sobą Cikatra, a on sam wraz z Zebem postanowił skakać. Oboje ledwo doskoczyli chwytając się krawędzi.[60]

Bridger i loth-wilki szykują się do kontrataku.

Kiedy się wdrapali, ujrzeli kompanów schwytanych przez szturmowców, a Rukh rozkazał im rzucić broń i Bridger oraz Orrelios byli zmuszeni to zrobić. Z rękami w górze zostali poprowadzeni do reszty rebeliantów. Po chwili nadleciały tzry kanonierki w tym jedna z Pryce na pokładzie. Wtedy wyszła na jaw zdrada Azadiego. Reszta była tym zaszokowana, gdyż nie była wtajemniczona w podstęp zaplanowany przez chłopaka, ale on sam zachował spokój i milczenie. Arihnda uważała, że właśnie udało jej się pokonać buntowników i Ezra oznajmił jej, że wiedział, iż ona właśnie tak pomyśli. Następnie oznajmił, że nie byliby w stanie oszukać Thrawna, ale ją zapewne tak. Na to Pryce uznała, iż oboje dzisiaj podjęli ryzyko, ale to ona odniosła zwycięstwo. Wtedy właśnie na komunikatorze Bridgera zaświeciła się biała lampka, co oznaczało sygnał od powracającej Hery. Zadowolony Ezra zapytał Rydera czy zdradzi Arihndzie na czym polegał ich podstęp czy sam ma to zrobić. Azadi postanowił to zrobić. Objaśnił Pryce, że zamierzał ją tu zwabić, ale w taki sposób, że ta nie domyśliła się jego prawdziwych intencji. Po chwili zjawił się Ghost niszcząc jedną z kanonierek i Ezra rozkazał pozostałym padnąć. Na pokładzie frachtowca znajdowały się posiłki w osobie Syndulli, Kallusa, Rexa, Gregora, Wolffe'a, Ohnaki, Melcha i Ketsu Onyo. Część z nich wyskoczyła z Ghosta i ruszyła na odsiecz reszcie rebeliantów, którzy także zaczęli ponownie walczyć. Jednak osoby znajdujące przy działkach wiszącego w powietrzu VCX-100 nie były w stanie uporać się w dwoma pozostałymi kanonierkami i Hera musiała ruszyć, a Ezra nakazał kompanom odwrót do jaskini. Samemu wszedł tam jako ostatni osłaniając resztę mieczem świetlnym. Był to kolejny postęp chłopaka mający przekonać Pryce, że rebelianci znaleźli się w pułapce. Tak też się stało i kiedy imperialni na rozkaz Arihndy weszli do jaskini chcąc wykończyć buntowników, ich oczom ukazał się jedynie Bridger, który po chwili bezczynności rozświetlił jaskinię mieczem świetlnym, a zaraz za nim czaiły się loth-wilki, które zaatakowały imperialnych. Zwierzęta zdziesiątkowały oddziały szturmowców, a Syndulla po krótkiej potyczce zniszczyła kanonierki. Niedobitki żołnierzy Imperium skapitulowały, a biały wilk schwytał Pryce, którą na wniosek Bridgera Azadi zakuł w kajdanki. Kiedy bitwa w bazie rebeliantów się skończyła, ci zaczęli przygotowania do następnej fazy wyzwolenia Lothalu. Kiedy Ezra zobaczył się z Herą, ta będąc dumna z niego oznajmiła chłopakowi, że naprawdę udało mu się odnieść sukces. Ten odparł, iż nie udałoby mu się bez pomocy ani Twi'lekanki ani kogokolwiek innego. Nagle zadowolony Hondo uważając, że to koniec walki zapytał kiedy będą mogli podzielić się zyskami i wrócić do domu. Na to Ezra objaśnił, iż to jeszcze nie koniec i walki się skończą dopiero, gdy Imperium zostanie wygnane z Lothalu, a galaktyka przekona się, że da się je pokonać.[60]

Ezra przemawiający do zdjęcia rodziców.

Kiedy rebelianci szykowali się do ataku na Capital City, Ezra siedział sobie w górnym działku Ghosta oglądając zdjęcie przedstawiające rodziców oraz jego samego z wczesnego dzieciństwa. Chciał w ten sposób wyrazić uczucia swoim nieżyjącym rodzicom. Na wstępie powiedział do nich, że wie co musi teraz zrobić, ale boi się o przyjaciół, którzy dawali z siebie wszystko, walczyli i pomogli mu zrozumieć dlaczego Mira i Ephraim podjęli ryzyko walki z okupacją Imperium. Następnie oznajmił do nich, iż chciałby, aby poznali załogę Ghosta. Na koniec wyraził, że według niego będą oni przy rebeliantach podczas ostatecznej potyczki o wyzwolenie Lothalu i stwierdził, iż wszystko czego dokonał zawdzięcza im. Wszystko to usłyszała Hera, która przerwała Ezrze monolog wołając go. Twi'lekanka poinformowała go, że zaraz zostanie przyprowadzona Arihnda. Schodząc na przesłuchanie pani gubernator usłyszał jak ta oznajmiała Kallusowi, że dołączył do grupy, która z góry jest skazana na porażkę. Bridger się wtrącił mówiąc jej, iż według niego rebelianci mają szansę na zwycięstwo, a zwłaszcza z pomocą Pryce. Ta odparła, że nigdy mu nie pomoże, lecz chłopak odpowiedział, iż owszem zrobi to ona i będzie to jej ostatni czyn jako gubernator Lothalu, dzięki czemu zachowa się ona jak trzeba i pomoże wyzwolić ich wspólny dom. Arihnda ponownie odmówiła i Ezra oświadczył, że sama tego chciała, a następnie zawezwał wilka lothalskiego. Kiedy zwierzę ją zastraszało, chłopak oznajmił pani guberantor, iż mogłaby nadać kod zwycięstwa, a rebelianci polecieliby do Capital City jako jej więźniowie. Zapytał ją co ma ona do stracenia skoro według niej buntownicy i tak nie mają szans. Przerażona Pryce zgodziła się mu pomóc. Rebelianci udali się do stolicy na pokładzie przechwyconych kanonierek imperialnych. Udając więźniów mieli przejąć oni imperialne centrum dowodzenia i wdrożyć protokół 13, aby wymusić ewakuację sił Imperium, a następnie wysadzić odlatującą kopułę w której ich wrogowie mieli się znajdować. Kiedy tak zmierzali w stronę Capital City, Sabine zauważyła, że Ezra jest czymś zmartwiony i zapytała go co się dzieje. Ten odparł jedynie, iż wie, że zawsze może na nią liczyć. Po chwili odezwała się Syndulla z informacją, iż zbliżają się do celu. Pryce domyśliła się zamiarów buntowników i uznała, że ich plan jest jeszcze gorszy niż przypuszczała. Na to Bridger poprawił ją mówiąc, iż chciała powiedzieć "zuchwały". Pani gubernator na żądanie Kallusa przekazała kod lądowania i kanonierki dostały zgodę na lądowanie. Ezra udając zwiadowcę wysiadł z pojazdu symulując prowadzenie więźniów. Po chwili Zeb pozornie się wyrwał i zaczął uciekać, a nastolatek rozkazał niczego nieświadomym szturmowcom, aby łapali Lasata. Kiedy ci otworzyli ogień, Bridger odpalił miecz świetlny i unicestwił żołnierzy.[61]

Bridger i Wren zmierzający na ostateczne starcie o Lothal.

Na platformie lądowniczej wywiązała się strzelanina. Ezra i jego kompani osłonili się za skrzyniami i po dłuższej chwili pokonali znajdujących się tam szturmowców. Bridger wraz z kilkoma kompanami udał się pod wejście do centrum dowodzenia, a Orrelios wraz z Ohnaką i Melchem szykowali się do odwrócenia uwagi imperialnych. Hondo poinformował Ezrę, że jego grupa jest gotowa, a ten na to spytał Sabine jak jej idzie z otwieraniem grodzi. Kiedy Mandalorianka oznajmiła gotowość, Jedi dał Weequayowi znak, by zaczynał. Po chwili usłyszał odgłosy wystrzałów z blasterów, gdy imperialni otworzyli ogień do Melcha, który wylądował na szklanym dachu kopuły. Wtedy chłopak dał swojej grupie sygnał do ataku. Rebelianci szybko opanowali centrum dowodzenia, a Bridger rozbroił dowódcę. Po chwili nakazał Rexowi zamknąć imperialnych w schowku. Buntownicy zaczęli wdrażać protokół 13, co zakończyło się powodzeniem, choć było trochę problemów z przekonaniem załogi hangaru 2-7, która zażądała potwierdzenia rozkazu. Z tą przeszkodą na polecenie Bridgera uporał się Azadi udając pułkownika Yularena z IBB. Ezra pochwalił jego podstęp żartobliwie przy tym nazywając Rydera pułkownikiem. Wszyscy imperialni zebrali się w kopule i chłopak nakazał Herze uruchomić cykl odpalania, a Sabine ustawić autodestrukcję. Zanim jednak rebelianci zdołali odpalić silniki, nad kopułą w której przebywali zjawiła się Chimaera. Buntownicy musieli przerwać operację, gdyż staranowanie niszczyciela wiązałoby się ze zniszczeniem Capital City i zabiciem przebywających w nich cywilów. W związku z tym Ezra postanowił porozmawiać z Thrawnem i rozkazał Chopperowi połączyć go z wielkim admirałem. Kiedy połączenie zostało nawiązane, chłopak poinformował Chissa, że schwytali Pryce i przejęli kontrolę nad kopułą oraz uwięzili w niej każdego imperialnego. Pewny siebie Bridger oświadczył Thrawnowi, iż ten poniósł porażkę. Zażądał od wielkiego admirała, aby opuścił Lothal w zamian obiecując uwolnienie jego podwładnych przed wysadzeniem kopuły. Jednak Chiss zażądał, by rebelianci się poddali na co Ezra zapytał czemu mieliby to robić skoro uwięzili wszystkich imperialnych. Wtedy nastąpiło coś czego młodzieniec nie wziął pod uwagę - Thrawn zamierzał zbombardować Capital City, a zamknięcie w kopule wojsk Imperium jedynie zapewniło im bezpieczeństwo przed ostrzałem orbitalnym. Dodatkowo okazało się, że osłony planetarne zostały wyłączone. Stał za tym Rukh, który wykradł Wolffe'owi, Vizago i Mattinowi ostatnią przejętą kanonierkę, a następnie poinformował Thrawna o działaniach rebeliantów. Chcąc dowieść prawdziwości swoich słów, Chiss postanowił ostrzelać miasto. Bridger widząc uciekających w popłochu rodaków ugiął się pod żądaniami wielkiego admirała, który nakazał mu samotnie zjawić się na Chimaerze. Ezra postanowił tak postąpić i ruszając do wyjścia dał Chopperowi swój miecz świetlny. Hera próbowała go przekonać do spróbowania innego wyjścia, na co Jedi odparł, że robi dokładnie to co miał zrobić. Jednak Twi'lekanka oświadczyła, iż nie pozwoli mu odejść i nastolatek zapytał kompanów jakie mają pomysły. Kiedy rebelianci omawiali alternatywne możliwości działania, Ezra wymknął się szybem wentylacyjnym przed wejściem bezsłownie dając Sabine do zrozumienia, aby odwróciła uwagę pozostałych.[61]

Thrawn przyprowadza Ezrę na spotkanie z imperatorem.

Chłopak udał się na lądowisko i ruszył na Chimaerę jedną z imperialnych kanonierek. Dotarłszy do hangaru niszczyciela został rozbrojony, zakuty w kajdanki i zaprowadzony do biura Thrawna. Kiedy wielki admirał powiedział mu, że podjął mądrą decyzję, Ezra odpowiedział, iż ten nie dał mu wyboru. Wtedy Chiss stwierdził, iż chłopak postąpił typowo w stylu Jedi wybierając moralną poprawność zamiast rozsądnego myślenia strategicznego. Na to Bridger odparł, że Jedi jednak zdołali przetrwać. Kiedy Thrawn stwierdził, iż Jedi nie potrafili wykorzystać swojej potęgi, Ezra oznajmił mu, że Moc nie jest bronią, ale ktoś taki nigdy tego nie zrozumie. Następnie wielki admirał pokazał chłopakowi kilka dzieł sztuki, które zabrał ze sobą z Lothalu i Bridger powiedział mu, że uzurpuje sobie prawo co brania każdej rzeczy jaka mu się tylko spodoba choć wcale nie zasługuje na nie i nigdy ich nie zrozumie. Oświadczył Chissowi, iż nie zasługuje na sztukę ani na Lothal. Thrawn oznajmił mu, że liczy się tylko posiadanie władzy, ale tego nie nauczą go Jedi, więc pokaże nastolatkowi kogoś kto go tego nauczy. Wielki admirał zaprowadził Ezrę do innego pomieszczenia na Chimaerze, gdzie znajdował się fragment lothalskiej świątyni Jedi i gdzie oczekiwał hologram Palpatine'a. Kiedy Thrawn odszedł, imperator na wstępie przeprosił, że nie ma go osobiście usprawiedliwiając się obowiązkami monarchy. Bridger ostro odpowiedział, iż wie kim jest jego rozmówca. Na to Sidious zapytał chłopaka czy nie widzi szansy jaka się przed nim otworzyła. Ezra odpowiedział, że widzi tylko fragment świątyni Jedi z Lothalu. Sheev wyjaśnił, iż rozkazał sprowadzić jej elementy na Chimaerę specjalnie dla Bridgera i stwierdził, że oczekiwał wdzięczności za ten wysiłek. Na to chłopak zapytał imperatora jak ma być mu wdzięczny za zniszczenie lothalskiej świątyni Jedi, zniewolenie rodaków i śmierć swoich rodziców. Wtedy Palpatine powiedział mu, iż on sam zdecydował się zniszczyć świątynię Jedi, a rządy twardej ręki na Lothalu zostały wymuszone przez działania jego rebelianckich przyjaciół. Następnie Sidious zaprosił go do wnętrza resztek świątyni Jedi oferując chłopakowi zmianę losów rodziców. Wszedłszy do środka Ezra na końcu korytarza ujrzał typowy obrazek z czasów zanim jego rodzice zostali aresztowani - mianowicie Mirę i Ephraima wołających Ezrę na śniadanie. Imperator próbował przekonać nastolatka, aby szedł dalej kusząc go możliwością zmiany biegu historii i byciem ponownie z rodzicami. Bridger stwierdził, że to nie jest możliwe, ale Palpatine odpowiedział inaczej pouczając młodego Jedi, iż zależy to tylko od jego decyzji.[61]

Bridger kuszony przez Palpatine'a.

Nastolatek udał się na koniec korytarza, a hologram imperatora podążył za nim. Palpatine poinstruował Bridgera, że portal nie będzie otwarty wiecznie. Ezra wciąż mu nie wierzył, gdyż pamiętał jak wyczuł śmierć rodziców. Po chwili Sidious go rozkuł i poinformował, iż wystarczy, aby chłopak włożył rękę w panel kontrolny portalu i podziałał na niego Mocą, by mógł ponownie cieszyć się dawnym życiem wraz z rodzicami. Wtedy chłopak zapytał co się wtedy stanie z jego przyjaciółmi. W odpowiedzi usłyszał, że otwarcie portalu uratuje Ephraima i Mirę. Widząc zbliżające się wizerunki rodziców, Bridger włożył rękę w panel kontrolny, który zaczął rozbłyskiwać jasnym światłem. Wtedy nastąpił kluczowy moment podczas którego młody Jedi musiał zdecydować: czy podjąć samolubną decyzję i ponownie żyć z rodzicami czy jednak postąpić według lekcji jaką otrzymał podczas ostatniej wizyty w lothalskiej świątyni Jedi. Po chwili Ezra oraz Ephraim i Mira patrzyli sobie w oczy. Chłopak oznajmił matce i ojcu, że zawsze będą w nim, ale musi pozwolić im odejść. Ze łzami w oczach, Bridger postanowił pogodzić się z losem i nie zmieniać przeszłości. Wyciągnął rękę z panelu kontrolnego i używając Mocy zniszczył fragment świątyni Jedi z Lothalu w którym przebywał. Kiedy korytarz się zawalał, Ezra rzucił się do ucieczki po drodze przechodząc przez hologram Palpatine'a w którym zaczęły nastąpywać zakłócenia ukazujące prawdziwe oblicze imperatora. Chłopak wybiegł stamtąd w ostatniej chwili, a niedługo po nim wyjawił się hologram Sidiousa. Młody Jedi oznajmił Sithowi, że ten był cały czas w błędzie, gdyż on sam miał już rodzinę (Bridger miał oczywiście na myśli załogę Ghosta). Po chwili dodał, iż niczego nie potrzebuje od Sheeva. Po chwili do pomieszczenia wbiegli trzej Gwardziści Imperialni trzymając w dłoniach specjalne urządzenia unoszące ofiarę nad ziemię. Palpatine kazał im zabić Bridgera. Ten próbując uciec podbiegł do strażników i użył na nich pchnięcia Mocą. Jednak jeden z oponentów utrzymał się na nogach, a po chwili podnieśli się pozostali. Gwardziści uruchomili swoje bronie i unieśli Ezrę nad ziemię. Wijąc się z bezsilności chłopak próbował się ratować sięgając Mocą po gruzy fragmentu świątyni Jedi. W tym samym momencie wbiegli trzej szturmowcy, którzy otworzyli do młodzieńca ogień. Ten wijąc się zdołał uniknąć blasterowych strzałów. Udało mu się także cisnąć głazami we wrogów za pomocą telekinezy. Dzięki temu powalił całą szóstkę imperialnych. Bridger chwycił za blaster i przemierzając korytarze Chimaery ruszył na mostek chcąc dopaść Thrawna.[61]

Ezra przytrzymuje Thrawna.

Kiedy dotarł do tego pomieszczenia, po otwarciu wrót na mostek zastrzelił dwóch szturmowców śmierci i zakomunikował wielkiemu admirałowi, że zapewne poniósł porażkę. Kiedy Chiss uznał, iż to tylko chwilowa przegrana, chłopak odparł mu, że to się jeszcze okaże. Po chwili załoga Chimaery zaczęła meldować, iż w atmosferze zjawiły się jakieś niezidentyfikowane obiekty, które zniszczyły blokadę gwiezdnych niszczycieli na orbicie Lothalu. Stały za tym purrgile, które Mart Mattin tutaj sprowadził. Mniejsze okazy tych zwierząt rozprawiły się z myśliwcami TIE, a największe z nich zaczęły taranować Chimaerę i przy okazji straciły z nieba również dwa niszczyciele towarzyszące okrętowi Thrawna. On i Bridger mierzyli do siebie z blasterów. Kiedy Chiss powiedział, że jeśli cokolwiek się teraz wydarzy to przytrafi się to im obojgu, na co Ezra odparł, iż właśnie o to mu chodziło. Po chwili purrgile przebiły swoimi mackami iluminator Chimaery i obezwładniły stacjonujących na mostku szturmowców. Thrawn próbował uciekać, ale Bridger mu to uniemożliwił ciskając Chissa z powrotem w macki zwierząt. Następnie w komunikatorze chłopaka odezwała się Sabine pytając czy to on stoi za przybyciem purrgili na Lothal. Ten potwierdził przy okazji stwierdzając, że miał niezły plan i wyjaśnił, iż nie powiedział o tym nikomu, gdyż chciał sprawić wszystkim niespodziankę. Tuż po chwili na mostek wbiegli kolejni imperialni żołnierze. Młody Jedi uderzył Mocą szturmowca śmierci i zastrzelił dwójkę zwykłych szturmowców. Wtedy został znienacka postrzelony w bark przez Thrawna. Ezra w odpowiedzi wytrącił Chissowi blaster z ręki i cisnął z powrotem w macki purrgili. Tuż po chwili otworzyły się drzwi mostka, gdyż zmierzali do niego koleni żołnierze Imperium. Nastolatek zablokował Mocą grodzie, a następnie skupił uwagę na utrzymaniu w ryzach wielkiego admirała i przytrzymaniu fruwających odłamków szkła. Purrgile zaczęły się szykować do skoku w nadprzestrzeń i Hera rozkazała Ezrze ewakuować się z Chimaery. Bridger odpowiedział Syndulli, że musi wszystko doprowadzić do końca. Kiedy Wren ponowiła prośbę Twi'lekanki, nastoletni Jedi odparł, iż nie może opuścić niszczyciela. Trzymając Mocą Thrawna, Ezra zakomunikował przyjaciołom, że teraz wszystko zależy od nich, a na sam koniec powiedział im, iż Moc zawsze będzie z nimi. Po chwili purrgile wciągnęły Chimaerę w nadprzestrzeń. Reszta rebeliantów dokończyła dzieła wysadzając w powietrze kopułę ze zgromadzonymi w niej siłami Imperium, co w efekcie doprowadziło do wyzwolenia Lothalu.[61]

Przymusowe wygnanie

Wiadomość Ezry Bridgera do kompanów.

Purrgile wywiozły Ezrę i Thrawna z dala od Lothalu i wszelkiego galaktycznego zgiełku. Oboje zdołali to przeżyć. Bridger nagrał holowiadomość adresowaną do kompanów, która wyświetliła się na mostku Ghosta tuż po tym jak rebelianci wysadzili w powietrze imperialnych z Lothalu i zamierzali rozpocząć poszukiwania Ezry. Na wstępie chłopak mówił, że jeśli jego kompani oglądają to nagranie to jest im winien wyjaśnienia. Następnie stwierdził, iż miał przed sobą kilka ścieżek do wyboru i zrobił to co musiał pomimo, że wcale tego nie chciał. Objaśnił, iż to Kanan go nauczył tak postępować i że będzie tęsknić za swoimi przyjaciółmi. Oznajmił Zebowi, iż może wziąć z powrotem górną pryczę w ich wspólnej kajucie, Herze, że przed odlotem zostawił dla niej kilka meiloorunów wyrażając nadzieję, iż Twi'lekanka nadal lubi te owoce. Z kolei Sabine przypomniał, że liczy na nią. Na koniec nagrania Bridger oznajmił, iż nie mógł sobie wymarzyć lepszej rodziny i że nie może się doczekać powrotu do domu. Nieznane są dalsze losy Ezry, jednak wiadomo, że on i Thrawn byli nieobecni podczas galaktycznej wojny domowej, która doprowadziła do obalenia Imperium i narodzin Nowej Republiki, a Sithowie zostali pokonani przez Luke'a Skywalkera - rówieśnika Bridgera. Po zakończeniu konfliktu na poszukiwania Ezry ruszyły Sabine i Ahsoka, która w międzyczasie zdołała wydostać się z Malachora.[61] Ezra został wywieziony do innej galaktyki, na planetę Peridea. Było to miejsce migracji purrgili, które przybywały tam dokonać żywota, jak również prawdziwa kolebka Sióstr Nocy. Thrawn doprowadził do przebudzenia mieszkających tam Wielkich Matek, które w efekcie zostały sojuszniczkami wielkiego admirała. Osamotniony Bridger nie miał szans z wiedźmami, przez co musiał uciec imperialnym i się ukryć pośród nieprzebranych pustkowi planety. W pewnym momencie spotkał tubylczą, żółwiopodobną rasę zwaną Noti. Szybko się z nimi zaprzyjaźnił i został członkiem plemienia, przez lata chroniąc nowych towarzyszy przed atakami tutejszych agresywnych nomadów, jak również siebie samego przed siłami Thrawna – właśnie przez te zagrożenia, jego plemię musiało prowadzić koczowniczy tryb życia. Ponieważ nie miał już ze sobą miecza świetlnego, Ezra musiał sobie wypracować nowy styl walki polegający na używaniu własnych kończyn w połączeniu z częstym wykorzystywaniem telekinetycznych technik Mocy.[62]

Ponowne spotkanie z Sabine.

Wygnanie Ezry trwało 10 lat, a jego kulminacja nastała w 9 ABY. Otóż, po zakończeniu galaktycznej wojny domowej, Resztki Imperium dążyły do sprowadzenia z powrotem Thrawna, aby ten stanął na czele imperialnych niedobitków, zjednoczył je i poprowadził do nowej wojny z Nową Republiką. Zadanie samego odnalezienia Chissa spoczywało na barkach Morgan Elsbeth – podwładnej Thrawna, która potrafiła używać magii Sióstr Nocy. Z tego powodu, to właśnie do niej Wielkie Matki zesłały wizję, jak znaleźć Thrawna. O wysiłkach Morgan dowiedziała się Ahsoka, która jakiś czas wcześniej zdołała się wydostać z Malachora i dążyła po powstrzymania kobiety. Kulminacja wydarzeń nastąpiła, gdy została znaleziona mapa wskazująca drogę do Peridei. W celu odbycia międzygalaktycznej podróży, Elsbeth zbudowała specjalny, pierścieniowaty statek z potężnym hipernapędem o nazwie Eye of Sion, który ruszył do Peridei, gdy tylko do jego komputera nawigacyjnego trafiły dane z mapy. Na jego pokładzie oprócz Morgan znajdowali się dwaj pracujący dla niej najemnicy używający Mocy – były Jedi Baylan Skoll i jego uczennica Shin Hati oraz Sabine, która zgodziła się zostać więźniem imperialnych, aby móc ponownie zobaczyć się z Ezrą. Po przybyciu na Perideę, Sabine po krótkiej rozmowie została puszczona przez Thrawna, który dał jej prowiant, broń i wierzchowca, by Mandalorianka mogła ruszyć na upragnione poszukiwania przyjaciela. Jednak wielki admirał nie robił tego z dobroci serca – chodziło mu tylko o to, żeby Wren go wyręczyła w poszukiwaniach Bridgera, a wtedy oboje mieli zostać wykończeni przez Skolla i Hati, których Chiss wysłał w ślad za Mandalorianką. Przemierzając bezdroża Peridei, Sabine w końcu spotkała Noti, którzy rozpoznali na jej naramienniku godło Sojuszu Rebeliantów (takie samo posiadał również Ezra). Tym samym żółwiopodobne istoty uznały ją za sprzymierzeńca i zaprowadziły do swojego plemienia, pośród którego mieszkał Bridger. On jako pierwszy postanowił jej wyjść na spotkanie. Stając przy jednym z żelaznych domków, rzekł, że miał słuszność wierząc, iż Wren go odnajdzie, a kiedy ta się do niego odwróciła, sarkastycznie dodał, że jednak długo jej to zeszło. Gdy Sabine powiedziała, iż mógł zawczasu powiedzieć dokąd się wybiera, Ezra odparł, że wtedy sam tego nie wiedział. Mandalorianka wtedy równie sarkastycznie rzekła, iż jak zwykle miał plan, lecz kiepski, na co Jedi odparł, że koniec końców się udało, a gdy się dopytał, aby mieć pewność, ta potwierdziła, po czym oboje się zaśmiali i padli sobie w objęcia. Następnie Bridger powiedział, że Wren zdążyła poznać jego przyjaciół Noti, a następnie zaczął dopytywać jak Mandaloriance udało się dosiąść wyjca i go znaleźć czy też w ogóle trafić na Perideę. Sabine odparła, że opowie o tym później, bo na razie chciałaby się nacieszyć ponownym spotkaniem z Ezrą, a ten się zgodził. Następnie mężczyzna powiadomił Noti, iż czas zmienić miejsce pobytu i ci zaczęli się szykować do wyjazdu, po czym wyjaśnił Wren, że jego plemię często zmienia miejsce pobytu, a po chwili podziękował jej, iż przybyła po niego i rzekł, że chciałby już wracać do domu.[62]

Bridger odmawia przyjęcia z powrotem miecza świetlnego.

Nie trwało to długo, gdy Noti spakowali swoje podróżne domki i ruszyli w drogę – w jednym z nich siedzieli Ezra i Sabine. Podczas podróży, Jedi się dowiedział, iż imperator Palpatine już nie żyje, Imperium Galaktyczne upadło, a galaktyką rządzi teraz Nowa Republika, a z ich dawnej ekipy, Hera jest jednym z dowódców republikańskiej floty, zaś Zeb został pilotem i zajmuje się szkoleniem rekrutów. Bridger był zdumiony, że tyle się pozmieniało i zapytał jeszcze raz, żeby się upewnić, a Wren mu wyjawiła, iż stało się tak za sprawą bitwy o Endor. Mandalorianka następnie rzekła, że zaczęli się bać, iż nigdy go już nie odnajdą. Ezra na to zapytał jak udało im się go odnaleźć, na co ta udzieliła wymijającej odpowiedzi, a po chwili wyjawiła, że Ahsoka zaczęła ją szkolić na Jedi. Bridger był kompletnie zdumiony tą wieścią, a kiedy ta miała zrobić niezadowoloną minę, mężczyzna zmienił ton i zaczął jej gratulować, wspominając, że ta pobrała pierwsze lekcje, gdy samemu się jeszcze szkolił na Jedi. Następnie Ezra postanowił zapytać o Ahsokę, chcąc wiedzieć, czy Togrutanka również przyleci na Perideę. Sabine nie udzieliła odpowiedzi, jedynie ciężko wzdychając i Bridger zapytał czy to coś skomplikowanego, a Wren potwierdziła. W dalszym toku podróży, Ezra zaczął opowiadać, jak poznał Noti, gdy nagle uwaga Sabine powędrowała gdzie indziej, co nie umknęło uwadze mężczyzny. Ta mu wyjaśniła, iż miała jakieś znajome uczucie. Po jakimś czasie Noti się zatrzymali, gdyż na pobliskim wzgórzu ujrzeli dwie postacie – byli to Baylan i Shin. Dowiedziawszy się, że to wrogowie, Bridger postanowił zawrócić, a w ślad za nim zrobili to pozostali. Niebawem do ataku ruszyli miejscowi nomadzi, z którymi Skoll i Hati się sprzymierzyli. Po chwili doszło do młócki. Nomadzi mieli ze sobą laserową broń, a Noti jedynie proce na kamienie i gdy Sabine spytała, czy ich nowi przyjaciele mają tylko taką broń, Ezra jej wyjaśnił, że to są pokojowe stworzenia i do tej pory jakoś sobie radzili. Podczas potyczki, jeden z mobilnych domków Noti został w końcu unieruchomiony i Bridger nie zamierzał tamtych zostawić na pastwę losu, więc postanowił zawrócić i to samo kazał zrobić reszcie. Niebawem wokół uszkodzonego domku utworzył się kordon złożony z reszty. Ezra polecił kompanom się schować uznając, że on i Sabine sami to załatwią. Po chwili w oddali ujrzał Shin Hati na wyjcu w towarzystwie jednego nomada. Zapytał Wren, kim tamta jest. Dowiedział się, iż ona również potrafi używać Mocy i walczyć mieczem świetlnym. Jedi i Mandalorianka opuścili domek drugim wyjściem. Mężczyzna na odchodnym raz jeszcze nakazał Noti, by się zabarykadowali, zapewniając, że we dwójkę sobie poradzą. Szykując się do wznowienia walki, Sabine postanowiła oddać Ezrze jego dawny, zielony miecz, ale ten odmówił tłumacząc, iż rękojeść należy teraz do Wren, gdyż sam jej ją podarował. Propozycję wzięcia blastera również odrzucił stwierdzając, że jemu za broń wystarczy sama Moc.[63]

Ezra zatrzymuje atak Shin Hati.

Po chwili nomadzi znowu zaatakowali i Bridger walczył z nimi używając jedynie własnych kończyn w połączeniu z częstym używaniem telekinetycznych ataków Mocy. Lecz w pewnej chwili omal nie zabiła go Hati, zachodząc mężczyznę od tyłu i zamachując się mieczem na jego głowę, ale Ezra w porę to wyczuł i w ostatniej chwili się uchylił – skończyło się jedynie na lekkim przysmaleniu włosów. Zaczął się pojedynkować z Shin, nadal wykorzystując własne kończyny i telekinezę. W międzyczasie, Sabine podczas walki z nomadami również odpaliła miecz i rozprawiwszy się z nimi, zamierzała ruszyć na najemniczkę. Bridger zatrzymał ruchy Hati spowolnieniem, ale ta w porę odzyskała władzę nad sobą i w porę odparła Mandaloriankę. Ezra ironicznie stwierdził, że sytuacja źle się ułożyła dla Shin. Lecz w tym samym momencie dało się słyszeć dwie kanonierki imperialne, które Thrawn wysłał na pomoc Skollowi i Hati. Wren poleciła Bridgerowi, by ten szybko załatwił najemniczkę, lecz ta go odepchnęła na jedną z blaszanych chat Noti. Ezra podniósł się po dłuższej chwili, gdy akurat lądowały kanonierki, a szturmowcy Nocy otoczyli republikanów. Zanim to się stało, Sabine została powalona przez Shin, a przed ostatecznym ciosem uratował ją Ezra, przyciągając przyjaciółkę do siebie. Kiedy zjawili się żołnierze Thrawna i Hati nakazała zabić swoich wrogów, Bridger podjął próbę przekonania najemniczki, by przynajmniej wzięła jego i Wren na zakładników, lecz na darmo. Przed śmiercią ocaliła ich niespodziewana pomoc – na polu walki zjawiła się również Ahsoka (przybyła na Perideę w paszczy purrgila, chcąc odnaleźć Sabine). Ezra ruszył do walki ze szturmowcami. W pewnym momencie jednemu z nich odebrał blaster, którym zaczął zabijać wrogów. Nagle niespodziewanie imperialni żołnierze postanowili się wycofać. Gdy Hati została sama, Tano podjęła próbę nawrócenia jej na jasną stronę, ale nieudaną, gdyż Shin postanowiła uciec. Po krótkiej wymianie zdań z Sabine, Ahsoka padła w objęcia Ezry, szczęśliwa z ponownego spotkania. Po chwili pojawił się przy nich należący do Togrutanki prom T-6, pilotowany przez Huyanga (był to towarzyszący Tano antyczny droid Zakonu Jedi). Następnie jeden z Noti odważył się w końcu wyjść i Bridger zaczął go zapewniać, by się nie bał, gdyż teraz był otoczony wyłącznie przez samych przyjaciół. W ślad za nim wyszła także reszta tubylców, a Ezra stwierdził, iż zaczyna wierzyć, że jednak uda mu się wrócić do domu.[63]

Bridger buduje swój trzeci miecz.

Plemię Noti ruszyło w dalszą drogę, a Ezra leciał nad nimi na pokładzie promu. Ponieważ uznał, że jego wcześniejszy miecz należy teraz do Sabine, postanowił zbudować sobie nową rękojeść z pomocą Huyanga, choć niespecjalnie chciał się stosować do zaleceń robota. Kiedy droid chciał mu podać emiter ostrza, Bridger odparł, że jest za wąski. Na stwierdzenie Huyanga, iż uczył młodzików w świątyni Jedi przez tysiąclecia, odpowiedział, że nie ma czasu na lekcje, gdyż Tano chce jak najszybciej dopaść Thrawna. Ezra zaczął grzebać w szufladach droida ku jego niezadowoleniu, choć nic sobie z tego nie robił. W końcu mężczyźnie udało się znaleźć emiter, który mu odpowiadał. Na to wtrąciła się Wren, wyjawiając Huyangowi, iż mistrzem Bridgera był Jarrus, a mężczyzna to potwierdził. Wtedy robotowi postępowanie Ezry wydało się zrozumiałe, gdyż pamiętał Kanana z czasów, gdy ten był adeptem. Bridger wtedy spytał Huyanga o wiek. W odpowiedzi usłyszał, że droid przeżył wystarczająco, by wiedzieć, iż relacja mistrza i ucznia bywa piękna i wymagająca zarazem. Po chwili robot wręczył Ezrze emiter, a był to ten sam, który kiedyś był zamontowany w mieczu Kanana (droid zachował część jako zapas na wszelki wypadek). Ten emiter podpasował Bridgerowi, który zamontował go w nowej rękojeści i po chwili pomyślnie odpalił niebieską klingę, kończąc budowę nowego miecza świetlnego. Usłyszawszy pochwałę od Huyanga, Ezra chciał zapytać Sabine czy Ahsoka ją uczyła posługiwania się orężem Jedi, lecz Mandalorianka już zniknęła. Wtedy postanowił zapytać robota, co pod jego nieobecność wydarzyło się między Wren i Tano. Bridger dowiedział się, że pod koniec galaktycznej wojny domowej, Imperium Galaktyczne dokonało aktu ludobójstwa na Mandalorze, zabijając setki tysięcy Mandalorian, zrównując miasta z ziemią i zmuszając ocalałych do udania się na banicję po całej galaktyce. Wśród ofiar tej Czystki znalazła się rodzina Sabine. Z tego właśnie powodu Ahsoka bała się, że Mandalorianka chce się szkolić z niewłaściwych pobudek – dla zemsty, co stało oczywiście w sprzeczności ze ścieżką Jedi. Ezra postanowił wyjść na kadłub promu, by pochwalić się kompankom nowym mieczem i wtedy właśnie ujrzał nadlatujące myśliwce TIE, które Thrawn wysłał do zniszczenia T-6. Już pierwszy ostrzał na tyle uszkodził prom, że ten mógł runąć na ziemię, prosto na idące pod spodem plemię Noti. By temu zapobiec, Bridger i Tano zeskoczyli, aby Mocą utrzymać statek w powietrzu. Wytrzymali na tyle długo, by zagrożeni zgnieceniem mogli się wydostać, a Wren uruchomić zasilanie awaryjne. Mandalorianka skrzydłami promu strąciła dwójkę TIE Fighterów, lecz po chwili T-6 runął na ziemię za pobliskim wzgórzem. Ezra i Ahsoka natychmiast pobiegli, by zobaczyć, co się stało – Sabine i Huyangowi nic się nie stało. Stan promu, Bridger skomentował ironicznym stwierdzeniem, że to może ich nieco spowolnić.[64]

Republikanie idą powstrzymać Thrawna.

Chcąc dopaść Thrawna, republikanie postanowili udać się do twierdzy Wielkich Matek na grzbietach wyjców – dotarli na miejsce, gdy Chimaera właśnie dokowała do Eye of Sion. Ahsoka skontaktowała się z Huyangiem, jak idą naprawy T-6, po czym spytała Ezrę, co może ich czekać w sanktuarium Sióstr Nocy. Ten wyjaśnił, iż Thrawn znalazł to miejsce i obudził wiedźmy, następnie odbudował swojego niszczyciela, przez co samemu nie miał z imperialnymi szans. Po chwili, trójka republikanów ruszyła prostu do wrót twierdzy. Wykrywszy ich obecność, wielki admirał od razu rozkazał otworzyć ogień z turbolaserów. Jadąc po ostrzałem, Jedi uchylili sobie wejście, używając Mocy. W środku zostali zaatakowali przez szturmowców Nocy, z którymi zdołali się uporać i ruszyli dalej, przekonani, że ci żołnierze nie stanowią już zagrożenia. Błędnie, gdyż po chwili ci znowu stanęli na nogi i wznowili ostrzał – stały za tym Wielkie Matki, które ożywiły szturmowców jako zombie. Zdumiona Ahsoka spytała Ezrę, czy ten widział już coś takiego, a ten zaprzeczył. Walcząc z nimi, republikanie cofnęli się na schody. Tam jeden z ożywionych trupów nagle zaszedł Bridgera z bocznego korytarza i unieruchomił. Ponieważ nie mógł się wyrwać, poprosił Wren o pomoc. Ta nie chciała ryzykować strzału, więc powaliła szturmowca-zombie mieczem świetlnym, po czym oboje zaczęli odpierać wrogów nadciągających z korytarza. Tano nakazała kompanom uszkodzić zamki od drzwi, by odgrodzić od nich zombie. Podczas walki, Sabine nieźle radziła sobie z mieczem świetlnym (potrafiła nawet odbić kilka strzałów), za co Ezra ją pochwalił. Wtedy z góry dało się słyszeć odgłos startującego statku, więc trójka Jedi czym prędzej tam ruszyła. Nie trwało to długo, gdy ożywieni szturmowcy odgrodzili sobie drogę, wysadzając drzwi, więc Bridger uszkodził kolejny zamek. Dotarli do komnaty, gdzie czekała na nich przemieniona w pełną Siostrę Nocy Morgan Elsbeth. Ahsoka postanowiła się z nią zmierzyć, a swoim kompanom kazała iść powstrzymać Thrawna. Dotarłszy na szczyt twierdzy, Ezra i Sabine zostali zaatakowani przez dwójkę szturmowców śmierci zombie – Bridger przekonał się o tym, gdy jednemu z nich wbił miecz w pierś, a ten nie padł, po czym ten powalił go dwoma ciosami w twarz. Mężczyzna próbował walczyć wręcz, ale szturmowiec śmierci radził sobie lepiej od niego. W tym samym czasie, drugi imperialny przygwoździł do kolumny Mandaloriankę, która z opresji uratowała się, gdy po raz pierwszy udało jej się użyć Mocy do przyciągnięcia miecza świetlnego, który wbiła w głowę wroga. Sabine następnie zaczęła strzelać do drugiego szturmowca śmierci, który przed chwilą powalił kopniakiem Ezrę. Mężczyzna wykorzystał daną przez przyjaciółkę chwilę, by przyciągnąć do siebie miecz i wstając, uciął głowę wrogowi.[64]

Ezra ponownie spotyka Herę.

Przycumowana do Eye of Sion Chimaera właśnie zaczynała startować, więc Bridger i Wren musieli czym prędzej dostać się na pokład. Jednak się spóźnili – próg hangaru zbytnio się oddalił i Ezra był pewien, że nawet skok wspomagany Mocą nie wystarczy. Jednak Sabine była innego zdania – zamierzała przepchnąć kompana, kiedy ten w locie wytraci własny impet, po czym on sam miał ją przeciągnąć na pokład gwiezdnego niszczyciela. Bridger wciąż się wahał, ale Wren była pewna swego i go przekonała. Tak więc Ezra po krótkim rozbiegu wykonał skok Mocy, a kiedy był w połowie drogi, Sabine użyła pchnięcia, dzięki któremu ten doleciał do progu hangaru, choć ledwo co. Chwyciwszy się krawędzi, natychmiast się wspiął, po czym zrzucił jednego z dwóch szturmowców Nocy, którzy cały czas ich obserwowali, a drugiego zastrzeliła Mandalorianka. Bridger zaczął wołać do Wren, że teraz jej kolej, ale w tym samym momencie na platformę dotarła Tano walcząca z Elsbeth i szturmowcami-zombie. Sabine ostatecznie zdecydowała się pomóc Ahsoce. Mandalorianka zajęła się żołnierzami, dzięki czemu Togrutanka zabiła wiedźmę – odlatujący Ezra mógł to wszystko jedynie obserwować. Nagle z komunikatora zabitego szturmowca doszedł sygnał o wysłaniu wsparcia. Bridger wziął urządzenie, by potwierdzić. Następnie wziął truchło i poszedł się przebrać w pancerz szturmowca. Wren i Tano na pokładzie swojego promu (którego naprawił Huyang) próbowały dogonić Chimaerę, ale nie zdążyły przed uruchomieniem hipernapędu Eye of Sion, przez co Ezra musiał samemu wrócić do domu. Gdy doleciał do rodzimej galaktyki, opuścił niszczyciela Thrawna (który to razem z Wielkimi Matkami udał się na Dathomirę) i promem udał się do floty Nowej Republiki, gdzie ponownie zobaczył się z Herą.[64]

Umiejętności

Użytkownik Mocy

Ezra Bridger dał się poznać jako osoba silna w Mocy i wyrósł na dobrze wyszkolonego Jedi, choć nie dorównał najpotężniejszym użytkownikom Mocy swoich czasów jak Darth Vader czy Obi-Wan Kenobi. Na Jedi wyszkolił go Kanan Jarrus, który pomimo początkowych kłopotów zdołał znaleźć wspólny język z Ezrą, dzięki czemu ta dwójka wyrobiła między sobą świetną relację uczeń-mistrz. Bridger zawsze był bardzo chętny do nauki - Jarrus na treningi nie musiał go namawiać, lecz raczej musiał stopować zapędy chłopaka. Dzięki pokornej, mozolnej i ciężkiej pracy, Ezra stawał się coraz potężniejszym użytkownikiem Mocy. Nauka nowych technik wymagała od niego wytrwałości i poświęcania stosownej ilości czasu na treningi. Jednakże młodzieniec był również podatny na pokusy ciemnej strony, co najlepiej pokazywała możliwość otwarcia przez niego holokronu Sithów. Przez to zwolennicy mroku parę razy próbowali go skusić do przejścia na ciemną stronę. Byli to: wpierw Wielki Inkwizytor, a później Maul. Bridger najbliżej ciemności znalazł się podczas półrocza pomiędzy pojedynkiem na Malachorze a misją na stacji Reklam. Ezra obwiniał się wtedy o domniemaną śmierć Ahsoki oraz oślepienie Kanana, który w wyniku okaleczenia stał się wycofany i odciął się nawet od Mocy. Przez to relacje Bridgera z mistrzem zdecydowanie się ochłodziły, a chłopak pragnąc dalej stawać się silniejszym zaczął pobierać nauki od lady Sithów z holokronu. Gdy jednak Jarrus zdecydował się wrócić do działania, uczeń i mistrz zdołali się pogodzić, co na nowo wzmocniło jasną stronę u młodzieńca, który odtąd nie przejawiał już ciągot do ciemnej strony.

Ezra Bridger zdołał biegle opanować wiele technik Mocy. Należały do nich:

  • Telekineza - była to podstawowa i najpowszechniejsza technika wśród użytkowników Mocy, więc Ezra właśnie od niej zaczynał swoje szkolenie. Początki nauk oczywiście były trudne, lecz z biegiem czasu nabierał doświadczenia i zaufania wobec Mocy, więc używanie tej techniki przychodziło mu ze zdecydowanie większą łatwością. Jednakże nigdy nie zaprezentował przenoszenia telekinezą jakichś bardzo dużych i ciężkich obiektów, które bez problemu potrafił unosić na przykład Darth Vader. Dowodzi to jak bardzo potęga Bridgera odstawała od siły Mrocznego Lorda Sithów.
  • Telepatia - technika pozwalająca Bridgerowi na wyczuwanie obecności innych istot. Dzięki niej poznał miejsce uwięzienia Syndulli, co było niezbędne podczas ratowania Twi'lekanki.
  • Pchnięcie Mocą - umiejętność, za pomocą której Ezra był w stanie Mocą "uderzyć" przeciwnika i go obezwładnić.
  • Spowolnienie - technika, która pozwalała Bridgerowi zdecydowanie zmniejszyć tempo poruszania obiektu, na który oddziaływał. Użył jej wspólnie z Jarrusem podczas ucieczki przez lothalskie kanały po tym jak wydało się, że Trayvis był zdrajcą. Oboje zmuszeni byli wtedy zatrzymać śmigło wirnika.
  • Sztuczka umysłowa - umiejętność, której opanowanie zajęło Ezrze więcej czasu - niemal 2 lata od rozpoczęcia szkolenia na Jedi. W końcu jednak udało mu się załapać używanie tej techniki, a potem dzięki naukom Obecności stał się w niej bardzo potężny - do tego stopnia, że z odległości kilkunastu metrów potrafił całkowicie przejąć umysł operatora maszyny kroczącej i zmusić go do ostrzału szturmowców, a następnie spadnięcia w przepaść.
  • Bariera Mocy - pozwalała Bridgerowi tworzyć z Mocy coś na wzór tarczy ochronnej, aby mógł się bronić przed czynnikami zewnętrznymi. Podczas wizyty w świecie między światami, Ezra użył bariery wespół z Ahsoką, by odeprzeć atak alchemii Sithów Dartha Sidiousa.
  • Medytacja - był to stan umysłu, który pozwalał Bridgerowi nawiązać bezgraniczne połączenie z Mocą. Użył tego podczas wizyty w lothalskiej świątyni Jedi w 3 BBY. Umożliwiło mu to odbycie rozmowy z Yodą w namiastce świata między światami. Dzięki temu mógł poznać jak Zakon Jedi podczas wojen klonów odwrócił się od swoich ideałów i uzgodnić z Wielkim Mistrzem metody walki z obecnym wrogiem.
  • Widzenie dzięki Mocy - za pomocą tej umiejętności Ezra potrafił obserwować otoczenie bez użycia zmysłu wzroku, o co zadbał Kanan.
  • Więź ze zwierzętami - Ezra słynął przede wszystkim z talentu właśnie do tej umiejętności, która polegała na nawiązywaniu porozumień i przyjaźni z różnymi zwierzętami celem uzyskania od nich wsparcia w różnych sytuacjach albo załagodzenia ich gniewu. Naukę tej techniki zaczynał od kotów lothalskich. Pierwsza próba była nieudana przez zestresowanie chłopaka, przez co zwierzę zaatakowało go. Przygoda z wielkim fyrnockiem pokazała, iż Bridger w tej technice dysponuje niespotykaną potęgą, którą podczas nauki stopniowo szlifował. Lecz i tak nie zdołał tej sztuki opanować do perfekcji, ponieważ nigdy nie udało mu się nawiązać więzi z kryknami, co z kolei udało się Kananowi. Talent Ezry do tej techniki okazał się mieć kluczowe znaczenie podczas wyzwalania Lothalu, a to dzięki więzom jakie łączyły chłopaka z purrgilami.

Ezra Bridger w posługiwaniu się mieczem świetlnym także był biegle wyszkolony. Ta umiejętność pozwalała mu odbijać laserowe strzały i walczyć wręcz z innymi posiadaczami mieczy świetlnych oraz użytkownikami broni ręcznej. Naukę tej sztuki Ezra zaczynał od odbijania i blokowania skierowanych w niego ataków. Na pierwszej lekcji były to zwykłe przedmioty, a potem doszły laserowe strzały. Ponieważ dopiero stawiał pierwsze kroki w posługiwaniu się Mocą, początkowo szło mu fatalnie używanie miecza świetlnego. gdy jednak nieco zrozumiał na czym polega nawiązywanie więzi z Mocą, jego ruchy stały się wystarczająco skoordynowane, by mógł blokować ataki, ale wciąż miał problemy z odbijaniem strzałów we właściwym kierunku - pierwszy raz mu się to udało nieświadomie, gdy podczas treningu doznał wizji z Gallem Taryvisem. Pierwszym większym wyzwaniem dla umiejętności szermierczych Bridgera okazał się być Wielki Inkwizytor, ale ponieważ chłopak wtedy dopiero zaczynał swoją ścieżkę Jedi, Pau'anin okazał się zbyt potężnym przeciwnikiem i Ezra prawie zginął z jego ręki. Nieco później pojawili się dwaj kolejni inkwizytorzy, z którymi Bridger już lepiej sobie radził, ale nadal był na nich za słaby. Ezra pierwsze znaczące postępy poczynił wraz z ukończeniem 16 roku życia, kiedy to jego umiejętności w Mocy i mieczu świetlnym wzrosły na tyle, by toczyć równorzędne pojedynki z inkwizytorami. Zaś potem, gdy wszedł w posiadanie holokronu Obecności, nauki od starożytnej lady Sithów pozwoliły Bridgerowi osiągnąć szczyt swojej potęgi wraz z ukończeniem 17 lat. Największym przeciwnikiem, z jakim kiedykolwiek przyszło mierzyć się Ezrze, był Darth Vader. Stoczył z nim dwa pojedynki, oba przegrywając szybko i kretesem, ponieważ Mroczny Lord Sithów był zrodzonym z midichlorianów Wybrańcem z przepowiedni Jedi, więc nastoletni chłopak nie miał szans z kimś takim. Wiadomo, iż Bridger w walce na miecze świetlne potrafił korzystać z Formy IV, ponieważ szlifował swoje umiejętności oglądając holonagrania Anakina Skywalkera z wojen klonów, na których ten pokazywał swoje poprawki właśnie w Ataru. Jest również spore prawdopodobieństwo, że Ezra potrafił walczyć również Formą III, gdyż to właśnie z niej korzystał Kanan.

Pilotaż

Pomimo wrażliwości na Moc, Ezra nie posiadał talentu do bycia pilotem, a pierwszy raz za sterami zasiadł bardzo późno po poznaniu rebeliantów - pod koniec 15 roku życia i to, gdy udał się na tajną misję, wbrew wiedzy innych Widm. Ponieważ był to jego pierwszy lot za sterami, kiepsko sobie radził i ledwo co dawał radę pilotować prosto. Jednak od tego momentu Hera wzięła się za szlifowanie jego umiejętności pilotażu. Pod okiem Syndulli, Bridger został wyszkolony na dość porządnego pilota z nienagannymi umiejętnościami, co pokazał podczas misji ratowania Mothmy, gdy przyszło mu siedzieć za sterami Y-winga i stoczyć walkę podczas chrzestu bojowego TIE Defendera - jako jedyny przeżył z Eskadry Złotych oprócz dowódcy. Wtedy to udało mu się podprowadzić wrogą maszynę pod działo jonowe Vandera, co dowodzi jego ponadprzeciętnego wyszkolenia na pilota. Nie zmienia to jednak faktu, że Ezrze było daleko do najlepszych pilotów w galaktyce, czego dowodzą słowa Thrawna podczas kradzieży TIE Defendera Elite przez Bridgera i Wren - chłopak co prawda łatwo zestrzeliwał TIE Interceptory, ale według wielkiego admirała była to zasługa jakości nowego myśliwca i gdyby skradzioną maszynę pilotowała na przykład Syndulla to wtedy imperialny pościg przetrwałby znacznie krócej. Znamienny jest również fakt, że Ezra nigdy nie został wysłany na misję bojową Sojuszu w charakterze pilota.

Osobowość

Trudna sytuacja życiowa Ezry sprawiła, że początkowo dbał on wyłącznie o siebie i miał problemy z zaufaniem innym; dopiero po dołączeniu do rebeliantów zaczął powoli wyzbywać się egoizmu.[1] Rywalizował również z jednym z członków załogi, Zebem.[65]

Wystąpienia niekanoniczne

Ezra pojawia się jako jedna z trzech grywalnych postaci w przeglądarkowej grze platformowej o nazwie Rebelianci: Taktyka zespołu. Zadaniem gracza jest tam przechodzenie kolejnych poziomów wykorzystując indywidualne zdolności każdej z postaci, którymi poza nim są jeszcze Sabine i Zeb. Ezra nie biega tam specjalnie szybko, ani nie skacze wysoko, lecz za to potrafi przeciskać się przez wąskie przejścia i używać Mocy, dzięki czemu może przesuwać przedmioty i dźwignie koloru białego.

Bridger pojawił się także w grze wideo LEGO Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy, gdzie został dodany jako postać z DLC — Rebels Character Pack.

Ciekawostki

  • "Ezra" to oryginalna postać hebrajskiego imienia Ezdrasz. Postać o takim imieniu jest jednym z bohaterów Biblii.
  • Postać Ezry jest w tym samym wieku co Luke Skywalker, czyli główny bohater oryginalnych filmów.
  • Ezra najprawdopodobniej uczył się Soresu, gdyż tej formy używał jego mistrz.
  • Nazwisko Bridger inspirowane jest wyrazem most (ang. bridge). Jak określają twórcy Rebeliantów, ma być ono mostem pomiędzy obiema trylogiami.

Poza światem Gwiezdnych wojen

Ezra był pierwszą postacią stworzoną na potrzeby serialu Rebelianci.[1] Został po raz pierwszy przedstawiony publiczności jako minifigurka LEGO z zestawu Phantom podczas Norymberskich Targów Zabawek pod koniec stycznia 2014.[66] Artykuł i film o nim ukazały się 14. lutego tego samego roku na TV Guide.[67]

Przypisy

  1. 1,0 1,1 1,2 1,3 1,4 1,5 StarWars.com Ezra, the Street-Smart Hero Ezra, the Street-Smart Hero na StarWars.com
  2.   Dzień Imperium (odcinek)
  3. Rebels: Head to Head
  4. 4,0 4,1 Rebelianci: Dziennik rebelianta autorstwa Ezry Bridgera
  5. 5,0 5,1 5,2 5,3 5,4 5,5 5,6 5,7   Rebelianci: Iskra rebelii
  6. 6,0 6,1 6,2   Droidy w opałach
  7. 7,0 7,1 7,2   Lot myśliwcem
  8. 8,0 8,1 8,2 8,3 8,4   Powrót dawnych mistrzów
  9. 9,0 9,1 9,2   W szeregach wroga
  10. 10,0 10,1 10,2 10,3 10,4 10,5   Rebelianci: Oblężenie Lothal
  11.   Zaginieni dowódcy
  12.   Szczątki Starej Republiki
  13.   Dwóch zawsze ich jest
  14. 14,0 14,1 14,2   Bracia ze Złamanego Rogu
  15.   Skrzydła Mistrzów
  16.   Więzy krwi
  17. 17,0 17,1 17,2   Atak znienacka
  18. 18,0 18,1 18,2   Przyszłość Mocy
  19. 19,0 19,1   Dziedzictwo
  20. 20,0 20,1 20,2   Księżniczka na Lothal
  21.   Obrońcy Concord Dawn
  22. 22,0 22,1 22,2   Proroctwo Lasatów
  23. 23,0 23,1 23,2   Wezwanie
  24. 24,0 24,1   Powrót do domu
  25.   Ludzie honoru
  26. 26,0 26,1   Zasłona mroku
  27.   Zapomniany droid
  28.   Tajemnica bazy Choppera
  29. 29,0 29,1 29,2 29,3 29,4   Zmierzch padawana
  30. 30,0 30,1 30,2 30,3 30,4 30,5 30,6 30,7   Krocząc z mrok
  31. 31,0 31,1 31,2   Holokrony przeznaczenia
  32. 32,0 32,1   Na ratunek Antillesowi
  33. 33,0 33,1 33,2   Bohaterowie Hery
  34. 34,0 34,1 34,2   Ostatnia bitwa
  35. 35,0 35,1 35,2   Imperialni superkomandosi
  36. 36,0 36,1 36,2   Żelazna eskadra
  37. 37,0 37,1 37,2   Robota na Wynkanthu
  38. 38,0 38,1 38,2   Informator
  39. 39,0 39,1 39,2 39,3   Wizje i głosy
  40. 40,0 40,1 40,2 40,3 40,4   Duchy Geonosis
  41.   Zamachowiec
  42. 42,0 42,1 42,2   Próby Mrocznego Miecza
  43. 43,0 43,1 43,2   Dziedzictwo Mandalore
  44.   Oczami Imperium
  45. 45,0 45,1 45,2   Tajny ładunek
  46.   Podwójny agent droid
  47. 47,0 47,1 47,2   Bliźniacze słońca
  48. 48,0 48,1 48,2   Godzina Zero
  49. 49,0 49,1 49,2 49,3 Rebelianci: Bohaterowie Mandalory
  50. 50,0 50,1 50,2 50,3 50,4 50,5 50,6   W imię Rebelii
  51. 51,0 51,1 51,2   Okupacja
  52. 52,0 52,1 52,2   Lot Defendera
  53. 53,0 53,1 53,2   Bratnia dusza
  54. 54,0 54,1 54,2   Konfiskata mienia
  55.   Rebelia w natarciu
  56. 56,0 56,1   Zmierzch Jedi
  57. 57,0 57,1   DUME
  58. 58,0 58,1 58,2   Wilki i drzwi
  59. 59,0 59,1   Świat między światami
  60. 60,0 60,1 60,2   Nadzieja głupca
  61. 61,0 61,1 61,2 61,3 61,4 61,5   Zjednoczenie z rodziną - i pożegnanie
  62. 62,0 62,1   Bardzo, bardzo daleko
  63. 63,0 63,1   Sny i szaleństwo
  64. 64,0 64,1 64,2   Jedi, Wiedźma i Władca
  65. Zeb, the Muscle na Starwars.com
  66. LEGO Star Wars Rebels Sets At The Nuremberg Germany Toy Fair na Groove Bricks
  67. First Look: A New Recruit for Star Wars Rebels na TV Guide

Źródła

Zobacz kolekcję grafik dotyczących
Ezry Bridgera.